- 2022-03-31 12:50 przez Adam
Przebieg rekrutacji
Starałem się o pracę programisty. Godzinną rozmowę merytoryczną sprawdzającą przygotowanie do zawodu przeszedłem odpowiadając na 80-90% pytań. Obecny na niej dyrektor ds. IT Pan Adrian Wisła skierował mnie na rozmowę do działu logistyki. Podczas półgodzinnej rozmowy padały pytania w rodzaju: czy nie będzie panu przeszkadzać, że zmienne, klasy i metody mają nazwy w języku angielskim, oczekiwano ode mnie fascynacji sportem i bieganiem, której brak przyjęto z dużą dezaprobatą. Panowie zadawali pytania, które na bieżąco przychodziły im do głowy, mieli moje CV przed sobą, ale nie zapoznali się z nim i pytali o rzeczy tam już obecne. Byli nieprzygotowani do rozmowy. Ostatecznie Pan Adrian Wisła odrzucił moją kandydaturę, bo po godzinach nie chciałem bawić się w berka z jego pracownikami. Na sam koniec dostałem DWA podsumowania rekrutacji - jedno potwierdzające przygotowanie do pracy w zawodzie i drugie całkowicie je negujące. Nietrudno domyślić się, które było z części merytorycznej a które z części "niemerytorycznej". Jeśli szukacie pracy jako programista to szukajcie w innych miejscach.
Pytania
.
- Poziom rozmowy:
- Rezultat: Nie dostałem pracy
- 2021-12-25 22:38 przez In zynier
Przebieg rekrutacji
Niepoważna firma. Już drugą rekrutację miałem. Pierwsza na staż za 2000 brutto na miesiąc, miałem dostać odpowiedź do 2 tygodni, czekałem 4. Drugi raz znowu miała być odpowiedź do dwóch tygodni, niezależnie od wyniku, nie dostałem w ogóle mimo napisania maila przypominającego z kierownikiem, który był na rekrutacji w kopii. Dodatkowo dzwoniłem do rekrutera, ale za pierwszym razem nie odbierała a potem wyłączyła telefon.
Pytania
co robię w obecnej pracy, czemu chce zmienić pracę, znajomość norm
- Poziom rozmowy:
- Rezultat: Nie dostałem pracy
- 2019-02-20 19:34 przez Java Developer
Przebieg rekrutacji
Przebieg mojej pseudorekrutacji na stanowisko Developer Systemów IT. Programista. Dostałem zaproszenie na udział w pseudorekrutacji do Dąbrowy Górniczej chociaż stanowisko było na Kraków. Przed przyjazdem gdy telefonowała baba z HR upewniałem się czy jest konieczność przyjzdu z Krakowa do DG, tłumaczyła, że tak. Rozmowa z HR trwała godzinę o tzw. kompetencjach miękkich. Baba z HR nie władała nimi biegle. Kolejna rozmowa z tzw. „technicznymi”: Przyjęli mnie na korytarzu, czułem się jak w cyrku ponieważ każdy kto przechodził przysłuchiwał się naszej rozmowie i zerkał, mało tego czasem pracownicy zaczepiali technicznych szybkimi pytaniami związanych z pracą, ale do sedna.. Stanowisko na które rekrutowałem dotyczyło programowania w Javie, okazało się, że ci „techniczni” są od .NETA :) więc nie wiedzieli o co pytać. W końcu jeden z nich wymyślił zagadkę logiczną, która koniec końców okazała się nielogiczna i przyznał się do błędu. Nie wiedząc jak sprawdzić mój skill w Javie, odpalili mi codility na miejscu u nich na kompie który pamiętał czas prywatyzacji. W trakcie rozwiązywania, po jakiejś godzinie, przyszedł tzw techniczny i poinformował mnie, że zaszła pomyłka i jednak szukają .NETowca zarówno w DG jak i Kraku. Stwierdził, że nie ma sensu abym dalej rozwiązywał zadanie, po czym oddelegował mnie do bramy głównej. Straciłem dzień urlopu , paliwo i dobry humor. Odradzam, nie polecam !
Pytania
słabe i mocne strony
- Poziom rozmowy:
- Rezultat: Nie dostałem pracy