Opinie o calzedonia.pl - CALZ POLSKA Sp. z o.o. w Warszawa

Poniżej znajdziesz opinie byłych oraz obecnych pracowników o pracodawcy CALZ Polska Sp. z o.o.. Przeczytasz tutaj też opinie kandydatów do podjęcia pracy w CALZ Polska Sp. z o.o. o przebiegu rozmowy kwalifikacyjnej.


Branże: Produkcja odzieży wierzchniej

Najnowsze opinie pracowników, klientów i kandydatów do pracy o CALZ Polska Sp. z o.o. w Warszawa Al.Jerozolimskie 81

Zniesmaczona
Były pracownik
 Pytanie

Szczerze odradzam. Pracowałam w Tezenisie. Ciągła rotacja pracowników mówi sama za siebie, ale dodam jeszcze swoje pięć groszy. Moim zdaniem to typowe obrzydliwe korpo. Mam wrażenie, że na "górze" siedzi banda (usunięte przez administratora) która tylko wysyła raporty, rankingi, pomysły jak tu jeszcze bardziej wejść klientowi w (usunięte przez administratora) Rada ode mnie do firmy- zastanawiacie się jak zwiększyć zyski? Traktujcie pracowników niższego szczebla jak ludzi, a przede wszystkim pozbądźcie się tych wszystkich mądrali, którzy "główkują" jak tu jeszcze i jeszcze zwiększać sprzedaż to zostanie wam trochę w kieszeni. Może wtedy będziecie w stanie zapłacić nawet godziwą pensję i pracownicy nie będą się zwalniać na potęgę. Wyszkolcie porządnie ludzi, szanujcie ich to nie będziecie musieli w kółko zatrudniać nowych. Powodów, żeby tam nie pracować jest mnóstwo np. nieuszanowanie tego, że pracownik jak wychodzi z pracy to chce odpocząć od niej również psychicznie, a nie siedzieć z nosem w telefonie i odbierać co chwila wiadomości. W trakcie 8 godzin w pracy przełożony powinien znaleźć czas, żeby przekazać wszystkie istotne informacje. Mogłabym tak wymieniać i wymieniać, ale podsumuję tylko, że pracowników traktuje się jak roboty, mam wrażenie, że idealne osoby do tej pracy to takie zakompleksione dziewczyny ze wsi, którym wystarczy zrobić pranie mózgu, wmówic im jak to są niezbędne dla firmy, a wtedy będą (usunięte przez administratora) jak głupie poza godzinami pracy z myslą jakie są ważne i niezastąpione. Szkoda mi osób, które tam pracują. Sama nie wejdę już nigdy do tego sklepu bo nie chcę więcej przyłożyć ręki do wyzysku, a poza tym produkty które tam sprzedają są marnej jakości (biustonosze, które kupiłam porozciągały się w ciągu 2-3 miesięcy). P.S. Ciagle mówi się jak to klienci są dla nich ważni, każe się skakać wokół nich gdy chcą coś kupić, ale zwrot produktów jest tak utrudniony, że szkoda słów, wypełnianie jakiś formularzy przez interet, zwrot pienędzy tylko na konto bankowe , a mimo, że jest to teoretycznie młodzieżowy sklep to niektóre starsze panie też tam kupują i w sytuacji zwrotu produktu często nie są w stanie sobie poradzić i zostają np. z biustonoszem, który na nie nie pasuje. No ale cóż, pewnie firma się cieszy bo przecież ma zysk na takiej babci.

Były pracownik
Były pracownik
@Zniesmaczona

Też odradzam, pracowałam dobre pół roku w Gdańsku, w Bałtyckiej. Grafik układany na ostatnią chwilę zawsze, poprawiany milion razy w miesiącu "pod kierowniczkę i jej plany prywatne". Wolna sobota graniczy z cudem, to samo co poranna zmiana. Większość to albo środki dnia, grafik bardzo niesprawiedliwy. A na rozmowie o prace przedstawiali pracę w zupełnie inny sposób, jako "elastyczny". Premie graniczą z cudem by je mieć i te "levele sprzedaży". Nakaz traktowania klientów dosłownie agresywnym marketiniem, ledwo ktoś przekroczy próg sklepu już (usunięte przez administratora) karzą naskakiwać, nie raz klient wyszedł wystraszony.(usunięte przez administratora) Co do bielizny na prawdę kiepska jakość, nie dziwie się że tyle klientów reklamuje, po praniu wychodzą same nitki od koronek, nadaje się taki biustonosz na kilka razy dosłownie. Nie polecam tam pracy, nawet jako dorywczej szkoda czasu po prostu za (usunięte przez administratora)Atmosfera bardzo kiepska wiele nieprzyjaznych dziewczyn, każda naskakuje kierowniczce tylko albo regionalnej. Grafik nie pozwala na podjęcie nauki poza pracą. Jeszcze wspomnę o jednej rzeczy co jest dosłownie niewyobrażalna, (usunięte przez administratora)

ten jeden
Były pracownik
 Pytanie

Sklep Intimissimi Arkadia Szczerze praca jest okej - dostawy, układanie produktów, sprzedaż bezpośrednia, użeranie się z klientami, dokładnie ścian, cenowanie produktów, znajomość modeli biustonoszy oraz majtek. PLUSY- Macie dzień za urodziny wolne ( ciężko się o niego czasem doprosić, jednak to pikuś). Wiele się tam dzieje, informacji do przyswojenia jest bardzo dużo. Oprócz klasycznej obsługi, czym dłużej tam pracujesz masz więcej i więcej robić. Eventy z różnymi markami, zniżką pracownicza są naprawdę w porządku. Jest to sklep duży, flagowy, więc zarobki większe. MINUSY - Najgorsze na sklepie jest to TOKSYCZNOŚĆ, która się nie zmienia i tą toksyczność tworzą ludzie wyższego stanowiska ( trwa to od wielu lat). KierowniczkaJ, nie potrafi zarządzać zespołem, brak profesjonalizmu, brak konfrontacji ( która tak bardzo lubi ). Udaje ze coś robi, jak przyjeżdża jej przełożony. Rotacja kierowników jest tak samo częsta jak wymiana kolekcji, szkoda ze dobrzy kierownicy(z potencjałem nie chcą z nią pracować, tak jak cały zespół). Bo nie wytrzymują z nią psychicznie. Sam fakt ze wychodzi na papierosa co chwile w czasie pracy ( a mówi żeby nie nabijali bramki, bo są słabe parametry). Wychodzi i przychodzi do pracy jak chce i nikt o tym nie wie. Jej motywacja to po trupach do celu, szkoda ze wyżej (regionalni) trzymają za nią ( bo jest to pracownik z długim stażem, szkoda ze z brakiem wiedzy). Szkoda ze marnuje to cały zespół, więcej ludzi chciało by tam pracować gdyby jej nie było. Szkoda ze przełożeni nie słyszą jak wyklina na zespół, obraza i ciagle narzekanie ze coś jest złe.( epitety z jej ust : k…..). Brak menadżera wplynol negatywnie na funkcjonowanie sklepu ( za duża samowolka ) Praca tam, była bajką jednak bez toksycznych ludzi. Zespół bardzo rożny, dużo dziewczyn ( każdą ma inny temperament, jednak gdy coś się dzieje stoją za sobą murem). Szkoda że zapomina się o ewaluacjach, obiecują je co pół roku, które obiecują na rozmowie o prace ( co pół roku dostajesz tylko mówienie ze ktoś wyżej się nie zgadza na nie ). Brak możliwości urlopu kiedy chcesz, firma dyktuje ci kiedy na niego pójdziesz. ( zapomnij o wolnym w grudniu, lutym, styczeń, kwiecień, lipiec, maj ) Ogolnie zostaje ci październik i wrzesień. Chcesz w ciszy i spojokuj zdjesc na przerwie to zjedz w domu ( bo zawsze ktoś się znajdzie żeby szukać czegoś ). Ubiór pracowniczy górą ( dostajesz od firmy ) jednak dół to niekończąca się dyskusja na temat odcienia spodni. Jeśli myślisz ze to wszystko to nie pracowałeś nigdy w intimisimi, presja na twój średni, utargi i wyniki. Wieczne porównywanie, walka kto ma najlepszy wynik. Pochwalenie, podziękowanie czy mile siwo na twoja pracę ? Zapomnij, bo tego nie dostaniesz. W zamian za to dostaniesz porórownie ze inny sklep zrobil więcej. RegionalnaA powinna się udać na kurs motywacji, bo niestety tego nie potrafi. Lider, osoba pomocna ? Pomocna jest tylko kiedy czegoś chce i zarabia twoje imie. Dobry humor ma tylko wtedy gdy są pieniądze, szkoda ze nie widzi tego jak wpływa na cały zespół. Zdanie kierowane bezpośrednio do pracowników są poniżej krytyki. Poniża, wyrwa się bo nie ma wyników. Nie wytrzymuje presji przełożonych, więc odbija się to na zespole i kierownikach. ( kierownicy oczekują po tym wyników niemożliwych, jak większy plus na kasie przy wejściach na minusie ). Szkoda słów, może ktoś to przeczyta i przejrzy na oczy. Szkoda marnować potencjał nielicznych tam ludzi, przez osoby które chce mieć swoje piec minut.

1
Julia
Były pracownik
 Pytanie

ARKADIA intimisimi Wszystko co opisane wyżej jest prawdą ,dobrze że ktoś odważył się to opisać . Benefity, dziewczyny , zarobki OK Kierowniczka J (usunięte przez administratora),złe odzywa się do pracowników ((usunięte przez administratora) nie szanuje ludzi . Kobieta 40 letnia ,matka ,długo pracująca w firmie a empatii i zrozumienia takiego ludzkiego jej brak. Każdą pracę można w sposób kulturalny rozdzielić bez wyzwisk i przekleństw to podchodzi pod (usunięte przez administratora) drodzy przełożeni Pani J . Może warto przyjrzeć się tej Pani J ,może czas na zmiany ? Wypalenie zawodowe , rata kredytu co przybija i musisz odreagować na innych ? A może po prostu trzeba sprawę poruszyć na samej górze we włoskiej siedzibie ? Albo na wizytacji głośno i wyraźnie opowiedzieć co się wyrabia ? Droga Pani kierowniczki J myśle ze twoja kariera w firmie dobiegnie końca i wszyscy odpoczną od wyzwisk i ubliżania ,proponowałabym szukanie pracy bez kontaktu z ludźmi , i prace nad swoim charakterem bo na zmiany nigdy nie jest za późno .

Nickola
Kandydat
 Pytanie

Kierowników sklepu zatrudniają z zewnątrz, czy jest szansa dostać się na to stanowisko w drodze awansu?

goldi
Kandydat
@Dora

hejka, ja byłam na rozmowie, ale to jest z HRem ta pierwsza rozmowa i daja odpowiedz nawet,jak nie zapraszają do kolejnego etapu. W moim przypadku wrócili z informacja tak,jak obiecali. W sumie trochę szkoda,ze mi się nie udało,bo maja fajne benefity :)

Oli Nowy wpis
Kandydat
 Pytanie

Hej, Widziałam ofertę na Kierownika sklepu Tezenis w Blue City. Czy jakiś były manager może się wypowiedzieć jakie są realne pensje i premie? Wiem, że jest ogromny nacisk na sprzedaż, a czy są jeszcze jakieś minusy lub plusy? Będę wdzięczna za każdą odpowiedz :)

onka Nowy wpis
Inne
@Oli

Hej, jeśli spełniasz wymagania, to najlepiej aplikuj. Jak zaproszą CIę na spotkanie, to uzyskasz informacje z pierwszej ręki i przy okazji poznasz przełożonego.

Pracownik GK Calzedonia
Były pracownik
 Pytanie

Calzedonia Galeria Krakowska Unikać jak ognia! Byłam pracownikiem jakiś czas temu i żałuję że zmarnowałam swój czas. Jak jesteś chory to masz przyjść do pracy bo zmienisz plany kierownika Pani K. która pracuje tam ponad 10 lat i będzie na Ciebie obrażona, będzie o Tobie plotkowała z innymi pracownikami. Masz jakąś uroczystość taka jak wesele? Musisz przyjść do pracy, jak chcesz mieć na rano to masz się zamienić z kimś (jeśli się zgodzi) nie ma możliwość ze dostaniesz wolną sobotę (nawet jak zgłosisz to dużo wcześniej) ale ty masz być na każde zawołanie, zgadzać się na wszystko i najlepiej się nie odzywać wtedy będziesz lepiej traktowany i będziesz miał lepsze zmiany w grafiku. Kierownik który się obraża na klientów bo nie chcą promocji 3+1 a biorą tylko jedną parę 14.99zł. Od Ciebie wymaga „6 kroków obsługi klienta” a sam ich nie stosuje. Nas ocenia a sama ma niskie parametry i cały czas mówi że musi zmieniać sklep i dlatego nie sprzedaje. DM który dzwoni co 2h z pytaniem ile macie pieniędzy, jakie wartości mają wskaźniki i czemu takie niskie. Nie polecam pracy tam!!! ogromny (usunięte przez administratora) i brak swojego życia. Progi budżetowe które są tak wysokie że nie masz możliwość zrobić swojej premii więc otrzymujesz bardzo niskie zarobki jak na sklep premium. Pracowałam też w innych sklepach, rozumiem jak działa handel i sprzedaż z „indywidualnym klientem” ale takich rzeczy jak tam to nigdy nie widziałam i jak rozmawiałam z znajomymi to mówili UCIEKAJ. Dziewczyny pracujące tam boją się odezwać. Dobrze że to był bardzo krótki przystanek w moim życiu.

Poooolq Nowy wpis
Pracownik
@Pracownik GK Calzedonia

Też tam pracowałam i odradzam bo pracy jest dużo w innych miejscach. Najgorsze 3 miesiące mojego życia jeśli chodzi o pracę. Szkolenie wprowadzające które miałam mieć zrobione to 3 dni z moim trenerem a nazywane było 10 dniowym. Byłam osobą która nigdzie wcześniej nie pracowała ale miałam ogromne chęci do nauki, studiowałam więc większość była na wieczorne zmiany gdzie nie miał mnie kto szkolić więc zostałam pozostawiona sama sobie i z jednej strony nauczyło mnie to dużo ale z drugiej bardzo mocno stresowało bo nie wiedziałam co gdzie jest w sklepie czy magazynie. Na moje nieszczęście też poznałam Panią Kierownik K. przez która nabawiłam się nerwicy żołądka i chodziłam do specjalisty. Dzwonienie do mnie w moim dniu wolnym/ czasie wolnym, zmiany grafiku z 15 razy w miesiącu były tam na porządku dziennym. Humory Pani kierownik K. też poznałam i nie życzę nikomu tego przeżywać. Ja pracowałam na zlecenie więc miałam brutto-netto i nigdy nie otrzymałam żadnej premii bo zawsze cos brakowało. Jeśli chcecie mieć spokojniejsze życie to nie aplikację do tego sklepu Calzedonia w GK (nie wiem jak wygląda praca w innych punktach tej marki) Niektóre Dziewczyny tam pracujące były w porządku ale nie wszystkie. Utkwiło mi w głowie spotkania z panią dm W. która z jednej strony wydawała się miła a z drugiej obgadywała innych pracowników z kierowniczką i było to widać.

anonim
Inne

Manager sklepów to jakieś spoko stanowisko? Widziałem, że ponad 20 dni temu była oferta, chciałem spytać czy jeszcze jest możliwość, żeby się tam załapać. No i ogólnie o tych wskaźnikach też bym chciał wiedzieć, co tam było napisane, czy te normy narzucane tutaj przez pracodawcę są realne do wykonania, jak ogółem jest? Bo miałem raz doświadczenie z pracodawcą, który wymagał rzeczy nierealnych do wykonania i nie chciałbym znowu trafić do takiego miejsca, ale mam nadzieję że jest okej.

XYZ
Pracownik
@anonim

Odradzam całkowicie, firma nastawiona na bardzo mocny target sprzedażowy którego nie jesteś w stanie zrealizować. Wymagają a niestety pieniądze sa małe jak na takie stanowisko. Najlepiej jakbyś był 24h/7 w sklepie, odbierał telefony i jeszcze miał ogromne przyrosty sprzedażowe. Nie ma co liczyć na umowę na czas nieokreślony tak samo jak i na podwyżkę (ewaluacje).

anonim
Inne
@XYZ

Piszesz, że firma na target nastawiona, no a gdzie tak nie jest w sumie? No ja tam nie wiem, ale wydaje mi się, że wszedzie. Pytanie czy realistyczne te wymogi czy nie. Zwłaszcza dla początkującej osoby, jakby się tam poszło?

onka
Pracownik
@anonim

HEj, no wiesz jak to jest.. tak, jak piszesz, targety są w każdym retailu. Nie biorą się one znikąd, tylko z analiz i tego, ze już takie targety bły realizowane, więc one muszą być realne. No raczej z mojego doświadczenia, to nie zdarzyło się, że były nierealne, ale to nie znaczy, ze zawsze udaje się je zrealizować. KAżdy, kto nie zrealizuje, powie, że nierealne, to wiadoma sprawa, zeby się wybielić;) Obsługa klienta działa cuda i można na prawde sprzedać dużo i klient będzie zadowolony:) i my też:)

XYZ Nowy wpis
Były pracownik
@onka

Oczywiście że każdy sklep musi mieć narzucony „target” i „budżet” bez tego handel nie może istnieć. Musimy się podnosić cały czas i być lepsze od poprzedniego tygodnia czy miesiąca a nawet roku ale to trzeba to też godnie wynagradzać żeby pracownikowi się chciało pracować. Nie wiem w jakim sklepie pracowałaś ale mój sklep był w 10 na całą Polskę. Wymagania były ogromne i targety zawsze były mocno podciągnięte do góry bo przecież to duży sklep więc sobie z tym poradzicie, cały czas zmieniał nam się skład więc w 2/3 osoby nie jesteś w stanie zrobić tego co powinno się robić w 6 osób. Miałyśmy robić do „konkursów, targetów” ogromne przyrosty a pieniądze otrzymywałyśmy takie same całe małe sklepy. Ludzie są różni, są osoby które się mocno angażują a niektórzy przychodzą żeby tylko się prześlizgnąć. Praca w handlu z ludźmi jest ciężka ale jeśli masz słabego kierownika i DM który jest caly czas na „nie”, „za mało” itp… to też tracisz już chęcąc do pracy.

Kornelia
Były pracownik
 Pytanie

Nie polecam pracy w tej firmie nikomu! (Tezenis) Negatywów jest tyle, że nie wiem nawet od czego mam zacząć. 1. Na początku jak się szkolisz to nie jest jeszcze tak źle, ale jak już tylko trochę popracujesz to zaczynają się schody. 5 razy dziennie trzeba wysyłać wyniki, a jeśli te wyniki są słabe to zaraz dzwoni menagerka wypytać, dlaczego wyniki takie słabe ? Tłumaczenie że jest słaby ruch oczywiście nie jest dopuszczalne, bo i tak stwierdzą, że to przecież twoja wina, bo słabo zachęcasz klientów. Czasami podczas takiej rozmowy jest się pytanym jak sprzedasz to i to ? Jak zachęcasz? Co mówisz? Podczas 8h zmiany chodzisz zestresowany tymi wynikami. 2. VM to najczęściej przenoszenie całego sklepu co jest fizycznie ciężkim zajęciem, po to by po dwóch dniach, panie przełożone stwierdziły, że trzeba jednak sklep ułożyć tak jak był przed zmianami.. daje to poczucie bezsensowności. 3. Jeśli myślisz, że możesz sobie coś zaplanować na podstawie ułożonego grafiku to jesteś w dużym błędzie. Grafik potrafi zmieniać się z dnia na dzień i nie może być sytuacji, że ci ta zmiana nie pasuje, bo ona MUSI ci pasować. Bywa też że zmiany w grafiku któraś z przełożonych naniesie długopisem bez zapytania czy ci pasuje. Co najlepsze czasami nawet cię nikt nie poinformuje o zmianie i sam się musisz dopytywać dlaczego tego dnia masz zmienione godziny pracy. 4. Dostawy w gorących okresach potrafią być duże. Często na zmianie jest zbyt mało pracowników, a dostawa trzeba się zająć. Mimo rozkładania dostawy na sklep trzeba jednocześnie obsługiwać klientów. Jeśli jesteś zawalona dostawą to ciężko jest obsłużyć wszystkich klientów, ale firma oczekuje, że rzucisz wszystko i będziesz kompleksowo obsługiwać, ale jak na koniec dnia okaże się że przez rzucanie wszystkiego, dla kompleksowej obsługi klienta sprawi , że tej dostawy nie dasz rady skończyć to jesteś rozliczany i przepytywany, że dlaczego się nie wyorobilas. Podsumowując, to jest to praca, w której nie posiadasz życia prywatnego, bo grafik jest zmieniany z dnia na dzień. Jesteś dręczony telefonami o wyniki.Zmiany VM są fizycznie ciężkie, a wypłata śmieszna :)

anonim
Inne
@Kornelia

Hejka, a stawka podczas szkolenia różni sie od tej docelowej, po jego zakończeniu? Chociaż po tym co piszesz o grafiku, już sama nie wiem czy to praca dla mnie, bo studiuję:/

Xyz
Były pracownik
 Pytanie
@Kornelia

Wszystko co napisane wyżej to prawda. I dotyczy nie tylko tezenisa. Firma ma gdzieś work life balance i to, że ktoś może mieć plany. Nie możesz przyjść? Jur DM krzywo sie patrzy bo powinno sie rzucić wszystko i lecieć ratować firmę. Obsługa jest najważniejsza, no chyba że DM akurat przypomni się jakaś statystyka to zrobienia to spodziewaj się ponagleń że czemu w konkretnej minucie nie sprawdził_ś i wyslał_ś. NIE ma klientów? Spodziewaj się telefonu i tłumaczenia się. Mowia ci ze masz czas żeby soe nauczyć po szkoleniu? Niestety jest to ściema

Kornelia
Były pracownik
@anonim

Stawka jest cały czas ta sama. Zmienia się tylko w momencie awansu na wyższy stopień sprzedawcy. Jeśli chodzi o szkolenie to jak się uda, że ktoś Ci je zrobi to tylko pozazdrościć, bo zazwyczaj to sama się uczysz, bo nie ma czasu na takie luksusy jak szkolenia, ponieważ jest wieczny brak odpowiedniej ilości pracowników.

Sprzedawca
 Rozmowa kwalifikacyjna
Przebieg rekrutacji

Po dostaniu telefonu dotyczącego zaproszenia na rozmowę rekrutacyjną byłam w siódmym niebie. Szybko jednak okazało się ze to nie praca dla mnie. Na początku po wejściu do sklepu powitały mnie trzy miłe Panie, które od razu przeszły ze mną na Ty. Następnie jedna z Pań zaprosiła mnie na zaplecze i powiedziała ze jest tutaj kierowniczką. Zdziwiło mnie to po 10 minutach rozmowy, ponieważ bardziej nierozgarniętej osoby w życiu nie poznałam. Co mnie jednak przestraszyło.. w CV miałam zaznaczone iż jestem studentką zaoczną. Pani mimo to bardzo naciskała na weekendy, wręcz poczułam się zobowiązana żeby rzucić wszystko i robić w każdy weekend. Zarobki i obowiązki gorsze niż w gastronomii. Po wyjściu z rozmowy Pani od razu zaproponowała podpisanie umowy i rozpoczęcie pracy od jutra. Podziękowałam, powiedziałam ze muszę się zastanowić i wyszłam. Następnego dnia udałam się tam z powrotem aby podziękować za wybranie mnie, jednak rezygnuje ze względu na przedstawione warunki pracy.

Pytania

Opowiedz coś o sobie, pytania o dyspozycje, zainteresowania, pytania o markę.

  • Poziom rozmowy:
  • Rezultat: Dostałem pracę, ale nie przyjąłem
logo firmy Specjalista ds Wsparcia Sprzedaży
Gdańsk
Sunsol Sp. z o.o.
(32 opinii)
Wyślij CV
logo firmy Account Manager
Warszawa
IQFM Sp. z o.o.
(178 opinii)
Wyślij CV
logo firmy Serwisant rowerowy
Warszawa
Kross S.A.
(833 opinii)
Wyślij CV
Aplikuj na wiele ofert
Lalala
Były pracownik

Zdecydowanie odradzam!!!! Nie da się tam po prostu pracować bez nerwów. Czy masz dobre wyniki czy zle, czy się starasz czy nie starasz i tak dostajesz telefon od regionalnego, że jest bardzo źle i masz sprzedawać więcej i więcej. Traktują cię jak maszynkę do robienia pieniędzy a czasami po prostu nie da się. Nie jesteś w stanie włożyć za przeproszeniem rajstop ludziom w gardło. Niektórzy kierownicy przez których przeszłam traktowali mnie jak panią na posyłki. Toksyczność, wyzysk, obiecywanie kokosów. Za najniższą krajową. Nie polecam! Omijajcie jak tylko się da. Jedynym plusem są uniformy. I tu plusy się kończą.

Ala
Były pracownik
 Pytanie
@Lalala

hej, a widzisz, ostatnio ktos się wypowiadal, ze w kazdej sprzedazy jest nacisk na sprzedaż wlasnie, bo z tego firma może zapłacić. Oczywistym jest, ze jak jest budżet, to żeby zdobyc premię, trzeba go zrealizować. Na umowe o prace, czy na zlecenie p[racowalaś? bo oni to na uop na pewno nie płacą minimalnej krajowej. Ja na zlecenie pracowalam, to ok, ale jako studentce, to mi sie opłaciło, bo to i tak netto było.

Jagoda
Były pracownik

Pracowałam w tej firmie kilka miesięcy. Ogólnie praca jest spoko, trzeba dobrze handlować, dużo gadać, proponować i wtedy macie spokój. Wszyscy Was chwalą. Z ludźmi można było się dogadać, kierownik regionalny też ok, mozna było zadzwonić w każdej sprawie. Na minus WYPŁATY i zbyt częste zmiany sklepu zwolniłam się, bo musiałabym przejść na umowę o pracę Pracowałam we Wrocławiu

Wendigo
Były pracownik

Szczerze odradzam jeśli ma się inny wybór. Nie jest to najlepsza pierwsza praca ani coś na dłużej. Jeśli ktoś chce się złapać na zlecenie na miesiąc/dwa żeby dorobić to ujdzie. Za najniższą krajową oczekuję się nieosiągalnych wyników sprzedażowych. Ogromny nacisk na wciskanie klientom produktów (podchodzenie po kilka razy mimo niechęci klienta, trajkotanie o promocjach nawet jak ktoś przyszedł po jedne rajstopy). To nie jest praca w zwykłym odzieżowym gdzie robisz swoje, ogarniasz sklep i kasę. Tu najważniejsza jest sprzedaż i podchodzenie do KAZDEGO klienta. Czasami trafi się wtorek przed wypłatami kiedy nikt nie przychodzi do sklepu lub idzie się rozejrzeć i możesz rwać włosy z głowy, a nie wciśniesz nic. A czasem masz sobotę gdzie nie wiesz w co ręce włożyć, a i tak otrzymasz telefon z opr. W sprzedaży pomaga ilość promocji na sklepie, ale nadal targety od ,,góry" są nie do osiągnięcia. Jak pokażesz, że potrafisz to będziesz zrobić wszystko i to bez szkolenia. Za co oczywiście nie dostaniesz ani grosza więcej. W Tezenis wiele pracownic albo nie miało szkolenia albo było robione na odwal i każdy uczył się od siebie. Menadżerki i kierownicy odklejeni i wręcz trudni do współpracy. Ostatnimi czasy w Poznaniu kontrola wyników kasjerów/sprzedawców znacznie się zwiększyła co jest demotywujace i po prostu nie przekłada się na funkcjonowanie sklepu. Jeśli chodzi o benefity na zleceniu to ich nie ma tak naprawdę. Dostajesz dwie basic czarne bluzki za darmo na uniform i na tym koniec. Pierwszy miesiąc omija cię premia (o czym nikt z góry ci nie powie). Uniformy najczęściej dla pracowników o umowę o pracę (powyżej 2 miesięcy). Zniżka pracownicza również ci się nie należy, a i tak jest skromna. Do tego asortyment i ułożenie sklepu jest zmieniane kilka razy w tygodniu. Jako pracownik nie jesteś w stanie się nawet połapać gdzie co jest i do tego przekładasz wszystko w koło macieja. W skrócie: wymagają od ciebie cudów i zgarniają za ciebie pieniądze. Osoby mało asertywne lub zaczynające przygodę w handlu będą miały ciężki początek.

Kim.Kolwiek
Były pracownik

Jeżeli chodzi o poprzednie opinie o pracy w Intimissimi Arkadia to w 100% się z nimi zgadzam. Zacznijmy od najwyższych stanowisk, od obecnej pani regionalnej A. Pani to lepiej zacznie coś robić, bo poza narzekaniem na wyniki, patrzeniem spod byka na sprzedawców oraz bycie nachalnym w stosunku do klientów, nie wnosi Pani nic więcej. Takie zachowania tylko odstraszają klienta, gdy po raz któryś z kolei prosi nas Pani byśmy podeszły do tej samej osoby, po tym jak wyraźnie zaznaczył że nie jest zainteresowany pomocą sprzedawcy. Przypominam również, że nie jest Pani rozliczana z wyników na danym sklepie... więc łapanie klientów z dużym paragonem i naliczanie go na siebie jest bez sensu. Uważam również że nie na miejscu jest widoczne faworyzowanie jednej z kierowniczek. Wygórowane oczekiwania jeśli chodzi o budżety które trzeba zrealizować w ciągu miesiąca, kompletnie nie dostosowane do obecnej sytuacji, nie zakładające inflacji oraz zmniejszonej ilości klientów. Może należałoby zastanowić się nad nowym programem szkoleniowym pracowników, który przygotowywałby ich do obecnego typu klienta. Demotywującym jest również system premiowy. Nawet w sytuacji, w której ty jako sprzedawca wyrabiasz swój budżet, ale nie został wyrobiony ogólny sklepowy, nie masz co liczyć na swoją premię bądź jakiekolwiek uznanie. Szczególne pozdrowienia dla kierowniczki J, aby kreatywność w tworzeniu plotek na temat koleżanek z pracy była równie duża jak chęć wyjścia na papieroska w ciągu dnia. Drogie panie, jeśli myślicie o awansie w tym miejscu, zapomnijcie. Ewaluacji również brak, co za tym idzie osoby pracujące po kilka lat również nie mogą liczyć na stanowisko kierownicze ani na swoim sklepie, ani na jakimkolwiek innym. Podsumowując, jeśli masz szacunek do samej siebie nie wysyłaj tam swojego CV, chyba że po tylu opiniach, wyższe kierownictwo zdecyduje się coś z tym wszystkim zrobić. Arkadia niby sklep flagowiec, a jedyne co przychodzi na myśl podczas pracy tutaj to wywiesić białą flagę i się zwolnić. Nie pozdrawiam.

ten jeden
Były pracownik
 Pytanie

Sklep Intimissimi Arkadia Szczerze praca jest okej - dostawy, układanie produktów, sprzedaż bezpośrednia, użeranie się z klientami, dokładnie ścian, cenowanie produktów, znajomość modeli biustonoszy oraz majtek. PLUSY- Macie dzień za urodziny wolne ( ciężko się o niego czasem doprosić, jednak to pikuś). Wiele się tam dzieje, informacji do przyswojenia jest bardzo dużo. Oprócz klasycznej obsługi, czym dłużej tam pracujesz masz więcej i więcej robić. Eventy z różnymi markami, zniżką pracownicza są naprawdę w porządku. Jest to sklep duży, flagowy, więc zarobki większe. MINUSY - Najgorsze na sklepie jest to TOKSYCZNOŚĆ, która się nie zmienia i tą toksyczność tworzą ludzie wyższego stanowiska ( trwa to od wielu lat). KierowniczkaJ, nie potrafi zarządzać zespołem, brak profesjonalizmu, brak konfrontacji ( która tak bardzo lubi ). Udaje ze coś robi, jak przyjeżdża jej przełożony. Rotacja kierowników jest tak samo częsta jak wymiana kolekcji, szkoda ze dobrzy kierownicy(z potencjałem nie chcą z nią pracować, tak jak cały zespół). Bo nie wytrzymują z nią psychicznie. Sam fakt ze wychodzi na papierosa co chwile w czasie pracy ( a mówi żeby nie nabijali bramki, bo są słabe parametry). Wychodzi i przychodzi do pracy jak chce i nikt o tym nie wie. Jej motywacja to po trupach do celu, szkoda ze wyżej (regionalni) trzymają za nią ( bo jest to pracownik z długim stażem, szkoda ze z brakiem wiedzy). Szkoda ze marnuje to cały zespół, więcej ludzi chciało by tam pracować gdyby jej nie było. Szkoda ze przełożeni nie słyszą jak wyklina na zespół, obraza i ciagle narzekanie ze coś jest złe.( epitety z jej ust : k…..). Brak menadżera wplynol negatywnie na funkcjonowanie sklepu ( za duża samowolka ) Praca tam, była bajką jednak bez toksycznych ludzi. Zespół bardzo rożny, dużo dziewczyn ( każdą ma inny temperament, jednak gdy coś się dzieje stoją za sobą murem). Szkoda że zapomina się o ewaluacjach, obiecują je co pół roku, które obiecują na rozmowie o prace ( co pół roku dostajesz tylko mówienie ze ktoś wyżej się nie zgadza na nie ). Brak możliwości urlopu kiedy chcesz, firma dyktuje ci kiedy na niego pójdziesz. ( zapomnij o wolnym w grudniu, lutym, styczeń, kwiecień, lipiec, maj ) Ogolnie zostaje ci październik i wrzesień. Chcesz w ciszy i spojokuj zdjesc na przerwie to zjedz w domu ( bo zawsze ktoś się znajdzie żeby szukać czegoś ). Ubiór pracowniczy górą ( dostajesz od firmy ) jednak dół to niekończąca się dyskusja na temat odcienia spodni. Jeśli myślisz ze to wszystko to nie pracowałeś nigdy w intimisimi, presja na twój średni, utargi i wyniki. Wieczne porównywanie, walka kto ma najlepszy wynik. Pochwalenie, podziękowanie czy mile siwo na twoja pracę ? Zapomnij, bo tego nie dostaniesz. W zamian za to dostaniesz porórownie ze inny sklep zrobil więcej. RegionalnaA powinna się udać na kurs motywacji, bo niestety tego nie potrafi. Lider, osoba pomocna ? Pomocna jest tylko kiedy czegoś chce i zarabia twoje imie. Dobry humor ma tylko wtedy gdy są pieniądze, szkoda ze nie widzi tego jak wpływa na cały zespół. Zdanie kierowane bezpośrednio do pracowników są poniżej krytyki. Poniża, wyrwa się bo nie ma wyników. Nie wytrzymuje presji przełożonych, więc odbija się to na zespole i kierownikach. ( kierownicy oczekują po tym wyników niemożliwych, jak większy plus na kasie przy wejściach na minusie ). Szkoda słów, może ktoś to przeczyta i przejrzy na oczy. Szkoda marnować potencjał nielicznych tam ludzi, przez osoby które chce mieć swoje piec minut.

1
Julia
Były pracownik
 Pytanie

ARKADIA intimisimi Wszystko co opisane wyżej jest prawdą ,dobrze że ktoś odważył się to opisać . Benefity, dziewczyny , zarobki OK Kierowniczka J (usunięte przez administratora),złe odzywa się do pracowników ((usunięte przez administratora) nie szanuje ludzi . Kobieta 40 letnia ,matka ,długo pracująca w firmie a empatii i zrozumienia takiego ludzkiego jej brak. Każdą pracę można w sposób kulturalny rozdzielić bez wyzwisk i przekleństw to podchodzi pod (usunięte przez administratora) drodzy przełożeni Pani J . Może warto przyjrzeć się tej Pani J ,może czas na zmiany ? Wypalenie zawodowe , rata kredytu co przybija i musisz odreagować na innych ? A może po prostu trzeba sprawę poruszyć na samej górze we włoskiej siedzibie ? Albo na wizytacji głośno i wyraźnie opowiedzieć co się wyrabia ? Droga Pani kierowniczki J myśle ze twoja kariera w firmie dobiegnie końca i wszyscy odpoczną od wyzwisk i ubliżania ,proponowałabym szukanie pracy bez kontaktu z ludźmi , i prace nad swoim charakterem bo na zmiany nigdy nie jest za późno .

Mila
Inne

Widzę, że w sieci pojawiła się oferta pracy na stanowisko kierownika sklepu. Widełki, które tutaj podają wahają się od 5900 do 6600 złotych. Od czego w takim razie zależy wysokość tego wynagrodzenia? :) Firma chce zatrudnić pracownika na dłuższy okres. Czy z tego tytułu jest możliwa umowa o pracę na czas nieokreślony? Z góry dzięki za informacje.

Były pracownik
Były pracownik
@Mila

5900 Netto na rękę jest plus premie , umowa najpierw 3msc potem na rok i wypad - tak niestety jest od dłuższego czasu wiele osób mi o tym powiedziało . Po tym jak nie przedłużyli mi umowy ale powodu brak po prostu usłyszałam nie przedłużymy . Żenujące jak traktują kierowników jak uczą wręcz by prowadzić (usunięte przez administratora)

Ania
Były pracownik
 Pytanie

1. Brak elastyczności w grafiku. Oczywiście na rozmowie kwalifikacyjnej zapewniano mnie, że to żaden problem. Co miesięczne płakanie kierownik, że trzeba ułożyć grafik po prostu szkoda słów. Grafik także wysyłany w ostatni dzień miesiąca, czasami zdarzało się, że nawet w pierwszy dzień miesiąca. Ustalany "pod kierowniczkę i jej prywatne plany". Otrzymanie wolnego weekendu graniczyło z cudem. Dodam, że kwestia grafiku była wówczas dla mnie bardzo istotna, gdyż mimo tego, że pracowałam w Calz to także uczęszczałam na studia dzienne. Jesteś chory- Twój problem, musisz być. Coś pilnego wypadło- trudno. 2. Wyniki, wyniki i jeszcze raz wyniki. Godziny punkt: 12, 14, 16, a nawet czasami 18 to moment wysyłania wyników, czyli jak nam idzie do danej godziny, do regionalnej. Niezależnie od tego, jak nam szło, mogło nawet bardzo dobrze, to i tak trzeba było wysłuchać 10-minutowej litanii. Zawsze znalazł się jakiś element, do którego można się przyczepić. Czemu tak dużo wejść? Czemu nie sprzedajecie komplementarnie? A czemu nie zaproponowałyście kompletu, 2 sztuk, 3 sztuk, 10 sztuk... 3. Praca polega na aktywnej sprzedaży i miałam tego świadomość pisząc się na to, ale wręcz naciskanie na klientów, że muszą coś kupić? Ktoś ewidentnie nie potrzebuje pomocy, nie jest zainteresowany promocją na majtki 2+1, ale ty, jako sprzedawca, "musisz walczyć o klienta". W głównej mierze przychodziły do nas starsze kobiety, niekiedy emerytki, które nie do końca były świadome cen w sklepie. Jednak 190 zł za biustonosz dla takiej osoby to może być bardzo duży wydatek. Dlatego tym bardziej nie rozumiem tego naciągania. 4. No i na koniec atmosfera, która była tragiczna. Przez prawie pół roku mojej pracy w tym miejscu na palcach jednej ręki mogę policzyć, ile razy NIE płakałam idąc do pracy. Z resztą moje koleżanki z pracy także. Kierownik wielokrotnie na niektóre zdarzenia, czy tez pytania reagowała krzykiem i złością. Ciągłe obgadywanie to była codzienność, nawet wśród regionalnych. Kiedyś regionalne nie spostrzegły się, że obgadują pracownicę, która... stoi przed nimi w kolejce w Carrefourze. Ciągłe docinki ze strony kierownik na różne bliżej nieokreślone tematy to była norma. Myślę, że te zachowania można podciągnąć pod definicję mobbingu. Zostawanie po godzinach, które nie były ustalone w grafiku i inne. 5. Bon pracowniczy 30% nie łączy się z innymi promocjami. Co śmieszne, pracując w Cala ponad pół roku nie zobaczyłam bonu nigdy na oczy. Karta mutisport, która kosztowała około 170 zł także nie była niczym atrakcyjnym.

Pracownik umowa zlecenie
Kandydat

Witam, poszukujac pracy na różnych portalach natknęłam się na ofertę pracy w Calzedonia we Wrocławiu wysłałam tam swoje CV po pewnym czasie odezwała się do mnie pani kierownik pewnego salonu we Wrocławiu proponując spotkanie w sprawie pracy zgodziłam się umówiliśmy się na dany dzień .Pani przedstawiła wszystkie aspekty pracy które wydawały się korzystne i na które się zgodziłam poczym poinformowała mnie że niema na ten czas pani nad nią i że skontaktuje się ze mną za parę dni o decyzji współpracy.za parę dni odezwała się do mnie że jak najbardziej Pani regionalna jest za moim zatrudniem bardzo się z tego powodu ucieszyłam ponieważ wydawała mi się ta oferta bardzo interesująca . Po czym zadzwoniła do mnie kierownik salonu o której nie mogę powiedzieć złego słowa i zaprosiła mnie do współpracy dostawalam grafik z tygodnia na tydzień bo jestem osobą szkoląca się wszystko wydawało się być dobrze po czym dowiedziałam się od koleżanek pracujących w tym salonie że Pani kierownik regionalna która przyjechała na kontrolę a ja w tym czasie byłam na szkoleniu po moim wyjściu z pracy powiedziała do Pani kierownik czy widziała kogo zatrudniła bo jak ona to stwierdziła nie jestem reprezentacyjna po czym Pani kierownik salonu powiedziała że mam dobre CV a ona że jej to nie obchodzi a to wszystko wydarzyło się w Renomie we Wrocławiu a chodzi o Regionalna Kamilę na którą każdy narzeka włącznie z pracownikami i których zwalnia i przyjmuje jak jej się podoba

Anonim
Były pracownik
 Pytanie

Moja przygoda z tą firmą rozpoczęła się przez pilne poszukiwanie przeze mnie pracy, studiując przy tym zaocznie i chcąc te studia spokojnie opłacać. Zjawiłam się na rozmowie o pracę, gdzie zapewniano mnie, że jest to wspaniała praca, spokojna, a grafik jest elastyczny i pogodzę studia z pracą. No niestety nie w tym przypadku, jedyne czego potrzebowałam to 2 wolne weekendy w miesiącu, z którymi pojawił się problem. Ale nie o tym chciałam tu napisać. Nie polecam tej pracy po prostu ani jednej szanującej się osobie. Była to moja pierwsza praca, którą tolerowałam przez jakoś 2 lata, bo nie wiedziałam, że może praca wyglądać inaczej i tak mnie zapewniano. Przez pierwszy miesiąc dawano mi złudne poczucie, że idealnie tam pasuje. Nagle zaczęło się piekło. Rozliczano mnie z każdej sprzedanej rzeczy, a raczej tej NIE SPRZEDANEJ. Wpajano mi, że to że nie sprzedałam 15 par męskich skarpetek tylko 12 jest moją winą i powinnam popracować nad sprzedażą. Wpojono mi stereotypowe postrzeganie klientów tego sklepu jako bogatych p a c a n ó w, z których trzeba jak najwięcej wydoić kasy. Do dziś nie zapomnę jaką rozmowę miałam po tym jak pozwoliłam wyjść ze sklepu Pani, która powiedziała mi wprost, że przyszła tylko po jedna parę rajstopowych skarpet (które są najtańszym produkten w sklepie), bo zwyczajnie jej na więcej nie stać. WTEDY kierowniczka regionalna z rejonu szczecin powiedziała mi, że powinnam ją była przeciągnąć po całym sklepie. Pani ta była tak zdesperowana naciskiem na wyniki, że wmawiała mi, że każdy stanik pasuje na każdy biust, trzeba go tylko dobrze związać. Jeśli chodzi o podwyżki - nie ma ich, możesz ją zdobyć sprzedażą, ale nie zdziw się, że jeśli zamykałeś sklep i sprawdziłeś, że sprzedałeś danej rzeczy najwięcej i wygrałeś- to rano może się okazać, że wcale tak nie jest, bo jakimś cudem większa liczba pojawiła się u kierownika, a jako że on nie może wygrać- to nikt nie wygrał konkursu. Następny konkurs, niby wygrałeś, ale... własnie Ale sklep nie jest w tym miesiącu na +, więc nie dostajesz nagrody. Nie wspomnę, już nawet o tym, że w momencie gdy był covid firma płaciła pracownikom oczywiście, ale wszystkie godziny nieobecne trzeba było odpracować mimo ,,postojowego", a nawet namawiano aby wykorzystywać swoje urlopy na te dni, aby mniej odpracowywać. Niektórzy mówią, że AMAZON to obóz pracy... mówi tak ten, kto w CALZ nie pracował. Podam kolejny przykład... Był marzec, pech chciał, że załapałam zapalenie płuc i krtani, każdy by pomyślał- no to L4 i do łóżka, mi kazano zjawić się w pracy, aby pokazać ,,chorobę", na co głupia i przestraszona ja pojechałam. Nie wspomnę o tym, że każdy mój dzień wyglądał tak, że po 8 godzinach nie wychodziłam spokojnie do domu, tylko ze strachem, że następnego czeka mnie tam kolejne 8 h. Branie urlopów było narzucone, jeśli wybierasz termin ostatni, to bierzesz to co Ci zostało, a oczywiście urlop kierowniczki jest ważniejszy niż to, że np. kupiłaś rok temu już wycieczkę. Chorobowe? Chyba każdy zdążył już Cię obgadać i powiedzieć, że udajesz aby mieć urlop. Wiecie co było dla mnie najgorsze? Szkolenie dziewczyny, której z góry wiedziałam, że po dwóch tygodniach ciężkiego czasu świąt nie przedłużymy umowy, bo miała tylko pomóc nam z dostawami. Niestety co jest dla mnie najbardziej dziwne, to to, że sklep mógłby mieć dużo klientów, gdyby nie agresywna obsługa klienta. Bo przecież samo pierwsze podejście nie wystarczy, po jakichś 3 minutach trzeba zrobić drugie podejście, a nie daj Bóg nie zdążysz podejść a Pani wyjdzie ze sklepu to masz rozmowę o profesjonalnej obsłudze. Jesteś chory? To nie Twój dzień? Co z tego, i tak jak mały robocik musisz zasuwać, nie mówiąc już o pustych przejściach, bo przecież idąc do toalety możesz pod jedno ramię wziąć 5 złożonych kartonów, a w drugą rękę wieszaki do odwieszenia na ściany. Lekko jest o wrzody żołądka, bo masz 15 minut z zegarkiem w ręce, aby skorzystać z przerwy, więc jeśli nie przyniosłeś jedzenia i poszedłeś po nie do sklepu to musiałeś szybko wracać, żeby wyrobić się je zjeść, bo inaczej byłeś zapraszany już na sklep. Same wyniki są dość chore, bo przecież wyjścia pracowników do toalety też są zaliczane do bramki, z której jesteś 5 razy dziennie rozliczany. Jeśli nie chcesz popaść w depresje i choroby psychiczne, bądź stany lękowe, to serdecznie Ci odradzam tą pracę. Twoim kierownikiem sklepowym, czy regionalnym przede wszystkim powinna być osoba, która ma jakiekolwiek pojęcie o zarządzaniu ludźmi, pracy z nimi i tworzeniu komfortowego środowiska do pracy. Sam profesjonalizm objawia się najlepiej tym, czego byłam świadkiem i jest mi bardzo szkoda tej osoby, że gdy kończy Ci się umowa, to nikt nie potrafi powiedzieć Ci tego w twarz, tylko sam musisz się tego domyślić, albo poczekać do ostatniego dnia umowy, ale musisz mieć świadomość, że każdy oprócz Ciebie wie, że już tu nie będziesz pracować.

Julka
Inne
@Anonim

Hej. Na początek powiem ze jeśli to prawda to przykro mi ze Cię to spotkało. Zastanawiam się, czy na rozmowie o prace pracodawca informował o tym ze firma ma jakiś schemat zajmowania się klientem na sklepie i może jakiś punktach które trzeba zaliczyć gdy pojawia się klient ? Czy może to już jest zależne od kierownika i każdy w zależności od lokalizacji sklepu sobie ustawia inny sposób obsługi?

Anonim
Były pracownik

Nie polecam pracy w Arkadii. Pracą z klientem super, produkty itd. Ale atmosfera którą tworzą pracownicy to jakies nieporozumienie. Ciągłe obgadywanie, śmianie się za plecami i ciągłe niszczenie nostryfikacji osób bo stara gwardia jest najlepsza. W dodatku kierownik Natalia niezwykle fałszywa i dwulicowa osoba, która nakręca tą spiralę nienawiści bo ona musi być najlepsza i najmądrzejsza i ona ma być nr one. Szkoda, bo salon piękny i praca cudowna ale dziewczyny które tam pracują to istne piekło. Zakłamane, zadufane w sobie małolaty, które myślą że złapały pana Boga za nogi bo sprzedają majtki i muszą zrobić jakiś dym bo nudno. Szkoda, że cały zespół nie zostanie wymieniony bo serio rotacja będzie coraz większa a (usunięte przez administratora) będzie się przelewać na kolejne fajne osoby. Szkoda tylko pojedynczych jednostek, które długo tam nie popracują bo psychicznie nie dadzą rady.

1
@byłypracownik
Były pracownik

Praca w Calz oceniam jako survival. Firma z potencjałem i pracowałoby się przyjemnie, gdyby nie nieludzki Kierownik Regionalny teren Wrocław (magnolia) Nic nie można z nią ustalić, wypiera się własnych słów i zmienia grafik z dnia na dzień nie informując o tym nikogo. Bardzo nieprofesjonalna osoba nie dająca wsparcia, dla niej liczą się tylko wyniki a nie człowiek i jego odczucia. Poza tym fajne produkty i miła atmosfera w zespole…szkoda

Były pracownik
Były pracownik
 Pytanie
@@byłypracownik

Bingo.. podzielam ten wpis w 100%, zero komunikacji i twierdzenia typu "praca ma rano to nagroda". Odpowiadając na inne wpisy - studiujesz, chcesz pracy na 0,5 etatu, żeby wyrobić szybciej swoje godziny, a grafik jest układany najlepiej po 4-5h dziennie, żeby pracować mimo wszystko 5 dni w tygodniu, soboty? Wszystkie pracujące, nie polecam, nie warto za takie pieniądze. Wpis z "wciskaniem produktu" ma w sobie prawdę, nijak ma się to z NORMALNĄ obsługa klienta.

A.B12300
Były pracownik
 Pytanie

Pracowałam z pół roku temu w Intimissimi Uomo. Przyznam że to była moja pierwsza praca i jednocześnie najgorszy wybór w życiu. Początki były okej miałam szkolenie (UZ) w jednej z największych galerii w Warszawie, gdzie wydawało mi się że praca będzie przyjemna bo dziewczyny były miłe pomocne nie oceniały itp. Schody się zaczęły gdy po 1- zobaczyłam jak wielki nacisk jest na wyniki, po 2- poznałam panią regionalną, oraz inne osoby które są na podobnym stanowisku albo nawet wyżej. Wyniki w tej firmie to świętość, wszystko jest zwalane na pracowników. Ktoś kupił tylko jedną bluzkę? A czemu? W ogóle nie obslugujesz, musisz się dużo jeszcze nauczyć. W tłumaczeniu: musisz się nauczyć naciągać ludzi na co popadnie. Pierwszy raz się spotkałam z czymś takim jak wysyłanie wyników co dwie godziny. W tej firmie nic nigdy nie jest super. Masz super paragon? A czemu bramka taka slaba? Masz super bramkę? Ale ten paragon to tragiczny... I tak wkoło. Firma posiada system obsługi który opiera się po prostu na naciąganiu do tego stopnia że klient wychodzi zdenerwowany bo poczuł że jest (usunięte przez administratora), ale gdy ja wiedziałam kiedy odpuścić bo czułam że klient już był zirytowany, to nagle byłam słabym sprzedawca. Wracając do osób które są wyżej niż kierownik, Pani regionalna J jest miła tylko wtedy kiedy czegoś od ciebie chcę. Gdy mieliśmy dużo pracy zwracała się do koleżanki z pracy niczym do psa- masz mi to znaleźć, przynieś mi to, znajdź mi to już, masz mi to w tej chwili policzyć. Traktuje każdego z góry, jak roboty do pracy, którymi myślę że według niej jesteśmy. Przez tą pracę (usunięte przez administratora) czego powodem był nadmiar pracy połączony z nauką, bo co ciekawe, przez ponad 2 miesiące pracowaliśmy bez kierownika w niepełnym zespole, tylko we dwie, gdzie obie studiowalysmy. Pani J potrafiła tylko narzekać czemu to jest nie zrobione? Jaki (usunięte przez administratora) czemu? Nie zważając na to że dziewczyny robiące na pół etatu nie są w stanie same, bez kierownika niczego ogarnąć. Przechodząc do person, które są wyżej niż sama regionalna. Przy ogromnie pracy która miałyśmy dodatkow będąc zdane na siebie, gdy usłyszałam że osoby które są po 1- dorosłe, dojrzałe (przynajmniej z wieku tak powinno wynikać) 2- powinny być jakimś autorytetem że względu na swoje wysokie stanowiska, obgadują mnie i koleżanki STOJĄC 3 METRY ODE MNIE stwierdziłam że moje zdrowie fizyczne i psychiczne jest ważniejsze niż i tak dosyć słaba wypłata, która nie równa się ani trochę ilości pracy którą sue wykonuje, postanowiłam się zwolnić. Po telefonie który wykonałam oznajmiając że nie będę dłużej pracować pani regionalna magicznym sposobem stała się niesamowicie miła, czarująca. Nasłuchałam się że mam ogromny potencjał, że ah jaka wielka szkoda że jestem taka zdolna, że nie powinnam odchodzić czy na pewno jestem pewna. Dlatego też teraz oznamiam że cała firma to ul pełen manipulatorów, którzy dotarli tak wysoko, bo nimi są. Liczy się dla nich wynik, nie człowiek, który te wyniki osiąga. Na koniec moja przesłanka, zacznijcie traktować zwykłych sprzedawców również jak ludzi, to może ludzie nie będą wam się zwalniać po miesiącu i w końcu powstanie mila, koleżeńska atmosfera, która uwierzcie zaowocowała by świetnymi wynikami. TO FAKTOR KTORY DAJE POZYTYWNE SKUTKI, NIE NANUPULACJA I WYKORZYSTYWANIE. Pozdrawiam, uważam że praca tam dała mi wiele siły i nauczyła przetrwania.

Kamila Wu
Kandydat

Wrocław C.H. Magnolia Park Rozmowa rekrutacyjna z kierowniczką regionalną przebiegła bardzo pozytywnie w przyjaznej atmosferze, trwała około 40 minut. Rekrutacja była 2 etapowa, czyli następna rozmowa miała odbyć się już z kierowniczką dystryktu. Pani regionalna zapewniła mnie, że zapisze mój numer telefonu i na pewno oddzwoni z informacją pozytywną lub negatywną. Minął określony termin na otrzymanie telefonu, niestety Pani nie zadzwoniła. Domyslilam się, że nie dostałam tej pracy w momencie gdy ogłoszenie na OLX zostało odświeżone. Nie wiem trochę słabo, że nie wywiązujecie się z danego słowa. Według mnie to brak szacunku dla kandydata.

Były pracownik
Były pracownik
@Kamila Wu

Uwierz mi, nic nie straciłaś, a wiele zyskałaś - spokój i prywatne życie + sama widzisz jaki jest szacunek Koordynatora, a w zasadzie jego brak, no cóż - dobrze, że wyszło to na tym etapie, a nie później, trzymam kciuki za zdecydowanie lepszą pracę :)

anonim
Inne
@Były pracownik

Hej, smutne w sumie, ale coś jest prawdziwego w Twojej wypowiedzi :( Dawno tu pracowałaś? Zrezygnowałaś przez ten brak spokoju i życia prywatnego, czy były inne powody, np. wynagrodzenie? Jak to w góle jest, nie szanują grafiku pracownika? Koordynator dzwoni i masz pojawić się w pracy na już? Ja też tu wysłałam cv, ale jeszcze na nie nie odpowiedzieli — nie wiem, czy w ogóle to zrobią. :)

Były pracownik
Były pracownik
 Pytanie
@anonim

Grafik kierownika sklepu? Kierownik obstawiony w godzinach najlepiej 11-19 i w każdą sobotę, zero życia prywatnego (fajnie jakby na rozmowach były jasno określane godziny), bardzo słaba komunikacja z przełożonym koordynatorem. Premie nie do wyrobienia również z poziomu sprzedawcy ze względu na postawione budżety. Jednym słowem - nie warto niszczyć sobie zdrowia :)

anonim
Inne
@Były pracownik

Kurcze, sporo tu osób, które podzielają twoje zdanie:( Nie wygląda to za wesoło, ale studiuję i szukam pracy już sługo, choćby dorywczej... no pracować gdzieś trzeba:( Grafik zwykłego sprzedawcy jak wygląda? Można go dopasować pod siebie? W weekendy na zmianie jest więcej dziewczyn? Na premie pracujecie razem, czy indywidualnie? Jeszcze mam takie głupie pytanie o dresscode. Normalnie można przyjść w swoich ubraniach? Czy odgórnie musisz nosić coś z asortymentu sklepu?

ja
Pracownik
@anonim

Hej, ja mam grafik dopasowany pod studia, a ubrania są firmowe - uniform jest:) w każdym brandzie.

Były
Były pracownik
 Pytanie
@ja

A to ciekawe, raczej jesteś jedyną w firmie. Bo w grudniu firma powiedziała że zero dyspozycji bo to grudzień, żadnych wolnych weekendów! Zwolnienie do jesteś chora? Już patrzą spod byka, nie daj Boże żebyś wzięła urlop na żądanie. Firma DRAMAT!

Suzan
Inne
 Pytanie

Hey, może się ktoś wypowiedzieć jak się tu pracuje w charakterze Regionalnego Kierownika Sprzedaży?Jakie są zarobki? Jaka atmosfera? Wiadomo czemu pojawił się wakat na Pomorskie?

cpa
Pracownik
@Suzan

Pracuje się tak, że nie masz życia prywatnego, i nie oszukujmy się nie jesteś koordynatorem tylko zastępcą kierownika w kilku punktach. Obowiązków masz tyle że szkoda gadać, wyniki musisz znać na pamięć i rozliczać się nawet z konkretnej rzeczy która nie została akurat sprzedana. Paranoja. No i najgorsze: mikromanagement wszedł tu bardzo mocno, tak się zarządzało w latach 90tych. Jeśli wejdziesz w te buty to będziesz miała super, tylko licz się z tym że trzeba (usunięte przez administratora) ludzi za wszystko w myśl zasady (usunięte przez administratora) karać nie wyróżniać”. Jest wakat na Gdańsk bo ludzie nie wytrzymują. Ja jako kierownik jak patrzyłam jak te dziewczyny orają to aż szkoda gadać. Psychicznie nie do wyrobienia. W salonach to samo.

Kaśka
Inne

Praca tragedia ciągle porównywanie wyników co dwie godziny i tłumaczenie się czemu się siku poszło dwa razy zamiast raz!!! Płacę marne co do wymogów!! Dyskryminacja matek z dziećmi niby firma dla kobiet ale przeciwko. Regionalne bezdzietne stare panny które myślą że praca w Calzedonia to całe Twoje życie. Firma z rajstopami a zachowują się jakbyśmy pracowali co najmniej w Rządzie! Na wizytacjach jedno wielkie (usunięte przez administratora) Nie polecam!

@byłypracownik
Były pracownik

Jako były już pracownik jednego z brandów z bielizną Calz Polska mogę stwierdzić, że praca sama w sobie jest bardzo przyjemna, aczkolwiek praca to ludzie, a z tym już w Calz Polska jest już troszkę gorzej. Oczekiwania przełożonych są często niewykonalne. Codzienne tłumaczenie się z wyników sklepu (paragon średni, utarg) u kierownika regionalnego, podawanie parametrów dwa razy w ciągu dnia - co jest stresujące dla zespołu i kierownika, który musi tłumaczyć się dlaczego akurat dzisiaj mamy słabszy dzień, skoro inne sklepy mają super obroty. W handlu takie dni również się zdarzają, niestety kierownicy regionalni tego nie rozumieją i wymagają super wyników każdego dnia. Kolejną sprawą jest kwestia grafikowa zarówno dla sprzedawców, jak i dla kierownika. Wg przelożonych wszystkie sprzedażowo mocne dni, weekendy na zmianę popołudniową powinien mieć kierownik i starszy sprzedawca. Nie ma innej opcji, nawet jeśli obstawienie tego dnia jest wystarczające. Podobnie wszystkie grudniowe weekendy. Oczywiście kierownik powinien być na zmianie, ale nikt nie bierze pod uwagę tego, że ktoś może mieć swoje plany. Kolejna rzecz to urlopy, bardzo ciężko było wywalczyć zgodę na urlop w okresie urlopowym, tak samo w okresie pourlopowym - mimo wcześniej zgłaszanych planów. Podejście do pracownika jest bardzo nieprofesjonalne. Brak szkoleń dla sprzedawców i kierowników - początkowe owszem istnieją i są prowadzone przez kierownika, natomiast jeśli chodzi o kwestie produktowe, procedury kasowe, zamknięcia, reklamacje nigdzie nie ma dostępnych szkoleń, aby móc z nich skorzystać i dopełnić swoją wiedzę. Bardzo dużo w tej firmie mówi się o feedbacku, natomiast najczęściej spotykamy się z negatywnym. Chwalenie wyników sklepu, zmian itd nie jest częstym zjawiskiem. Dodatkowo zmiany VM, które wykonuje się w każdą środę od godziny 6 są bardzo męczące dla każdego pracownika, ponieważ wykonanie witryny (często skomplikowanej) i przenoszenie produktów z miejsca na miejsce nie jest łatwym przedsięwzięciem dla całego zespołu, a produktywność pracownika kończy się o godzinie 12. Podczas takich zmian rzadko kiedy można liczyć na wsparcie kierownika regionalnego, ponieważ zaczynanie pracy o 6 nie jest czymś oczywistym dla tej osoby :) Podsumowując, praca ta nie spełniła moich oczekiwań, zbyt wiele presji wywieranej na pracowniku nie działa dobrze i zachęcająco na cały zespół. Oczywiście nie wrzucam wszystkich sklepów do jednego worka, ponieważ opisane sytuacje miały miejsce na Pomorzu :)

Zostaw merytoryczną opinię o CALZ Polska Sp. z o.o. - Warszawa

Możesz oznaczyć pracodawcę w treści opinii wpisując znak @ np: @Pracodawca

Administratorem danych jest GoWork.pl Serwis Pracy sp. z o.o. Dane osobowe przetwarzane są w celu umożliwienia ... Czytaj więcej


Drogi Użytkowniku,

Pamiętaj, przed dodaniem opinii o Pracodawcy, koniecznie zapoznaj się z poniższą informacją:

NIE dodawaj opinii, która:

ikona dobre praktyki
łamie prawo polskie
ikona dobre praktyki
jest niezgodna z regulaminem serwisu GoWork.pl
ikona dobre praktyki
jest wulgarnym komentarzem
ikona dobre praktyki
jest niemerytoryczna

Każda merytoryczna opinia jest ważna, każda z nich może być zarówno pozytywna jak i negatywna, dlatego zachęcamy do tego by dzielić się swoimi przemyśleniami, które dotyczą Pracodawcy. Nie pisz jednak pod wpływem negatywnych emocji.

Zadbaj o kulturę pozytywnego feedbacku, nie pisz tylko negatywnych informacji o Pracodawcy, zwróć uwagę na stosowne aspekty i realia w swojej opinii. Wszystkie oceny są wartościowe. Wspólnie zadbajmy o sens merytorycznych opinii.

Dodaj pomocną opinię, którą sam chciałbyś przeczytać o swoim potencjalnym Pracodawcy. Podziel się swoimi przemyśleniami, a poniższe przykłady możesz potraktować jako podpowiedzi o czym Użytownicy lubią czytać odwiedzając profile firm.

ikona dobre praktyki
przebieg on-boardingu nowego pracownika
ikona dobre praktyki
proponowane przez Pracodawcę wartości wynagrodzenia
ikona dobre praktyki
codzienna praca, również w relacji z przełożonymi
ikona dobre praktyki
panująca atmosfera w pracy
#TwójGłosMaZnaczenie

Często zadawane pytania

  • Jak się pracuje w CALZ Polska Sp. z o.o.?

    Zobacz opinie na temat firmy CALZ Polska Sp. z o.o. tutaj. Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy oraz kandydaci do pracy to 162.

  • Jakie są opinie pracowników o pracy w CALZ Polska Sp. z o.o.?

    Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy to 94, z czego 6 to opinie pozytywne, 73 to opinie negatywne, a 15 to opinie neutralne. Sprawdź tutaj!

  • Jak wygląda rekrutacja do firmy CALZ Polska Sp. z o.o.?

    Kandydaci do pracy w CALZ Polska Sp. z o.o. napisali 7 opinii na temat procesu rekrutacyjnego. Zobacz szczegóły tutaj.

gemius

Na podstawie badań Mediapanel prowadzonych przez Gemius w okresie od 1 marca do 31 marca 2024: wskaźniki "Real Users" platforma internet.

Ranking Użytkownicy
(real users)
  1. GoWork.pl 3 634 470
  2. Pracuj.pl 3 137 130
  3. LinkedIn 3 035 232
  4. Olx.pl 2 564 298
CALZ Polska Sp. z o.o.
Przejdź do nowych opinii