Firma jak najbardziej dobra lecz jak widać nie uda się zadowolić maruderów.
Pracowałam w firmie ok roku. Firma rodzinna, kto pracował w podobnej ten wie jakie są korelacje. Ogólna atmosfera ok. Pracownicy nie otrzymują żadnych dodatkowych gratyfikacji, brak szkoleń itp. Jeśli nie "dogadujesz się" z szefową po sezonie rozliczeniowym jesteś zwalniany.
Trochę czasu minęło od ostatnich wpisów o Mah. Powiedzcie, czy firma zatrudnia pracowników do przyuczenia? Oferują staże?
Bardzo gorąco dziękuję Pani za wielką uprzejmość i także życzę Pani powodzenia. Oby znalazła Pani szybko satysfakcjonującą pracę. Pozdrawiam serdecznie.
Tak jak pisałam wcześniej. Na razie miała to być umowa zlecenie na dwa tygodnie, abym mogła pokazać swoje możliwości. Po tym czasie miało być zatrudnienie na dłużej (na ile i na jaką umowę to już miałam się dowiedzieć podczas pierwszego dnia). Chciałam również zaznaczyć, że mam doświadczenie w tej branży, no ale jak widać to nie pomogło. Praca miała się wiązać ze standardowym administrowaniem nieruchomościami wraz z jeżdżeniem własnym samochodem na wspólnoty. Co do zarobków to nie padła żadna kwota. Ja z tym pracodawcą kontaktowałam się już dużo wcześniej. Właścicielka obiecała mi kilka miesięcy temu, że planuje przeorganizowanie w swojej firmie i się do mnie odezwie. No ale wyszło tak jak wyszło. To, że ta pani mi powiedziała o tym, że pracownicy wolą podwyżkę i wezmą więcej na swoje barki wcale nie musi być prawdą. Właściwie to ciężko cokolwiek teraz stwierdzić, skoro tak jak w przypadku Pani, właścicielka MAH zgłosiła do PUP chęć zatrudnienia pracownika. Może w takiej sytuacji ma jakieś profity z tego tytułu, a zatrudniając kogoś na własną rękę nie dostaje oczywiście nic. Teraz to gdybanie. W każdym razie sama rozmowa kwalifikacyjna była trochę sztywna. Uznałam jednak, że na pani ma taki styl bycia i już. Życzę powodzenia i trochę zazdroszczę, bo ja już od dawna szukam pracy w tej branży we Wrocławiu i na razie nic z tego nie wychodzi. Pozdrawiam.
Dziękuję, że zechciała Pani odpisać. Co do mnie - nie chodzi o staż czy praktykę. Właścicielka MAH zgłosiła w PUP chęć zatrudnienia pracownika z własnym samochodem na umowę o pracę z wynagrodzeniem w przedziale 3-4 tys. Takie warunki w tych czasach to rewelacja, dlatego sama poprosiłam PUP o skierowanie. Muszę tam pojechać w poniedziałek ale chciałam wiedzieć czy warto starać się o tę pracę skoro właścicielka jest niewiarygodna, bo w przyszłości może być nieprzyjemne rozczarowanie. Czy może Pani przybliżyć na czym konkretnie miała polegać ta praca i jakie oczekiwania miała właścicielka? Czy zaproponowane wynagrodzenie też było takie jakie określiła w PUP? Te informacje pozwolą mi na zweryfikowanie z kim będę ewentualnie miała do czynienia. Jestem w rozterce, bo określone w ofercie PUP warunki pracy są bardzo korzystne ale z drugiej strony widzę, że ta pani jest niewiarygodna. Serdecznie Panią pozdrawiam i czekam na maila.
Praca miała być na razie na okres próbny, na dwa tygodnie na umowę zlecenie. Właścicielka firmy zapewniła mnie, że jeżeli będę rzetelnie wywiązywać się z obowiązków i współpraca będzie dobrze przebiegać to oczywiście zostanę na dłużej (nie było powiedziane już na jaką umowę, ale mniejsza o to). U Pani rozumiem, że jest to skierowanie na staż/praktykę? Jeżeli tak to mogę się domyślać, że w takiej sytuacji właścicielka MAH uznała, że nie opłaca jej się pracownik na którego będzie musiała ponieść koszty (wynagrodzenie i składka zdrowotna), tylko taki na którego nic nie będzie musiała wydawać i jeszcze na nim zarobi. W każdym razie jeżeli podejmuje się decyzje o zatrudnieniu dodatkowego pracownika, to należy ustalić sobie co tak naprawdę mi się opłaca. W tym przypadku ta pani źle rozegrała sytuację i nie powinna robić komuś nadziei na zatrudnienie, bo niestety w moim przypadku długo już szukam pracy w tej branży (u zarządcy nieruchomości)
Dostałam dziś skierowanie z PUP do tego pracodawcy i ta opinia mnie zmroziła. Czy mogłaby Pani przybliżyć na czym konkretnie miała polegać ta praca i jakie warunki Pani zaproponowano? Byłabym ogromnie wdzięczna i będzie mi łatwiej prowadzić rozmowę z tą właścicielką.
Pracodawca nierzetelny i niesłowny. Byłam na rozmowie rekrutacyjnej na której od razu mi powiedziano, że zostałam zatrudniona na okres próbny. Na następny dzień dostałam maila i telefon z przeprosinami, że jednak nie zostałam zatrudniona. Podobno właścicielka rozmawiała z pracownikami i powiedzieli jej, że wezmą na swoje barki więcej obowiązków. Podejmowanie decyzji o zatrudnieniu nowego pracownika powinno być przemyślane. Tymczasem ta pani nie wie sama czego chce. Odradzam ubieganie się tam o pracę, bo można usłyszeć po jakimś czasie, że jednak nie zostanie się tam zatrudnionym