Woli wyjaśnienia do pojawiających się tu wpisów sfrustrowanych osób lub mijających się z prawdą 1. To prawda, że zdarza nam się wyciągać pomocną rękę nawet do osób, które nie wiele potrafią i nie mają żadnego doświadczenia, ale chcą się uczyć i podnosić swoje kwalifikację. 2. Czy to źle, że liczymy w zamian na lojalność? Nie mamy ochoty szkolić (m.in. z typografii, obsługi programów graficznych, maszyn, urządzeń, przekazywać niemal 30 letniej bogatej i różnorodnej wiedzy poligraficznej i introligatorskiej) osobie, która podziękuje za nabyte umiejętności po krótkim czasie i zacznie szukać pracy z nowym, bogatszym wpisem w CV. Szukasz pracy na krótko - nie aplikuj. Chcesz siedzieć tylko przed komputerem - nie aplikuj, szeroki zakres usług to różnorodne obowiązki, nawet programistę czasem trzeba oderwać od kodowania. 3. Firma prowadzi prostą i sprawiedliwą politykę do nowo zatrudnianych pracowników. Każdy pracownik ma zakładaną kartotekę oceny kwalifikacji. W niej zapisywane są bieżące i nabyte umiejętności. Również od tych umiejętności zależy jakie jest w stanie podejmować obowiązki, a co za tym idzie jakie może dostawać wynagrodzenie. Pierwsze 5 dni to tzw. zapoznanie się z miejscem i ze stanowiskiem pracy - a nie praca. Nie prowadzimy w tym okresie szkoleń. 4. Wynagrodzenie jest podnoszone również za staż pracy. Sami podnosimy wynagrodzenia, czy przydzielamy premię i wyróżnienia. 5. Nie zatrudniamy na czarno, jakie ćwierć etatu :). Pierwsza umowa może być umową zlecenie i jest na okres próbny do 3 mies. Jeśli potrzebny jest komuś dzień wolny czy wyjść musi wyjść wcześniej, zaliczka... nie zdarzyło się odmówić. 6. Tu jest zakład produkcyjny wykonujący na prawdę dużo różnorodnych usług, a nie jest to jakieś biuro tylko ze stanowiskami komputerowymi. 7. Uprzedzam :) sprzątamy po sobie - tak jak w domu. 8. Nie jesteś zadowolony z usługi, coś się wydarzyło - daj znać, porozmawiamy, wyjaśnimy. Staram
Poziom znajomości ortografii u Pana Markiewicza kiepski (,,na prawdę", ,,nie wiele"). To NAPRAWDĘ zawodowy redaktor? Niewiele o tym świadczy.
Nigdy w życiu nie zostałem tak źle potraktowany jak w Margrafie, a przepracowałem w życiu w kilku innych miejscach. Problemem jest przede wszystkim gigantyczne mniemanie o sobie właściciela malutkiej firmy, który niestety nie dba nawet o swoje własne podwórko.
Mógłbyś podać więcej szczegółów? Twój wpis jest bardzo ogólnikowy. Czym się zajmowałeś w MarGraf i dlaczego uważasz, że zostałeś źle potraktowany? Pamiętaj, że rzetelne wpisy są bardziej wiarygodne i mogą pomóc osobom poszukującym pracy.
Zastanawia nas kto może pisać takie bzdury, Marek odszedł od nas lata temu z powodów rodzinnych i rozstaliśmy się w przyjacielskiej atmosferze, zresztą jak z większością opuszczających firmę osób. Nie palimy mostów, są pracownicy z którymi utrzymujemy kontakt, a przypadkiem spotkani „nie przechodzą na drugą stronę ulicy”. „Marek” nigdy nie zgłaszał żadnych zastrzeżeń czy uwag, zawsze mówimy współpracownikom, aby zgłaszali gdyby takowe się pojawiły i próbujemy je wspólnie rozwiązywać, dlatego uważamy ten wpis za nieprawdziwy. Sami pracodawcy są uważani za sympatycznych i pomocnych, a w zakładzie panuje rodzinna i życzliwa atmosfera pracy, każdemu pracownikowi zawsze się idzie na rękę. Skąd więc tak krzywdzące stwierdzenia? Konkurencja? Pracownik serwisu gowork? Przy okazji – firma w nowym 3 poziomowym budynku stale się rozwija i wprowadza nowe technologie i ulepszenia.
Szanowny Panie Moja opinia jest jedną z wielu nie mam nic wspólnego z innymi opiniami, które jak Pan widzi, też przychylne nie są (a sądząc po opisie, nie są również zmyślone). Może zamiast pisać o sobie samym tylko dobre rzeczy, warto przemyśleć podejście do drugiego człowieka.
@Marek w jaki sposób szef cię potraktował?
Obraził mnie, poza tym jak się z nim gadało, to tak jakby po drugiej stronie biurka siedział bufon, który strasznie szczyci się tym, że ma maleńką firmę z potwornym bałaganem w środku.
Czy w MarGraf Wydawnictwo Reklamowo-Poligraficzne jest skuteczna reakcja na zgłaszane przez pracowników problemy?
każdy "problem" rozwiązywany jest na bieżąco - najlepiej rozwiązać takowy w zalążku. Kwestia też co rozumie się pod pojęciem "problem". Ostatnio jakie wystąpiły potencjalne "problemy", zwłaszcza dla nowych pracowników, którzy jeszcze nie znają przełożonych, to typu prośba o wcześniejsze wyjście, zmiany godzin pracy (żeby zdążyć do żłobka) czy nie obecność w pracy z powodów rodzinnych. Są to normalne ludzkie sprawy, bez problemu i od ręki załatwiane. Problemem może być awaria maszyny, bo chęć używania dwóch monitorów czy tabletu graficznego to kwestia zakupu więc również nie problem... Generalnie trzeba rozmawiać, szczerze i uczciwie, a wówczas nie stwarzają się problemy...
Ten formularz dwustronny na rozmowie to jakiś absurd i te pytania... Poza tym właściciele chyba myślą, że ich firma to jest jakieś Google, bo właśnie tak się zachowują na rekrutacji. Podsumowując, szkoda czasu na tę "wielką" firme. Poprzednie opinie mówię same za siebie.
Dziękujemy Pani Sylwio (p. Aga) za spostrzeżenia... ankieta pozwala uzupełnić podstawowe informację nie zawarte w CV. Nic złego, że pytamy o umiejętności, doświadczenie i predyspozycję nawet nie związane bezpośrednio ze stanowiskiem, ale to pozwala uwidocznić inne walory osobowości. Na rozmowie każdemu kandydatowi poświęcamy należną uwagę. Nie potrzebny jest negatyw, gdy nie udało się Pani zakwalifikować...
Jakie samochody są oferowane dla przedstawicieli handlowych w tej firmie? I ile jest wyjazdów tygodniowo ,tak średnio?
Pytanie na rozmowie kwalifikacyjnej (na stanowisko grafika) o stan cywilny, dzieci, czy ważniejsze jest dla ciebie wynagrodzenie czy umowa, czy masz samochód, jakie masz zniżki oc mówią same za siebie...
Otrzymał Pan/i ogólny kwestionariusz do uzupełnienia, dotyczący również stanowiska przedstawiciela handlowego - i faktycznie pytaliśmy w nim m.in o prawo jazdy, samochód itp. bowiem posiadanie prawa jazdy nie świadczy o tym, że ktoś ma doświadczenie w kierowaniu pojazdami mechanicznymi. Źle Pan/i zinterpretował pytania, warto czasem dopytać. Nikt nie jeździ u nas własnym samochodem. Poza tym, odpowiedzi na pytania nie są obowiązkowe, nie mniej dziękujemy za zwrócenie uwagi, pytania w kwestionariuszu zostały zmienione.
A jakos to było stanowisko @wertytrew? Być moze MarGraf obawia się zatrudniania młodej kadry? Oczywiście na rozmowie nikt nie ma prawa pytać o takie rzeczy ale moze to wynika ze złych doświadczeń? Ciekawią mnie tez te szkolenia, @kk skoro nie sa organizowane to firma powinna w jakiś inny sposób docenić pracowników.
W jaki sposób MarGraf Wydawnictwo Reklamowo-Poligraficzne (usunięte przez administratora) dba o swoich pracowników? Czy są organizowane szkolenia podnoszące kwalifikacje?
Czy tak dobrze pracuje się w firmie, że od dawna nikt nie pisał?
I to są prawdziwi nieszczęśnicy obecnych czasów i ,,cudownego'' dobrobytu Europy - biedacy, pracujący za pieniądze, które nie pozwalają się utrzymać nawet samodzielnie, nie mówiąc już o własnej rodzinie (chyba nie ma wątpliwości, że 1000 zł w 2017 roku nie pozwala na trzymanie się) ponad stan i bez żadnych godziwych warunków na śmieciówce (usunięte przez administratora)(tfu!) najnowszym wynalazku panoszków takich jak Markiewicz: umowach okresowych. Potem taki hrabia pomiata tobą: ,,pracuj lepiej i więcej! Bo jak nie, to ci nie przedłużę..."
Wielki Pan Redaktor a nie potrafi w poprawnej polszczyźnie się wyrażać. Poprawnym przyimkiem jest "gwoli" a nie "woli" żadne. Każdy, kto czytał wypociny w pseudo-informatorach wie, że pan M. ledwo co potrafi zdanie sklecić - i on chce być autorytetem dla młodych! Pracowałam w Margrafie ponad rok i muszę stwierdzić, że wszystkie oskarżenia skierowane pod adresem państwa M. (mąż i żona - przy czym to ona spodnie nosi w tym związku) są prawdziwe. Intrygi, oszukiwanie, podjudzanie jednych na drugich, wyzysk (pracuje się po 9 godzin dziennie), potrącanie z wypłaty za nieumiejętne wykonanie zlecenia (bo kto niby tego tam uczy? jedynie twoje własne błędy, za które słono płacisz), stare sprzęty - trzeba się notorycznie tłumaczyć klientom z tego, że druk za blisko 10 złotych za stronę wygląda jak kupa (a to wina kupionej ze śmietnika drukarki a nie nasza przecież!) albo czemu coś jest krzywo przycięte - zimno i ciemno (praca w piwnicy). Mało kto wytrzymuje tam dłużej niż kilka miesięcy (a ci frajerzy - wbrew temu co napisano wyżej - nic z tego nie mają).
Post scriptum, Panie Właścicielu. 1/8 to nie jest ćwierć. Ale może to nie takie istotne...
c.d. 8. Nie jesteś zadowolony z usługi, coś się wydarzyło - daj znać, porozmawiamy, wyjaśnimy. Staramy się wykonywać usługi na najwyższym poziomie. Wykonujemy indywidualne, często nietypowe zlecenia dlatego staramy się wyjaśnić i pokazać na innych przykładach, jak wyobrażamy sobie wykonanie. Czasami to czego oczekuje Klient nie da się wykonać, zwłaszcza w niskiej cenie i w szybkim terminie, mimo iż odradzamy, to przyjmujemy zlecenie na prośbę Klienta, a być może powinniśmy odmawiać. Mimo starań zdarza się nie trafić w oczekiwania. Pozdrawiam i zapraszam niezdecydowanych :)
Pracowałam tam 3 dni. Szef jest mega niesympatyczny, a warunki jakie proponuje to śmiech na sali. Najgorsza jest jednak ta cała lojalnościówka o której ktoś pisał wyżej, dodam tylko że szkolenie wygląda mniej więcej tak: " Popatrz tam sobie jak on to robi". Miejsce bardzo obskurne.
Tragedia, nie polecam stawka niższa niż najniższa krajowa. 1200 zł za 180 godzin, co daje jakieś 6,6 zł za godzinę. Miejsce obskurne, brak pola do negocjacji. Szkoda czasu na aplikację.
byłem na rozmowie daje 1200 i wymaga lojalnościówkę na 2lata za "szkolenie". 2 lata szkolenie a jak się zwolnisz wcześniej to wycenia każdy miesiąc szkolenia na 200zł
Miejsce dla desperatów, a nie grafików :) straszy na zewnątrz i wewnątrz. Jeśli widzicie ofertę pracy – błagam – nie aplikujcie.
Niestety zgadzam sie z przedmowca. Jakos wykonananej uslugi bardzo marna. Wlasciciel nie ma sobie nic do zarzucenia, gruntu do rozmowy brak - absolutny brak kultury osobistej i dobrych manier.
Firmę prowadzi niestety osoba bez kultury osobistej
Często zadawane pytania
-
Jak się pracuje w MarGraf Wydawnictwo Reklamowo-Poligraficzne?
Zobacz opinie na temat firmy MarGraf Wydawnictwo Reklamowo-Poligraficzne tutaj. Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy oraz kandydaci do pracy to 1.