Odradzam firme TPNETS/MNS - traktuja klienta jak SMIEC !!!
Z ogromna przyjemnoscia czytam nieprzychylna i jakze prawdziwa (nie wiem jak jest teraz, ale znajac wlascicieli podobnie) opinia na temat pracy w tej firmie. Obrona Pana (usunięte przez administratora) (jak mniemam ze stylu pisania, ktory ma cos wspolnego ze stylem(usunięte przez administratora)pozdrawiam z wlasnej dzialalnosci gosp. :)
W firmie TPnets odbywałem praktyki dwa razy po 2 miesiące i jestem bardzo zadowolony. W firmie panuje bardzo miła atmosfera i jeśli rzetelnie spełnia się swoje obowiązki, nie ma żadnych problemów. Co więcej, jeśli nie potrafisz wykonać danego Ci polecenia, możesz o tym komuś powiedzieć i ta osoba w miarę możliwości Ci pomoże- wszyscy wiedzą, że jesteś praktykantem i nie musisz wszystkiego wiedzieć. Co więcej, jeśli nie jesteś typem osoby, która przechwala się swoimi umiejętnościami, nikt nie wymaga od Ciebie rzeczy niemożliwych. Jak wcześniej wspomniałem, w razie jakichkolwiek problemów, zawsze można porozmawiać z szefem i dojść do porozumienia, wystarczy tylko porozmawiać. Co do płac, to jest bardzo rzadko spotykane, żeby tak jak w tej firmie, praktyki były płatne, zazwyczaj trzeba pracować za darmo, a tutaj wraz z rozwojem Twoich umiejętności, rośnie Twoja pensja. Co do wspomnianego przez pana "one more time" zostawania długo po pracy, jest to prawda, ale tylko gdy sytuacja tego wymaga i gdy pracownik nie wyrobił się z zadaniem w swoich godzinach pracy. Za to, nie ma żadnego problemu gdy pracownik chce zjeść w czasie pracy obiad czy chwilę się spóźnić z powodu ważnych spraw. Podsumowując, bardzo polecam wszystkim chętnym praktyki w firmie TPnets, zarówno jeśli chcecie zarobić jakieś pieniądze, jak i zyskać doświadczenie.
(system ogranicza długość wiadomości - cd niżej) Tego lata mamy już podpisane umowy z 3 stażystami - każda na 1 m-c. Tak, stażysta nie posiadający wiedzy i umiejętności zarabia na poziomie wskazanym w poście. Podobne wynagrodzenie uzyska również nowy pracownik, którego należy przyuczyć od podstaw do pracy. Siatka płac zależna jest jednak od rodzaju wykonywanej pracy, wiedzy, doświadczenia i samodzielności. Tak jest w każdej firmie. Oczywistym jest, iż zatrudnieniu towarzyszy rozmowa kwalifikacyjna, która ma zweryfikować wiedzę kandydata. Zdarza się co jakiś czas, iż osoba aplikująca np. na stanowisko administratora sieci, nie posiada niezbędnej wiedzy i doświadczenia. Tak bywa, że część osób aplikuje powyżej swoich umiejętności. I nie zawsze przyjmuje wynik rozmowy kwalifikacyjnej, jako weryfikację swojej wiedzy i doświadczenia, względem potrzeb pracodawcy. Zasadą jest jednak, iż w czasie rozmowy kwalifikacyjnej obecny jest wyłącznie 1 kandydat. Co utrudnia możliwość zbudowania opinii o przebiegu takich rozmów pojedynczej osobie. Tyle faktów. TPnets.com
Jeden Pan w bloku w ul. Piotrkowskiej stojąc do mnie tyłem powiedział , iż mnie kocha. Następnie iż prowadza sponsoring dal sportowców. Zaproponował zawiezienie do domu jego. Byłam i jestem z ryzykiem wylewu 60%-100%. Kilka razy jeszcze zaczepił ten Pan mnie i mówił zdawkowo . Ostatnio w parkinu przy ul. Sienkiewicza. Przedtem wspominał iż jest dr w PŁ. doskonale wiedział iż jestem samotna kobietą z dzieckiem córka , która zdradził mąż Grzegorz Janaszkiewicz w tym loku i następnie pobił. Grzesiek był ich klientem wiele lat. Firma nie wykazał się żadna inicjatywą wobec mojej osoby. Uważam iz pracownicy zarabiaja tam solennie takie robi wrażenie ten punkt .
Opinie wyrażane anonimowo, mogą zawierać dowolne przekłamania. Tym bardziej, gdy jak sądzimy po dacie wpisu - chodzi o konkretnego byłego pracownika zwolnionego z pracy z powodów leżących po jego stronie. TPnets.com zatrudnia kilkanaście osób, nie 7. Spółka nigdy nie prowadziła prac dla PCK. Owszem - wykonujemy różne prace instalacyjne wykraczające poza same przyłącza do Internetu - włączając w to monitoring, instalacje elektryczne, okablowanie hal i firm, instalacje w kanalizacji teletechnicznej, itp. Prowadzimy też prace z zakresu serwisu sprzętu, szkoleń, hostingu, kolokacji, itd. Nasi pracownicy biorą udział w różnych szkoleniach - zależnych od zakresu obowiązków. Przykładowo - etatowi instalatorzy odbywają obowiązkowe, coroczne szkolenia z prac na wysokościach robione od lat dla nas, przez alpinistów z firmy obsługującej m.in. BTSy dużych telekomów. Co roku profil takich szkoleń jest inny - bloki, konstrukcje kratownicowe, wysokie kominy. Radiowcy - mają za sobą szkolenia dot. różnych platform - od Mikrotika po Ceragona. Administratorzy - szereg szkoleń sprzętowych do poziomu CCNP włącznie. Łącznie posiadamy (właściciele i pracownicy) sto kilkadziesiąt certyfikatów z różnych dziedzin. Można je obejrzeć w antyramach na ścianie w firmie. ;-] Ubrania robocze posiadają wszyscy etatowi serwisanci. Komplety oznaczone logiem firmowym, dodatkowe kurtki i kamizelki odblaskowe. Zakres wiedzy i wieku zatrudnianych pracowników jest różny. Staż pracy najstarszych pracowników sięga 8-9 lat, nie 3. Niemal wszyscy (poza 2-3 osobami) pracownicy etatowi mają staż pracy u nas przekraczający 3 lata. Przyjmujemy jednak również na staże osoby uczące się oraz osoby nie posiadające żadnego doświadczenia w zakresie budowy sieci - te są przyuczane od podstaw. Staże co do zasady są przy tym u nas płatne, co nie jest standardem na polskim rynku pracy. Tego lata mamy już podpisane umowy z 3 stażystami - każda na 1
Jest to słownikowa definicja "polskiego biznesmena". Firma zatrudnia ok. 7 osób, w tym 2 szefów, 1-2 handlowców i reszta to instalatorzy/monterzy internetu. Są 3 osoby wśród monterów, które pracują powyżej 3 lat (co jest zaskakujące), reszta to pracownicy rotacyjni, głównie studenci, którzy mają płacone najniższe stawki z możliwych. Na rozmowie kwalifikacyjnej pan [usunięte przez moderatora], bardzo szczegółowo sprawdzi wiedzę kandydata i udowodni mu, że wie za mało - jest to doskonałe narzędzie manipulacji, bo sprowadzona do parteru osoba, nie będzie chciała dalej dyskutować, tym bardziej jeśli to student. Oczywiście jest mowa o szkoleniach, o szansach na rozwój, ale tak naprawdę to jest wierutne kłamstwo. Firma działa momentami na pograniczu prawa, często je łamiąc - zasady bhp - nie wyposaża pracowników w ochronę uszu, gdy pracują z 1500W wierarkami, tylko na specjalne życzenie. Nie dają ubrań na zmianę do pracy w ciężkich i brudnych warunkach - instalacja od podstaw nowego osiedla. Jeden z szefów TB próbuje być koleżeński i żartować ze współpracownikami, ale bardzo szybko prowadzi to do prób manipulacji i wykorzystywania pracownika - niepłatne nadgodziny, ale polecenie jego jest "Mnie to nie obchodzi, to musi działać, więc nie wiem co zrobisz, ale wiedz, że firma straci 2000 jak to nie zadziała". Pracownicy angażowani są w różne "fuchy" szefów, które nie mając nic wspólnego z podstawowymi obowiązkami - np. pomoc w sprzątaniu placówek PCK, zakładanie instalacji prądowej w domu u jednego z szefów. Infrastruktura woła o pomstę do nieba, notoryczne przypadki spaleń urządzeń po burzy, które też powodują spalanie urządzeń u klientów, którym później sprzedaje się kartę sieciową wartę 30zł za 100zł, mimo że wina jest po stronie MNC, bo szkoda im przejść na inf. światłowodową.