W bibliotece Śląskiej na porządku dziennych dochodzi do absurdalnych sytuacji, wprowadzana jest atmosfera terroru, każdy na widok dyrektora jest chory ze strachu, boi się czym tym razem podpadnie. W ogóle nie szanuje pracowników oraz nie liczy się z ich opinią. Przełożeni zachowują się, jakby pozjadali wszystkie rozumy, a tak na prawdę w większości nie mają bladego pojęcia o wykonywanej w tej instytucji pracy. Nie biorą też pod uwagę sugestii personelu w kwestii jakichkolwiek zmian, usprawnienia pracy czy też wychodzenia na przeciw czytelnikom biblioteki. Pracowników przerzuca się z działu do działu nie biorąc pod uwagę ani ich zdania ani predyspozycji. Nie można też liczyć na awans, podwyżki lub premie, a zarobki są beznadziejne i nie wzrastają proporcjonalnie do stażu pracy. Od kiedy tam nie pracuje jestem dużo szczęśliwszym człowiekiem, nie polecam nikomu, kto ma dla siebie trochę szacunku i chciałby, żeby jego praca była cokolwiek warta. Idąc dalej tą drogą jedyne co mogą osiągnąć ludzie kierujący tą instytucją to jej upadek.
Potwierdzam. Co gorsze przyszedł nowy Profesor - miało iść ku lepszemu i dalej jest tak samo jak było.
Witam. Widziałem na (usunięte przez administratora) ofertę, na pracownika technicznego. Jak wygląda w tej instytucji taka praca, zakres obowiązków, premie, wynagrodzenie ? Biblioteka pracuje 7-15 ? Jak to wygląda w tym dziale ?
Nie wiem o co chodzi. Dziwna sytuacja. Tak jak napisałeś: może faktycznie nie pasuje im Twoja osoba np. ze względu na wiek - kto wie. Na pewno poszukują kogoś na to stanowisko. Ogólnie szukają elektryka ale także musisz wykonywać i inne czynności jako zwykły pracownik techniczny, np. musisz przenosić meble albo wykonać jakieś drobne remonty, przeróbki (ścianek działowych), stąd może wiek im nie pasuje. Nie mam pojęcia. Może trzeba by napisać pismo, w którym B.Śl. wytłumaczyła by powody nie uwzględnienia Twojej kandydatury. Jedynie co mogę potwierdzić to to, że faktycznie wypłata nie za duża ale praca nie aż taka ciężka, do tego dochodzi wysługa lat, jubilaty, i tzw. "trzynastka" - przemianowana na "nagrodę roczną".
Wczoraj czyli 22.04.2024 r. napisałam negatywną i prawdziwą opinię o Bibliotece Śląskiej w Katowicach, w której przepracowałam prawie całe dwadzieścia lat swojego życia, odnoszę wrażenie, że mój wpis zniknął, jestem ZABIJANA, ZABIJANA, ZABIJANA!!! Anita B. z Miechowic w Bytomiu, lat pięćdziesiąt trzy.
Jak wygląda praca na stanowisku magazyniera w Bibliotece Śląskiej, czy osoba bez początkowej znajomości UKD i systemu Prolib jest w stanie sobie poradzić (i oczywiście w miarę szybko je ogarnąć)? Czy Biblioteka szuka raczej osób już przeszkolonych?
Jakie godziny pracy obowiązują w Biblioteka Śląska?
W firmie Biblioteka Śląska poszukiwano pracowników. Czy ktoś podjął pracę jako Główny Księgowy?
Zatrudnimy informatyka do pełnienia roli operatora tech. na egzaminie zawodowym
Witam. Widziałem na (usunięte przez administratora) ofertę, na pracownika technicznego. Jak wygląda w tej instytucji taka praca, zakres obowiązków, premie, wynagrodzenie ? Biblioteka pracuje 7-15 ? Jak to wygląda w tym dziale ?
Witam. Sorry, że odpisuję z takim opóźnieniem ale nie każdy tutaj zagląda co chwilę. Jak widać ogłoszenie na Bipie w dalszym ciągu się pojawia. Ciężko powiedzieć, że "nie ma kandydatów" bo są tyle tylko, że nie za taką płacę. Poszukiwana jest teoretycznie osoba do działu technicznego a faktycznie szukają elektryka, który na budowie dostanie 3 razy taką stawkę. W Bibliotece nie licz na kokosy kilka stów ponad pensję minimalną stąd tak napisane ogłoszenie o naborze: "szukamy pracownika do działu technicznego" - a już w samym ogłoszeniu da się wyczytać np. "diagnozowanie uszkodzeń i usuwanie awarii w infrastrukturze elektrycznej obiektów / wykonywanie okresowych pomiarów elektrycznych na obiektach Biblioteki Śląskiej". Na całą Bibliotekę Śląską (baaa na 3 budynki) jest 1- "JEDEN" tylko jeden elektryk - nie wspominając jak bardzo jest ona rozbudowana technicznie. Pracy sporo bo robisz aż na 3 budynki. Kiedyś płace były ciut lepsze. Były dodatki za godziny popołudniowe, fajnie płatne jubilaty oraz wysługa lat która nawet po 20-25-30-35 latach pracy była naliczana obecnie poobcinali co się da do względnego minimum. Tyle co jest w ustawie dotyczącym jednostek kultury (bo Biblioteka Śląska nie podlega pod tzw. budżetówkę). Wprawdzie jest tzw. "trzynastka" - nagroda roczna, czasami jakieś niewielkie premie pod koniec roku, wczasy pod gruszą to porażka ok. 450zł to jest jakieś dno - chyba na mandat za menelstwo za spanie pod gruszą, bo na tyle tylko wystarczy ten dodatek... ale za to chcą nas utuczyć... bo na święta można dostać, aż 800zł. Zapomnij również o tym co znajduje się w ogłoszeniu: "rozwój w dziedzinie: elektryki, elektroniki i automatyki oraz diagnostyki maszyn / możliwość podnoszenia kwalifikacji zawodowych" - to co piszą a to co jest faktycznie to dwie różne sprawy. Nigdy nie wyślą Cię na szkolenia, kursy, nie opłacą szkoły. Co najwyżej kurs spawacza i tyle (oczywiście tylko dla jednej osoby z załogi działu). Dostaniesz kasę na zdanie SEP'u na elektryka do 1kV i masz iść i zdać bo jak nie to .... (sami się domyślcie). O reszcie to nawet już mi się pisać nawet nie chce. Wystarczy pomyśleć czemu od października 2022 roku nie ma chętnych na to cudowne stanowisko w tak zacnej instytucji jak możemy przeczytać na stronie ogłoszenia: "stabilne zatrudnienie i wynagrodzenie w oparciu o umowę o pracę, ukierunkowane na długofalową współpracę w największej bibliotece naukowej regionu i najnowocześniejszej w Polsce regionalnej bibliotece cyfrowej" ... Porażka
Zapominałem dodać o tzw. Awansie: nie ma tutaj czegoś takiego. Brak jest podziału na młodszego/starszego/specjalistę co by się równało z awansami i podnoszeniem wypłaty. Jedynie co jest to wysługa lat. Nic poza tym. Możesz zrobić szkołę wyższą a i tak Ci nic to nie da. Chociaż jest poprawa ale to zasługa Rządzących, że w końcu wysługi lat nie wlicza się w wynagrodzenie zasadnicze. Kiedyś było tak, że nowo zatrudniona osoba miała wyższe wynagrodzenie zasadnicze (podstawę) niż osoby z przepracowanym 30-letnim stażem pracy. Ciekawe jakie te osoby potem mają dostać emerytury. Obecnie też nie jest za ciekawie bo podwyżki są dawane procentowo od tego ile się zarabia. Ludzie z pensjami minimalnymi dostają ochłapy a Ci co mają więcej dostają więcej. W czym jest problem: a mianowicie, że są działy gdzie jest zatrudnionych kilka/kilkanaście osób wykonujących tą samą prace, te same czynności, mają tą samą wiedzę w tych samych godzinach pracy a zarabiają różne pieniądze bo w momencie zatrudnienia dano im inne wynagrodzenie zasadnicze w stosunku do ludzi już tam zatrudnionych. Nigdy nie zrównano im zarobków na tym samym stanowisku. Ludzie się o to strasznie gryzą wprowadzając nerwową atmosferę. Zrozumiałbym podział na "młodszego", który przez pierwsze 2-3 lata zarabia o powiedzmy 20% mniej uposażenia zasadniczego potem dostaje "awans" na "starszego" / "specjalistę" itd., itp. A tym samym zrównuje się zarobkowo z innymi pracownikami na tym samym stanowisku. Oczywiście "doświadczenie" jest również premiowane poprzez wysługę lat. Gdzie ktoś kto jest dłużej na danym stanowisku zarabia odpowiednio więcej, ale podstawa jest ta sama. A nie, że kilka osób dostaje zupełnie inne wypłaty na tym samym stanowisku. Masakra.
Witam.Niedawno w maju tego roku było ogłoszenie na stanowisko pracownika technicznego.Wysłałem aplikację i nic,żadnej odpowiedzi. Teraz znów pojawiło się to samo ogłoszenie.Nie wiem o co w tym chodzi? Czy trzeba tam mieć specjalne umiejętności? Pracuję w takiej branży od kilku lat,głownie w budżetówce,Więc nie wiem w czym rzecz że nikt się moją osobą nie zainteresował.Wiadomo że w takim zatrudnieniu,w "państwówce" pieniądze nie są wielkie,ale powinna być, np.dla mnie,wysługa 20%,i dalej jubileusze i "trzynastka".Z tego co czytam to u was to jest.Biblioteka już w ubiegłym roku poszukiwała takiego pracownika i wtedy też aplikowałem.I też była cisza.Nie wiem o co tu chodzi ale dziwne to.Trzeci raz już nie zaaplikuję.Szkoda czasu.Ale może i dobrze bo z tego co czytam o tej pracy to trochę u was niefajnie jest.Dodam tylko że ogłoszenie jest też na pracownika gospodarczego.Ale okazuje się po przczytaniu oferty że to ma być sprzątaczka. Komuś chyba coś się pomyliło tam bo pracownik gospodarczy to zupełnie co innego niż sprzątaczka.Tak że trochę się uśmiałem z tego.Zatem chyba poszukam pracy gdzie indziej.Szkoda, bo wydawało się że może być u was fajna praca.Pozdrawiam.
Jak mogą być chętni skoro się aplikuję i nikt sie nawet nie oddzywa w tej sprawie.Tak jest z moją osobą.Aplikowałem bo interesuje mnie to stanowisko i mam lata pracy na podobnym stanowisku.Szukam pracy więc wysłałem potrzebne dokumenty i żadnej odpowiedzi.Więc nie wiem o co chodzi? Potrzebują czy nie? Teraz pojawiła sie znów ta sama oferta i nie wiem czy jest sens aplikować znów. Moze nie odowiada im moja osobaa a le może by warto bylo porozmawiać.Skoro brak pracownika to nie ma co wybrzydzać.Dziwne to dla mnie bo nawet nie ma zapytania ile bym chciał pensji.Tak że dziwne to wszystko.Trochę niepoważne.
Nie wiem o co chodzi. Dziwna sytuacja. Tak jak napisałeś: może faktycznie nie pasuje im Twoja osoba np. ze względu na wiek - kto wie. Na pewno poszukują kogoś na to stanowisko. Ogólnie szukają elektryka ale także musisz wykonywać i inne czynności jako zwykły pracownik techniczny, np. musisz przenosić meble albo wykonać jakieś drobne remonty, przeróbki (ścianek działowych), stąd może wiek im nie pasuje. Nie mam pojęcia. Może trzeba by napisać pismo, w którym B.Śl. wytłumaczyła by powody nie uwzględnienia Twojej kandydatury. Jedynie co mogę potwierdzić to to, że faktycznie wypłata nie za duża ale praca nie aż taka ciężka, do tego dochodzi wysługa lat, jubilaty, i tzw. "trzynastka" - przemianowana na "nagrodę roczną".
Jak w Biblioteka Śląska wyglądają możliwości ewentualnego awansu na wyższe stanowiska?
Cytuję bezpośrednio z załączników do wydanych zarządzeń: "Awansowania pracownika na wyższe stanowisko dokonuje Dyrektor Biblioteki Śląskiej na pisemny wniosek przełożonego lub pracownika (z uwzględnieniem opinii przełożonego)". Do tego dochodzą pewne warunki awansowania pomiędzy grupami zarobkowymi i tam aby awansować trzeba po pierwsze: podnosić wykształcenie, po drugie: mieć odpowiedni staż pracy (tutaj nie jest to wygórowane wymaganie bo wystarczy przepracować rok-dwa), po trzecie: aby przejśc na już znacznie wyższe stanowiska to nie raz trzeba mieć jakieś dokonania: "referaty, artykuły, dyplomy, nagrody, wyróżnienia".
Czy czas pracy jest w miarę regularny ?
Regularny w przypadku większości dzialow 7.00-15.00. W Dziale Udostepniania i Czyteln praca na dwie zmiany plus wybrane soboty w miesiącu.
I tak i nie. Są również działy, które pracują na zmiany oraz w soboty. W tychże działach pracuje się rotacyjnie ale niestety nie ma to nic wspólnego z regularnością. I tak obecnie pracujemy na rano 7-15 (niektórzy nawet 6-14), popołudniówki 10:30-18:30 (dawniej było to 12:30-20:30). Soboty: 7-15 (7:30-15:30). Niedawną zaletą jest wprowadzony ruchomy czas pracy gdzie można przyjść plus-mius 15 minut. Ale... właśnie Kadra postanowiła zmienić godziny pracy popołudniówki z 10:30-18:30 na 11:30-19:30 hmm za chwilę może znowu będzie 12:30-20:30 i tak sobie zmieniają jak sobie chcą. Co gorsze w Soboty ma to być również zmienione z 7:30-15:30 na 10:30-18:30. Dawniej to chociaż był dodatek za pracę w godzinach popołudniowych gdzie de facto ma się zmarnowany cały dzień. Aaaa można również zapomnieć, że się będzie systematycznie pracowało np. rano-popołudnie-rano-popołudnie bo np. nie zawsze się tak da ułożyć grafik - chociażby ze względu na L4 / wolne a jeszcze trzeba również od czasu do czasu mieć przepracowaną sobotę.
To tylko do siebie możemy mieć pretensje. Uważam jednak, że firma dobra, więc warto popracować nad poprawą.
Nie zgodzę się. Praca jak każda inna, ktoś musi i taką wykonywać. Idziesz, kandydujesz spełniając oczekiwania to Ty również wymagasz odpowiednich warunków, ale nie za te pieniądze i nie w takiej atmosferze. A z drugiej strony jak się słyszy to gdzie indziej wcale nie bywa lepiej. Przede wszystkim to od kierownictwa w dużej mierze zależy żeby w pracy pracowało się dobrze i w miłej atmosferze.
W bibliotece Śląskiej na porządku dziennych dochodzi do absurdalnych sytuacji, wprowadzana jest atmosfera terroru, każdy na widok dyrektora jest chory ze strachu, boi się czym tym razem podpadnie. W ogóle nie szanuje pracowników oraz nie liczy się z ich opinią. Przełożeni zachowują się, jakby pozjadali wszystkie rozumy, a tak na prawdę w większości nie mają bladego pojęcia o wykonywanej w tej instytucji pracy. Nie biorą też pod uwagę sugestii personelu w kwestii jakichkolwiek zmian, usprawnienia pracy czy też wychodzenia na przeciw czytelnikom biblioteki. Pracowników przerzuca się z działu do działu nie biorąc pod uwagę ani ich zdania ani predyspozycji. Nie można też liczyć na awans, podwyżki lub premie, a zarobki są beznadziejne i nie wzrastają proporcjonalnie do stażu pracy. Od kiedy tam nie pracuje jestem dużo szczęśliwszym człowiekiem, nie polecam nikomu, kto ma dla siebie trochę szacunku i chciałby, żeby jego praca była cokolwiek warta. Idąc dalej tą drogą jedyne co mogą osiągnąć ludzie kierujący tą instytucją to jej upadek.
Potwierdzam. Co gorsze przyszedł nowy Profesor - miało iść ku lepszemu i dalej jest tak samo jak było.
Pozytywna do czasu gdy dyrektorem był profesor. Malicki. Obecny dyrektor to gorzej niż nieporozumienie Moje sugestie dla Biblioteka Śląska: Nie może być na terenie biblioteki propagowania RAŚ, kłamliwego wmawiania wymyślonego języka śląskiego. Biblioteka ma działać w duchu dobra wspólnego i prawdy
Kto może starać się o posadę bibliotekarza? Jakie są zarobki? Czy praca jest trudna?
Kierownik L. - dział na ,,D" (archiwizacja mediów) - bardzo łatwowierny, niepotrafiący wysłuchać opinii drugiej osoby człowiek. (usunięte przez administratora) i jazda - rozmowa, a potem do widzenia. Bez rozmowy z drugą osobą na tenże dany temat,
Jaki rodzaj umowy preferowany jest w firmie Biblioteka Śląska?
@Michał ale nie bardzo rozumiem o co chodzi z tym językiem śląskim ? to jest jedyny negatyw, który Ci tu nie odpowiada?
Jaki jest wkład kierownictwa Biblioteka Śląska w budowanie dobrej atmosfery wśród pracowników?
Czy jest jakiś powód, że od dawna nikt nie zaglądał na forum?
Niezbyt przychylnie piszecie. Miałam ochotę aplikować i teraz zastanawiam się.
Z pięknej Świątczno-Noworocznej okazji odwiedziłam po latach mój były zakład pracy. Nie, przez prawie całe moje życie zawodowe, był to nie tylko zakład pracy ale moje życie i duma. To co zastałam przeraża! Afera za aferą. Absolutna niekompetencja Dyrekcji - ludzi którzy nieprawnie ale sugestywnie (bardzo) zmuszali moje młodsze koleżanki i kolegów do przejścia na emeryturę. Absolutnie kuriozalnym jest fakt, że I i II są także w wieku emerytalnym. Zdaję sobie sprawę, że moje zdanie nie ma znaczenia bo władze wojewódzkie (Urząd Marszałkowski) od lat (kontrole) znają problem i... dla czegoś tam nic nic robią.??? Dla czego? no właśnie...Sprawdźcie koneksje!!!
Wszystko, co się dzieje w bibliotece, podlega kontroli dyrektora - podpisuje się na urlopach, wyjściach prywatnych, zamówieniach działowych a długopisy itp., itd... Nic bez niego dziać się nie może Jeśli są jakieś nieprawidłowości (pomimo kontroli i podpisu na wszystkich dokumentach), zwala na innych - z reguły tych którym kazał do nieprawidłowości doprowadzić. Pracownicy to głównie osoby z protekcji - doktoranci dyrektora, znajomi, rodzina... Trudno, żeby chcieli jakiś zmian... Zarobek - jeśli jakimś cudem nie jesteś z protekcji, nie licz na więcej niż najniższa krajowa. Podwyżki były w 2008 r. i długo nie będzie. Jeśli się upominasz - dołożymy obowiązków... Ostatnio słychać o aferze finansowej.... Pracownicy nigdy nie byli wobec siebie solidarni, bo rywalizowali o wszystko i wyścigi robili w lizustwie i dosicielstwie. A w BŚ panuje zastraszenie pracowników, kontrole wewnętrzne, nakaz pisania kolejnych opinii przez kierowników o przydatności każdego pracownika. . Znaleźć pracę gorzej płatną i z takim brakiem szacunku do ludzi to chyba trudno... Kulturalni, wykształceni ludzie, "elita". Tacy są najgorsi :/
były pracownik, no niestety trudno sie dostac, ale nie z powodów kumoterstwa. Praca fajna, nieźle płatna - kazdy ma powyżej 2000, mało męczaca, to stanowiska pozajmowane wszystkie, rotacji tu nie ma, a chętnych sporo.
Często zadawane pytania
-
Jak się pracuje w Biblioteka Śląska?
Zobacz opinie na temat firmy Biblioteka Śląska tutaj. Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy oraz kandydaci do pracy to 5.
