Opinie o Fruit-Sad Sp. z o.o. w Dobiecin

Każdy ma swoje zdanie jedni gorsze inni lepsze. Prawda jest taka, że źle się mówi w terenie o warunkach i atmosferze panującej na 'dąbrówce'

Czytając pewien komentarz wg mnie jest on oszustwem. Dobrze znam tą firme, dobrze znam ludzi tam pracujących. Wg mnie jesteśmy zgraną grupą, która wykonuje swoje obowiązki należycie, a jesli ktoś hmmm "Chce psa uderzyć to zawsze kij znajdzie". Każdy sadownik chciałby aby jego jabłko było idealne ale w realiach to jest nie mozliwe, a dany odbiorca też ma swoje wymagania. Nie wszystko złoto co się świeci... Pracuje w tej firmie nie od dziś i jestem zadowolony, a idąc do pracy wiem, że trzeba pracować, a nie relaksować się.! Pozdrawiam

Coś musi być na rzeczy, często bywałem w tej firmie nestety co chwile nowe twarze nowi pracownicy zanim się nauczą naraźają na poważne straty dostawcow takich jak ja. Pani w biurze nie jest mi w stanie powiedzieć dlaczego tak się stało odsyła mnie do kierownika sortowni, kierownik sortowni nie zna podstawowych odmian jabłek, innym razem kierownikiem okazuje się chłopak który na moje oko nie ma osiemnastu lat. Takie realia rok temu byłem zadowolony a w tym roku jestem stratny ok. 5000 zł. Bo nowa kadra pracowników co zrozumiałe musi się uczyć. Odradzam każdemu współpracę jak i pracę w tej grupie.

Jakby niedoceniali to by nie zatrudniali...a właściwie by nie płacili.Wskaz mi jedna grupe gdzie tak nie jest.Nie chcesz nie pracujesz :) ja pracowałem dwa tygodnie w 3 grupach i więcej nie będę. :) chyba że musisz pracować w takim miejscu...

Zazdrość niby czego?odwagi moga nie miec przedszkolaki...Szanowny prezes po wysłuchaniu powodu złożenia wypowiedzi nic nie powiedział,dobrze wie jaką atmosfera panuje.Jak to mówi córka szefa nie ma ludzi niezastapionych.traktują ludzi jak śmieci,dlatego większość po kilku miesiącach rezygnuje.Atmosfera nie jest najlepsza.Taryfikator,non stop sledzone filmy monitoringu,szukanie dziury w całym,nikt nie docenia pracy pracownika. Na dobiecinie panuje inna atmosfera bo jest inny prezes. NIKT z palca nie wysysa tego co pisze gdyby to była porządna firma to byśmy tak pisali.A jak widać większość opinii jest negatywna,raczej nikt tego nie wymyśla. P.S Drogi Franku,wolę pracować przy taśmie w Ferrero niż w pseudo biurze fruit sadu. O sortowaniu na owych sortowniach top fruit i fruit sąd można napisać komedię ;)

Czytam Wasze opinie i jestem trochę zniesmaczony. Jeżeli było aż tak źle to dlaczego tak długo tam pracowaliście. Przecież nikt na siłę nikogo nie zmusza do pracy, tym bardziej że w okolicy jest potężny pracodawca który ciągle rekrutuje jakim jest Ferrero. Czy ktoś jak się zwalniał, poszedł do tego szefa i powiedział dlaczego się zwalnia??? Myślę że nie, bo żaden nie miał odwagi. Oczerniać kogoś w internecie jest najłatwiej, a dla znacznej ilości komentarzy fundamentem jest zazdrość.

Niestety potwierdzam. W biurze atmosfera nie jest lepsza niż na sortowniach mocno do tego się przyczynia wspomniana córka szefa,której pojęcie o pracy jest zerowe ale już wymyślanie kar.poniżenie pracowników, tworzenie afer jest jej bardzo mocną stroną.Pracowałam tam kilka miesięcy i jestem w szoku jak w dzisiejszych czasach mogą funkcjonować tak zarzadzane firmy gdzie nie jesteś pracownikiem tylko niewolnikiem.

Banda buraków traktujące ludzi jak śmieci.Córka właściciela nie posiada żadnej wiedzy na temat tego co się dzieje.jej głównym zadaniem jest śledzenie filmu z monitoringu i szukania dziury w całym.

Witam popieram negatywne opinie dodam że pracowałem we Fruit Sąd w Dąbrówce Starej jako wuzkowych jedyne z czym się można spotkać to maksymalne chamstwo ze strony właściciela i jego córki z zabieranie pieniędzy to prawda pan Prezes wymysł sobie taryfikator i na jego podstawie potrącił pracowniką z wypłat.Co do rotacji fakt pierwszy raz się spotkałem z czymś takim.

Również odradzam prace w tej firmie. Tam panuje po prostu chamstwo. Kierownik nic Ci nie wytłumaczy, a potem opieprza. W dodatku praca jest ciężka. Jak ktoś jest nie wprawiony to będzie miał opuchnięte ręce.