Monika, pracownik produkcyjny
Moje spotkanie z firmą było zupełnie przypadkowe...Biuro (wtedy Work Support) znajdowało się w budynku Dworca PKS w Elblągu a wielki napis PRACA W HOLANDII zapraszał obiecując przygodę. Weszłam, bardziej z ciekawości, niż z musu poszukiwania pracy. Rekruterka rzetelnie wszystko wytłumaczyła i...czekała na moją decyzję. No to padło magiczne: "Zapisujemy". Po wypełnieniu kwitów i złożeniu przeze mnie podpisu Ania miała "wisienkę na torcie". Radośnie oznajmiła, że najkrótszy kontrakt trwa trzy miesiące. Trzy to trzy, myślę sobie, dam radę! Kto jak nie ja? Słowo ciałem się stało i znalazłam się w Rotterdamie. Pierwszy koordynator - Michał Szczotka - (pozdrawiam) uprzejmy, profesjonalny i bardzo pomocny pomógł ogarnąć pierwsze dni i tygodnie w Holandii. Czas płynął niepostrzeżenie ale i nieubłagalnie :). Powoli zaczęłam odnajdować się w tutejszych realiach. Poznałam w Holandii miłość mego życia i tak "trzy miesiące" trwają już jedenaście lat! Mam stały kontrakt, mieszkanie, firma Flexcraft (obecnie) jest rzetelna i wypłacalna. Osiągnęłam stabilizację i komfort spokojnego życia - czego życzę wszystkim nowo przybyłym oraz tym, którzy biorą pod uwagę podjęcie współpracy. Flexcraft czeka...Pozdrawiam