A to centrala firmy jest w Warszawie ?
Coś nieprawdopodobnego... Bareja w czystej postaci. Mój telefon był przetrzymywany przez Telpi przez prawie 5 miesięcy! Przez ten cały okres właściciel programowo nie odbierał telefonów. W razie wizyt w punkcie oświadczano nam, że brakująca część już właśnie ma nadejść. Po prawie 5 miesiącach po kolejnej wizycie właściciel oświadczył - nie ma część drogi panie. Nie widział powodu do tłumaczeń czy wyjaśnień.
prosze podać nr do centrali w Warszawie jezeli nie jest to problem
Odradzam. Oddałem samsunga galaxy a5 - wymiana wyświetlacza. Dostałem po miesiącu. Oni sami nie robią tylko wysyłają do warszawy - też mi serwis. Ale najgorsze to to że biorą od ciebie kasę z góry. U mnie było tak długo bo nie przesłali kasy firmie z warszawy więc ona nie odsyłała telefonu. Mi wmawiali, że to jest wina tej firmy z warszawy. Więc sobie do stolicy zadzwoniłem i wyszło, że TELPI im nie zapłaciło (telefon leży naprawiony od dwóch tygodni), więc nie wysyłają telefonu. Skandal i oszustwo. Omijajcie ten serwis. Mój kolega zrobił w zwykłym punkcie i szybciej i taniej miał.
Mam to samo,właśnie dzisiaj zgłosiłam problem na policję,za przywłaszczenie sobie mienia. Także zapłaciłam z góry za na naprawę ,a tel już dawno naprawiony leży w Warszawie,bo właściciel nie zapłacił a pieniądze sobie zabrał.
Po 3miesiacach przyszła wiadomość ze telefon jest juz do odbioru, następnego dnia zauważyłam ze bateria ma takie same numery jak z telefonu poprzedniego ale pod bateria juz nie, oszuści. Następny dawałam tez telefon na którym nie da sie praktycznie nic robi, za pierwszym reklamacje uznali jednak telefon po odebraniu telefon miał takie same usterki a jeszcze następnym razem powiedzieli ze telefon działa prawidłowo wiec gorąco nie polecam, bo kto by chciał żeby oszuści grzebali mu w telefonie
Dziewczyna oddała tam telefon Samsung Wave 3 na naprawę gwarancyjną. Odmówiono bo zalany cieczą - troszkę wątpliwe bo telefon działał itp. Zaproponowano jej wycenę naprawy pogwarancyjnej za 10 zł. Największy jej błąd, że się zgodziła. Wycenili jej naprawę na 100 zł a jak odmówiła, że jednak nie to oddali jej nie sprawny telefon!!! Nie włączał się. Serwisant stwierdził, że odlutowany był klawisz on/off bo musiał się dostać do wnętrza komórki. A już nie przylutował bo płytka skorodowana..... Później jak już weszliśmy w wymianę zdań powiedział, że to logiczne, że po wycenie czasami telefon nie działa!!!!??? Powiedział po fakcie, że polityką tej firmy jest naciąganie klientów bo szef ma taka politykę. Wracając do taśmy niby nie przylutowanej. Postanowiłem rozkręcić telefon i zobaczyłem, że taśma jest przecięta a nie odizolowana jak zostałem poinformowany. Po prostu dziewczyna powiedziała, że nie będzie płacić za przyszłą naprawę to Ci w zemście przecięli taśmę do włącznika on off. Mam dokumentację fotograficzną na to i po drugie oponie innej firmy na temat awarii w tym telefonie. Odradzam partaczy z tego serwisu!!!!!! Zwłaszcza tą Panią z lady, która wprowadza ludzi w błąd!!!!! Serwisantowi się nie dziwie, że "prostak" jak ma tak nakazane od szefa (wydaję się na osobę kompetentną, chociaż zdaję sobie sprawę z faktu naciągania klientów). Odradzam jeszcze raz oddawanie tam czegokolwiek. A jeśli oddajesz coś tam zrób dokładną dokumentację co dajesz i w jakim stanie (zdjęcie, film że działa, i uważaj co wpisują i co dają do podpisania). Najgorszy serwis w jakim życiu się spotkałem!!!! Myślę, że po zebraniu dokumentacji udam się z sprawą do rzecznika konsumenta, gdyż jak mi w jednym z wielu zdań odpowiedział serwisant: "Nie będzie Pan pierwszy co będzie nas skarżył"..... Tłumaczy to samo za siebie... Ciekawie ile osób miało identyczną sytuację z nimi....?
Nie popłacz się, taki z ciebie elektryk specjalista jak ten serwis - bo lepiej zrobić zadymę niż zapłacić parę złotych za naprawę