Pracowałam w firmie 4F przez półtora roku na stanowisku sprzedawcy. Trafiłam na świetnych współpracowników oraz zdobyłam doświadczenie w zakresie sprzedaży i obsługi klienta. Plusem był także bardzo elastyczny grafik, zniżki pracownicze i możliwość korzystania z karty Multisport. Na początku jako praca dla studentki wszystko wydawało się w porządku, ale z czasem polityka firmy 4F doprowadziła do tego, że nie chciałam już tam dłużej pracować. Niestety opublikowane wcześniej przez innych użytkowników negatywne opinie są zgodne z prawdą. Brak perspektyw na rozwój. Obecnie nie można liczyć na żadne premie (w momencie mojego zatrudnienia były jeszcze premie uzależnione od wyników sprzedażowych, ale po ustawowym podwyższeniu minimalnego wynagrodzenia w kraju 4F automatycznie zlikwidowało jakiekolwiek dodatki), wyznaczane miesięczne plany sprzedażowe przez kierowników regionalnych były naprawdę niemożliwe do zrealizowania, ponadto etaty były notorycznie zmniejszane. Ilość obowiązków dla jednego pracownika jest kompletnie nieadekwatna do otrzymywanego wynagrodzenia. Praca na dłuższy okres czasu wiążę się z dużym stresem, ponieważ kierownicy regionalni przyjeżdżają na wizytację i kontrolę (co jest oczywiście normalne), ale potrafią zwracać uwagę na absurdalne rzeczy i bardzo mocno ingerują wręcz na nachalną obsługę klientów, co raczej odstrasza niż zachęca potencjalnego klienta do zakupu. Ponadto przykładowa sytuacja - o godzinie 10:00 (godzina otwarcia galerii handlowej) otrzymuje się e-maila z instrukcją VM na zmianę całej aranżacji ścian w salonie z obowiązkiem wgrania raportu zdjęciowego do godziny 12:00 tego samego dnia - co było często po prostu niemożliwe ze względu na zbyt krótki czas na odpowiednią realizację (pracownicy działu VM zwracali uwagę na absurdalne rzeczy - na przykład na kawałek widocznego klipsa chroniącego przed kradzieżą) - plus uwaga, niewgranie dwóch raportów zdjęciowych w miesiącu skutkowało karą pieniężną dla kierownika salonu! Na minus także sprawa ze strojami pracowniczymi - są one wymagane, ale firma nie zapewnia odpowiedniej ilości: w sklepie, w którym pracowałam miałyśmy jedną parę obuwia od półtora roku, nikogo nie obchodziło że są już one zniszczone i wymagają wymiany. Niestety mogłabym długo opisywać absurdalne elementy polityki prowadzonej przez 4F... Podsumowując, zdecydowanie odradzam pracę w tym miejscu na stałe.
Moje doświadczenia w pracy w 4F są mocno mieszane. Przede wszystkim, nie podoba mi się sama praca. Jestem niezadowolony z zarządzania i decyzji podejmowanych przez wyższe stanowiska, które często wydają się być odrealnione od rzeczywistości sklepów. ???? Do tego dochodzi ciągły stres związany z mnóstwem obowiązków, ogromny materiał wiedzy do przyswojenia, ciągłe kontrole... Muszę sobie radzić z presją, jednocześnie próbując spełnić oczekiwania zarządzania, zwłaszcza jeśli chodzi o sprzedaż. W tym względzie, nie zawsze można kontrolować wyniki, ponieważ nie wszyscy klienci przychodzą do sklepu, gotowi wydać duże sumy pieniędzy. Warto podkreślić, że sprzedawcy często bardzo się starają, aby pomóc klientom i polecić im produkty, jednak, niestety, nie zawsze docenia się to i słyszy się wiele odmów. To frustrujące, gdyż jest to poza kontrolą sprzedawcy. TAKICH LUDZI JEST WIELU- JA TEŻ :) Dodatkowo, czasami czuliśmy się jako cały zespół niedoceniani, ponieważ mimo wielu sukcesów i doskonałej pracy, nie otrzymywaliśmy wystarczającego uznania, podczas gdy błędy były szybko podkreślane i karane. Naprawdę praca w tej sieciówce do prostych nie należy...
Pracowałem w sklepie 4f przez 4 lata studiowania - długi okres, co nie znaczy, że było wyłącznie pozytywnie. Tak długi czas świadczenia pracy jest wynikiem naprawdę w porządku kierownika, z którym wszystko można było załatwić oraz stabilnego trzonu (trzonu, bo oczywiście rotacja w firmie jest duża - co zrozumiałe). Od ponad roku już nie pracuję w firmie, jednak po regularnie pojawiających się nowych ogłoszeniach (żeby było jeszcze zabawniej - praktycznie wyłącznie dla samych studentów XD) rotacja nadal panuje. Trudno się dziwić, skoro osoby na stanowiskach regionalnych i w górę są totalnie oderwane od rzeczywistości. Najniższa pensja, premii brak, śmieszne konkursy naznaczane żałosnymi hasłami motywacyjnymi, a pracować trzeba za dwóch albo i trzech, bo wiecznie obcinana jest etatyzacja. Wyjątkowo groteskowa była postawa firma w okresie pandemicznym. Dział PR rzeczywiście z czystym sercem zasłużył tam na premie, gdyż w świadomości społecznej firma funkcjonuje jako pionierska w aspekcie walki z koronawirusem. Pojawiły się m.in. szumne zapowiedzi o brakach zwolnień. Moze i jest to prawda na poziomie Wieliczki, gdzie ludzie zatrudnieni są przez 4f - w sklepach zwykle kierownicy mają własną działalność, w związku z czym zwolnienia szeregowych pracowników nie wchodzą im w statystyki XD Inną ciekawą praktyką było niezwalnianie pracowników na umowach zlecenie, a po prostu... nieprzydzielenie im jakichkolwiek godzin w danym miesiącu. No kreatywności na pewno w firmie nie można odmówić :D Przypominam sobie również sytuację, w której pracownik wypowiedział się niepochlebnie o firmie w internecie (tj. rzucił nieco niewygodnej prawdy na światło dziennie) - sytuacja zakończyła się interwencją kierownika regionalną i przymusem usunięcia komentarza z internetu XD Krótko mówiąc, praca jako wakacyjna, na chwilę - ok, o ile lubisz wyzysk i bieganie w jedną i drugą w imię haseł typu 'DALEJ, DAMY RADĘ!' itp. Na dłuższą metę może się to skończyć problemami na tle nerwowym, a za takie żenujące pieniądze to chyba nie warto. Jest to o tyle śmieszne, że firma prężnie się rozwija, inwestuje w kolejne sektory (np. ostatnio jako sponsor techniczny klubów piłkarskich), o pracownika na szeregowym stanowisku nawet nie tyle się nie dba, co ma się go totalnie w (usunięte przez administratora) w myśl zasady 'wyeksploatować i zatrudnić nowego. Nowego oczywiście studenta, bo on jest najtańszy'.
Idealne podsumowanie pracy w 4F na poziomie szarego pracownika. Pracuję rok i tak jak marzy mi się zwolnienie z tego miejsca, tak chciałabym zostać tutaj jak najdłużej, żeby zobaczyć jakie cyrki będzie odwalał kierownik, regionalny i centrala, bo to co się tutaj dzieje to prawdziwy cyrk. Pracuję tu rok i mogłabym napisać rozprawkę o sytuacjach jakie spotkały mnie i innych pracowników, ale jestem tak zmęczona tym wszystkim, że nawet nie chce mi się tego robić. Wiele zależy od kierownika, jak trafisz źle to masz (usunięte przez administratora) W sklepie, w którym pracuję, mobbing jest na porządku dziennym.
Brałam udział w rekrutacji do centrali, wykonałam zadanie rekrutacyjne, które wymagało bardzo wiele pracy. Po przesłaniu zadania kontakt się urwał- brak odpowiedzi na maile i kontaktu telefonicznego. Bardzo nieprofesjonalne podejście do kandydata ze strony działu HR. Odradzam, szkoda czasu. ;)
Niestety spotkało mnie dokładnie to samo... kontakt ze strony HR jest jakąś kpiną. Szkoda czasu na taką firmę. Ja ostatecznie dowiedziałam się że zadanie było wykonane perfekcyjnie ale moje doświadczenie nie jest wystarczające. Tylko co za fikołek logiczny ze strony rekrutera - on najpierw widział moje doświadczenie, skontaktował się ze mną i dopiero na tej podstawie wysłał mi zadanie.
Jak szefostwo w 4F Performance traktuje ludzi?
Po zatrudnieniu nagle zmieniają się warunki mimo obietnic i informacji na ogłoszeniu o pracę.
Nie polecam pracy w 4F. Miałam umowę na 2 miesiące, jednak po miesiącu z dnia na dzień nagle się okazało, że już nie mają chociaż części etatu dla mnie. Mimo powtarzania, że szukają kogoś na dłużej. Następnie było wmawianie mi, że będą potrzebować mnie na okres świąteczny, co również okazało się nieprawdą.
Wiele można powiedzieć o pracy w 4f. Praca w sklepie odzieżowym jak każda, może trochę kuriozalne standardy obsługi klienta ale ok. Jest jednak coś z czym nigdy nie spotkałam się w żadnym miejscu - stawianie klienta ponad pracownika. Przy każdej konfliktowej sytuacji, w której pracownik przestrzegał regulaminu narzucanego przez centrale, centrala stawała po stronie klienta robiąc z pracownika idiotę na oczach wszystkich. Nie ma na to żadnego logicznego wytłumaczenia i jest to niesamowicie krzywdzące.
100% racji. Nigdy nie było wsparcia od firmy… Po wypadku w pracy dostałam mnóstwo pytan od firmy czy wypadek napewno wydarzył się na terenie sklepu…mimo ze wysłałam nagranie z kamer..
rozmowa, 10 min , o pierdołach
jakiś sport? itp.
-
Poziom rozmowy:
- Rezultat: Dostałem pracę
Pracowałam w tej firmie około 2 lata na ternie Bielska w województwie śląskim, mój sklep był pod kierownictwem regionalnym AG. Firma pracownikami na najniższych szczeblach i najniższej krajowej chce stworzyć premium sklep. W sklepach panuje „korporacja” za obecnie 23,5zl. Są ciągłe kontrole tajemniczych klientów, kierowników regionalnych, osób z zarządu.. Szef potrafi dawać tylko kary tzn 10% z wypłaty za niezdanie tajemniczego klienta (czyli zabiera ludziom np 450 zł do własnej kieszeni pozbawiając ich najniższej stawki) oraz nagany w przypadku umowy o prace :) tak naganę za np niepodejście do klienta. Praca tam opiera się wyłącznie na karach, zabieraniu np zniżek pracowniczych i ciągłym wytykaniu co jeden sklep robi fatalnie.. zero pochwał, zero motywacji, tylko straszenie karami. A nie przepraszam… czasem w mejlu pojawi się stwierdzenie od kierownika regionalnego „ jesteście super teamem! Dacie radę! Wyciśnijcie z tego wszystko”… i kiedy my faktycznie spełniamy jakieś chellenge sprzedażowe, premia trafia TYLKO I WYŁĄCZNIE do szefa lub wyżej np za zrobienia planu miesiąca lub inne cele w którzy chodzi tylko o sprzedaż. Kierownik regionalny podchodzi w pewnych sytuacjach pod mobing, na jej wizytach pojawiają się pytania dotyczących wiedzy z produktów. Potrafi wtedy pracownika wyśmiać, obśmiać, obgadywać w jego towarzystwie lub kazać kupić oba produkty aby zrozumieć ich różnice (przy wypłatach ok 2800). Praca jest bardzo stresogenna, każdego dnia moze być wizyta kierownika regionalnego, tajemniczego klienta lub zły humor pracodawcy, który nie potrafi wprost powiedzieć o co chodzi lecz porządnie obgadać przy innych pracownikach. Nie polecam pracy w 4F tylko ze względu na brak motywacji, najniższa krajowa przy takich obowiązkach: obsługa klienta, ogromna wiedza produktowa, dostawy, transery itp. Ciągłe podnoszenie obowiązków i zakresu wykonywanej pracy przy absolutnym braku podniesienia stawki. Godziny pracy to albo zmiany 12 godzinne albo drugie zmiany, można zapomnieć o normalnych godzinach pracy, premii czy pochwał od szefa.
Pracowałam 3 lata, głównie na zastępcy kierownika. Ciagle kontrole, wręcz gnębienie pracowników jak beznadziejni są. Zaangażowali się w prace w 100% żeby pokazać ze jesteśmy dobrym sklepem a na koniec usłyszałam ze „Boże, jak ciężko znaleźć kogoś kto chce pracować i awansować” dno totalne…stanowiska funkcyjne w tej firmie nie maja żadnego sensu.
Jakie są warunki zatrudnienia w 4F Performance?
Witam staram się na stanowisko menadżera w biurze. Jak wyglądają zarobki w biurze? Z góry dzięki za odp
Brałam udział w rekrutacji do centrali, wykonałam zadanie rekrutacyjne, które wymagało bardzo wiele pracy. Po przesłaniu zadania kontakt się urwał- brak odpowiedzi na maile i kontaktu telefonicznego. Bardzo nieprofesjonalne podejście do kandydata ze strony działu HR. Odradzam, szkoda czasu. ;)
Aniu, a napiszesz cos o tym zadaniu rekrutacyjnym, jak skomplikowane ono było i przede wszystkim na jakie stanowisko ?
Stałe praktyki działu HR... Zamiast pracować, przesiadują w kuchni radośnie chichocząc i plotkują na głos o innych pracownikach, zamiast zająć się setkami emaili od pracowników i kandydatów, którzy oczekują na odpowiedzi. I ja podczas procesu rekrutacyjnego zostałam olana, dopiero po kilku emailach i telefonach otrzymałam odpowiedź jakby nigdy nic... bez żadnego "przepraszam"... Brak szacunku
Zdecydowanie zgodzę się z poprzedniczka/ poprzednikiem w kwestii działu HR. Dział który powinien dawać przykład, wskazuje gdzie jaka sferę należy poprawić , sam daje ciala - brak odpowiedzi na maile, wiadomości ( tłumaczeniem brakiem czasu , rozumiem że jest dużo pracy ale dotyczy to każdego działu w imię głoszonych firmie haseł) . Dodatkowo częste zamiatanie pod dywan problemów , zgłaszanych spraw co powoduje nie tylko brak zaufania do ów działu ale i samego pracodawcy.
Niestety spotkało mnie dokładnie to samo... kontakt ze strony HR jest jakąś kpiną. Szkoda czasu na taką firmę. Ja ostatecznie dowiedziałam się że zadanie było wykonane perfekcyjnie ale moje doświadczenie nie jest wystarczające. Tylko co za fikołek logiczny ze strony rekrutera - on najpierw widział moje doświadczenie, skontaktował się ze mną i dopiero na tej podstawie wysłał mi zadanie.
Brałam udział w procesie rekrutacji. Niestety trwał on katastrofalnie długo. Skuszona proponowanym stanowiskiem oraz benefitami wytrwale chciałam brać w nim udział. Niestety odpowiedzi zwrotne między etapami trwały po 1,5-2 tyg. Rekruter mam wrażenie nie miał ochoty zbyt wiele się o mnie dowiedzieć, za to zachowalał cały czas firmę. Trochę to brzmiało jak przy fake pracach, gdzie są same plusy i złotem człowieka obsypią... później miał przesłać CV do jakiejś osoby decyzyjnej. Po prawie 2 tyg oddzwonił z informacją że niezbędne będzie zrobienie zadania. Po zrobieniu minęło kolejne 1,5 tyg, po telefonie z mojej strony mimo obietnic informacji zwrotnej jeszcze tego samego dnia, rekruter oddzwonił po 4 dniach. Ostatecznie zadzwonił z informacją, że moje doświadczenie (tak, to opisane w CV, po przesłaniu którego w ogóle firma podjeła kontakt) nie jest wystarczające. Zmarnowane kilka tygodni, niestety odrzucona propozycja innej pracy w tzw. międzyczasie. Ale koniec końców cieszę się z takiego obrotu wydarzeń, bo jeżeli na starcie tak szanuje się czyjś czas, to zapewne po zatrudnieniu będzie jedynie gorzej. A chcąc dzisiaj dodać opinię, dodatkowo zobaczyłam ocenę pracodawcy na tej stronie. Teraz już wszystko jasne.
Pracowałam w firmie 4F przez półtora roku na stanowisku sprzedawcy. Trafiłam na świetnych współpracowników oraz zdobyłam doświadczenie w zakresie sprzedaży i obsługi klienta. Plusem był także bardzo elastyczny grafik, zniżki pracownicze i możliwość korzystania z karty Multisport. Na początku jako praca dla studentki wszystko wydawało się w porządku, ale z czasem polityka firmy 4F doprowadziła do tego, że nie chciałam już tam dłużej pracować. Niestety opublikowane wcześniej przez innych użytkowników negatywne opinie są zgodne z prawdą. Brak perspektyw na rozwój. Obecnie nie można liczyć na żadne premie (w momencie mojego zatrudnienia były jeszcze premie uzależnione od wyników sprzedażowych, ale po ustawowym podwyższeniu minimalnego wynagrodzenia w kraju 4F automatycznie zlikwidowało jakiekolwiek dodatki), wyznaczane miesięczne plany sprzedażowe przez kierowników regionalnych były naprawdę niemożliwe do zrealizowania, ponadto etaty były notorycznie zmniejszane. Ilość obowiązków dla jednego pracownika jest kompletnie nieadekwatna do otrzymywanego wynagrodzenia. Praca na dłuższy okres czasu wiążę się z dużym stresem, ponieważ kierownicy regionalni przyjeżdżają na wizytację i kontrolę (co jest oczywiście normalne), ale potrafią zwracać uwagę na absurdalne rzeczy i bardzo mocno ingerują wręcz na nachalną obsługę klientów, co raczej odstrasza niż zachęca potencjalnego klienta do zakupu. Ponadto przykładowa sytuacja - o godzinie 10:00 (godzina otwarcia galerii handlowej) otrzymuje się e-maila z instrukcją VM na zmianę całej aranżacji ścian w salonie z obowiązkiem wgrania raportu zdjęciowego do godziny 12:00 tego samego dnia - co było często po prostu niemożliwe ze względu na zbyt krótki czas na odpowiednią realizację (pracownicy działu VM zwracali uwagę na absurdalne rzeczy - na przykład na kawałek widocznego klipsa chroniącego przed kradzieżą) - plus uwaga, niewgranie dwóch raportów zdjęciowych w miesiącu skutkowało karą pieniężną dla kierownika salonu! Na minus także sprawa ze strojami pracowniczymi - są one wymagane, ale firma nie zapewnia odpowiedniej ilości: w sklepie, w którym pracowałam miałyśmy jedną parę obuwia od półtora roku, nikogo nie obchodziło że są już one zniszczone i wymagają wymiany. Niestety mogłabym długo opisywać absurdalne elementy polityki prowadzonej przez 4F... Podsumowując, zdecydowanie odradzam pracę w tym miejscu na stałe.
Niestety potwierdzam. Podobno nie ma nic ważniejszego niż obsługa klienta a tu rano zestaw mail do wykonania z terminem 2godzin. Czasem dają również zadanie by w kilka godzin spakować do transferu kilka pudeł odzieży i każda rzecz zapakowana ma być w osobny woreczek.Do tego ostatnio nałożyła sie jeszcze ankieta z zadaniem policzenia do 13 godz reklamówki foliowe na stanie sklepu. Kilka tysięcy różnych reklamówek. Absurd. A na 200m sklepie dwie osoby z obslugi. Ciągle wymogi i cisnienie na wyniki a towaru sezonowego brak. Kurtek jak na lekarstwo.brak odzieży pracowniczej - my dostałysmy po jednej koszulce ponad rok temu. Nie ma nawet jak wyprac i wysuszyć.Generalnie ciągłe cisnienie i trucie (usunięte przez administratora) często z bezsensownymi poleceniami. Zero motywacji o premii. I program komputerowy ktory kilka razy w tygodniu miał awarię. Na szczescie wlasnie zakonczyłam z nimi współpracę bo nie wyrabiałam z tą firmą
Transfery do sklepu online w Koszalinie. Tam to dopiero siedza muchy. Kiedys ten sklep mial poziom obslugi. Teraz zwykla hurtowbia obslugi klienta.(usunięte przez administratora)
Moje doświadczenia w pracy w 4F są mocno mieszane. Przede wszystkim, nie podoba mi się sama praca. Jestem niezadowolony z zarządzania i decyzji podejmowanych przez wyższe stanowiska, które często wydają się być odrealnione od rzeczywistości sklepów. ???? Do tego dochodzi ciągły stres związany z mnóstwem obowiązków, ogromny materiał wiedzy do przyswojenia, ciągłe kontrole... Muszę sobie radzić z presją, jednocześnie próbując spełnić oczekiwania zarządzania, zwłaszcza jeśli chodzi o sprzedaż. W tym względzie, nie zawsze można kontrolować wyniki, ponieważ nie wszyscy klienci przychodzą do sklepu, gotowi wydać duże sumy pieniędzy. Warto podkreślić, że sprzedawcy często bardzo się starają, aby pomóc klientom i polecić im produkty, jednak, niestety, nie zawsze docenia się to i słyszy się wiele odmów. To frustrujące, gdyż jest to poza kontrolą sprzedawcy. TAKICH LUDZI JEST WIELU- JA TEŻ :) Dodatkowo, czasami czuliśmy się jako cały zespół niedoceniani, ponieważ mimo wielu sukcesów i doskonałej pracy, nie otrzymywaliśmy wystarczającego uznania, podczas gdy błędy były szybko podkreślane i karane. Naprawdę praca w tej sieciówce do prostych nie należy...
Profesjonalna obsługa klienta i towar zgodny z opisem sprawiają, że sklep zasługuje na najwyższe możliwe noty. (usunięte przez administratora)
Jaka jest kultura pracy w 4F Performance?
Jeśli chodzi o pracę w salonie, to widać bardzo niekompetencję centrali. Procesy dostawy czy zamawiania podstawowych artykułów do sklepu leżą. Miesiącami czeka się na niezbędny do pracy sprzęt, a odzewu zero. Ciężko nazwać to kultura pracy kiedy wszystko sprawia wrażenie przypadkowego
Hej, Jakie są doświadczenia z pracy w 4F w dziale IT w biurze w Krakowie?
Pracowalam w biurze. Niby wszystko dobrze. Natomiast szefostwo jest nastawione na brak jakichkolwiek przemyslen odnośnie ealki o pracownika. Jedno male ale d9 Ciebie i jestes na beuku. Bardzo to stresujace majac to caly czas z tylu glowy. Patrzysz, obserwujesz a tu leca glowy ludzi, ktorzy byli praciwici. Zreszta wystarczy popytac o staze... Nikt tam nie oracuje dlugo. Caly czas wymiana, wietrznie magazynow. To bardzo zly znak.
Ta firma zatrudnia i pracuje sie fajnie. Natomiast bez zadnego, ale to żadnego zawahania zwalnia z pracy. Trzeba pamietac... Masz dzieci, kredyty... TO NIE PRACA DLA CIEBUE. Stwbilizacji na bank tam nie zaznasz.
Pracowałam w 4F 2 lata. Z plusów jakie mogę wymienić to karta MultiSport i czasem integracje z zespołem i to wszystko. Nabawiłam się dzięki tej pracy nerwicy i depresji. Na samym początku byłam gnębiona przez pracowników ze starszym stażem. Ciągłe były problemy, wszystko źle robiłam albo byłam nowa to na pewno moja wina. Wcześniej pracowałam w innych sieciówkach i we wszystkich byłam chwalona tylko nie tu. W 4F nie pochwalą cię tylko wytkną ci błędy. Jeśli jedna starsza koleżanka nie miałam humoru to wyrzucała całą swoją frustracje na innych pracowników. Z rzeczy absurdalnych to wizyta regionalnej, która pyta o rzeczy małoważne. Jest to bardzo stresująca sytuacja, nie powinno być czegoś takiego, jesteśmy dorośli. Powinien być inny sposób sprawdzania wiedzy. Czułam się jakbym była w szkole na odpowiedzi ustnej. Umowa oczywiście tylko zlecenie, rotacja pracowników duża, ci co nie mają twardej głowy szybko odpadali. Mały magazyn, milion kartonów i rzeczy, które musisz odpowiednio ułożyć. W okresie zimowym one się nie mieszczą, więc szukanie dla klienta graniczy cudem. Dużo pracy, a mało pracowników. 100% razy polecam prace w LPP, uciekajcie, albo ja może źle trafiłam na współpracowników. Zdecydowanie pracowałam zbyt długo.
Mam takie samo zdanie jak ty po przepracowaniu roku. Widzę, że nie tylko u mnie - w sklepie, w którym pracuję - występuje gnębienie pracowników z krótszym stażem przez pracowników z dłuższym. To co się dzieje w sklepach 4F jest zatrważające. W LPP nie pracowałam, ale pracuje moja znajoma. Gdy słyszy, co się dzieje w naszym sklepie, dziwi się, że ktoś jest chętny do pracy w tym miejscu. Uwielbiam maile od centrali, które zawierają błędy ortograficzne - to mówi samo za siebie i tylko pokazuje kto pracuje na wyższych stanowiskach. A jeszcze bardziej kocham ich hasełka "razem mamy moc, we are the best" - zarząd uważa, że tego typu teksty w mailach zachęcą nas do większej pracy (a pracy jest co nie miara). Może by zachęcały, gdyby nie brak premii, (usunięte przez administratora) regionalni, chore zadania od nich, ciągłe straszenie przyjazdem centrali, dzwonieniem VM i sprawdzaniem naszej wiedzy przez telefon, mobbing czy ciągle sprawdzanie kamer przez kierownika sklepu (co jest pestką przy tym co jest nam mówione i jak jesteśmy traktowani). Mogłabym napisać książkę o tym co odwalają osoby będące kierownikami...
Pracowałem w sklepie 4f przez 4 lata studiowania - długi okres, co nie znaczy, że było wyłącznie pozytywnie. Tak długi czas świadczenia pracy jest wynikiem naprawdę w porządku kierownika, z którym wszystko można było załatwić oraz stabilnego trzonu (trzonu, bo oczywiście rotacja w firmie jest duża - co zrozumiałe). Od ponad roku już nie pracuję w firmie, jednak po regularnie pojawiających się nowych ogłoszeniach (żeby było jeszcze zabawniej - praktycznie wyłącznie dla samych studentów XD) rotacja nadal panuje. Trudno się dziwić, skoro osoby na stanowiskach regionalnych i w górę są totalnie oderwane od rzeczywistości. Najniższa pensja, premii brak, śmieszne konkursy naznaczane żałosnymi hasłami motywacyjnymi, a pracować trzeba za dwóch albo i trzech, bo wiecznie obcinana jest etatyzacja. Wyjątkowo groteskowa była postawa firma w okresie pandemicznym. Dział PR rzeczywiście z czystym sercem zasłużył tam na premie, gdyż w świadomości społecznej firma funkcjonuje jako pionierska w aspekcie walki z koronawirusem. Pojawiły się m.in. szumne zapowiedzi o brakach zwolnień. Moze i jest to prawda na poziomie Wieliczki, gdzie ludzie zatrudnieni są przez 4f - w sklepach zwykle kierownicy mają własną działalność, w związku z czym zwolnienia szeregowych pracowników nie wchodzą im w statystyki XD Inną ciekawą praktyką było niezwalnianie pracowników na umowach zlecenie, a po prostu... nieprzydzielenie im jakichkolwiek godzin w danym miesiącu. No kreatywności na pewno w firmie nie można odmówić :D Przypominam sobie również sytuację, w której pracownik wypowiedział się niepochlebnie o firmie w internecie (tj. rzucił nieco niewygodnej prawdy na światło dziennie) - sytuacja zakończyła się interwencją kierownika regionalną i przymusem usunięcia komentarza z internetu XD Krótko mówiąc, praca jako wakacyjna, na chwilę - ok, o ile lubisz wyzysk i bieganie w jedną i drugą w imię haseł typu 'DALEJ, DAMY RADĘ!' itp. Na dłuższą metę może się to skończyć problemami na tle nerwowym, a za takie żenujące pieniądze to chyba nie warto. Jest to o tyle śmieszne, że firma prężnie się rozwija, inwestuje w kolejne sektory (np. ostatnio jako sponsor techniczny klubów piłkarskich), o pracownika na szeregowym stanowisku nawet nie tyle się nie dba, co ma się go totalnie w (usunięte przez administratora) w myśl zasady 'wyeksploatować i zatrudnić nowego. Nowego oczywiście studenta, bo on jest najtańszy'.
Niestety potwierdzam. Wszystko co wyżej jest prawda. Teraz doszły jeszcze obowiązki, wynagrodzenie to samo, etaty poucinane. Brak szans na awans. Pracownik jest nikim, natomiast mnóstwo otwarć, 4f, oth. Pracujemy za śmieszne pieniądze, gdzie w innych sieciach są premie. W dodatku te nędzne konkursy. Kiedyś jeszcze doceniano pracownika nagrodą typu 300 zl na pracownika na zakup rzeczy ze sklepu. Teraz jest konkurs na sprzedaż jakiegoś asortymentu, wygrywa JEDEN SKLEP NA REGION (!!!). Haha! No i nie wolno pominąć wzrostu cen WSZYSTICH produktów. Teraz trzeba się porządnie napocić żeby coś sprzedać.
No tak, pewnie nie tylko tutaj przechodzi się przez podobny kryzys. Czyli trudno o lepsze wynagrodzenie za tego typu wysiłek? To warto aż tak się starać?
Idealne podsumowanie pracy w 4F na poziomie szarego pracownika. Pracuję rok i tak jak marzy mi się zwolnienie z tego miejsca, tak chciałabym zostać tutaj jak najdłużej, żeby zobaczyć jakie cyrki będzie odwalał kierownik, regionalny i centrala, bo to co się tutaj dzieje to prawdziwy cyrk. Pracuję tu rok i mogłabym napisać rozprawkę o sytuacjach jakie spotkały mnie i innych pracowników, ale jestem tak zmęczona tym wszystkim, że nawet nie chce mi się tego robić. Wiele zależy od kierownika, jak trafisz źle to masz (usunięte przez administratora) W sklepie, w którym pracuję, mobbing jest na porządku dziennym.
Jakie godziny pracy obowiązują w 4F Performance?
8:00-16:10 z 25-minutową przerwą na obiad. Co ciekawe, nie ma możliwości wprowadzenia innych godzin do systemu, system jest ustawiony automatycznie na taki czas pracy.
Pracowałam w Firmie 4F prawie 5 lat.Ta firma sporo mnie nauczyła a raczej jej specyfika pracy.Od stanowiska Sprzedawcy po Kierownika.Niestety ze względów socjalnych tej firmy zmuszona byłam odejść (do bankowości).Być może firma za kilka lat zmieni specyfikę pracy i skupi się bardziej na komforcie swoich żuków ,którzy zarządzają mrowiskiem …jeśli dadzą szansę wrócę tam z powrotem.Na ten moment pewnych rzeczy nie da się przeskoczyć i tu tkwi problem kadry zarządzającej .Firma i bardzo przemiły ,niegdyś skromny założyciel firmy OTCF ma bardzo dobry kurs swojego statku jeśli chodzi o nowe technologie , oraz promocję firmy na rynku ,natomiast warto by było spojrzeć w jakich warunkach pracują jego Żuki i może zastanowić się nad obraniem innego kursu i przemyśleć co zrobić lepiej lub mądrzej aby w końcu miało to rozmach na skalę europejską ???? Mowa tu głównie o (sklepach).Pozdrawiam serdecznie
Planuje złożyć CV na stanowisko obsługa informatyczna na jakie mogę liczyć zarobki. Będę wdzięczny za odpowiedź.
Chciałem składać CV do 4f. Ale doznałem małego szoku. Myślałem, że tak znana firma szanuje pracę swoich pracowników. Więc podziękuję :)
Nie, nie szanuje. Mam wtykę w 4F i codziennie przynosi hita. To milion tabelek do zrobienia, to obcinanie etatów to budżety na działalność sklepu. Jak weźmiesz urlop w jednym miesiącu to Ci muszę obciąć godziny bo się budżet nie dopina. Dochrzaniająca się Krzysztofa Jarzynowa ze Szczecinowa przychodzi i się czepia, że lewa skarpetka leży pod kątem 10% za małym, sprzedaż spada i zabiera premię...ale że zabrali wszystkim premię to wszyscy robią swoje i mają w (usunięte przez administratora) więc Jarzynowa nie ma się po co czepiać. Ludzi za mało więc wszyscy ogarniają sklep nie zajmują się klientami. Szef sponsoruje drużyny Ułan Bator ale zabiera premię podstawowym zawodnikom na jakich zarabia. Sklepy bez ochrony i pracownicy gonią złodziei bo w umowie mają odpowiedzialność finansową. Typowe polactwo. Zbuduj markę i idź w (usunięte przez administratora) Dziwie się, że Mery Krystmas jeszcze nie sprzedał marki. Ciąć koszty, ciąć KOSZZZTYYY Za niedługo wprowadzą automatyczne kasy i wywalą wszystkich pracowników. (usunięte przez administratora)
Zniżki.....30% na rzeczy od ceny pierwszej....czyli bardziej opłaca się kupić kiedy firma robi promocję dla klientów, bo oni dostają rabaty od ceny bieżącej, czyli od przecen. Na święta możesz wziąć 10 rzeczy na -50% również od ceny pierwszej, czyli również się nie opłaca????
Rok temu prorokowałem kasy automatyczne i trafiłem szybciej niż się spodziewałem. Teraz to bedzie cyrk. Poleci z 50% pracowników. Nie będzie zabezpieczeń na ubraniach....niech Was "buk" ma w swojej opiece niewo.... pracownicy FFFF
Mowa była pracy w zgranym mlodym ienergicznym zespole a skonczylo sie na ganianiu osłow nawet nie na marchewkę tylko za pomocą bata
znizki masz gorsze jak klient, jest to 30% na ich produkty i to zazwyczaj w okresie wyprzedaży więc mało co opłaca się kupić za to - chyba, że skarpetki
No to faktycznie słaby benefit trochę skoro taki ogólny i praktycznie dla każdego. Czyli serio tu nic bardziej motywującego to już nie ma? Bo ludzie jednak stale pracują a to o czymś świadczy raczej
Często zadawane pytania
-
Jak się pracuje w 4F Performance?
Zobacz opinie na temat firmy 4F Performance tutaj. Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy oraz kandydaci do pracy to 31.
-
Jakie są opinie pracowników o pracy w 4F Performance?
Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy to 20, z czego 2 to opinie pozytywne, 16 to opinie negatywne, a 2 to opinie neutralne. Sprawdź tutaj!
-
Jak wygląda rekrutacja do firmy 4F Performance?
Kandydaci do pracy w 4F Performance napisali 5 opinii na temat procesu rekrutacyjnego. Zobacz szczegóły tutaj.