Poszukuję opinii na temat stanowiska Prawnik z językiem angielskim - Document Reviewer, jaka atmosfera pracy, obowiązki i przede wszystkim płaca, wszelkie uwagi mile widziane :)
witam. szukam w okolicy pracy jako junior .NET developer. Widziałam, że kiedyś do firmy szukano kogoś na MIDa. A czy juniorzy też mają szanse teraz na prace?
Poszukuję opinii na temat stanowiska Prawnik z językiem angielskim - Document Reviewer, jaka atmosfera pracy, obowiązki i przede wszystkim płaca, wszelkie uwagi mile widziane :)
(usunięte przez administratora) Pracowałam tam zimą, więc coś mogę na temat powiedzieć. Jeśli chodzi o atmosferę pracy to siedzieliśmy w małym pokoju bez okien, jak zrobiło się więcej osób, to nas przenieśli do innego pokoju, ale też bez okien! Co do współpracowników, to różni ludzie, głównie młodzi. Dwóch gości było bardzo wulgarnych, czułam się jakbym z jakimiś patusami na budowie była, ale całe szczęście nie musiałam z nimi zbyt długo przebywać... W pokoju było strasznie gorąco, ale nie mogliśmy otwierać okien ani drzwi, bo zabroniono i zaraz się o to czepiano. Jeden gość, który siedział z nami w pokoju, miał wszystko sprawdzać i ogólnie nas pilnował. Wprowadzał napiętą atmosferę, więc wszyscy siedzieli w grobowej ciszy i pracowali. Jak na korpo to było kilka jakichś chorych akcji z pisaniem donosów do managera i ponoć ktoś nawet pił w pracy, bo chodzili to sprawdzać… żenada. Co do samej pracy to straszna nuda. Wyświetlasz dokument w przeglądarce i zaznaczasz czy się nadaje, czy się nie nadaje. Tak siedzisz cały dzień ze słuchawkami w uszach i masz robić w odpowiednim tempie. Z pracą prawnika nie ma to absolutnie nic wspólnego i równie dobrze mogłaby to robić małpa. To nie jest też stała praca, ja przepracowałam chyba 2 miesiące i koniec. Nie polecam, chyba że ktoś jest bezrobotny i szuka pracy, to można popracować ten miesiąc i się zwolnić. Jak ktoś jest prawnikiem z minimum ambicji, to niech szuka czegoś innego, bo szkoda życia.
Robiłem kilkanaście zleceń dla KLD, robota nie jest zbyt trudna, ale to IMO zaleta, a nie wada i zaleta jest jeszcze taka, że płacą regularnie. Mają pewne reguły w biurze, ale gdzie ich nie ma? Poza tym teraz praca jest zdalna, więc takie niedogodnosci odpadają. Duża zaleta jest też taka, że moższe sobie robić przerwy jak chcesz, rozprawa czy inne sprawy wylogowujesz się i idziesz. A ludzie jak to ludzie, większosć ludzi jest spoko i możesz poznać wielu kolegów i koleżanek po fachu. Więc Pana Boga za nogi tam nie łapiesz, ale jak chcesz konkretne zlecenie i szybką kasę (płacą co tydzień) to sie tam odnajdziesz.
Mniej więcej jakie stawki? I czy można to traktować jako pracę dodatkową? Pracuje normalnie na etacie jako prawnik i szukam czego dodatkowego po godzinach.
Czy po tym minionym już roku cokolwiek się zmieniło? kiedyś wiem, że szukali informatyka do siebie a przynajmniej mam taka zajawke w przeglądarce, kompletnie nie da się nawet wejść w szczegóły, więc w zasadzie kiedy ostatnio szukali? mam 2-letnie doświadczenie i ciekawi mnie z jakiej podstawy teraz się rusza
Generalnie radzę się trzymać z daleka od tej firmy. Wady: - Zatrudnianie programistów C# do pisania w Javie! Na rozmowie rekrutacyjnej nawet się nie zająkneli o tym, że flagowy projekt w sporej części to właśnie Java a reszta to C#. - Wynagrodzenie sporo poniżej stawek rynkowych. - Brak podwyżek, chyba że zagrozisz odejściem. - Brak jasnej ścieżki kariery i zasad awansu. Często awans jest używany jako sposób na zatrzymanie pracownika i nie ma nic wspólnego z umiejętnościami. - Dyżury telefoniczne popołudniami i w weekendy. - Konieczność zapewnienia wsparcia projektów, o których nie ma się żadnego pojęcia. - Flagowy projekt firmy (a w krótce jedyny) to koszmar każdego programisty. Brak architektury a kod jest fatalnej jakości. - Nieudolni managerowie, bez dobrych pomysłów i inicjatywy. Zostają nimi ludzie, którzy pracują w firmie od wielu lat i powielają te same błędy, brak im świeżego i szerszego spojrzenia na organizację pracy. - Ciągłe zmiany organizacyjne, które nie mają większego sensu i niczego nie usprawniają. Polegają w zasadzie na przerzucaniu ludzi pomiędzy zespołami nie zmieniając podejścia. - Bezcelowe spotkania 1 - 1 z managerami, na których nawet nie udają że są zainteresowani tym co pracownicy mają do powiedzenia. - Trudno przebić się z dobrymi pomysłami, ponieważ architekci i managerowie nie jest nimi zainteresowani. - Duża rotacja pracowników. Niedoświadczone osoby uciekają jak tylko połapią się w jak kiepskiej firmie pracują. Doświadczone i próbujące coś zmienić wypalają się lub dochodzą do wniosku, że nie ma tu dla nich miejsca. - Duża biurokracja. Musisz wypełniać dużo wniosków, na przerwę w pracy, na pracę z biura jeżeli pracujesz zdalnie itd. - Konieczność pracy z ludźmi z USA i dostosowywania się do ich godzin pracy. Zalety: - Wypłata zawsze na czas. - Elastyczna forma pracy, możliwość pracy zdalnej, hybrydowej lub w biurze. - Przy odrobinie szczęścia można trafić do zespołu ze zdolnymi osobami, od których można się wiele nauczyć. - Dobra atmosfera wśród większości pracowników. - Dostęp do szkoleń i możliwość wynegocjowania udziału w płatnych konferencjach na koszt firmy.
chciałabym się dowiedzieć czy te dyżury telefoniczne są jakoś płatne dodatkowo?
Da radę odświeżyć to na bieżący okres? Można teraz napisać, że netto albo przybliżyć do niego? Co do wymienionych wad, któraś może zdążyła się zniwelować? Chociażby te projekty? Są prowadzone w pełni świadomości? Jak do nich przygotowują?
Hej, Nie wiem jak aktualnie z zarobkami w Krollu, ponieważ na szczęście już tam nie pracuje. Gdy się zwalniałem zarobki były cienkie i nie było żadnych planów rewizji. Z tego co słyszałem od innych osób jeszcze pracujących (i uciekających) to sytuacja tylko się pogarsza. Menadżerowie żądający dodawania nowych feature'ów podczas gdy zabierają z zespołu ludzi i zostaje np. Dwóch, do łatania bugów + supportu itd. Generalnie praca trwa tak naprawdę 12 godzin, bo jak coś się zepsuje to nie obchodzi ich że masz życie po pracy, tylko na Ciebie nakrzyczą, że masz naprawiać. "Produkt flagowy" kompletnie się posypał bo większośc programistów z polski odeszła - została grupka zadufanych w sobie amerykanów i praktykanci z grecji którzy nic nie potrafią a wrzucono ich od razu na głęboką wodę.
Niestety... aż żal pisać co stało się z tą firmą na przestrzeni lat. Kiedyś korporacja o dość unikalnej kulturze i podejściu, gdzie ludzie nierzadko pracowali grubo ponad średnią dla branży i nie dziwiło nikogo, że ktoś ma staż nawet i ponad 10 lat. Nie było to oczywiście idealne miejsce pracy, jak dla mnie brakowało parcia na nowe technologie i chmurę oraz struktura zarządzająca była zbyt rozbudowana. Te rzeczy zmieniły się na plus po przejęciu przez nowych właścicieli. Niestety wszystko inne poleciało na łeb na szyje. Jest to epicki przykład, jak mając hajs i kolonizatorskie podejście, można rozmontować korpo w kilka lat. Zamiast po przejęciu czerpać z wiedzy i doświadczenia to zastosowano strategie "ja was kupiłem, więc wiem lepiej". Przykład to np. szkolenia wewnętrzne. Kiedyś ludzie sami organizowali grupy, prezentacje itd. Nowi właściciele zakazali tego robić. Po jakimś czasie jak odeszli doświadczeni pracownicy i nowym brakowało wiedzy to zaczęli przymuszać ludzi do prowadzenia szkoleń. Jak dla mnie głupota. Ludzie oddolnie sami się szkolili to im nie pasowało. Jak nietrudno się domyślić, coś co robimy z przymusu nie sprawia nam takiej przyjemności. Szopki w postaci jakichś monet i nazywanie wszystkich jedna wielka rodzina.... cóż, rodziny nie traktuje się w ten sposób, a przynajmniej nie powinno. Zwolnienia i gnojenie pracowników jakoś nie pasuje do tego roztaczanego obrazu krainy wszelkiej szczęśliwości. Osobiście przejrzałem na oczy i już się na takie korpo gadki nie nabieram. Może późno mi się oczy otworzyły, ale lepiej późno niż wcale. Z bólem serca patrzyłem, jak traktuje się ludzie odpowiedzialnych za część biznesu od odzyskiwania danych. Wciąż tylko małe zyski i małe zyski. Lepiej dla wszystkich byłoby, gdyby się ta firma podzieliła i odzyskiwanie danych było odrębną spółką. Widać w Polsce opinia o pracodawcy się ugruntowała albo też kierowani rządzą zysku, zainwestowali w Grecji... Może w końcu dotrze do tych teksańskich głów, że firmę budują ludzie. Ciekaw mnie ile jeszcze firma pociągnie w ten sposób. Póki marka na rynku jest i nie ma większej wtopy, to jakoś to się kręci. Ale wszechobecny bałagan i niedoświadczeni programiści oraz brak wysiłków w celu utrzymania jakości oprogramowania musi się zemścić. A wtedy to już po KLD zostanie wspomnienie. Jeśli nie zmieni się CEO i kadra zarządzająca, również ta Polska, o której mam bardzo złe zdanie, to moim zdaniem tendencja spadkowa jest nieodwracalna.
Programista PLC, HMI, SCADA
Zmarnowali czas, 45 minut gadania o tym co robiłem, czego nie potrafię. Zarzekali się, że nieważnie od rezultatu rekrutacji, odpowiedzą, a to było 5 miesiący temu, chyba jeszcze tam myślą.
Po wielu latach spędzonych w firmie, mógłbym ją tylko polecić osobom, które nie mają zbyt wielkich wymagań i chcą spróbować swoich sił w swojej pierwszej korporacji. WADY: - niskie wynagrodzenia - rozbieżność pomiędzy zarobkami pracowników na tej samej pozycji i z tymi samymi obowiązkami. - żenujące podwyżki związane z awansem. - słaba ścieżka rozwoju. - ciągła walka o podwyżki, firma sama z siebie proponuje ochłapy lub nie daje niczego. - niekompetentny management (w USA), w PL i UK jako tako funkcjonuje i daje radę. - bezcelowe spotkania 1 - 1, niewnoszące absolutnie nic. Manager tylko udaje, że słucha. - ogromna rotacja pracowników. Są zespoły, w których praktycznie wszyscy pracownicy odeszli w przeciągu paru miesięcy. - bardzo słabe lub zerowe odniesienie się do feedbacku pracowników. - praca na wadliwych aplikacjach. ZALETY: - dobra atmosfera. - możliwość pracy z domu. - darmowe napoje i raz w tygodniu obiady. - wypłaty zawsze na początku miesiąca. - bonusy. - możliwość wygrania kart podarunkowych. - elastyczne warunki pracy. - możliwość dogadania się co do godzin pracy.
Bezcelowe spotkania z menagerem 1-1? Ale skoro uważasz że manager tylko słucha to one są organizowane pro forma, bo muszą czy jak?
Te spotkania są po pierwsze wymagane przez zarząd, a po drugie służą wyciąganiu od pracowników brudów którymi szkaluje się innych pracowników.
"brudów"? Aż ciekawa jestem o co mogliby mieć niby problem. Zazwyczaj sądziłam, że w tej branży każdy raczej skupia się na sobie i projekcie ewentualnie na zespole ale to raczej w mniejszej skali. Te wadliwe aplikacje gorzej zabrzmiało, one pisane przez firmę są czy skąd je biorą? :/
Gdy sprawdzałem opinie o Krollu gdy się zatrudniałem i widziałem komentarze o przestarzałych technologiach, "klikach Grzesiów" i tym podobnych rzeczach, to myślałem sobie, że nie może być tak źle, nie? Może. Może być tak źle. Dołączono mnie do "flagowego" projektu firmy. Na rozmowie HR zarzekał się, że nie używają Javy. Menadżer mówił, że Java jest ale jest cały czas przepisywana na C# i niedługo cała zniknie. A Java ma się tam tak naprawdę dobrze i nikt z wyżej postawionych nawet nie myśli żeby tego ruszać. Ba, większość funkcjonalności powstaje w Javie - a zatrudniają na C#. Architektura aplikacji wygląda jak zwykłe korporacyjne Codethulhu - nie wiadomo gdzie co jest, nawet z guidem onboardingowym nie wiadomo jak to uruchomić, trzeba prosić o pomoc. Frontend jeszcze gorszy, pisany przez backendowców zmuszonych pisać w Angularze którego nawet nie znali. Aktualnie programistów zmieniono na nowych, dalej nieumiejących Angulara, a śmietnik jaki był taki jest. Od strony managementu jeszcze gorzej - spotkania z managerem tzw. 1on1, czyli donoszenie na innych pracowników. Bycie okłamywanym odnośnie stanu decyzji osób wyżej to codzienność. Nie ma co liczyć na zwiększenie pensji, ponieważ jest ona powiązana z stanowiskiem, które zresztą nie mają zdefiniowanych obowiązków, więc mogą od Ciebie wymagać jak od architekta a płacić jako SE1. Polski management jest kompletnie bierny wobec amerykańskiego leadershipu oraz wrogo nastawiony do własnych deweloperów. Przy każdej okazji szukają powodu aby reprymendować pracowników. Awanse są blokowane, brak ścieżki rozwoju zawodowego, brak podwyżek - nowe osoby mają lepsze warunki niż długoletni pracownicy (długoletni to około 2 lata - mało kto dłużej wytrzymuje). Deweloper pracuje tu głównie jako code monkey - każdy pomysł oddolny spotyka się z odrzuceniem i represją pracownika. Naprawdę nie polecam pracować w tej firmie jako deweloper - nawet dla juniorów otwarte są dużo lepsze oferty w innych firmach.
Fantastyczna wypowiedź, sam bym lepiej tego nie napisał, każdy punkt dopieszczony perfekcyjnie i w pełni oddajacy obraz sytuacji panujacej w ponurych murach Krolla
Hey Byłem tam na rozmowie kwalifikacyjne, nie zatrudnili mnie, chyba w sumie dobrze, dostałem ofertę z 3 innych firm wiec nie było dramatu. Pozdro dla architekta Sergieja który tam kibluje 10 chyba lat, może to powód tych narzekań programistów na produkt ;) Chłopaki które prowadza rozmowy kwalifikacyjne. No chuderlaki musicie się podciągnąć w developerce, sama znajomość problemow domenowych specyficznych dla waszego produktu, to za mało zeby miec cos do powiedzienia w developmencie w realnym swiecie. Ja za moje 18k brutto z bólem patrze na ten ciekawy odcinek mojego zycia. pozdro
Przeszedlem wszystkie rozmowy rekrutacyjne, dogadaliśmy się co do stawki po czym kazali mi czekać miesiąc bo mieli niby jakieś opóźnienie w zatwierdzeniu kandydatów. Cały czas zapewniali mnie w mailach że to tylko opóźnienie i że na pewno się uda bo to formalność. Po czym po miesiącu dostalem informację że jednak nie chcą nikogo przyjmować na to stanowisko. Śmieszna firma, nie polecam. Strata czasu.
Pracowałem w tej firmie prawie 4 lata jako data analyst. Jedyne co wspominam dobrze to dwa tygodnie szkolenia w USA. Oczywiście samo szkolenie było z (usunięte przez administratora), ale mogłem za darmo zwiedzić stany. Firma to jeden wielki chaos, pracowanie na narzędziach które nigdy nie działają i przygłupi menager ze stanów, który na każdym 1 on 1 pytał mnie ciągle o to samo i nigdy nie potrafił niczego załatwić. W pewnym momencie cały zespół z Polski doszedł do wniosku, że zarabiamy zdecydowanie za mało jak na tą branżę i zostało to zgłoszone do przełożonych. Menadżment razem z Hrami oznajmił, że zweryfikuje sytuacje poprzez tak zwany "market research" - badanie rynku, które zostanie zlecone firmie zewnętrznej. Ludzie przyjęli to z entuzjazmem bo byliśmy niemal pewni, że nasze pensje są niedoszacowane. Po dwóch miesiącach ciszy zaczęliśmy dopytywać co z tym badaniem. Dostaliśmy odpowiedź że trzeba czekać bo jest w toku i taka wersja utrzymywana była przez kolejne miesiące. W końcu nawet przygłupi menago zauważył, że ludzi zaczyna to zbywanie irytować i że sytuacja w zespole staje się napięta. I w końcu przyszedł mail z reserachem! Badanie rynku, które tak skrupulatnie prowadzili przez 6 miesięcy okazało się zrobioną na kolanie prezentacją w power poincie, które zostało na szybko zrobione przez polski HR. Jak się można domyślić (usunięte przez administratora)z hr "wybadały", że wcale nie zarabiamy za mało! Zarabiamy 1% więcej niż przeciętny pracownik na podobnym stanowisku. To był pierwszy policzek :) Kolejnym było awansowanie typa z zespołu, który męczył prawie codziennie bułę, że chce awans w tajemincy przed resztą! Nie ściemniam! Zoorietnowaliśmy się bo mu się stanowisko na teamsach zmieniło :D Zapytany o to powiedział, że dostał awans ale zabronili mu o tym mówić. Jak trzeba było jebać nocki non stop to byliśmy zespołem, w zespole siła i inne pierdy, wiadomo. Kiedy rzucali hajsem i awansem to wtedy już zespołu nie było. Menago o imieniu patrick traktował nas jak idiotów, a przy tym wydawało mu się, że robi nam dobrze. Przez 4 lata pracy nie dostałem nawet 5% podwyżki. Dla porównania w obecnej firmie jestem 15 miesięcy i moja pensja wzrosła już o ponad 10%. Nie idźcie tam pracować, jest to bardzo kiepska firma zarządzana w dużej mierze przez durniów. Amen
Bardzo się cieszę, że opuściłem to dziwne miejsce pracy. Zespół do którego trafiłem to jakaś komedia, po avatarach widać było, że osobniki i osobniczki góra 20 kilka lat wiek. A jak super atmosfera prowadzenia rozmów między nimi np. K*rwa znowu dzwonił ten pala*nt, że nie działa mu aplikacja :). Tak jak ktoś pisał już wcześniej faktycznie czuć atmosferę jakby się pracowało z jakąś patologią na budowie. Leaderka zespołu kompletnie nie reagowała na te sytuacje, bo dobra kumpelka ze swoimi koleżkami z zespołu. Za to patrzyła tylko do czego by się tutaj przyczepić np. nie działała mi jakaś aplikacja w laptopie, no jak to tak może być? Przecież miałeś wszystko setupowane? To twoja wina, musisz się starać bo rzucający mięsem na Chatcie koledzy z Teamu dają więcej xD. Jedyny pozytyw to wypłata na czas, czasami nawet kilka dni wcześniej. A sama rekrutacja? Faktycznie pierwszy etap to rozmowa on line, gdzie dwójka rekruterów nawet nie włączyła kamerek, chyba tylko mnie chcieli zobaczyć jak wyglądam, potem emaile od jakiejś Pani Renaty G która pisze emaile z błędami ortograficznymi itp. Byłem w tym ich biurze tylko 2 razy, faktycznie drzwi, korytarze labirynt. Czułem się jakbym wchodził do jakiś podziemi Pentagonu a nie biura firmy IT :). Jednym słowem, nie polecam tej firmy, Ja byłem niezadowolony, nie tego oczekiwałem.
Cała rekrutacja bardzo nie profesionalnie. Trwało 15 minut, Pani nie włączyła kamerki ani mnie nie kazała. Żaden test lub pytanie techniczne, a przecież szukają jako technical support. Dostałam tylko nie została Pani zatrudniona. Pani mylnie podała że są dodatkowe etapy, żadnych nie było. Mam 2 lata doświadczenia w IT support.
To widzę że mega poważna rekrutacja. Przecież takie podejście odrzuca już na początku ;/ To co się przez te 15 min działo? Odpowiadałaś na HRowe cuda typu jakim zwierzęciem byś była?
Kiedyś odezwała się do mnie agencja rekrutacyjna szukająca pracowników dla nich. Dostali na mnie namiar od kolegi, który im odmówił. W sympatycznej atmosferze usłyszałem (usunięte przez administratora) korporacyjnych bzdetów, na które jestem za stary, by się nabierać. Zaproponowany zakres obowiązków byłby dla mnie regresem zawodowym. Wynagrodzenia nawet nie negocjowałem, bo jak pani sprecyzowała, że rozmawiamy o stawce brutto, a nie netto, stwierdziłem, że to bez sensu i że doskonale rozumiem, dlaczego kolega im odmówił. Poza tym musiałbym dostać służbowy kwaterunek i pewnie chciałbym pracować 3x13, a nie 5x8, bo jakbym codziennie dojeżdżał, to bym zapomniał, jak dom wygląda - nie było przestrzeni, byśmy mogli się dogadać. W ogóle fakt, że ze mną ktoś chciał rozmawiać świadczyło o desperacji po ich stronie, bo jak zajrzałem na ogłoszenie na to stanowisko, to stwierdziłem, że nawet nie spełniam wymagań formalnych. To też może być przyczyną dużej rotacji - postawienie nieadekwatnych do stanowiska wymagań skutkuje zatrudnianiem niedopasowanych ludzi, którzy szybko odchodzą. Może gdyby wymagania były bardziej dopasowane do charakteru stanowiska pracy, łatwiej byłoby zatrudniać młodych i chętnych do zdobycia doświadczenia w tej branży, bo dla dojrzałych specjalistów ta praca nie będzie interesująca.
Mnie osobiście firma pasuje, począwszy od procesu rekrutacji kilka lat temu, aż po dziś dzień. Są podwyżki i awanse, są możliwości rozwoju. Trzeba tylko trochę dać od siebie, a nie tylko wymagać. Rotacja jest duża, bo przychodzą osoby które tylko wymagają, niewiele dając w zamian. A jak wiadomo, złej baletnicy... I potem czytamy tutaj opinie jak to wszystko jest źle. Darmowe napoje - źle bo nie ma wody kokosowej? Darmowe obiady i pizze raz w tygodniu - źle bo przecież gluten. Od marca 2020 praktycznie cała firma pracuje zdalnie, więc nie ma wygód na które możnaby ponarzekać ;-) W kwestii finansów - myślę że firma oferuje dostateczne warunki. Ale rynek IT rządzi się swoimi prawami, więc stawki w innych firmach mogą iść nawet x2. Kwestią sporną jest, co za to otrzymamy. Czy spokojną i koleżeńską atmosferę? W KLD tak. Jak jest gdzie indziej - tego nie wiem, ale póki co nie zamierzam sprawdzać. Oczywiście zawsze nam się wydaje że gdzie indziej trawa jest bardziej zielona, dopóki sami tego nie sprawdzimy. I na potwierdzenie tych słów - mamy też dość dużo powrotów do firmy.
No ładnie w tym momencie oceniłeś tych wszystkich kolegów i koleżanki którzy w ostatnim czasie odeszli (w większości doświadczonych), jak to ładnie ująłeś "koleżeńska atmosfera", nie ma co ;)
Nie polecam. (usunięte przez administratora) kiła i mogiła. Na plus to co najgorsze dla zdrowia, pizza, energetyk i słodycze. Bądź zdrowy jak tam pracujesz.
Nie polecam tego pracodawcy - kiepska atmosfera , podwyżek chyba brak? (spotkałem się tylko w sytuacji awansu na wyższe stanowisko i widełki ). Dodatkowo - nie spotkałem się w żadnej z poprzednich firm z tak duża rotacją pracowników jak tutaj , być może na tyle szczęśliwie trafiałem...
Generalnie firma dobrze oceniana przez pracowników choć wiadomo, że zawsze znajdzie się ktoś narzekający.
Jak to wygląda na chwilę obecną? Jak się przedstawia stanowisko QA? Dalej taka zła atmosfera?
Powiem tak za niedługo daje wypowiedzenie juz nerwowo nie wytrzymuje w tej chorej firmie. One & One (co to znaczy a no tyle że co chwile masz spotkanie z PM na którym jesteś namawiany do kablowania na innych a potem masz gadke ze musisz pracowac nad soba ze inni daja wiecej itd) Jeżeli widzieliście filmy gdzie ktoś podchodzi do Ciebie i karze Ci opóscic firme bo własnie zostałeś zwolniony , to tu jest to chleb powszedni. Ja na szczeście mam tą świadomość ze juz zmieniam firmie i dlatego mam juz gdzies te korpo gadki , firma mnie niesamowice cofnęła w rozwoju, czas tu spędzony uważam za czas stracony. Generalnie opinie negatywne na temat tej firmy nie sa wyssane z palca. Pytanie co powinno sie zmienić ? a no osoby zarządzajace które wprowadzają chorą atmosfere , niestety sa tu ludzie z innych korpo i im to odpowiada. Na plus: - Pizza (na poczatku fajnie .... ale po roku nienawidze pizzy :) ) - i chciałnym ciałbym coś jeszcze napisać ale nie Minus: - brak nowych technologi (jeden projekt ma angulara 5 , Net. Core i uwaga jave ) pozostałe tragedia ale nie myślcie sobie ze tu jest bajka zatrudniają dotnetowców i karzą pisać w javie :D - (usunięte przez administratora) - ciągły nadzór - elastyczne godziny (prosze ciągle wypominanie zeby dostosować sie do innych) Ehhh jeszcze miesiąc i spada
Potwierdzam wszystko co jest tu napisane. Pracowałem i jestem szcześciażem ze juz nie pracuje w tej "cudownej" firmie To co ja strasznie uwielbiałem to 1 & 1 czyli rozmowa co jakiś czas (2 razy w miesiacu z PM) no masakra jakie to było tragiczne ciągle mało daj z siebie wiecej zobacz na innych , nie powinienes o tym mowić , jak Ciebie inni postrzegaja ..... pisze to i juz sie denerwuje. Jak ja sie ciesze że juz tu nie pracuje!
Na ile zmian pracujecie?
Od jakiegoś czasu regularnie widzę, że szukają ludzi do odzyskiwania danych. Czy ktoś może powiedzieć dlaczego? Czy praca jest zła?
Interesuje Cię to stanowisko, na które firma Kroll Ontrack poszukuje pracowników? Masz jakieś doświadczenie na podobnym stanowisku, czy może byłaby to Twoja pierwsza tego typu praca? Może masz informacje na temat tego miejsca pracy, które nie pojawiły się jeszcze w tym wątku? Zachęcam do aktywnej dyskusji.
Często zadawane pytania
-
Jak się pracuje w Kroll Ontrack?
Zobacz opinie na temat firmy Kroll Ontrack tutaj. Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy oraz kandydaci do pracy to 14.
-
Jakie są opinie pracowników o pracy w Kroll Ontrack?
Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy to 8, z czego 1 to opinie pozytywne, 6 to opinie negatywne, a 1 to opinie neutralne. Sprawdź tutaj!
-
Jak wygląda rekrutacja do firmy Kroll Ontrack?
Kandydaci do pracy w Kroll Ontrack napisali 1 opinii na temat procesu rekrutacyjnego. Zobacz szczegóły tutaj.
