Trzeba być w firmie odpornym na stres ?
Zacznę od pozytywów, praca na prawdę bardzo przyjemna, dość łatwa jeśli lubi się prace z klientem. Zniżki dla pracowników na stoisku jak i w całej galerii handlowej możliwość korzystania z kosmetyków (testery) i właściwie to by było na tyle. Za makijaż otrzymujecie jedynie 30 zł! Tak! Za poświęcenie min.1,5h i malujecie starymi testerami a wiele ich brakuje. Tusze są puste bo po co zamawiać nowe. Pędzle stare, brak sztucznych rzęs. W między czasie musicie obsługiwać klientów. Premia bardzo słaba jak na takie wysokie progi sprzedażowe. Możecie wyrobić max 200 zł i to przy dobrych wiatrach. Po czym i tak zawsze jest za słabo bo nie namówiłaś klientkę na to i na tamto. Uważam że jeśli ktoś chce Cie pouczać sam musi potrafić sprzedawać a koordynatorka o kosmetykach i makijażu nie ma bladego pojęcia co wiąże się z tym że nie jest w stanie doradzić by ktoś zrobił duże zakupy w porównaniu o innych dziewczyn. Brak żadnych zachęt w postaci konkursów, motywacji pracownika, brak multisporta, zero premii dodatkowej na święta itp. po prostu nie ma tutaj nic co miałaby was zatrzymać. Rotacja mówi sama za siebie dziewczyny na prawdę nie pracują tu długo bo po prostu się nie da. Przy dłuższej pracy również nie liczcie na podwyżki bo zarabiacie tyle samo co nowe dziewczyny więc nie ma nawet co się prosić. Generalnie nie polecam jest dużo lepszych ofert przykładowo nasza konkurencja (golden rose) fajna podstawa + premie a do tego wczasy pod gruszą itp. No i da się:) U nas było oszczędzane na wszystkim. Za szkolenie nie płacą bo tłumaczenie że ktoś może później się zwolnić. W takim razie proszę wypłacać za szkolenia przykładowo po pół roku? Tak się nie dało zrobić? Tylko lepiej znaleźć coś gdzie przypadkiem nie trzeba będzie dać więcej pieniążków na każdym kroku było tak za wszystkim by tylko jak najlepiej nas wykorzystać - tania siła robocza. Nie dajcie sobie wmówić że macie dziękować za to że macie krzesło i L4 z którego i tak nie możecie korzystać bo albo was nikt nie zastąpi albo was zwolnią albo się nasłuchacie i będziecie bombardowane smsami..
Przymierzałam się do napisania opinii ale już kilka razy się wstrzymałam, nie pracuję w tej firmie już od dłuższego czasu ale tak podsumowałabym te kilka miesięcy pracy. Nie mam żadnych dobrych wspomnień z tą firmą. Częste 12h w pracy, brak jakichkolwiek dodatkowych szkoleń podczas pracy, człowiekowi się mózg kurczy na zmianach
Czy Wigilia jest dniem wolnym od pracy w firmie Jolanta Zalewska Jot-Zet? Jeśli nie, to jak to wygląda, są skrócone godziny pracy?
Sa jedynie skrocone godziny pracy, przy czym nie mozna wziac urlopu na ten dzien wiec jest to loteria.
taaa na pewno dzień wolny jakby można było to w jot zecie by kazali brać nocki niedzielę niehandlowe I święta wszystkie ! naciagacze je*ane
Dlaczego nie można wziąć urlopu tego dnia? Powiesz coś więcej na temat warunków pracy w tej firmie? Jak wygląda szeroko pojęta komunikacja w Jot-Zet?
dlaczego ? ponieważ na kogo wypada praca na tego bęc. tak to każdy by sobie wziął urlop . A polityka tej firmy jest taka że masz zapierda**c kiedy ci karza I tyle ! (usunięte przez administratora) ;)
Jestem byłą pracownicą firmy, aczkolwiek pracę w niej wspominam bardzo miło.Bardzo miły właściciel i koordynatorka, z którą wszystko można było załatwić. Zawsze szła pracownikowi na rękę. Zarobki zależność od utargu, jak ktoś się postarał to ładna wypłata była. Praca bardzo przyjemna. Polecam.
chyba ten komentarz nie dotyczy tej firmy I tych właścicieli? to pomyłka prawda? ładne zarobki I miłe szefostwo hahahaha chyba się uderzyłaś w głowę !
każdy ma prawo do własnego zdania A ja mam prawo mieć je w(usunięte przez administratora). zarobki ? 1800 zł także życzę powodzenia w połowie miesiąca jeść suchy chleb . :)
Zatrudnimy informatyka do pełnienia roli operatora tech. na egzaminie zawodowym
Cyrk na kółkach z klaunem I jego córka na czele . Tak się znają na prowadzeniu firmy jak żyd na szastaniu kasa . Wszystko żeby tylko tanim kosztem I jak najwięcej wycisnąć z nas . Tania siła robocza to my . Dziewczyny nawet nie zaczynacie tu pracy ! Poza tym że to INGLOT super znana marka reszta to jeden wielki żart... ????♀️????????????????
A to Psikus bo to nie Agata pisala. "znowu w życiu Wam nie wyszło" to hymn który Wam towarzyszy na codzień ;) pozdrawiam !
kordynatorka nawiedzona jak lato z radiem
Nie będę się zbyt długo rozpisywać bo nie warto. Wszystkie powyższe opinie na temat JOT-ZET niestety prawdziwe i dalej aktualnie. Praca bardzo przyjemna, zwłaszcza jeśli się lubi tematykę kosmetyków i wizażu ale niestety szefostwo fatalne. Zastraszają dziewczyny np. ukrytymi kamerami i oskarżają o coś co totalnie nie jest naszą winą JEDEN WIELKI STRES. Brak wyrozumiałości do pracowników, nie interesuje ich to że mamy sprawy prywatne poza pracą np. sprawy rodzinne, lekarz (każą przełożyć wizytę). Prawa pracownika są tu naruszane na codzień. Chętnie udostępniłabym zdjęcia rozmów z szefostwem które posiadam ponieważ są one niedorzecznie i czarno na białym można stwierdzić do kogo się zatrudniamy. FATALNIE
Koordynatorka posiadała wszystkie rozumy świata . Jest madrzejsza niż ustawa przewiduje . Jej teorie są po prostu załamujące. Ma krzywy obraz swojego postępowania i tego co tak na prawdę się dzieje w firmie. Żadna z pracownic jej nie lubi I wszystkie się z niej śmieją także to o czymś świadczy. A przewinęło się tu już mnóstwo dziewczyn więc nie są to puste słowa. Wszystko działa w jedną stronę. Jesteś na każde zawolanie to jest ok . A spróbuj o coś się odezwać to zaraz jesteś najgorsza . Standard. NIE POLECAM!!!
Tak... zgadzam się! Te wymagania są śmieszne! Ubiór koniecznie czarny. Buty czarne. Naciskanie na zwiększanie sprzedaży gdzie klientki nie chcą nic kupować zwłaszcza pedzli za 90 zł :/ premii albo 100 zł albo brak . Także poważnie się zastanówcie nad tym czy chcecie pracować za grosze I ciągle słuchać głupot koordynatorki I szefa jak przychodzi i nawija makaron na uszy jaką to fajna praca ... Z takimi przelozonymi ta praca nigdy NIE będzie fajna!
W tej pracy nie możesz się źle czuć czy wziąć L4 bo zaraz jesteś podejrzany o to że kłamiesz. Wszelkie plany nikogo nie interesują. Jesteś niewolnikiem na każdy telefon I masz być dyspozycyjna. Za te 1700 zł to te ciągle wymagania są śmieszne.
W wolne dni bombardowanie smsami które poruszają tak bezsensowne tematy że szkoda słów. W czasie wolnym nie chce myśleć o pracy . Nie jestem w niej . Więc z jakiej racji mam ciągle zwracaną głowę jakimis bzdurami.... porażka:/
ROTACJA W TEJ FIRMIE MÓWI SAMA ZA SIEBIE . DZIEWCZYNY UCIEKAJĄ SZYBCIEJ NIŻ SZCZURY Z TITANICA....
Dokladnie wszystko co pisane ponizej jest prawda. Kordynatorka pisze o byle (usunięte przez administratora) zeby tylko sie do czegos przyczepic na prawde jest to po prostu zenujace. Zastraszanie kamerami to rowniez prawda, co jest oczywiscie nie zgodne z prawem bo P. Justyna bedzie z mila checia nas ogladac co sama stwierdza. Tu nie chodzi o kradzieze tylko o to zeby jeszcze bardziej przyczepiac sie o byle g*wno i zawracac wam glowe:)) Na rozmowach niezle mydlenie oczu jakie to wysokie premie nasz czekaja z czasem podwyzki jeden wielki bullshit no zreszta z tego co mi wiadomo dziewczyny pracuja max 2 miesiace? Mowia wam o jednym stoisku a pracujecie co chwile na innym. Praca racja przyjemna, mila jesli macie takie zainteresowania ale nie w tym miejscu uciekajcie stad!!!!
Zatrudnienie w tej firmie będzie największym błędem waszego żyćia !
Witam, z tej strony "córka, ktora próbuje uratować dobre imię firmy" :) Niestety nie mam tyle czasu żeby wchodzić w czasie pracy na portale o pracy tak jak byłe Panie, które podjęły się pracy u nas w firmie, ale przypadkiem tu trafiłam. Czytając te komentarze niestety muszę powiedzieć, że są to sytuacje, które zdarzyły się może raz w roku, jak choćby dzwonienie o 1 w nocy, także Wasze opinie, drogie Panie, są pół prawdą a co za tym idzie żadnym dowodem na to, że w firmie pracuje się źle. Są momenty, w których też firma nie jest bez winy, jednakże większość komentarzy z Pań stron tyczy się problemów jakie sobie same wymyśliłyście. Osoba, która pracowała u nas rok i ma złą opinię sama również nie zachowywała się uczciwie. Cały miesiąc na wypowiedzeniu przynosi l4 a parę osób widziało jak bardzo źle się czuła chodząc sobie po mieście na rzekomym chorobowym. Jedno zgłoszenie do zusu przez firmę i ta Pani dzisiaj by też nie wypisywała takich kłamstw o firmie na portalu. O dziwo, ta sama osoba zgłaszała, że zwalnia się niedługo z firmy a jakoś niespecjalnie szybko dawała wypowiedzenie. Skoro było tak źle to dlaczego od razu się nie zwolniła? Tak samo inne osoby? L4 na wypowiedzeniu przynoszą osoby którym, niestety, daleko do uczciwości a jeszcze im nie wstyd wypisywać takie komentarze na forum. Fałszywe l4, wieczne kłamstwa na różne tematy żeby tylko nie przyjść do pracy,wiecznie telefon w ręce podczas pracy, a w miejscu pracy brudno,bo "nie zdążyłam posprzątać". Już czas nauczyć się pisać opinie w internecie, skoro spędzacie w nim większość swojego czasu w pracy i nie pisać kłamstw wynikających ze swoich prywatnych problemów. Każdy kij ma dwa końce a Panie komentujecie tylko na swoją korzyść. Dziękuję, pozdrawiam
Dzień dobry! Miałam nie pisać tu żadnej opinii, ale widzę,że inaczej się nie da. Nie wiem, czy zdaje sobie Pani sprawę z tego, że nie napisałam wcześniej ani jednego posta na tym portalu. w ciągu roku mojej pracy, jeśli dobrze naliczyłam, wymieniło się w zespole 18 osób- to dopiero o czymś świadczy ;) telefony o 1 w nocy nie zdarzyły się raz w roku, bo jeszcze w sierpniu dostałam wiadomości zaraz po 6 rano i milion telefonów, natomiast smsy po 22 do pracownikow, czy maile, to standard. Wymyślone problemy? Śmiem twierdzić, że to Pani wymyśliła sobie swoją rzeczywistość i stara się wierzyć w to, że wszystko w tej firmie jest świetnie. Nie widzi Pani zmęczenia pracownic oraz innych rzeczy. Żadne moje l4 nie było fałszywe. Było wydane przez pełnorawnego lekarza, więc fałszerstwo nie wchodzi w grę! Doskonale wiedziała Pani,że mam problemy z kręgosłupem i nie jestem w stanie pracować 6 dni w tygodniu,z czego 4x po 12godzin. Jak moja Pani doktor usłyszała, jak pracuje, to złapała się za głowę. Poza tym, miałam zapisane w zwolnieniu lekarskim, że mogę chodzić. A niestety, jak jeszcze mieszkałam sama,to niech sobie Pani wyobrazi, że musiałam iść po zakupy, żeby mieć leki lub jedzenie. Sama,bo nikt mnie nie wyręczał. Niech Pani nie stawia firmy teraz w doskonalym świetle tylko dlatego, że nie zglosila mnie Pani do zusu... Bo i tak Pani nie mogła tego zrobić według przepisów. A poza tym, wszystko było z mojej strony w porządku i nic by Pani nie ugrała. Tak jak już mówiłam, pracę z klientami lubiłam i pracę z kosmetykami także. Na bielanach na dzień było dwóch-trzech klientów na porannych zmianach w tygodniu, więc żeby nie umrzeć z nudów, to coś trzeba było przeglądać. Nigdy nie było też takiej sytuacji, że złapała mnie Pani z telefonem w ręce oraz z brudem dookoła i nigdy tak Pani nie odpowiedziałam, jak jest wyżej zacytowane. Poza tym, jakie wymówki, żeby tylko nie przyjsc do pracy? Jak jedna osoba się rozchoruje, to reszta zespołu musi za nią pracować. w tygodniu pracy zabrała mi Pani wolne popołudnie (musiałam zostać 12 w środę), czwartek miałam na rano, później Pani zabrała mi wolny pątek (też na 12h trzeba było zostać) a dodatkowo miała Pani czelność dzwonić do mnie w moją wolną sobotę o 6 rano, że mam tego dnia przyjść na 12h, a w niedzielę na 10 (mimo, że miesiąc wcześniej w dyspozycyjności miałam uwzględnioną wolną niedzielę na rzecz odrabiania moich szkolnych zajęć!!!) innym razem w piątek po skończonej pracy, dostałam również wiadomość "jutro wposuje Pani 12, w niedzielę 10", a to był mój jeden wolny weekend od bardzo dawna! do tego przykład wesela... wzięłam specjalnie urlop na wesele, które jest 400km od Wrocławia,a Pani speclajnie dała mi poniedziałek wolny, jak sama Pani powiedziała, żebym odpoczęła po zabawie. Będąc w niedzielę, na poprawinach, dostaję smsa o godz. 15 "jutro wpisuję pani 12godzin"... Niepoważne zachowanie! Byłam już po kieliszku (jak to na poprawinach), a Pani wyskakuje mi z takimi wiadomościami! Może wymyśli Pani teleport dla swoich pracownic, żeby były na każde Pani zawołanie? z przykrością muszę przyznać, że jedyną osobą mającą tu problemy, to właśnie koordynatorka. Prowadzenie zespołu ją zdecydowanie przerosło. Wszystkie opinie niżej są niestety prawdziwe. Jeśli Pani radzi "nauczyć się pisania opinii w internecie" dziewczynom, to ja polecam przeczytać posta "dlaczego nie powinno się witać w mailu" , do ktorego podaje linka: http://aleksandrapakula.pl/2017/01/17/dlaczego-nie-zaczynamy-maili-od-witam/ Od siebie dodam tylko to, że złych sytuacji była cała masa, czas pracownika w pracy nie jest nigdzie zapisywany- my pracujemy po 12h 4x w tygdoniu, a księgowy dostaje zupełnie inaczej rozpisane dane- według których jesteśmy w grafiku danego dnia 8h,a nie 12. Pracodawca nie szanuje czasu wolnego pracownika, cały czas trzeba być według niego pod telefonem, a plany czy wizyty u lekarza "przecież można zmienić"! Traktują pracownice jak tanią siłę roboczą, jak siedzisz i grzecznie na wszystko się godzisz, to jesteś normalnie pracownikiem roku. A ja byłam zła i w ogóle, bo znam kodeks pracy i przestaałam pozwalać sobie wchodzić na głowę! Szkoda nerwów i życia prywatnego na taką robotę. Wszystkie sytuacje z mojej opinii są prawdziwe i nie koloryzowane. A wiecie, co najgorsze? Że ten biznes będzie się kręcił, bo co roku do Wrocławia zjeżdżają się młodwe studentki, które jak widzą ogłoszenie to myślą "wow! Będzie super, bo to znana firma!"niestety, nie będzie super. Od obecnego zespołu wiem tylko tyle, że jest coraz gorzej. Ogłoszenie na olx wisi non stop, więc widocznie co chwilę ktoś się zwalnia. Zdecydowanie nie polecam pracy w tej firmie. A teraz proszę o rozwagę bo to,co Pani wypisała na mój temat to zwykłe oszczerstwa. Miłego dnia!
Nie wiem w jakim Pani żyje świecie, ale ten wykreowany przez Pani osobę jest naprawdę godny podziwu. Wiele tu wymienionych przykładów przeczy sobie. Raz Pani pisze jedno, a potem mówi drugie. Zależy jak Pani humor chyba dopisuje. Widzę, że użyte słowo 'witam' w przypadku takich typów ludzi jak sfrustrowane osobistości na tym portalu jak najbardziej jest na miejscu, także słaba prowokacja. Tak Pani zna dobrze kodeks pracy a mi mówi, że nie mogłabym zgłosić Pani do zusu. O dziwo istnieje taki ciekawy guziczek przy każdym waszym elektronicznym l4, na portalu pue, "zgłoś do kontroli" :) Skoro tam jest to na pewno jest to niezgodne z przepisami, gratuluję znajomości kodeksu p. "Żeby nie umrzeć z nudów" - mi Pani kiedyś pisała, że Pani zaharowuje się w pracy na śmierć, przy okazji dodam, że pozostałym pracownikom spodobał się ten tekst, co potwierdzili śmiechem. Sądzę, że taka osoba by się nie nudziła, bo miałaby dużo rzeczy do zrobienia w pracy, także znowu słaby argument, który tylko potwierdza jak niepoważna jest Pani osoba i chyba nie warto z Panią w ogóle dyskutować, bo to nie ten poziom. Także żegnam i proszę się dalej nie kompromitować.
To trzeba bylo zgłaszać, skoro twierdzi pani, że pani mogła ;) i tak by nic tym pani nie ugrała, bo wszystko z mojej strony było w porządku. Nie oszukujmy się, gdyby nie szef, to by pani koordynatorką nie była ;) tak? Nigdy dosłownie tak nie napisałam, że "zaharowuje się na śmierć'! Poza tym, nieładnie jest czytać prywatną korespodencję- a pracownice wiedziały doskonale, że wykorzystała pani moment, w ktorym jedna z pracownic zalogowała się na Facebooku i nie wylogowała się, a pani czytała naszą grupową konwersację. No cóż, jak ktoś jest pajacem, to pajacem pozostanie :)) tak jest niestety w pani przypadku ;)
Widzę, że czytanie ze zrozumieniem leży. Praca sama w sobie męcząca nie jest, ale szefostwo i siedzenie po 50h w tygodniu w pracy, czy praca po 4x12 na 6dni to już owszem. wiele razy zgłaszane było, że to za duzo. Do tego zabieranie dni wolnych... Niech pani zauwazy tez, ze ja w ani jednej mojej wczesniejszej wypowiedzi nie obrazilam pani, natomiast pani wyjezdza mi tu z frustracja i innymi rzeczami. Dramat. dziewczyny, chroncie sie przed jot zet. Cyrk na kolkach z fantastą na czele!
Zresztą, koniec wojny w internecie. Z idiotami się nie dyskutuje i już. Wystrzegajcie się tego miejsca, ja nie pracuje tam 2mce, a ciagnie sie za mnato wszystko jak jakas meksykanska slaba telenowela, albo inna moda na sukces. Szkoda nerwow i czasu, serio! Tyle z mojej strony. Powodzenia życzę :)
Zarobki jak na Wroclaw są dosyć słabe, premia uważam ze powinna być zdecydowanie wyższa jak przy takich obrotach lub chociaż podstawa nie powinna być tak marna.. Sama praca jest bardzo przyjemna jesli ktoś oczywiście to lubi i się stara. Uważam że z szefostwem da się dogadać maja swoje humory lecz wina często lezy po obu stronach. Sa może i sytuacje które pozostawiają niesmak ale na prawdę dziewczyny nie ma na co tak narzekac. Szef dosc często pojawia się na stoiskach by sprawdzic jak pracujemy ale nigdy nie zdarzyło mu się awanturować zawsze grzecznie zwróci uwagę jesli coś mu nie pasuje. Faktycznie jest człowiekiem który obiecuje złote gory na rozmowie a niestety tak nie jest. Uważa ze premia w tej firmie jest chyba na prawdę wygórowana. Niestety warto się zorientować jak zarabiają inni a wtedy mowic o tym jak świetne pieniądze można tu zarobic i mydlić oczy. Rotacja jest tu okropna co pozostawia trochę do myślenia ale myśle ze to przez zarobki gdyby nie to na prawdę było by okej. Co do grafiku mógłby być ustalony lepiej.
1700 zł na rękę :D wiec albo masz bogatego chłopaka albo ci starzy dadzą i mieszkasz u nich ;) Bo na Wrocław to chyba za mało ;) I bardzo bardzo czeste humorki szefa - tak wygladała tam praca xD Jot - Zet
Pisze tak dziewczyna, która bierze lewe l4 i idzie na egzamin z taekwondo a inne pracują od niej dwa razy więcej i nie odwalają takich akcji :D
Nie wiem skąd tyle nie miłych słów na szefa. Jest to bardzo w porządku osoba jeżeli my jesteśmy w porządku wobec niego. Wiadomo że to jego biznes i chce wyjść jak nalepiej. Pracowalam rok i nie moge powiedziec nic zlego na temat pracy jak i samego szefostwa, potrafia pomoc i prawie zawsze ida pracownikom na reke. Premie w porzadku, aczkolwiek moglaby byc wyzsza placa minimalna. Praca łatwa i przyjemna, jezeli lubimy kontakt z kosmetykami i dobrze czujemy sie w kontakcie z klientem, bo na tym ta praca polega- na sprzedazy. Pozdrawiam :)
Widzę ze córka szefa nie próżnuje i za wszelka cenę stara się uratować jakiekolwiek "dobre imię" firmy... Nikt nie pracował tu rok oprocz jednej Pani. I ta Pani dobrego zdania o samej pracy nie ma.
Byłam pracownikiem tej firmy i napisze krotko i na temat ŻENADA I BRAK SZACUNKU DO PRACOWNIKA! Nie życzę nikomu takiego pracodawcy kłamie i MANIPULUJE !
To nie wiem kiedy tutaj pracowalas skoro sadzisz ze tylko jedna osoba pracowala rok :) ponad rok pracowalo wiele dziewczyn i rowniez wspominają dobrze ta prace. Wiadomo praca na wyspie nie jest praca marzen, ale lepsze to niz układanie ubran w sklepie
Jedna z dziewczyn pracowala dwa lata, kolejna 8mcy i jeszcze jedna rok. Pracodawca jest manipulatorem i zlodziejem, zero szacunku do pracownika. Oszukal jedna Pania nie wyplacajac jej czesciowo pieniedzy za szkolenie. Trzeba byc na kazde wezwanie. Nikomu nie zycze pracy w jot zet.
Każdy ma różne doświadczenia związane z Jolanta Zalewska Jot-Zet jako pracodawcy. Jednak na wątku, wszystkich obowiązuje przestrzeganie ustalonego regulaminu na forum: https://www.gowork.pl/regulamin Jeden z zapisów dotyczy tego, że nie należy obrażać innych. Dlatego pamiętajmy o zastosowaniu się do niego.
Praca może byłaby przyjemna i bezstresowa, gdyby nie szefostwo! Praca w tej firmie na początku wydaje się być OK, z czasem robi się coraz gorzej. Wynagrodzenie jest śmieszne w stosunku do wykonywanej pracy. Na stoisku wykonywane są makijaże, szef nie zapewnia dobrych warunków do wykonywania ich (stare pędzle i stare testery kosmetyków) i nie płaci za makijaże pracownicom. Szef postrzega umowę o pracę jako jakiś niezwykły dar z jego strony i próbuje ściągać pracownice o 1 w nocy do pracy na kolejny dzień rano lub zmienia grafik bez żadnych uprzedzeń po czym ma pretensje i tłumaczy że przecież ‚to jest umowa o pracę to może’! W pracy wymagany jest elegancki czarny dress code którego pracodawca nie zapewnia ale wymaga. Targety (nierealne do wykonania) i podwyższane co miesiąc żeby tylko nie dać pracownikowi (marnej zresztą) premii. Pracodawca wymaga czystości na stoisku a nie zapewnia podstawowych środków czystości, ponadto nie pozwala kupować za dużo chusteczek i płynu do sprzątania gdy obroty są za małe bo wtedy ‚przecież mniej się brudzi’. Szansa pójścia na urlop dłuższy niż 3 dni pod rząd nie będąc na wypowiedzeniu jest nierealna, po pracodawca ‚nie ma kogo obstawić do pracy’. Gdy pracownik idzie na L4 musi sam szukać pracowników na zastępstwo bo szefowi się nie chce. Rotacja pracowników jest niewyobrażalna, w jednym miesiącu potrafi zmienić się 3/4 składu. Jedno ze stoisk jest ulokowane w takim miejscu, ze pracownice są codziennie opluwane i spadają na nie różne przedmioty (jedzenie, zabawki dzieci) ale szef od ponad roku się tym nie przejmuje i nie zamierza zamontować nawet parasola nad stoiskiem który uchroniłby od plucia. W zimie temperatura na tym stoisku wynosi mniej niż 15 stopni, szef również o to nie dba. Pracodawca sam przyznał (sic!) ze jest to praca sezonowa i nie będzie zatrudniał pracowników powyżej rocznika 95 bo nie chce bawić się w zatrudnianie dziewczyn planujących dzieci. Pracodawca każe innym pracownicom szkolić nowe pracownice za darmo. Szkolenia w ten firmie są kpiną- 5 dziewczyn na małej wyspie w centrum handlowym ma 8 godzinne szkolenie z makijażu, gdzie zapewnione jest jedno krzesło, jedno lustro i jeden pas z pedzlami do makijażu. Pracodawca wymaga od pracownika by pracował na kilku stoiskach rozstrzelonych kilka kilometrów od siebie i co miesiąc dowolnie zmienia sobie stoiska. Dziewczyny, bardzo nie polecam tej pracy nawet jako pracy dla studenta. Pracodawca kompletnie nie zna się na zarządzaniu biznesem, nie umie dbać o swoich pracowników (bo według niego na Twoje miejsce zawsze jest kilku nowych pracowników), wymaga niewiadomo czego, ogromnej dyspozycyjności i całkowitego dopasowania się pracownika do pracodawcy bo przecież ‚to jest umowa o pracę’. Jeśli chcecie być codziennie opluwane na stoisku, zarabiać marne pieniądze i dojeżdżać codziennie do innego miejsca pracy to zapraszam do firmy jot zet, tam zawsze kogoś szukają do pracy do pracownicy zwalniają się tam co chwilę. Opinia jest prawdziwa napisana przez byłą pracownicę (nie przekoloryzowana, autentyczna). Pozdrawiam.
Rażąco łamane są prawa pracownika. Nie można wziąć urlopu 14 dni pod rząd, bo osobie, która zajmuje się grafikiem "będzie ciężko wtedy go zorganizować", jak jesteś na L4, to musisz sobie szukać zastępstwa i podawać je do kierowniczki. Osoby ściągane są ze swoich dni wolnych, w razie jakiegoś nagłego przypadku. Telefony o 1 w nocy, że trzeba przyjść na rano do pracy, bo ktoś inny się rozchorował, groźby, że jeśli sie nie odbierze telefonu, to zostaną wyciągnięte konsekwencje. Grafik zmienia się co chwilę, dyspozycyjności pracownic czasem nie są brane pod uwagę, są też problemy z urlopami.Zachowanie DOBRY PRACOWWNICZEJ jest pojęciem obcym.Często zmiany 12godzinne mimo, że na rozmowie szef zapewnia, że zmiany takie są tylko w przypadku choroby... Ciągle powiekszające się niedogodziny do etatu, wynikające z niekompetencji osoby, która układa grafik i liczy godziny. Wymagają dress codu, którego nie zapewniają- pracownik musi sam sobie kupować ubrania do pracy według wymagań szefostwa. Marna płaca, progi premiowe są zawyżane i nie można ich wyrobić. Za wynagrodzenie od JOT-ZET nie jest się w stanie samemu utrzymać we Wrocławiu. Jedynym plusem jest umowa o pracę. Ale co z tego, skoro szef mowi, że skoro mamy umowę o pracę to praca na pierwszym miejscu, a dopiero potem nasza dyspozcyjność. Żadnych świadczeń ani udogodnien nie zapewniają pracownikom. Ogólnie nie polecam, stres psychiczny i niespanie po nocach zapewnione. Zastanówcie się dwa razy, zanim złożycie CV. Udało mi się szybko zmienić pracę na normalną.Nikomu nie polecam pracy u tego pracodawcy.
