Czy firma Barbara Kokosińska K & K School Of English udziela pożyczek pracowniczych? Na jakie dodatkowe wsparcie może liczyć pracownik?
Zgadzam się z wszystkimi opiniamy poniżej, zero wsparcia metodycznego, (usunięte przez administratora) na każdym kroku, darmowa, piracka wersja Zooma, można by tak wymieniać w nieskończoność... Odradzam wszystkim. Trzymajcie się Państwo z daleka od tej szkoły ????
Rozumiem, ale przy tym wszystkim o czym piszesz Ty i inni, to zastanawia mnie, jakie mieliście zarobki. Na przykład jako lektorka miałaś stawki rynkowe?
A masz określoną stawkę, która byłaby warta Twojego zdrowia psychicznego? Podasz ją, bo aż ciekawa jestem? ;)
Podane informacje o braku nadzoru metodycznego są nieprawdą i mamy poważne wątpliwości, czy wpis został dokonany przez lektora, z którym współpracowaliśmy. Kładziemy bardzo duży nacisk na właściwy nadzór metodyczny poprzez obserwowanie lekcji i ich dokładne omawianie z lektorami – każdy z lektorów, którego lekcja była obserwowana otrzymuje również raport w formie pisemnej; organizujemy także regularne szkolenia wewnętrzne. Oboje jesteśmy absolwentami filologii angielskiej UJ, z uprawnieniami wykładowcy i metodyka. Posiadamy wieloletnie doświadczenie metodyczne, braliśmy udział w wielu kursach i konferencjach oraz kongresach językowych w Polsce i za granicą. Rozpowszechnianie informacji o braku nadzoru metodycznego jest nieprawdą, a właściwie oszczerstwem. Nasza szkoła regularnie poddaje się zewnętrznemu audytowi i od lat zachowuje prawo do posługiwania się znakiem jakości za etyczne i profesjonalne prowadzenie firmy na polu metodycznym, administracyjnym i dotyczącym pracowników i współpracowników. Powyższe fakty są udokumentowane i łatwe do weryfikacji. Chcemy stanowczo zwrócić uwagę na to, iż zamieszczanie wpisów, które są niezgodne z faktami, czyli innymi słowy rozpowszechnianie nieprawdziwych informacji, pomówień i oszczerstw jest ustawowo karalne. Jeżeli tego typu dezinformacje będą się ponownie pojawiały, skorzystamy z ustawowej możliwości dochodzenia swoich praw. Barbara Kokosińska Marek Kokosiński
A jakiego wsparcia metodycznego oczekiwałabyś, a czego tutaj nie ma? W sensie jestem ciekawa bo nie wiem jak to powinno wyglądać i co dokładnie oznacza to pojęcie w praktyce, jak już się pracuje.
Wizyty u psychologa czy terapeuty są dość drogie, nie powiem, że zdrowie psychiczne i trauma nigdy nie wracają do normy...
Miałam nieprzyjemność pracować w tej firmie, na szczęście krótko. (usunięte przez administratora) i festiwal absurdu. Dyrekcja wyobraża sobie, że jest druga po bogu i wszystko jej wolno, a kiedy dyrektorka do ciebie mówi, masz rzucić wszystko, patrzeć na nią i słuchać z uśmiechem jej anegdotek ze studiów, chociaż jesteś zawalony robotą i nie wiesz w co ręce włożyć. Potem idziesz i w eleganckiej białej bluzce i spodniach w kantkę, któych wymagają, przesadzasz kwiatki w ogródku, bo przecież kwiatki są najważniejszą rzeczą w tej firmie. Przez 3 dni pod rząd, po 8 godzin dziennie, byłam używana jako ludzka niszczarka, bo dyrektorka nie lubi używać normalnej niszczarki, chociaż ją posiada, i kiedy ledwie już ruszałam obolałymi rękami, to przychodziła i darła się na mnie, że za wolno drę papiery, że się tylko snuję po firmie (kiedy od czterech godzin nie wstałam z krzesła???) i że - uwaga - przyniosłam sobie kubek z kawą, bo najwyraźniej pracownikom nie wolno w czasie pracy pić ani kawy ani nawet wody. Szanowna pani dyrektor zarzucała mi również (krzykiem oczywiście), że nie wykonuję swoich obowiązków ale nie potrafiła mi powiedzieć, jakich to obowiązków nie wykonuję, mimo moich wielokrotnych pytań (oczywiście, bo wykonywałam wszystkie obowiązki). Na próbę merytorycznej dyskusji reagowała groźbami, że jeszcze pożałuję i źle się to dla mnie skończy - jeśli czymś gorszym niż wypowiedzenie, które wcześniej już dostałam, to była to już chyba groźba karalna, czy tylko mi się tak wydaje? To wszystko oczywiście po wysłaniu mnie do osobnego pomieszczenia, bo przy reszcie pracowników szanowna pani dyrektor była słodziutka niczym miód. Zwolniona zostałam również bez podania powodu ani wcześniejszych sygnałów, że coś robię niewłaściwie i ponownie pomimo wielokrotnie powtarzanych pytań o powód, nie doczekałam się odpowiedzi. Szkoda tracić czas i nerwy na tę beznadziejną firmę.
Wow - mam prawie takie same doswiadczenia!!!! Przesadzanie kwiatkow i umiejetnosc ich podlewania byla super wazna. Nie wspominajac o tym, ze musialam walczyc o zezwolenie na picie wody w biurze bo nie moglam przeciez opuscic swojego stanowiska pracy.
Również mam taką samą opinię, pracowałam tam jakiś czas temu, widzę, że niewiele się zmieniło. Proszę omijać to miejsce szerokim łukiem, szkoda nerwów, zdrowia, czasu, energii…
To straszne! Wierzę w to co pisałyście, bo inne opinie też są negatywne. Straszne miejsce. Dobrze że już tam nie pracujecie. Szefostwo powinno się zmienić, może wtedy ktoś by wprowadził normalne warunki pracy i szacunek.
Ja bym tylko chciała wiedzieć dlaczego GoWork, portal chwalący się ile to robi na rzecz zwalczania mobbingu, cenzuruje słowo "mobbing" w opiniach użytkowników? Poniżanie, grożenie, terror psychiczny - to nie jest mobbing, szanowny GoWorku? Po co ta cenzura?
Powiem Ci, że też się kiedyś zastanawiałam, bo właśnie często trudno było mi rozszyfrować o co komuś chodzi. Może rzecz w tym, że właśnie skoro chcą go zwalczać to nie chcą go ukazywać? Wgl napisałaś, że jakiś czas temu tu jeszcze byłaś, warunki są jak widać, ale mnie właśnie zastanawia co tak naprawdę Cię skłoniło, żeby pracę tu podjąć tak właściwie?
Z zasady nie odnosimy się do anonimowych wpisów zdając sobie sprawę, iż są one dokonywane zgodnie z niepisaną zasadą, iż „Internet wszystko przyjmie” i nie podlegają żadnej weryfikacji, co od samego początku stwarza pole do nadużyć. Tym razem uznaliśmy jednak, że musimy zareagować na zamieszczony post ze względu na informacje w nim zawarte, jak i na język w jakim został napisany. Rozumiemy, iż osoba, której nie udało się utrzymać pracy nawet do końca okresu próbnego może być sfrustrowana, że nie sprawdziła się na zajmowanym stanowisku, ale powinno to być raczej powodem do autorefleksji, dlaczego tak się stało. Nie upoważnia to jednak w żadnym stopniu do zamieszczania wpisów, które są niezgodne z faktami, a przez to nieprawdziwe i szkodliwe dla szkoły, która przez ponad 30 lat pracy zbudowała swoja markę, cieszy się szacunkiem i dodatkowo jest cały czas weryfikowana przez rynek. Nie odnosząc się do wszystkich zarzutów we wpisie, które są absurdalne i nie do przyjęcia, chcemy przytoczyć tylko dwie sytuacje. Wielokrotnie taktownie zwracaliśmy uwagę zatrudnionej przez nas osobie, iż profesjonalna obsługa klienta ma być merytoryczna, uprzejma i życzliwa, na co wpływ ma także uśmiech i przyjazna intonacja. Spotykaliśmy się z odpowiedzią: „ja się nie uśmiecham, ale jak przyjdzie klient, to mogę sobie przykleić uśmiech na twarz,” co zresztą prawie nigdy się nie udawało. Prosiliśmy też, aby nie spożywać w biurze posiłków (przerwa na posiłek jest zagwarantowana w odpowiednim pomieszczeniu), zwłaszcza w okresie pandemii. Pracownica nie stosowała się do tych zasad i przynosiła do biura zupę w termosie, której ostry, nieprzyjemny zapach odstraszał klientów. Takie zachowania są nieprofesjonalne i niedopuszczalne. W celu ochrony dobrego imienia szkoły, pracownica została przesunięta na stanowisko, gdzie nie było bezpośredniego kontaktu z klientem. Przykładów zachowań takich jak te było więcej, ale nie wydaje się zasadne przytaczać je wszystkie na tym forum. Chcemy natomiast jeszcze raz zwrócić uwagę na to, iż zamieszczanie wpisów, które są niezgodne z faktami, czyli innymi słowy rozpowszechnianie nieprawdziwych informacji, pomówień i oszczerstw jest ustawowo karalne. Jeżeli tego typu dezinformacje będą się ponownie pojawiały, skorzystamy z ustawowej możliwości dochodzenia swoich praw. Barbara Kokosińska Marek Kokosiński
W takim razie ja również skorzystam z ustawowej możliwości dochodzenia swoim praw, bo NIGDY nie powiedziałam, że mogę sobie uśmiech dla klienta przykleić. Na wszelkie uwagi pod adresem mojej pracy reagowałam stwierdzeniem "dobrze" lub "oczywiście" i się do nich stosowałam, więc proszę nie opowiadać bzdur. Co do zupki w termosie, RAZ przyniosłam rozrobiony z torebki barszcz, za co zostałam upomniana. I tego akurat dnia klientów w szkole nie było, bo zapisy na nowy semestr jeszcze nie ruszyły. W dodatku, gdy zastosowałam się do polecenia, by nie przynosić mocno pachnącego jedzenia, zostałam upomniana za całkowicie bezwonnego obwarzanka, który po prostu leżał sobie obok biurka, a którego nawet w tamtej chwili nie jadłam - ponownie w sytuacji, gdy nie było w szkole żadnego klienta. Co do absurdalnych zarzutów - sama Pani Dyrektor wie, że wszystkie są prawdziwe. Jeśli macie Państwo problem z opiniami na portalu, to biorąc pod uwagę ilość negatywnych komentarzy (i całkowity brak komentarzy pozytywnych), może pora poszukać powodu u siebie a nie wmawiać wszystkim wokół że się uwzięli i złośliwie plamią dobre (?) imię szkoły.
Dokładnie. Strasznie Pani współczuję :(. Mam nadzieję, że Pani psychika nie ucierpiała na tym wszystkim, jak moja. Ta firma to wielki żart i (usunięte przez administratora) znęcanie się nad pracownikami i kompletna ignorancja w stosunku do pracujących tam. To też ludzie, przecież!!! Może "słuchacze" są zadowoleni, ale dla tej firmy tylko to ma znaczenie...
Dane mi było pracować w tej firmie pewien okres czasu. Dyrekcja fatalna moim zdaniem. Ma się za nie wiadomo co, sugerując to pracownikom na każdym kroku. Bardzo niejasne warunki zatrudnienia i wrzucanie dodatkowych rzeczy. Jakby tego było mało dostaje się rozkaz uczestniczenia w średnio ciekawych "szkoleniach" np. w sobotę, które mają formę apelu czytanego z kartki (oczywiście za free). Poza tym brak metodyka z odpowiednim wykształceniem i kasa nie zawsze na czas. Ogólnie nie polecam i naprawdę przestrzegam przed tą firmą. Be careful :)
Podane informacje o braku nadzoru metodycznego są nieprawdą i mamy poważne wątpliwości, czy wpis został dokonany przez lektora, z którym współpracowaliśmy. Kładziemy bardzo duży nacisk na właściwy nadzór metodyczny poprzez obserwowanie lekcji i ich dokładne omawianie z lektorami – każdy z lektorów, którego lekcja była obserwowana otrzymuje również raport w formie pisemnej; organizujemy także regularne szkolenia wewnętrzne. Oboje jesteśmy absolwentami filologii angielskiej UJ, z uprawnieniami wykładowcy i metodyka. Posiadamy wieloletnie doświadczenie metodyczne, braliśmy udział w wielu kursach i konferencjach oraz kongresach językowych w Polsce i za granicą. Rozpowszechnianie informacji o braku nadzoru metodycznego jest nieprawdą, a właściwie oszczerstwem. Nasza szkoła regularnie poddaje się zewnętrznemu audytowi i od lat zachowuje prawo do posługiwania się znakiem jakości za etyczne i profesjonalne prowadzenie firmy na polu metodycznym, administracyjnym i dotyczącym pracowników i współpracowników. Powyższe fakty są udokumentowane i łatwe do weryfikacji. Chcemy stanowczo zwrócić uwagę na to, iż zamieszczanie wpisów, które są niezgodne z faktami, czyli innymi słowy rozpowszechnianie nieprawdziwych informacji, pomówień i oszczerstw jest ustawowo karalne. Jeżeli tego typu dezinformacje będą się ponownie pojawiały, skorzystamy z ustawowej możliwości dochodzenia swoich praw. Barbara Kokosińska Marek Kokosiński
żenada, mają się za nie wiadomo co. Mobbing, słabe warunki zatrudnienia, brak zaplecza metodycznego!
Podane informacje o braku nadzoru metodycznego są nieprawdą i mamy poważne wątpliwości, czy wpis został dokonany przez lektora, z którym współpracowaliśmy. Kładziemy bardzo duży nacisk na właściwy nadzór metodyczny poprzez obserwowanie lekcji i ich dokładne omawianie z lektorami – każdy z lektorów, którego lekcja była obserwowana otrzymuje również raport w formie pisemnej; organizujemy także regularne szkolenia wewnętrzne. Oboje jesteśmy absolwentami filologii angielskiej UJ, z uprawnieniami wykładowcy i metodyka. Posiadamy wieloletnie doświadczenie metodyczne, braliśmy udział w wielu kursach i konferencjach oraz kongresach językowych w Polsce i za granicą. Rozpowszechnianie informacji o braku nadzoru metodycznego jest nieprawdą, a właściwie oszczerstwem. Nasza szkoła regularnie poddaje się zewnętrznemu audytowi i od lat zachowuje prawo do posługiwania się znakiem jakości za etyczne i profesjonalne prowadzenie firmy na polu metodycznym, administracyjnym i dotyczącym pracowników i współpracowników. Powyższe fakty są udokumentowane i łatwe do weryfikacji. Chcemy stanowczo zwrócić uwagę na to, iż zamieszczanie wpisów, które są niezgodne z faktami, czyli innymi słowy rozpowszechnianie nieprawdziwych informacji, pomówień i oszczerstw jest ustawowo karalne. Jeżeli tego typu dezinformacje będą się ponownie pojawiały, skorzystamy z ustawowej możliwości dochodzenia swoich praw. Barbara Kokosińska Marek Kokosiński
Najgorsze miejsce do pracy! Mobbing, brak spełnionych warunków BHP i przepisów kodeksu pracy. Dyrekcja, która zmusza do oszustw i na każdym kroku wywyższa się w stosunku do pracowników. Radzę omijać z daleka, bo szkoda nerwów na tę frimę.
Długo tam wytrzymałeś? Poczytaj sobie opinię wyżej, jakaś dziewczyna szczegółowo opisała swoją historię. Nawet czytać się odechciewa a co dopiero pracować tam...
Często zadawane pytania
-
Jak się pracuje w Barbara Kokosińska K & K School Of English?
Zobacz opinie na temat firmy Barbara Kokosińska K & K School Of English tutaj. Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy oraz kandydaci do pracy to 3.