Wywiady z Amway Global Business Services Kraków

Co najbardziej wpływało, według Ciebie, na atmosferę w firmie. Wskaż przykłady sytuacji i zachowań.

Soul

Pomiędzy pracownikami jest ogromne wsparcie i zrozumienie, co nie odnosi się do przełożonych. Podam przykład: koledze z pracy zmarł tata - kolega ten nie dostał urlopu, żeby polecieć do swojego kraju, bo nie było zastępstwa. Ustawowo rodzice dzieci (maksymalnie czteroletnich) nie muszą przyjeżdżać do biura - niestety nie w tej firmie. Kiedy podpisuje się papierek z podwyżką, dokładane są do niego również zmiany regulaminu, a potem firma się tym zasłania, bo wewnętrzny regulamin firmy stoi ponad prawem polskim. Firma potrafi ściągnąć człowieka z innego miasta bo np. wtorek to dzień przychodzenia do biura i nikogo nie obchodzi, że ktoś ma np. wizytę u lekarza w innym mieście tego dnia po południu. Statystyki są już na tak zawyżonym poziomie, że nie da się ich osiągnąć, za co oczywiście trzeba dostać naganę i się tłumaczyć. Na przykład first level resolution to już ponad 90% - to jest niemożliwe do osiągnięcia, kiedy programy nawalają, kurierzy się spóźniają a strona internetowa działa fatalnie i klienci dzwonią, a my nie jesteśmy w stanie im pomóc od ręki, nie zgłaszając problemu. Na 1-2-1 nie usłyszy się pochwały za wykonywaną pracę, jedynie co dwa tygodnie można dostać informację, że statystki są kiepskie i coś trzeba poprawić. Żeby pójść na przerwę, trzeba dostać zgodę. Kolega się zwolnił, bo nie mógł pójść do toalety wtedy, kiedy mu się chciało - musiał wrócić do biurka! Za 2 minuty przeciągniętej przerwy pracownik wyświetla się na czerwono na tablicy, a później dostaje reprymendę od przełożonego. Cały czas trzeba być w gotowości. Można usłyszeć od przełożonego: „Dlaczego przez 11 minut nie patrzyłeś na ekran?”. To chora kontrola pracy, traktują ludzi jak dziecko, które chce ich oszukać. Co chwilę przychodzą powiadomienia od przełożonych: „Masz maila do zrobienia”, nawet jeśli dostało się go 2 minuty wcześniej. Sprawa odbierania telefonów jest oczywista, ale jeśli ma się do zrobienia coś innego, trzeba dostać zgodę, żeby przez chwilę nie odbierać telefonów. Generalnie całe CC nie lubi przełożonego, nie szanuje go i nie zgadza się z jego zmianami, które prowadzą do masowych zwolnień i ogromnej rotacji pracowników. Kadra średniego szczebla nie ma pojęcia o tym, jak zarządzać grupą ludzi. Kiedyś np. koleżanka została przesadzona o kilka biurek dalej za karę, ponieważ jej zachowanie się podobno zmieniło... Niedorzeczne próby zarządzania. Zero więzi pomiędzy przełożonym a pracownikiem.