A ile u nich trwa wypowiedzenie ? Bez problemu rozwiązują umowę ?
Niestety atmosfera jest fatalna z winy właścicielek, które myślą tylko w jaki sposób obciąć pracownikowi kasę. Beznadzieja
Fatalna atmosfera, łamanie prawa pracownika, totalny chaos, narciarstwo , cesarstwo. Oszukaja Ciena wszystkim. Masakryczne traktowanie pracowników.
Byłam ostatnio na rozmowie rekrutacyjnej. Wynagrodzenie podstawowe śmiech na sali. Lepiej płacą w Lidlu i biedronce na starcie. Niby można zarobić więcej, ale rzekomo jest to uzależnione od sprzedaży własnej. Jak poprosiłam o to by mi pokazano kto przez 3 miesiące tyle zarobił to rozmowa szybko się urwała. Strata czasu po prostu, poszłam do lidla, a niby taka prestiżowa firma...
Ogromnym jeszcze MINUSEM w tej pracy to to, że kierowniczka dostaje od firmy pieniądze i przyznaje z tej puli pracownikom. a czy wiedzą osoby z firmy, jak to cwanie odbiera/ucina pracownikom pieniadze? jak zastepcom nie placi dodatkowej kasy, która się im NALEZY! i komu to zostaje?.. brak slow.
Pracowałam tu krótko jednak nie mogę wystawić pochlebnej opinii , słabo płacą, obłudna atmosfera, dwie listy obecności, rozpisywanie urlopu bez twojej zgody, jeżeli dostaniesz premię to oczywiście na lewo pod stołem, fatalnie tam się pracowało.
tragedia, fałsz i zakłamanie, naginanie przepisów prawa pracy byle Iwonce było lepiej, a pracownik się nie liczy. Trzeba orżnąć aby było na remonty i sielskie życie. Nie ty to przyjdzie inny pracownik. Jak coś potrzebują to bardzo milutkie. Totalnie beznadziejnie pracuje się w tej firmie.Koszmar
Takiej koszmarnej pracy w beznadziejnej atmosferze , nie polecam najgorszemu wrogowi. Tempota i glupota pań zarzadajacych zakrawa na inteligencje niczym z przedszkola. Dla minie to okradanie pracownika z premii. Najniższe krajowa w salonie jubilerkim Yes to porażka. Same se pracujcie . Tak wszystko na lewo, pod stołem.
To są jakieś kpiny. Jak można tak traktować podwładnych. Byle tylko zarobić na plecach innych. Wszystko to prawda i też nie polecam pracy w M1 Kraków i Bonarka w salonie YES. Oszwabią cię na wszystkim. Beznadziejna praca.
W tej firmie trzeba się prosić o wypłatę. Nie dość że część etatu jest na lewo to reszta pod stołem i o to trzeba się prosić. Koszmara atmosfera w pracy. Hahaha znów kolejna osoba się zwolniła. I znowu sytuacja się powtarza. Kierownictwo Yes powinno pomyśleć o wymianie menagerek w salonie M1 I Bonarka City Center, bo skoro kolejne osoby odchodzą to coś jest nie halo. Nie polecam pracy w tych placówkach.
Wszystkie osoby ,które poniosły straty przez Ametis s.c Firma Handlowo-Usługowa Barbara Przewoźniak Iwona Hołój - i czują się oszukane, pokrzywdzone i według nich firma łamała prawa pracownika, złośliwie, uporczywie lekceważyła przepisy prawa pracy, przepisy BHP zapraszam do na moja pocztę : pomoge@protonmail.com POMOGĘ BEZPŁATNIE przywrócić umowy o pracę, składki ZUS ,godność , szacunek .ZAPEWNIAM ANONIMOWOŚĆ. Nie ma znaczenia w którym roku było zatrudnienie, jaki rodzaj umowy, zatrudnienia legalne i nielegalne, jak było regulowane wynagrodzenie pracodawcy czy legalnie czy pod stołem. W tytule maila proszę wpisać nazwę firmy Ametis Kraków
Fatalna obłuda atmosfera z strony menagerek, zero motywacji, brak informacji o warunkach przyznawanua premii , zaniżona kwota umowy( reszta do ręki) , premie do ręki... generalnie fatalne
Nie polecam tu się pracuję beznadziejnie!!! Brak słów!!!!! Bardzo infantylne menagerki, argumenty , a raczej ich brak ...pozim szkoły podstawowej. Jak w czeskiej bajce!!!
To był (usunięte przez administratora),nie masz u nich żadnych praw, szukają osób o słabiej psychice i których można w łatwy sposób zmanipulować. Tylko uśmieszki, jak to mówią..."jak już złapią ptaka to do niego śpiewają, aby go nie wypuścić" . NIE mam co wierzyć w ich piękne kłamstwa, i tak cie oszukaja, na premii, na urlopach, preparowane podwójne listy obecności, zero informacji o systemie premiowym, cześć wypłaty dostajesz do "ręki"....tragiczne ....doradzam wszystkim !!!!
Nie polecam pracy w tej firmie. Dotyczy salonów "YES" M1 Kraków i Bonarka. Pracowało się tragicznie. Zero kompetencji jeśli chodzi o menagerki. Wiecznie fochy i pretensje, premie pod stołem, umowy na niższą kwotę a reszta pod stołem. Tragos!!!
Niestety nie polecam. Praca jak praca tylko atmosfera koszmarna. Potwierdzam premie do ręki pod stołem, wieczne wypytywanie o inne osoby, jakbyśmy ze sobą nie rozmawiały o zarobkach i innych sprawach. Z urlopami też przegięcie, nasza premia idzie na pokrycie urlopu, dwie listy obecności. Brak jakichkolwiek praw pracowniczych. Na opiekę czy urlop na żądanie nie możesz iść. Na L4 ani się nie waż bo potem masz po premii, więc chodzisz chora do pracy. Całkowice negatywny stosunek do twojej pracy , demotywowanie, w sumie nawet mobbing. Zwłaszcza... jak któraś z dziewczynek super ujęła sprawę ...ze strony czarnej mamby. Potem nie dziwota że wszyscy idą do konkurencji. Stanowczo odradzam, ta piekielna atmosfera jest zabujczo negatywna.
Najgorsza praca forever
Uważam, że praca ogólnie może być ciężka i nie ma co narzekać więc tego nie robię , lecz nie podobało mi się zachowanie waścicielek. Nie spotkałam się do tej pory z taką niekompetencją kadry kierowniczej. Infantylność -dojrzałość emocjonalna na poziomie nastolatek, kompletny brak profesjonalizmu i poszanowania pracowników, kultury osobistej, oddzielenia pracy od życia osobistego. Wszelkie konflikty rozwiązywane z pozycji siły, wieczne pretensje, strzelanie fochów na poziomie przedszkola - jednym słowem katastrofa. Wieczna ściemnianią na temat wypłaty marnych premii ( nie umiejętność podania na jakich warunkach przyznawane są premie). Totalne łamanie i naginania przepisow prawa pracy dotyczące : 1. Wpłaty marnych premie do tzw "ręki" ( bez opodatkowania) 2. Brak możliwości skorzystania ze zwolnienia L4,mimo ze jesteś chora ( fochy, dąsy i pretensje z ich strony) 3. Naginania i wpisywania urlopów praktycznie bez twojej zgody. Ogólnie bardzo nie fajna atmosfera w pracy.
Niestety w pełni się z tą opinią zgadzam. Atmosfera podszyta fałszem i ciągłymi narzekaniami jakie " panie właścicielki " są biedne....( Termonixy, remonty itd????????????) . Kasa odebrała im honor i ludzkie uczucia. Poprostu przeginają na każdym kroku. Szukają taniej siły roboczej, a same zgarniają cała pulę dla siebie. Moim zdaniem jest to żerowanie na pracy innych. Czarna mamba jest mózgiem całej operacji , blondi jak to blondi...z kim się zadajesz takim się stajesz. Smutne i żenujące. Znają cały system premiowy i ściemniające że im firma nie podaje, byle pod siebie zgarnąć. Wyszło by ile na nas zarabiły. A pracownicy odchodzą do innych salonów lub do konkurencji gdzie atmosfera i warunki płacowe są o niebo lepsze. Tez nie polecam tej firmy!!! Ps: drogie panie wlasciceliki życzę wam aby w miesiącu grudniu cała ekipa- znowu wam się zwolniła. Ja mam to szczęście że już z wami nie pracuję, ale chętnie bym zobaczyła jak wychodzicie nowym w tyłek !!!
Chcesz, by inni poznali prawdę o firmie Ametis S.C. Firma Handlowo-Usługowa Barbara Przewoźniak Iwona Hołój, o warunkach zatrudnienia? Zostaw swój komentarz!
Niestety nie można dać pochlebnej opinii na temat tej firmy. Wlasciceliki to ajentki które zatrudniają pracowników dla firm "Yes" (branża biżuteria) . Niestety brak kontroli ze strony firmy Yes doprowadził wręcz do patologii. Dziewczęta zamiat motywować premią którą otrzymują od w firmie Yes , kasę zagarniają do kieszeni, a pracowniką płacą marne ochłapy. Dotyczy salonu w M1 Kraków i Bonarka City Center. W pozostałych salonach tego brandu pensje i premie są znacznie wyższe i nie wpływa na to czynnik sprzedaży tylko zachłanności ajentow. Nie polecam tej firmy. Brak jakichkolwiek motywacji ze strony ajentek firmy Yes. Pseudo premia wypłacana pod stołem ( pozdrawiam ZUS i urząd skarbowy ), bardzo duża rotacja pracowników. O L4 zapomnij też nie możesz wziąć , ajenciarki nie uznają tego, więc chodzisz do pracy i zarażasz innych. Totalnie bezprawia i naginanie prawa. Kto jeszcze tam został to proponuję szybko szukać nowej pracy. Pozdrawiam