hej, sama sie zastanawiam czy nie podpisac umowy franczyzowej. jesli macie jakies zdanie na ten temat, to prosze o konkrety bo nie ukrywam, ze sie stresuje..
Witam proszę o informację odnośnie franczyzy ?
Nie wiem jak z franczyznami - pracowałem kilka miesięcy w sklepie na Bruna, nikomu nie polecam. Właścicielka niby zaangażowana w etyczny i fair-trade'owy biznes, prowadzi magazyn Wegetariański Świat, jeździ na jakieś warsztaty rozwoju duchowego, do sklepu sprowadza joginów i innych panów w turbanach na głowie, tymczasem pracownikom nie wypłaca pensji, traktuje ich jak niedorozwiniętych półgłówków, stosuje podsłuch. klientom często sprzedaje przeterminowany towar, a pracownikom taki sam oferuje w ramach zapewnienia przez pracodawcę napojów. Zarobki oczywiście jak to u polskich "etycznych" przedsiębiorców - na więcej niż 1700 zł nie ma co liczyć. Zresztą, rotacja pracowników w sklepie mówi sama za siebie (ciekawe że jej "duchowo rozwinięci" przyjaciele tego nie widzą, hehe).
W zadnym przypadku nie dajcie sie oszukac wlascicielce,ktora pokazujac Wam obroty w swoim sklepie na Bruna obiecuje,ze w nowo otwartej placówce po pół roku bedzie tak samo, w rzeczywistosci interes beznadziejny,ktory potrzebuje wielu lat ciaglego dokladania zanim sie rozkreci jezeli wogole to nastapi, pojezdzijcie i popytajcie innych franczyzobiorcow ile musieli w to kasy wpakowac i ile nowo otwartych sklepow padlo .
potwierdzam poszłam do ginekologa u ktorego zostala postawiona diagnoza przerost błony macicy. objwy to namierne bezustanne krwawienie, ktore w konsekwencji moze doprowadzic do śmierci. Zawiadomilam właścicielkę SMS bo taka byla wskazowka w telefonie "w nagłych wypadkach przosze o napisanie SMS-a". Dzis zostalam zwolniona
Uważajcie na tych ludzi i ich propozycje franczyzy ostatecznie pozostaje żal i łzy.
Zdecydowanie podpisuję się pod powyższa opinią byłego pracownika! Odradzam pracę w tym miejscu, nawet zagorzałym wegetarianom, właściwie im tym bardziej, bo cała wizja Waszego przyjaznego "eko-vego świata" zmieni się nie do poznania. Bardzo przykre doświadczenie... :(
Jeśli ktoś lubi mobbing, wyzysk i nieustanną strefę działań wojennych z szanowną panią szefową to polecam. Wszystkim innym radzę trzymać się z daleka, bo może zarobicie w miarę przyzwoicie, jak na branżę bądź co bądź spożywczą, to wasze nerwy będą w strasznym stanie, a dodatków na psychiatrę firma niestety nie daje. Potężna rotacja pracowników - w ciągu roku bodaj 10, a może i więcej, z czego 8 już nie pracuje. Z początku każdy nowy pracownik to gwiazda, która to ma poddźwignąć sklep z zapaści po stracie wspaniałego byłego kierownika. Potem jednak zaczynają się schody, pierwsze zatargi z szefową i znów kolejne wolne miejsce do obsadzenia. Co najbardziej obrzydliwe, to fakt, że szefowa szczyci się najwyższymi standardami obsługi klienta i rzekomą etyką w biznesie - etyka polega na tym, że pracownicy pracują bez umowy, nie dostają urlopu, bywają szantażowani, a jak któryś staje się niewygodny, bo np. domaga się swoich praw wskazując na odpowiedni punkt w ko