Spędziłem wspaniały tydzień w pensjonacie dar-bull w lipcu wspaniała atmosfera dobre obiady na miejscu mili właściciele pokój czysciutki świeżo po remoncie wszędzie czysto i zielono do plaży bliziutko 5min spacerkiem i do tego pogoda wspaniałe dopisała.Na pewno wrócę tu z rodzinką.????
Witam wszystkich. Czytałam wcześniejsze opinie i przerażenie mnie ogarnęło. Przez przypadek trafiłam tam w sierpniu 2022r.i chyba szefostwo zareagowało - BRAWO. Nowy budynek - czyściutko, z tego co się dowiedziałam- zmiana załogi w kuchni -SMACZNE obiady 25zl,do morza 100m. Zaglądnę tam w następnym roku.
A co powiecie o pracy w firmie jako wychowawca/opiekun? :) Stawka i warunki są spoko? Czy jednak zastanowić się dwa razy przed podeslaniem cv...
Szefowa kuchni to śmieć i prostak skąd oni ja wytrzasneli żeby pod wpływem alkoholu przychodzic do kuchni nie raz jadłem obiad w tym ośrodku. Kobieta ma tapet podchodzic do gości i pytać się czy smakowało gdzie czuć od niej alkohol. Ludzie którzy ją zatrudnili opamiętajcie się. Chcecie gości na obiad czy nie zawsze tam było dobrze.
Jako pracodawca uprzejmie informuję że swoboda wypowiedzi nie oznacza wolności do świadomego kłamstwa, do obrażania kogokolwiek czy, naruszania czyjejś godności. Sprawa dzisiaj trafi do odpowiednich organów w celu ustalenia ip ,,Gość" za wpis z dnia 30.07.2018r. i będzie ścigana z Art. 212. k.k Art. 24 k.c
Wiele jest tu opinii osób korzystających z usług świadczonych przez firmę, czy może się wypowiedzieć ktoś, kto był lub jest tam zatrudniony? Czy coś się w ostatnim czasie zmieniło? Firma działa w specyficznej branży, czy dba o swoich pracowników, oferując im przydatne szkolenia, a także zniżki pracownicze? Czy opiekunowie mogą liczyć na bezpłatne noclegi?
Bardzo niepokojące opinie są na forum. Wydaje mi się, że wszelkie nieprawidłowości powinny być zgłoszone w firmie!!!
Byłam jako wychowawca z MPC Włóczykij w Dar Bull. Pisze na tej stronie- może ktoś przeczyta. Opinie usiłuję zamieścić w Włóczykiju - bezskutecznie. Piszę więc tutaj. NIE POSYŁAJCIE DZIECI NA KOLONIE Z TĄ ORGANIZACJĄ!!!!!!!!
Prawda. Też byłam tam byłam odebrać dziecko które tam trafiło za 970zł i powiem szczerze warunki, że okropne to mało powiedziane!!!!!!!!!!!!!!! brud, pleśń, dachy przeciekają w deszcz, na podwórku wielkie bajoro, dzieci 250 szt z rodzin dysfunkcyjnych na jednym placu, szczury pod domkami, pająki, wilgoć, wypadające futryny. Bieda aż piszczy. Dzieci nie mają placu do zabawy, tragiczna stołówka, świetlica jak z PRL. Tragedia!!!!!!!!!!!!!!!! po 8 osób do jednej brudnej tragicznej łazienki. W tych czasach takie rzeczy się jeszcze zdarzają to jak Szkoła PRZETRWANIA !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Mój syn dziś pojechał i jak zobaczył co tam jest , na ,, wejściu ,, potknął się o butelki ...burdel dosłownie ..odwrócił się i wraca z powrotem ...
10 dni jakie byłam zmuszona tam spędzić uważam za najgorsze w moim życiu. Ogólny bród, karaluchy, goniące się stada myszy, jedzenie gorzej niż podłe. Właściciel nie przejmuje się uwagami, opryskliwy i nie wyraża chęci do zmian. Katastrofa
Tragedia to mało powiedziane. Syf,syf i jeszcze raz syf. W "domkach" nie ma ciepłej wody, okna wypadają z framug, sufit się sypie. Kuchnia i stołówka to jeden wielki bałagan, w jedzeniu można znaleźć włosy, resztki talerzy a jedna i ta sama surówka jest serwowana przez 7 dni, doprawiana coraz większą ilością pieprzu żeby zabić smak zepsucia. Właściciel to burak, nie poczuwa się do odpowiedzialności i robi awantury klientom.
Spleśniałe materace, brudne ściany i kible. Prysznic wylewa wod(zimna woda).Od ścian odpada lakier i tynk,stoły na stołówce są myte octem z wdą,talerze brudne sztućce również wszędzie syf nie polecam tego miejsca.
warunki pracy w kuchni jakaś katastrofa. Kafelki wręcz się odklejały na zmywaku. Można było wybić zęby. tyrasz jak wół, a i tak na koniec pracy nie wypłacą Ci nadgodzin, pod jakimś abstrakcyjnym pretekstem. w pokojach łóżka się rozwalały. Szef gdy coś Ci spadło wydzierał się, a za plecami potrafił być albo miły albo obrobić Ci tyłek. ogólnie nie polecam tego miejsca.
Skandaliczne warunki w kuchni, szef ma gdzieś kogo przyjmuje. Nawet nie sprawdzono czy posiadam badania sanepidu. Ustalone godziny pracy to dla nich abstrakcja, przy stałej stawce dziennej 34zł godziny pracy kelnerek to 7:30-21 lub 21:30. Żenada, nigdy nie pracowałam w takich warunkach. Tylko własne ubrania zniszczyłam, bo o odzieży służbowej można pomarzyć. Jeśli komuś nie przeszkadza praca w chlewie i pranie w pralce frani ubrań zasyfionych masłem to polecam.