Uwaga uwaga zbliża się koniec roku i tak zwany remanent. Panie kasjerki oczywiście nie wszystkie dodają towary do naszych zakupów aby pozbyć się mańka, mi na koniec października dodała zestaw na dzień matki 42zł haha ale się nie udało
UWAGA UWAGA kasjerki biedronki wbijają ceny droższych produktów niż te które się kupuje (chodzi o produkty bez kodu). Zrobiłem zakupy za 14,58 zł, oszukano mnie na trzech produktach na 3,14 zł co stanowi 21,5%, świetny wynik, pewnie kasjerka premię dostanie. Niech dziennie biedronka oszuka milion osób na 3,14 zł to wyłudza od klientów 3 140 000 zł dziennie - wstyd panie kasjerki biedronki na wrocławskiej !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Jak wygląda praca u nich w przedsiębiorstwie Biedronka w mieście Lubsko? Są jakieś nowe miejsca? Oczekujemy na nowe komentarze. Może znajdzie się osoba aktualnie pracująca, bo nie wiemy jak obecnie jest u nich?
Lepiej tam nie idź do pracy bo będą kazać ci (usunięte przez administratora) klientów wbijając ceny innych produktów niż te co się kupuje.
Wokół sklepów Biedronka jest po prostu totalnie brudno. Parkingi są niesprzątane, pełno śmieci ,butelek, trawa jest niekoszona . Nikt nie dba o porządek . Nie chce się iść na zakupy! Dotyczy to dwóch sklepów Biedronka w Lubsku.
Wolą (usunięte przez administratora) klientów na produktach niż sprzątać wokół siebie!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
jak najbardziej potrzebni są pracownicy do Biedronki. gdyby byłoby nas więcej to nawet trawę przed sklepem byśmy wykosili i parkingi posprzątali bo jak na razie to musimy skupić się na obsłudze klientów i staraniu się zadbać o inne pilniejsze priorytety niż trawa która powinna kosić firma zewnętrzna a nie kasjer-sprzedawca
Możecie trawę kosić ale nie (usunięte przez administratora)klientów na cenach wbijając droższe produkty niż te które się kupuje!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Witam wszystkich. Dzisiaj ok. godz. 14, wybrałem się jak zwykle na zakupy do Biedronki przy ul. Wrocławskiej na codzienne zakupy. Zauważyłem promocję na mięso mielone z łopatki wieprzowej, które rzekomo było w cenie 4.99 zł za 500g. Jak się okazało, cena nie była ceną promocyjną, którą sklep oferował lecz dwa razy większą. Po zapłaceniu cen za wszystkie produkty, które pozyskałem, mój niepokój zwróciła cena za wyżej wymieniony produkt, więc poprosiłem o zwrot kosztu za wprowadzanie klienta w błąd. Po pary minutach jedna z ekspedientek sklepu poprosiła zastępcę kierownika sklepu. Okazała się nią kobieta, która według mojej oceny była w wieku około 30 lat. Na samym starcie rozmowy usłyszałem ze produkt został wyciągnięty z zamrażarki i nie można już go zwrócić. Po podejściu do miejsca, z którego wyciągnąłem produkt zostałem poinformowany, że cena jest ''tutaj''. Czyli dwa miejsca dalej gdzie cena tak naprawę powinna się znajdować. Po zwróceniu uwagi, że takie działanie jest wprowadzanie klienta w błąd zostałem pouczony od zastępcy Pani kierownik żebym nauczył się czytać. Osoba profesjonalna w swoim zawodzie powinna użyć bardziej adekwatnych słow do sytuacji, choćby (proszę uważniej czytać, to co jest napisane). Nie ukrywając napięcia miałem ochotę dać upust swoim emocjom, jednak się powstrzymałem. Piszę ten komentarz, by przestrzec klientów o tym jak nie pierwszy raz zostałem (usunięte przez administratora) Dokładniej kieruję go do starszych ludzi, którzy wiążą koniec z końcem by w promocji kupić coś, żeby przeżyć cały miesiąc za pieniądze, którym w większości nie wystarczają na zakup leków, a ciężko tu mówić o promocjach, które rzekomo oferuje Biedronka. Abstrahując już od wystawionych cen, które nie rzadko wprowadzają klienta w błąd i nie rzadko starsi ludzie rezygnują z reklamacji, które prawnie im się należą, a robią to tylko dlatego, ponieważ chcą uniknąć ''problemu'' chcę dodać, że zostałem potraktowany bardzo niesprawiedliwie przez wyższego rangą pracownika sklepu, który powinien dawać przykład, i bronić tak naprawdę naszych praw. Niestety spotkałem się z butnością i nonszalancja która w tak znanym sklepie, a już nie mówiąc o czasach kompletnie nie powinna mieć miejsca.
Witam wszystkich. Dzisiaj ok. godz. 14, wybrałem się jak zwykle na zakupy do Biedronki przy ul. Wrocławskiej na codzienne zakupy. Zauważyłem promocję na mięso mielone z łopatki wieprzowej, które rzekomo było w cenie 4.99 zł za 500g. Jak się okazało, cena nie była ceną promocyjną, którą sklep oferował lecz dwa razy większą. Po zapłaceniu cen za wszystkie produkty, które pozyskałem, mój niepokój zwróciła cena za wyżej wymieniony produkt, więc poprosiłem o zwrot kosztu za wprowadzanie klienta w błąd. Po pary minutach jedna z ekspedientek sklepu poprosiła zastępcę kierownika sklepu. Okazała się nią kobieta, która według mojej oceny była w wieku około 30 lat. Na samym starcie rozmowy usłyszałem ze produkt został wyciągnięty z zamrażarki i nie można już go zwrócić. Po podejściu do miejsca, z którego wyciągnąłem produkt zostałem poinformowany, że cena jest ''tutaj''. Czyli dwa miejsca dalej gdzie cena tak naprawę powinna się znajdować. Po zwróceniu uwagi, że takie działanie jest wprowadzanie klienta w błąd zostałem pouczony od zastępcy Pani kierownik żebym nauczył się czytać. Osoba profesjonalna w swoim zawodzie powinna użyć bardziej adekwatnych słow do sytuacji, choćby (proszę uważniej czytać, to co jest napisane). Nie ukrywając napięcia miałem ochotę dać upust swoim emocjom, jednak się powstrzymałem. Piszę ten komentarz, by przestrzec klientów o tym jak nie pierwszy raz zostałem (usunięte przez administratora) Dokładniej kieruję go do starszych ludzi, którzy wiążą koniec z końcem by w promocji kupić coś, żeby przeżyć cały miesiąc za pieniądze, którym w większości nie wystarczają na zakup leków, a ciężko tu mówić o promocjach, które rzekomo oferuje Biedronka. Abstrahując już od wystawionych cen, które nie rzadko wprowadzają klienta w błąd i nie rzadko starsi ludzie rezygnują z reklamacji, które prawnie im się należą, a robią to tylko dlatego, ponieważ chcą uniknąć ''problemu'' chcę dodać, że zostałem potraktowany bardzo niesprawiedliwie przez wyższego rangą pracownika sklepu, który powinien dawać przykład, i bronić tak naprawdę naszych praw. Niestety spotkałem się z butnością i nonszalancja która w tak znanym sklepie, a już nie mówiąc o czasach kompletnie nie powinna mieć miejsca.
Witam wszystkich. Dzisiaj ok. godz. 14, wybrałem się jak zwykle na zakupy do Biedronki przy ul. Wrocławskiej na codzienne zakupy. Zauważyłem promocję na mięso mielone z łopatki wieprzowej, które rzekomo było w cenie 4.99 zł za 500g. Jak się okazało, cena nie była ceną promocyjną, którą sklep oferował lecz dwa razy większą. Po zapłaceniu cen za wszystkie produkty, które pozyskałem, mój niepokój zwróciła cena za wyżej wymieniony produkt, więc poprosiłem o zwrot kosztu za wprowadzanie klienta w błąd. Po pary minutach jedna z ekspedientek sklepu poprosiła zastępcę kierownika sklepu. Okazała się nią kobieta, która według mojej oceny była w wieku około 30 lat. Na samym starcie rozmowy usłyszałem ze produkt został wyciągnięty z zamrażarki i nie można już go zwrócić. Po podejściu do miejsca, z którego wyciągnąłem produkt zostałem poinformowany, że cena jest ''tutaj''. Czyli dwa miejsca dalej gdzie cena tak naprawę powinna się znajdować. Po zwróceniu uwagi, że takie działanie jest wprowadzanie klienta w błąd zostałem pouczony od zastępcy Pani kierownik żebym nauczył się czytać. Osoba profesjonalna w swoim zawodzie powinna użyć bardziej adekwatnych słow do sytuacji, choćby (proszę uważniej czytać, to co jest napisane). Nie ukrywając napięcia miałem ochotę dać upust swoim emocjom, jednak się powstrzymałem. Piszę ten komentarz, by przestrzec klientów o tym jak nie pierwszy raz zostałem (usunięte przez administratora) Dokładniej kieruję go do starszych ludzi, którzy wiążą koniec z końcem by w promocji kupić coś, żeby przeżyć cały miesiąc za pieniądze, którym w większości nie wystarczają na zakup leków, a ciężko tu mówić o promocjach, które rzekomo oferuje Biedronka. Abstrahując już od wystawionych cen, które nie rzadko wprowadzają klienta w błąd i nie rzadko starsi ludzie rezygnują z reklamacji, które prawnie im się należą, a robią to tylko dlatego, ponieważ chcą uniknąć ''problemu'' chcę dodać, że zostałem potraktowany bardzo niesprawiedliwie przez wyższego rangą pracownika sklepu, który powinien dawać przykład, i bronić tak naprawdę naszych praw. Niestety spotkałem się z butnością i nonszalancja która w tak znanym sklepie, a już nie mówiąc o czasach kompletnie nie powinna mieć miejsca.
Często zadawane pytania
-
Jak się pracuje w Biedronka?
Zobacz opinie na temat firmy Biedronka tutaj. Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy oraz kandydaci do pracy to 1.
-
Jakie są opinie pracowników o pracy w Biedronka?
Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy to 1, z czego 1 to opinie pozytywne, 0 to opinie negatywne, a 0 to opinie neutralne. Sprawdź tutaj!