Wyłudzają płatności za pomocą nękania ludzi "przypomnieniami" ws. wierzytelności spornych, czyli takich które nie są uznane i mogą być całkowicie bezpodstawne. Ich metodą jest wielokrotne "przypominanie" aż rzekomy dłużnik się złamie i dla świętego spokoju spłaci.(usunięte przez administratora) Metoda jest taka: * pod jakimś pozorem wygenerować dług - może być całkowicie z czapy, nawet na podstawie nielegalnego zapisu umowy czy regulaminu (klauzula abuzywna) albo spornego faktu, np. spornego faktu wyświadczenia usługi. * potem "zarządzają długiem" przez wielokrotne nękanie, "przypominanie", wysyłanie weznań, monitów, groźb windykacji. Ale do sądu nie pójdą. A jeśli pójdą to mogą przegrać. * pozwala to rozmyć odpowiedzialność - potrafią na przykład domagać się spłaty, gdy nie została rozpatrzona reklamacja albo nawet gdy nie potrafią uzasadnić "roszczenia". Kluczem jest domaganie się roszczenia a nie uzasadnienie. Ważne, by ofiara nękania się złamała. * pozwala to rozmyć odpowiedzialność po raz wtóry - potrafią na przykład domagać się spłaty rzekomej wierzytelności gdy zgodnie z umową terminy jeszcze nie zapadły. Potrafią przy tym pomijać istotne fakty, insynuować inny niż rzeczywisty stan prawny lub konsekwencje. Kluczem jest masowość oraz prawie bezkosztoność procederu: * drobna kwota razy efekt skali (tysiące lub miliony rzekomych dłużników). A to wszystko wzmocnione fatalnym stanem prawnym w republice kartoflanej, niską jakością usług prawnych i ich drożyzną. Co daje efekt, że ludzie płacą dla świętego spokoju. I to jest "profesjonalna windykacja", która w niektórych państwach, by została uznana za masowe wyłudzenia. * nie ponoszą kosztów sądowych, * nie ryzykują odrzucenia pozwu, a więc zakończenia sprawy. Bez tego mogą w nieskończoność domagać się spłaty. A gdyby pozew został by odrzucony byłoby to wprost oszustwo. A tak to tylko legalna manipulacja, na które państwo z kartonu przyzwala. Dla mnie to biznes (usunięte przez administratora). Uważam windykację w Polsce, a więc i działania Aforti Collections, za branżę pełną patologii, oszustw i żerowania na niskim poziomie prawa. Zarówno znajomości prawa u ludzi jak i niskim poziomie usług prawnych.
to prawda wyciągneli ode mnie 15 tys i nikt palcem nie kiwnął ,obiecywali złote góry ,i nic nie zrobli,musicie być b b ostrozni to nie prawcicy a biznesmeni,zadanie podsw nabrac klientów i wyciagnąc kasę a potem umys ręce,od marca nawet pozwu nie złozyli ,a teraz sekretariat mówi ze urlopy i nic się nie da zrobić ,zanim cokolwiek zrobią to aforti padnie i mi powiedzą ze nic się dało zrobić,przestrzegam
Działania Aforti Collections mają cechy nękania m.in. z powodu używania różnych numerów telefonów, by nie dało się ich blokować, czy ignorowania żądania zaprzestania wydzwaniania. Raz im powiesz, że podważasz rzekomy dług, nie życzysz sobie kolejnych telefonów a jeśli uważają, że dług istnieje to niech idą do sądu. Co wtedy zrobią? Zignorują i będą dalej wydzwaniać z dokładnie taką samą "informacją". Dlatego uważam, że to o.s.z.u.ś.c.i. działający tylko pod pozorami legalności.
do mnie się teraz przywalili sms mi wysyłają że niby kredyt mam na 8k jak ja nawet 18 nie mam XDDD
(usunięte przez administratora)
A o której godzinie byleś tak z ciekawości? może to był moment wypalenia w trakcie pracy? przed jakąś przerwą? A rozmowa sama w sobie? Ile trwała i co sprawdzali? Kiedyś miałem iść ale zostałem u siebie w pracy jak na razie
UWAGA, Ostrzeżenie: inna ze spółek grupy Aforti (Aforti Holding) została przez prasę opisana jako piramida finansowa. Sprawę opisuje m.in. Gazeta Wyborcza. Postępowania prowadzi prokuratura, PANA, UOKiK, KNF i GPW.
Dzięki za sygnał, że info się powiela, ja od niedawna tu jestem, żeby warunki sprawdzić. Teraz tylko zastanawiam się czy cokolwiek od tych 6ściu miesięcy się zmieniło? A jeśli tak to w jakim zakresie?
No i co z tego, ze pół roku temu? Ich piramida i cwaniactwa się przedawniły czy jak?
(usunięte przez administratora)
Czy to jedyny negatyw, który wspominasz? Co z druga częścią współpracy? co do samych wynagrodzeń to kojarzysz rozbieżności pomiędzy stanowiskami? Mam na myśli tego wspomnianego młodszego specjalistę od windykacji, mnie akurat nawinęła się dawniejsza oferta dla tego bardziej doświadczonego chociaż i tak nie było podanych widełek. Po jakim czasie się awansuje?
To chyba nie do końca prawda, nie pracuję tam kilka lat, mam bardzo złą opinię o zarządzie firmy i ich podejściu do pracownika, wiele mozna im zarzucić, ale akurat z wypłatami nigdy problemu nie było, zawsze na czas, nie było mowy o 1 dniu opóźnienia, więc ten tydzień to raczej wymysł
Z tym, że skoro nie pracujesz tu od lat to czy możliwe, że jednak w tym zakresie zaszły jakieś zmiany? Piszesz o zlej opinii dotyczącej podejścia do zatrudnionych, a co w tym okresie w praktyce się działo? Ciekawią mnie ewentualne zmiany na perspektywie lat. co do samych opóźnień to z czego one mogą teraz wynikać, co się dzieje?
Widzę sporo opinii od klientów na forum, ciekawa przy tym jestem perspektywy osób zatrudnionych, zwłaszcza, że mignęło mi niedawno w przeglądarce ogłoszenie dla młodego speca od windykacji. możliwe ze już ktoś zdążył się przyjąć? jak rozmowa teraz wygląda i ogólnie jak się pracuje z klientem? Ciekawa jestem zarobków, podacie je?
Wyłudzają płatności za pomocą nękania ludzi "przypomnieniami" ws. wierzytelności spornych, sprawa powinna dotyczyć firmy Vectra a nimi, natomiast nękają klienta (mnie) który nic nie zrobil. Błąd popełniła Vectra a ścigają klienta. Jest to nieuczciwe zagranie. Czuje ze chcą mnie po prostu (usunięte przez administratora)
(usunięte przez administratora)
a skąd te wiesci jakos nie słyszałem a maja sie dobrze ciagle wyłudzają od naiwniaków nastepną kase ,mnie prosili zeby im odpuscic do maja przyszłego roku,cwaniacy i naciągacze,z siedziby podobno twierdzę zrobili i nikogo nie wpuszczają ,a tytuły wykonawcze sądowe nakazy mają gdzies
Działania Aforti Collections mają cechy nękania m.in. z powodu używania różnych numerów telefonów, by nie dało się ich blokować, czy ignorowania żądania zaprzestania wydzwaniania. Raz im powiesz, że podważasz rzekomy dług, nie życzysz sobie kolejnych telefonów a jeśli uważają, że dług istnieje to niech idą do sądu. Co wtedy zrobią? Zignorują i będą dalej wydzwaniać z dokładnie taką samą "informacją". Dlatego uważam, że to o.s.z.u.ś.c.i. działający tylko pod pozorami legalności.
Jeśli faktycznie tak jest to w jaki sposób oni przedstawiają jakieś dowody na temat tych jakiś wspomnianych długów, bo chyba nie bardzo rozumiem? Zastanawiam się czy osoby pracujące wiedzą, że ich nie ma czy niekoniecznie?
Odpowiedź jest prosta: * Czy pracownicy są upośledzeni albo ubezwłasnowolnienie, że nie wiedzą w czym uczestniczą? * Czy setny klient, który twierdzi, że dług jest sztucznie wygenerowany nie daje do myślenia? Może pracownicy nie powinni pracować w zawodach, które polegają na jakichkolwiek decyzjach albo kontakcie z kimś, jeśli potrzebują aż takiej kurateli. A może po prostu pracownicy Aforti Collections dostają wynagrodzenie prowizyjne od ściągniętych sztucznie wygenerowanych długów i mają w tym interes.
to rozmowa rekrutacyjna jak w takim razie przebiega? czego konkretnie dowiem się na temat firmy zaraz po jej zakończeniu? bez zadawania dodatkowych pytan jaką będzie się miało świadomość odnoście nowego miejsca pracy? czy ten proces długo trwa?
Poczytaj "Zosiu" w necie na temat tej firmy! i jeżeli będziesz dalej chciała u nich pracować, to wiedz, że ZK Krzywaniec czeka! Aforti, to kolejna piramida podobnie jak np. Gerda Broker i inne. Potrafią ludzi (usunięte przez administratora) i nawet później nie mają odwagi odpowiedzieć oszukanym osobom - bezczelne typy!
do mnie się teraz przywalili sms mi wysyłają że niby kredyt mam na 8k jak ja nawet 18 nie mam XDDD
Spam, scam, (usunięte przez administratora) wyłudzanie danych pod pretekstem domniemanego (w moim przypadku błędnie policzonego przez usługodawcę) zadłużenia. Nie mam pojęcia jak ktoś mógłby chcieć tam pracować.
Czy można liczyć w Aforti Collections S.A. na prywatną opiekę medyczną?
Wyłudzają płatności za pomocą nękania ludzi "przypomnieniami" ws. wierzytelności spornych, czyli takich które nie są uznane i mogą być całkowicie bezpodstawne. Ich metodą jest wielokrotne "przypominanie" aż rzekomy dłużnik się złamie i dla świętego spokoju spłaci.(usunięte przez administratora) Metoda jest taka: * pod jakimś pozorem wygenerować dług - może być całkowicie z czapy, nawet na podstawie nielegalnego zapisu umowy czy regulaminu (klauzula abuzywna) albo spornego faktu, np. spornego faktu wyświadczenia usługi. * potem "zarządzają długiem" przez wielokrotne nękanie, "przypominanie", wysyłanie weznań, monitów, groźb windykacji. Ale do sądu nie pójdą. A jeśli pójdą to mogą przegrać. * pozwala to rozmyć odpowiedzialność - potrafią na przykład domagać się spłaty, gdy nie została rozpatrzona reklamacja albo nawet gdy nie potrafią uzasadnić "roszczenia". Kluczem jest domaganie się roszczenia a nie uzasadnienie. Ważne, by ofiara nękania się złamała. * pozwala to rozmyć odpowiedzialność po raz wtóry - potrafią na przykład domagać się spłaty rzekomej wierzytelności gdy zgodnie z umową terminy jeszcze nie zapadły. Potrafią przy tym pomijać istotne fakty, insynuować inny niż rzeczywisty stan prawny lub konsekwencje. Kluczem jest masowość oraz prawie bezkosztoność procederu: * drobna kwota razy efekt skali (tysiące lub miliony rzekomych dłużników). A to wszystko wzmocnione fatalnym stanem prawnym w republice kartoflanej, niską jakością usług prawnych i ich drożyzną. Co daje efekt, że ludzie płacą dla świętego spokoju. I to jest "profesjonalna windykacja", która w niektórych państwach, by została uznana za masowe wyłudzenia. * nie ponoszą kosztów sądowych, * nie ryzykują odrzucenia pozwu, a więc zakończenia sprawy. Bez tego mogą w nieskończoność domagać się spłaty. A gdyby pozew został by odrzucony byłoby to wprost oszustwo. A tak to tylko legalna manipulacja, na które państwo z kartonu przyzwala. Dla mnie to biznes (usunięte przez administratora). Uważam windykację w Polsce, a więc i działania Aforti Collections, za branżę pełną patologii, oszustw i żerowania na niskim poziomie prawa. Zarówno znajomości prawa u ludzi jak i niskim poziomie usług prawnych.
to prawda wyciągneli ode mnie 15 tys i nikt palcem nie kiwnął ,obiecywali złote góry ,i nic nie zrobli,musicie być b b ostrozni to nie prawcicy a biznesmeni,zadanie podsw nabrac klientów i wyciagnąc kasę a potem umys ręce,od marca nawet pozwu nie złozyli ,a teraz sekretariat mówi ze urlopy i nic się nie da zrobić ,zanim cokolwiek zrobią to aforti padnie i mi powiedzą ze nic się dało zrobić,przestrzegam
(usunięte przez administratora)
A czy widzisz, że to jest forum dotyczące innej spółki?
Czy firma ma pracowników terenowych, jeżdżą?
Jak długo czekaliście na odzew z Aforti Collections S.A.? Oddzwaniają zawsze?
To firma nękająco-wyłudzająca wierzytelności sporne. To nie ma nic wspólnego z cywilizowaną windykacją. Odrzucasz rzekomy długi i żądasz złożenia pozwu, żeby można było podważyć roszczenia to pajace dalej wydzwaniają. Takie działania mają na celu wprowadzenie w błąd, zastraszenie lub złamanie ofiary i są legalne tylko w państwie z kartonu. Do mnie wydzwaniali już kilkadziesiąt razy i pozwu jak nie było tak nie ma. Dno biznesowe.
Co to są te wierzytelności sporne i o co dokładnie chodzi? Nie rozumiem i nie wiem czy naprawdę jest się czego obawiać możesz wytłumaczyć
Wierzytelności sporne w sumie nie są wierzytelnościami tylko roszczeniem. Wierzyciel twierdzi, że jesteś winny kasę, bo np. wyświadczył ci usługę albo naliczył karę umowną. Rzekomy dłużnik twierdzi, że nie jest winny (albo wręcz, że "wierzyciel jest winny") bo usługa nie została wyświadczona należycie zgodnie z umową, np. usługa nie działała i była "wyświadczona" tylko na papierze. Albo kara umowna jest nielegalna, oparta na nielegalnym zapisie umowy. To jest spór i w cywilizowanym państwie zajmuje się tym sąd. Oszukańcze firmy zwietrzyły jednak, że zamiast dochodzić legalnie mogą nękać i zastraszać. Domyślam się, że skutek jest taki sam albo lepszy niż na drodze prawnej, bo złamać się mogą ludzie, którzy nawet nie wiedzą, że roszczenie nie ma podstaw i tylko krętacze tak twierdzą.
Firma która molestuje, bez skrupulów, i na wydre. Powiązana z firma vectra. Tragedia.
I nikt z pracowników nigdzie tego nie zgłasza? Boją się, czy o co chodzi? Skoro w grę wchodzi takie traktowanie to chyba nie ma się co wahać...
czy ktoś kto jest na bieżąco odniesie się do tej opinii? Widzę, że Pani nie została udzielona odpowiedź odnośnie tego wspomnianego traktowania. Czy ktoś podejmował się w ostatnim czasie współpracy? Jak obecnie przebiega czy coś się zmieniło?
Uważam ich za(usunięte przez administratora)działających wespół ze swoim klientem Vectrą, który przekazał im moje dane. Zwróciłem router po terminie, bo utrudniali ten zwrot: nie działał formularz zwrotu, potem wydzwaniali z żądaniem kary umownej gdy była jeszcze możliwość zwrotu (tak!) ale nie wspominali o istniejącej wciąż możliwości zwrotu. Chodziło zapewne o zbudowanie przeświadczenia, że już takiej możliwości nie ma. Naliczyli karę umowną, wydzwaniają i chamsko próbują wyłudzić tę kasę. Uważam to za wyłudzenie kasy za elektro-złom. Nie idą do sądu, bo sądy orzekały, że kary umowne nie mogą służyć przynoszeniu zysku tylko muszą być adekwatne do poniesionej szkody. A zwłoka nie uprawnia do naliczenia pełnej kary. A ja sprzęt zwróciłem! W dodatku robili wiele, żeby to się nie stało. Więc uważam to za celową politykę wyłudzania kar umownych za elektro-złom a proceder uważam za naciąganie klientów. Pato-windykacja Aforti Collections jest chamska, próbuje zastraszyć i regularnie wydzwania z różnych numerów telefonów, żeby nie można było ich blokować. Ale do sądu nie pójdzie. Chodzi o zastraszenie i nękanie aż się ofiara złamie. VECTRĘ oraz Aforti Collections uważam za (usunięte przez administratora)Robią ten cyrk dla marnych 200 zł. Chodzi o masowe wyłudzenia i wtedy to przynosi realne zyski. Za każdym razem, gdy kolejny raz próbują mnie zastraszyć, dzwonią lub wysyłają kolejne "przypomnienia" (ale do sądu nie pójdą!) będę zamieszczał swoje stanowisko w internecie i zniechęcał klientów. Taki proceder nie może być opłacalny.
P.A.T.O - windykacja (usunięte przez administratora) przejawia się m.in. w pozorowaniu działań legalnych (rzekome działania sądowe, które nie dochodzą do skutku) a w rzeczywistości przejawia się nękaniem w celu wymuszenia spłaty wierzytelności wygenerowanej. Grozą rzekomymi procesami, lecz ich nie wszczynają. Bo sądy już nie są tak uległe i dyspozycyjne jak kiedyś, że klepały każdą bzdurę. Kary umowne muszą być realne (pokrywać realne a nie wyimaginowane szkody) oraz nie mogą być generowane celowo. Kara umowna nie może być tworzona i naliczana w celu podniesienia zysku przedsiębiorcy. Właśnie metoda na kary umowne lub rachunek podlegający reklamacji jest obecnie najczęstszą metodą generowania "sztucznego", nienależnego zadłużenia. Firmy takie jak ta rżną głupa, że nie wiedzą w czym uczestniczą. W rzeczywistości chodzi o rozmycie odpowiedzialności i ról w procesie wyłudzania: jeden podmiot nalicza nienależne opłaty a drugi "tylko je egzekwuje". Pierwszy rżnie głupa, że nie prowadzi windykacji, proszę się udać do drugiego. Zaś drugi - że nie wie dokładnie na czym polega zadłużenie, tylko "przypomina" o spłacie - proszę się udać do pierwszego. Po czym kolejny raz "przypomina" - kolejny raz nęka choć każdy kolejny kontakt nie wnosi nic nowego do sprawy i służy jedynie zmęczeniu ofiary.
(usunięte przez administratora)
Hej, a czym sobie zasłużyli według ciebie na taki epitet? Fajnie, gdybyś zaczął od tego, czy piszesz jako pracownik czy ktoś inny, klient może. Bo jeśli coś o pracy tam wiesz, to ja bym miała do Ciebie kilka pytań prawdopodobnie.
Ci (usunięte przez administratora)dzwonią po kilkadziejśiat razy z żądaniem spłaty SPORNEGO zadłużenia i rozłączają się gdy odpowiadam, że zadłużenia nie akceptuję oraz żądam zaprzestania nękania i sprawy sądowej.TO oczywiste w przypadku rzekomego zadłużenia. Rozłączają się jak mniemam, żeby moja deklaracja się nie nagrała i mogli kolejny raz nękać i rżnąć głupa, że oświadczenia nie przyjęli i kolejny raz tylko informują. Po metodach widać, że wszystko sprowadza się do nękania ws. rzekomego SPORNEGO zadłużenia, żeby spłacić je dla świętego spokoju. Ale NIE żeby egzekwować drogą prawną.
O byłym pracodawcy powinno się pisać dobrze, dlatego napiszę - JUŻ TAM NIE PRACUJĘ I DOBRZE.
Uporczywe nękanie dłużnika jest karalne z art. 190a Kodeksu karnego. Ta firma robi to perfidnie, bo windykowane zobowiązanie jest (było w moim przypadku) sporne, niepotwierdzone wyrokiem a dotyczy kary umownej, która jest hipotetyczna, bo nie minął jeszcze termin w którym klient może jej uniknąć. Nękają "na zapas". W mojej ocenie, żeby klient uwierzył w nieuchronność nieuchronność kary umownej, poddał się i zapłacił. I nie dociekał, że stan prawny jest inny. W moim przypadku nękali w okresie 180 dni od rozwiązania umowy z Vectrą, gdy można jeszcze zwrócić sprzęt bez kary umownej. W tym okresie operator (VECTRA) ma obowiązek przyjąć sprzęt. Nie informowali o możliwości zwrotu. Za to nękali, żeby zapłacić. Nie chodziło więc o rozwiązanie sporu ale o wyłudzenie kasy. Wg. mnie to zwykłe zinstytucjonalizowane oszustwo. Patola biznesowa.
Czy ta nieuczciwa firma wciąż nęka ludzi o kasę jednocześnie nie potrafiąc iść ze sprawą do sądu?
(usunięte przez administratora) bez podejmowania żadnych kroków prawnych. Pogróżki są tylko próbą wyłudzenia zobowiązania spornego. Uważam ich za (usunięte przez administratora)
Często zadawane pytania
-
Jak się pracuje w Aforti Collections S.A.?
Zobacz opinie na temat firmy Aforti Collections S.A. tutaj. Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy oraz kandydaci do pracy to 28.
-
Jakie są opinie pracowników o pracy w Aforti Collections S.A.?
Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy to 18, z czego 2 to opinie pozytywne, 16 to opinie negatywne, a 0 to opinie neutralne. Sprawdź tutaj!