To mroczne legowisko udręki, nad którym króluje bezduszny i tyraniczny prezes, to miejsce, które jest jak czarny wir, który pochłania twoją duszę w mroku. Warunki zatrudnienia tam to nic innego jak eksploatacja na granicy ludzkiej wytrzymałości, to jakby cię wrzucili do beznadziejnego lochu, gdzie nie ma świata zewnętrznego. Zarobki, które tam proponują, to obelga dla twojej godności i ciężkiej pracy, to jakbyś był skazany na wieczną biedę i zależność. Niewielkie wynagrodzenie jest jak cios w plecy, który odejmuje ci wszelkie nadzieje na godne życie, a przymus nadgodzin bez żadnej dodatkowej rekompensaty to jak wydobywanie z ciebie ostatnich resztek energii. Perspektywy rozwoju to tam jakaś groteskowa fikcja, to jakbyś chodził po drodze prowadzącej w nicość, bez widoku na awans czy rozwój umiejętności. Prezes tej firmy to wręcz antyheros, jego tyrania, arogancja i kompletny brak szacunku dla pracowników to jakbyś znalazł się w piekielnej krainie, gdzie twoje cierpienie jest tylko rozrywką dla jego ego. Atmosfera w tej firmie to jakbyś schodził do najgłębszych okręgów piekła, toksyczność wciąga cię w wir beznadziei, stresu i ciągłego zagrożenia. Brak wsparcia, jakiekolwiek ludzkiej troski, to jakbyś wędrował po martwym krajobrazie bez zielonego liścia nadziei. Prezes nie tylko ignoruje pracowników, ale ich też upokarza, nie ma dla nich wartości, są jedynie narzędziami w jego niekończącej się grze władzy i wyzysku. Brak odpowiednich środków ochrony zdrowia to skandaliczne podejście, które stawia twoje zdrowie na ostatnim miejscu. Równowaga między pracą a życiem osobistym to tam jest absolutnie nierealna, to jakbyś próbował zbalansować na ostrzu noża. Komunikacja to tylko kolejne kłamstwa i obietnice wirtualnej poprawy, a każdy kolejny dzień w tym otoczeniu to jakbyś wchodził w wir koszmarnego snu, z którego nie ma wybudzenia. To miejsce, które wyssie z ciebie nadzieję na lepszą przyszłość, to jak piekielna pułapka, której ofiarą nie warto się stać.
Gdy ja tam pracowałem, zarobki najlepszych były wysokie, średnich średnie a słabych właśnie takie jak opisujesz.
Byłam na spotkaniu rekrutacyjnym w skodzie na Kocmyrzowskiej. Po przeczytaniu fatalnych opinii w dniu spotkania, byłam pewna, że nie podejmę pracy, ale nie lubię odwoływać terminów, więc pojechałam przekonać się, jak to wygląda od środka z nutką nadziei, że może nie jest aż tak źle. Na miejscu budynki były dwa, weszłam do tego ładniejszego, ale jednak okazało się, że pracuje się w tym brzydszym. Od razu zauważyłam, że przed budynkiem bardzo młody chłopiec zbierał liście gołymi rękami do worka na (usunięte przez administratora) Byłam zszokowana - jest 3 stycznia - środek zimy. Przyjął mnie jakiś dyrektor. Zapytałam, czy on jest tu dyrektorem zarządzającym - potwierdził. Zapytałam, czy jest odpowiedzialny za całość przedsiębiorstwa - potwierdził. Poprosiłam go, aby zobaczył, że centralnie przed jego gabinetem, bardzo młody pracownik, jeszcze dziecko, zbiera liście, których jest ogromna ilość, gołymi rękami, bez żadnych rękawic. Zapytałam, czy firma nie posiada odzieży ochronnej, rękawic do takich prac porządkowych. Dyrektor zupełnie zlekceważył sytuację młodego pracownika, który wbrew przepisom bhp pracował bez odzieży ochronnej i zasiadł w fotelu. Mój szok był coraz większy. Dyrektor zaczął wychwalać się pod niebiosa cudownymi wynikami. Nie wspomniał o odebranym ASO. Zapytałam, jakie są warunki pracy, czy jest prywatna opieka medyczna, dodatkowe benefity, stołówka. Dyrektor zaprzeczył. Powtórzył dwukrotnie, że to jest prywatna firma. Wskazał, że obok jest plac, można sobie coś kupić. W XXI wieku nie ma opieki medycznej ani karty multisport, firma na końcu Huty nie zapewnia żadnego jedzenia. Na pierwszym roku studiów pracowałam w mc donalds i miałam jedzenie za 50%, nieodpłatny basen i wyjazdy na narty, pakiet medyczny z dopłatą do dentysty. Zapytałam, dlaczego od roku pojawia się ogłoszenie na to samo stanowisko. Czy to oznacza, że nikt nie chce tu pracować. Dyrektor nie był przygotowany na taki obrót sytuacji i nie krył zdenerwowania. Wstał, przededł się po pokoju. Odpowiedział, że nie ma potrzeby zatrudniać pracownika. Zapytałam, czy zatem ogłasza się rekrutację, żeby nie zatrudnić pracownika. To jest marnowanie czasu osób, które przyjeżdzają na spotkanie. Zapytałam, jaka zatem ma być ta osoba, która po roku nieudanych rekrutacji ma tu być zatrudniona? Na to dyrektor nie potrafił mi odpowiedzieć i zupełnie nieprofesjonalnie jego irytacja osiągnęła zenit. Odpowiedziałam, że zachowuje się, jak mały chłopiec w krótkich spodenkach, który tupie nóżkami, kiedy mu się coś nie podoba. Skoro przyjechałam 15 km na spotkanie rekrutacyjne do firmy, która przez rok wystawia ogłoszenia, żeby nie zatrudniać, to mam prawo zadawać pytania. Na tym spotkanie się zakończyło. Godzinę później na kolejnym spotkaniu w sprawie pracy z włoską firmą zawarłam umowę i podjęłam pracę w pięknie odrestaurowanej kamienicy w centrum, otrzymałam poza dobrą pensją, standardowe benefity, opiekę medyczną, kartę multisport a na parterze budynku jest restauracja dla pracowników. Obecnie jest rynek pracowników i to firma musi zachęcić do pracy, bo osoba, która ma kwalifikacje zostanie przejęta przez kolejnego pracodawcę. Fatalne podejście do pracowników w skodzie, brak szacunku do człowieka,łamanie zasad BHP, brak odzieży ochronnej i nieprofesjonalne zachowanie dyrektora nie zachęci nikogo do pracy.
Na jakie benefity można liczyć w INTER-AUTO KRAKÓW?
He he, dobre, benefity w IA. Na święta nawet 10zl niegdy nie dał przez 9lat a Ty pytasz o benefity.
Mnie interesuje firma i praca jako pracownik działu szkód komunikacyjnych. Widziałam liste z wymaganiami od kandydata i jest wpis, że mile widziana jest znajomość procedur związanych z obsługą szkód komunikacyjnych. Tu chodzi o jakieś konkretne prawo, kodeks? Czy to wewnętrzne wytyczne firmy?
Prezes firmy to totalny gbór który nie zna nawet swoich pracowników którzy pracują u niego kilka lat, o tym że na korytarzu nie odpowie dzien dobry to ominę. Pan Prezes (usunięte przez administratora) Traktuje swoich pracowników jak(usunięte przez administratora)i dla niego każdy to (usunięte przez administratora) Nie polecam tej firmy.
Byłam na spotkaniu rekrutacyjnym w skodzie na Kocmyrzowskiej. Po przeczytaniu fatalnych opinii w dniu spotkania, byłam pewna, że nie podejmę pracy, ale nie lubię odwoływać terminów, więc pojechałam przekonać się, jak to wygląda od środka z nutką nadziei, że może nie jest aż tak źle. Na miejscu budynki były dwa, weszłam do tego ładniejszego, ale jednak okazało się, że pracuje się w tym brzydszym. Od razu zauważyłam, że przed budynkiem bardzo młody chłopiec zbierał liście gołymi rękami do worka na (usunięte przez administratora) Byłam zszokowana - jest 3 stycznia - środek zimy. Przyjął mnie jakiś dyrektor. Zapytałam, czy on jest tu dyrektorem zarządzającym - potwierdził. Zapytałam, czy jest odpowiedzialny za całość przedsiębiorstwa - potwierdził. Poprosiłam go, aby zobaczył, że centralnie przed jego gabinetem, bardzo młody pracownik, jeszcze dziecko, zbiera liście, których jest ogromna ilość, gołymi rękami, bez żadnych rękawic. Zapytałam, czy firma nie posiada odzieży ochronnej, rękawic do takich prac porządkowych. Dyrektor zupełnie zlekceważył sytuację młodego pracownika, który wbrew przepisom bhp pracował bez odzieży ochronnej i zasiadł w fotelu. Mój szok był coraz większy. Dyrektor zaczął wychwalać się pod niebiosa cudownymi wynikami. Nie wspomniał o odebranym ASO. Zapytałam, jakie są warunki pracy, czy jest prywatna opieka medyczna, dodatkowe benefity, stołówka. Dyrektor zaprzeczył. Powtórzył dwukrotnie, że to jest prywatna firma. Wskazał, że obok jest plac, można sobie coś kupić. W XXI wieku nie ma opieki medycznej ani karty multisport, firma na końcu Huty nie zapewnia żadnego jedzenia. Na pierwszym roku studiów pracowałam w mc donalds i miałam jedzenie za 50%, nieodpłatny basen i wyjazdy na narty, pakiet medyczny z dopłatą do dentysty. Zapytałam, dlaczego od roku pojawia się ogłoszenie na to samo stanowisko. Czy to oznacza, że nikt nie chce tu pracować. Dyrektor nie był przygotowany na taki obrót sytuacji i nie krył zdenerwowania. Wstał, przededł się po pokoju. Odpowiedział, że nie ma potrzeby zatrudniać pracownika. Zapytałam, czy zatem ogłasza się rekrutację, żeby nie zatrudnić pracownika. To jest marnowanie czasu osób, które przyjeżdzają na spotkanie. Zapytałam, jaka zatem ma być ta osoba, która po roku nieudanych rekrutacji ma tu być zatrudniona? Na to dyrektor nie potrafił mi odpowiedzieć i zupełnie nieprofesjonalnie jego irytacja osiągnęła zenit. Odpowiedziałam, że zachowuje się, jak mały chłopiec w krótkich spodenkach, który tupie nóżkami, kiedy mu się coś nie podoba. Skoro przyjechałam 15 km na spotkanie rekrutacyjne do firmy, która przez rok wystawia ogłoszenia, żeby nie zatrudniać, to mam prawo zadawać pytania. Na tym spotkanie się zakończyło. Godzinę później na kolejnym spotkaniu w sprawie pracy z włoską firmą zawarłam umowę i podjęłam pracę w pięknie odrestaurowanej kamienicy w centrum, otrzymałam poza dobrą pensją, standardowe benefity, opiekę medyczną, kartę multisport a na parterze budynku jest restauracja dla pracowników. Obecnie jest rynek pracowników i to firma musi zachęcić do pracy, bo osoba, która ma kwalifikacje zostanie przejęta przez kolejnego pracodawcę. Fatalne podejście do pracowników w skodzie, brak szacunku do człowieka,łamanie zasad BHP, brak odzieży ochronnej i nieprofesjonalne zachowanie dyrektora nie zachęci nikogo do pracy.
Co się Pani dowiedziała, a propos pensji? Było to podane w ogłoszeniu lub padło podczas rozmowy?
(usunięte przez administratora)
Ooo, a co to znaczy, że do rozbiórki poszły 3 salony? W sensie, ze te 3 sklepy się zamykają, tak? A co z pracownikami? Zwolnieni, czy przeniesieni do innych punktów?? Jak tak znikają 3 salony, to wgl firma ma w planach zatrudnienia, czy raczej zwija się powoli i redukuje pracowników?
Pracownicy zwolnili się sami bo mieli zwyczajnie dość gdyż zarząd na czele z prezesem zwodził całą załogę miesiącami nie mówiąc prawdy na temat przyszłości obiektów gdzie wiadomo było że autoryzację zostały zabrane. Zrobiono to zapewne celowo żeby nie płacić odpraw. Z perspektywy czasu jeśli szukasz pracy omijaj szerokim łukiem.
Na jakie benefity można liczyć w INTER-AUTO KRAKÓW?
Niemniej jednak osoby z zewnątrz mogą chcieć coś na ten temat wiedzieć. Skoro benefitów nie ma to może chociaż sama podstawa pensji jest spora? Albo jakiś system premiowy jest?
Premia rzecz jasna pod stołem, warto tez wspomnieć ze w momencie wygaśnięcia umowy lub jej wypowiedzenia dostajesz gołą pensję, bez premii.
A premia zapisana jest w umowie? Czemu tej premii nie ma przelewanej na konto? Jakie wysokości w ogóle można dostać, od jakiej kwoty to się zaczyna?
Co do premi to tak jak poprzednicy mówią co potwierdzam ale trzeba dodać że do rzadkości należało dawanie premi w terminie bo przecież prezes pojechał na narty lub inne widzi mi się i czekajcie
Premiera owszem, jest zapisana w umowie ale uznaniowa. Czyli przykładowo np z obrotu wychodzi Ci 1000zl premi a prezes uznał że dostaniesz 600zl, taki przykład z życia
Jak długo firma spóźniała się z wypłatami tych premii? Podstawy były na czas? Zdarzyło się, że ktoś nie dostał zaległej kasy?
He he, dobre, benefity w IA. Na święta nawet 10zl niegdy nie dał przez 9lat a Ty pytasz o benefity.
Intryguje mnie ogłoszenie dla doradcy serwisowego, zastanawiam się właśnie nad wzięciem udziału w rekrutacji. Wyjaśnione jest w ogłoszeniu czego oczekuje pracodawca, natomiast nie ma wzmianki na temat oferowanych, jest tylko info o umowie, że jest o pracę. Zarobkowo jak przedstawia się sytuacja? Widziałem, że wymagane jest prawo jazdy, zdarzają się jakieś wyjazdy służbowe?
I tylko to? Tak bardzo trzymają się przepisów, nawet odnośnie innych dziedzin? A jak mam sporo doświadczenia jako doradca, ale z tym prawkiem gorzej to automatycznie mnie odrzucą czy jest szansa, że przymkną oko?
Może ktoś podzielić się informacją jak w tej firmie wygląda praca przy częściach zamiennych ? Ogólnie czy warto tam iść, jak z wypłatą i atmosferą, oraz najważniejsze czy nie ma tych fałszywych ukraińskich (usunięte przez administratora). Pracuje w aso VW i zastanawiam się czy nie zmienić właśnie na nich
Firma szuka sprzedawcy samochodów nowych. Na liście wymagań (dosyć długiej) zaciekawił mnie zwłaszcza punkt dotyczący aktywnego pozyskiwania nowych klientów. Czy to znaczy, że oprócz sprzedaży w salonie praca obejmuje też jakiś rodzaj akwizycji - czy to jeżdżenie do potencjalnych klientów czy dzwonienie do nich?
To mroczne legowisko udręki, nad którym króluje bezduszny i tyraniczny prezes, to miejsce, które jest jak czarny wir, który pochłania twoją duszę w mroku. Warunki zatrudnienia tam to nic innego jak eksploatacja na granicy ludzkiej wytrzymałości, to jakby cię wrzucili do beznadziejnego lochu, gdzie nie ma świata zewnętrznego. Zarobki, które tam proponują, to obelga dla twojej godności i ciężkiej pracy, to jakbyś był skazany na wieczną biedę i zależność. Niewielkie wynagrodzenie jest jak cios w plecy, który odejmuje ci wszelkie nadzieje na godne życie, a przymus nadgodzin bez żadnej dodatkowej rekompensaty to jak wydobywanie z ciebie ostatnich resztek energii. Perspektywy rozwoju to tam jakaś groteskowa fikcja, to jakbyś chodził po drodze prowadzącej w nicość, bez widoku na awans czy rozwój umiejętności. Prezes tej firmy to wręcz antyheros, jego tyrania, arogancja i kompletny brak szacunku dla pracowników to jakbyś znalazł się w piekielnej krainie, gdzie twoje cierpienie jest tylko rozrywką dla jego ego. Atmosfera w tej firmie to jakbyś schodził do najgłębszych okręgów piekła, toksyczność wciąga cię w wir beznadziei, stresu i ciągłego zagrożenia. Brak wsparcia, jakiekolwiek ludzkiej troski, to jakbyś wędrował po martwym krajobrazie bez zielonego liścia nadziei. Prezes nie tylko ignoruje pracowników, ale ich też upokarza, nie ma dla nich wartości, są jedynie narzędziami w jego niekończącej się grze władzy i wyzysku. Brak odpowiednich środków ochrony zdrowia to skandaliczne podejście, które stawia twoje zdrowie na ostatnim miejscu. Równowaga między pracą a życiem osobistym to tam jest absolutnie nierealna, to jakbyś próbował zbalansować na ostrzu noża. Komunikacja to tylko kolejne kłamstwa i obietnice wirtualnej poprawy, a każdy kolejny dzień w tym otoczeniu to jakbyś wchodził w wir koszmarnego snu, z którego nie ma wybudzenia. To miejsce, które wyssie z ciebie nadzieję na lepszą przyszłość, to jak piekielna pułapka, której ofiarą nie warto się stać.
Co masz na myśli, że nadgodziny nie koniecznie były za zgodą pracownika? Czy ktoś próbował dopominać się o wypłatę za nadgodziny? Co szef na ten temat mówi? Pytam oczywiście bo przeglądam okoliczne firmy za pracą
Czyli ile idzie zarobić? Czy pensję można negocjować podczas rekrutacji? Czego Wam brakuje na co dzień ze środków bhp, jak dajecie radę bez nich?
Tam trzeba upominać się o wszystko. Nie tylko o nadgodziny ale przede wszystkim o wypłatę. Nigdy niewiesz czy będzie na czas i czy kwit będzie się zgadzał. Jakby to zanucił Zenek: ,,los dziś ze mną gra w pokera raz mi daje raz zabiera,, choć tam to bardziej zabiera
Gdy ja tam pracowałem, zarobki najlepszych były wysokie, średnich średnie a słabych właśnie takie jak opisujesz.
Jednym słowem dramat. Inspekcja pracy powinna zainteresować się tym miejscem nazywanym błędnie,, miejscem pracy,,. To jedynie budynek który w zimie nie jest ogrzewany a latem pot leje się z (usunięte przez administratora) przez oszczędności i złośliwość dyrektorka.
Ta ,,firma,,to jeden wielki dramat. Pracownicy traktowani jak najtańsza siła robocza,której nic się nie należy. Kierownicy boją się własnego cienia a dyrektor jest dyrektorem tylko na papierze ( choć to i tak już za dużo)
Jakie są warunki zatrudnienia w INTER-AUTO KRAKÓW?
Inter Auto to istny truciciel umysłów, gdzie prezes traktuje pracowników jak (usunięte przez administratora) a ich godność jest deptana i pluta na nią. To miejsce, gdzie brak szacunku to norma, a pracownicy są jedynie wykorzystywani w imię chorej obsesyjnej chęci zarobku przez prezesa, którego nie obchodzą ludzkie życia. Brak wynagrodzenia to coś, co wywołuje uczucie zgorszenia i złości, to wręcz grabieżcze chwyty, które rujnują życie pracowników, pozostawiając ich w bólu i rozpaczy. Brak zasad i moralności to w Inter Auto norma, a chaotyczne działania tej firmy to dosłownie wrzucanie pracowników do czeluści niewiedzy i niepewności. To jakby porzucono ich na morzu w czasie sztormu, bez okrętu ratunkowego. Każdy dzień to mroczna odyseja, gdzie ludzie muszą walczyć o przetrwanie, z zimnym, bezzasadnym traktowaniem ze strony firmy. Ta firma to piekło wcielone, gdzie atmosfera jest przesiąknięta strachem, napięciem i ciągłym zagrożeniem. Pracownicy czują się jak niewinne ofiary, które są rzucone na pastwę potworów, a prezesa jedynie zysk zaspokaja. To wizja apokalipsy, gdzie każdy kto tu trafił, jest osaczony i zdeptany. Brak odpowiednich środków ochrony zdrowia to dosłowne krzywdzenie pracowników, lekceważenie ich zdrowia i bezpieczeństwa. To jakby firma wydobywała krew z ich organizmów, nie dbając o ich dobrostan. Równowaga między pracą a życiem osobistym jest w Inter Auto absolutnie niemożliwa, to jakby próbować stać na ostrzu noża i czekać na upadek. Komunikacja jest chaotyczna, a obietnice to tylko groteskowe kłamstwa, które prowadzą do rozczarowania i beznadziei. To miejsce jest jak jaskinia lęków, gdzie każdy krok to ryzyko, a prezes jest jak potwór, który pije krew pracowników, nie zważając na ich cierpienie. To jest j**ane miejsce pełne zepsucia, które sprowadza ludzi na dno i niszczy ich nadzieje. Jeśli szanujesz swoje zdrowie, swoją godność i życie, omijaj to miejsce jak ognia. To piekielne (usunięte przez administratora) które nie zasługuje na żadną chwilę twojego czasu.
(usunięte przez administratora), współczesne (usunięte przez administratora)@Pracodawca nie wyplaca pieniedzy pracownika, pobiera zaliczki i nie wywiązuje sie z umów, traktuje ludzi gorzej jak (usunięte przez administratora). To jest niesamowite ile @Pracodawca wyrządziła krzywdy, ile osob zostalo (usunięte przez administratora) i ze ktos tam jeszcze pracuje - smoluchy obudzcie sie wkoncu i uciekajcie z tego (usunięte przez administratora) i wyzysku
Od dawna jest taka sytuacja, że pensji nie ma? Pracodawca planuje jakoś wszystko uregulować? Jest jeszcze szansa żeby wszystko wróciło na dobre tory i żeby pensje były terminowe?
Brali kiedyś ludzi na kierowców lawety, była oferta. Tylko już nieaktualna chyba, a wiadomo coś, czy taka praca jeszcze jest? I jak to wypada godzinowo w miesiącu? W ile osób się jeździ?
Pracowałem w piekle i byłem jednym z diabłów w @Pracodawca . Jako byly pracownik, po czasie moge powiedzieć ze zmarnowałem tam za duzo czasu i chce krotko opowiedzieć o praktykach tego (usunięte przez administratora) jak i o samym wlascicielu. Przede wszystkim niech Was Bog strzeże przed podejmowaniem jakiejkolwiek wspolpracy z @Pracodawca. Nie ma takiej sily , nie ma nigdzie takiej desperacji aby upasc tak nisko i podjac wspolprace z @Pracodawca. Wlasciciel firmy wieslaw siwek stosuje wspolczesne niewolnicto finansowe. W firmie mozna dostac umowe zlecenie bez gwarancji ze zostanie przedluzona na kolejny miesiac. Oczywiscie podstawa to minimalna krajowa, jest niby premia uznaniowa, ale tak jak w nazwie, jak prezes uzna ze Ci ja da to moze ja zobaczysz - w praktyce wyglada to tak - premia wyplacana jest z 4/5 miesiecznym opoznieniem - jak upodlisz sie i stracisz resztki szacunku do samego siebie blagajac o wypracowane przec Ciebie pieniadze na kolanach to moze dostaniesz jakas jej czesc. I na tym polega to ze ktos w tej firmie pracuje. Jako (usunięte przez administratora) finansowy, ktory przetrwa kilka miesiecy za minimalna krajowa przyjdzie moment wyplacania premi - jak ja dostaniesz to w sumie tak jak bys wygral 6 w lottka - a jezeli nie to szkoda Ci sie zwalniac bo nigdy nie zobaczysz pieniedzy ktore wypracowales dla swojego Pana. Z tego co wiem , sa pracownicy co maja opoznienia po 8-10 miesiecy zalegle premie, wlasciciel(usunięte przez administratora) Kazdy pracownik jest przez niego ponizany, wyzwizka , grozby , (usunięte przez administratora)dostajecie na dzien dobry przy porannej kawie. W @Pracodawca nie ma zadnych procedur, nikt za nikogo nie odpowiada, jedyna procedura to kult jednostki wielkiego prezesa i to starannie jest pilnowane. Conajmniej dwa razy dziennie sa organizowane spotkania na modlitwę do wielkiego najwspanialszego prezesa Wieslawa. Obowiazkowo przynajmniej raz w miesiacu trzeba ogiarowac dary w postaci gotowki na czesc wielkiego Prezesa - wiec final finałow jest taki ze niby dostaniesz minimalne wynagrodzenie ale i tak musisz je oddac jako dar na wielkiego Prezesa bo nie przedłuża z Toba umowy. Juz bez smiechu , ostrzegam wszystkich przed jakimikolwiek wspolpracami z ta firma - pracownik wpadnie w (usunięte przez administratora) prace bez wynagrodzenia w firmie ktora jedyne co moze Ci zaoferowac to utrate plynnosci finansowej, depresje i stany lekowe Stala praktyka firmy tej, jest niewypłacanie pieniędzy firma / kontrahenta - w sadach sa dziesiątki pozwów za niezapłacone faktury za wykonana prace. Zadna firma bez wczesniejszej przeplaty 100% kwoty za usluge nie chce sie jej podejmowac - a znaczonca wiekszosc slyszac tylko @Pracodawca nie chce miec z ta firma do czynienia. Jeszcze wracajac do pracownikow i calej organizacji tej firmy. W firmie nie ma zadnych przywilejów, wszystko jest robione najtanszym kosztem - wiekszosc rzeczy musza finansować pracownicy co przeklada sie na cala mase skandali. Pracownicy musza miec swoje narzedzia, uniformy, sami placa za dojazdy / nicleg / szkolenia , za kawe i wode , jak i papier w toalecie. Salony nie sa ogrzewane czy klimatyzowane - sprzatanie czy naprawa sprzetu finansowana jest przez pracownikow. Jest cala masa pracownikow , ktorzy nie dostali wynagrodzenia - planuje opisac sprawe szerzej w internecie , bedzie tez krecony program Uwaga , jak (usunięte przez administratora)
Rozmowa kwalifikacyjna bez szacunku do rozmówcy. Nieprofesjonalna, niestety ale bawienie się telefonem jednego z szefów na rozmowie to trochę świadczy o szacunku do ludzi. Brak informacji zwrotnej o wyniku rozmowy. Niestety ale świadczy to o nich nie najlepiej.
Czemu bez szacunku opiszesz to bardziej szczegółowo? Ciekawa jestem na jaki stanowisko aplikowałeś i czy na rozmowie były jakieś negocjacje odnośnie wynagrodzenia? To ile osób Cię rekrutowało bo mówisz o jednym z szefów, który patrzył w telefon?
Człowieku chcesz sie rekrutować do firmy od której wszyscy zatrudnieni chcą uciec jak najszybciej tylko siedzą tam bo czekają jak dostaną zaległe z kilku miesięcy premie, których i tak nie dostaną. Zastanów się dwa razy, bo bawienie się telefonem to jest najmniejszy problem w tej firmie :)
Od jakiego czasu ludzie czekają na te zaległe premie i dlaczego firma ich nie wypłaca? Jeśli wiesz coś więcej, to weź proszę napisz, żeby i inni wiedzieli.
Co uważacie o dziale ksiegowosci w Salonie Jaguara na Zakopiańskiej?
Witam wszystkich na tym forum.Coz moge powiedziec po 12 latach pracy w tej firmie..Na wszystko przychodzi kres a ryba psuje sie od glowy..niestety w tym przypadku to fakt.Nadszedl okres likwidacji Fiata,Jeepa oraz Peugeota..Wielu z nas bylo tego swiadom od kilku miesiecy.Lecz na nasze zapytania co do przyszlosci firmy od wrzesnia bedac zaniepokojona zaloga o przyszlosc dostawalismy tylko i wylacznie odpowiedzi ze wszystko bedzie wiadome w styczniu ze bedziemy miec prace...lecz bez informacji czym bedziemy sie zajmowac...Ztad moja decyzja o odejsciu. Co najwazniejsze po tylu latach pracy przy umownej kwocie wynagrodzenia ktora byla stala ale rozbijana w postaci podstawy przelewanej na konto a reszty w kopercie nawet pracujac uczciwie do konca decyzja wlasciciela zostala mi obcieta pensja o 2000zl.To jest nagroga za lata pracy i za uczciwa prace do konca nawet na okresie wypowiedzenia a na koniec wizyta pana mecenasa celem namowy do podpisania oswiadczenia dajacego firmie mozliwosc obciazenia mojego wynagrodzenia z tytulu niby zaleglych kwot szkolen.Bez formalnego potwierdzenia zaleglej kwoty tytulem kopii umow o szkolenie.zapomniano ze wszystkie marki usunieto z przyczyn decyzyjnych pana siwka.Coz przykre i dajace do myslenia...Ale nie bede psioczyl na firme,na ludzi z ktorymi wspolpracowalem przez te wszystkie lata bo dzieki wlasnie ekipie ta praca dawala wiele satysfakcji.Oczywiscie pomijajac kilka wrednych osob.Kazdy kto sie szanuje i poczyta wpisy na tym forum ma jasny i czytelny obraz tego co tutaj naprawde sie dzieje.Pozdrawiam serdecznie i na koniec szanujmy siebie i prace...
11 wypowiedzeń złożonych przez pracowników serwisu na ul. Jasnogórskiej przez okres jednego miesiąca mówi sama za siebie i nie trzeba tego komentować w żaden sposób.
Bo on nie brał takiego scenariusza pod uwagę.... Trzeba było wypowiedzenia składać jak się okazało że nie będzie już markowy serwis a nie teraz opowiadać jak toście się postawili, skoro i Wy i Prezes wiedzieliście co będzie od nowego roku
11 wypowiedzeń na ile dokładnie pracowników? bo jak na 20 to dużo,ale jak na 200 to już niekoniecznie, chciałabym znać skalę ? czy firma próbowała ich zatrzyzmać, wiesz może?
Ciekaw jest czy pracuje jeszcze podnużek siwka A. Wójcik, pewnie tak bo bardziej uniżonego sługi to nie znajdzie.
Haha to kłębek nerwów tak więc boi się éwłasnego wymarnionego cienia. Śmieje się jak glupi do sera to typowe przy takim przebiegu w IA
Tylko wy wiedzieliscie co bedzie i nikt z was nie chcial poinformowac pracownikow do samego konca tylko laliscie wode wiec nie (usunięte przez administratora) glupot
Serwisy IA na jasnogórskiej przestały w zasadzie istnieć. Praktycznie wszyscy się zwolnili. W mojej opinii zarząd celowo nie mówił prawdy i ściemniał na temat przyszłości żeby pracownicy sami się zwolnili i nie musieć płacić odpraw...
No a jak mozna to inaczej interpretowac?? Pracowalem uczciwie tyle lat a tu prosisz sie o info..prosisz i prosisz...i (usunięte przez administratora) sie dowiadujesz...i jeszcze pracujesz do konca uczciwie i dostajesz szpica ..
Stracili autoryzację,tak że już tam nie ma ASO Na salonach pustki, ani samochodów ani pracowników. Zostali desperaci
Nie wiesz co to znaczy ? Będą zwykłym warsztatem, już nie autoryzowanym serwisem .
a jak to konkretnie teraz wpłynie na warunki zatrudnienia? w jaki sposób pracownicy mogą na tym stracić?
Gorzej niż było już chyba być nie może (pensji minimalnej przecież nie obetną), poza tym ktokolwiek tam jeszcze został to jest osoba bez żadnych ambicji wiec wątpię czy zmiana autoryzowanego salonu/serwisu na zwykły komis/warsztat stanowi dla nich jakakolwiek ujmę.
Nie sądzę, takich przekrętów jakie były w tym salonie świat nie widział a jednak z jakiś powodów karawana wciaz jedzie dalej także jak do tej pory Skoda przymykała na to oko to tak będzie nadal.
To są oficjalne informacje czy takie tylko gdybanie? Nie znalazłam żadnej informacji o tym w internecie. Pisali, że większość osób się zwolniła - to są teraz jakieś rekrutacje?
Nie gdybanie tylko jasność dla każdego kto jest w tej branży, niekoniecznie z długim stażem. Nie interesuje mnie czy prowadzą jakiekolwiek rekrutacje bo i sadze ze każdy szanujący się pracownik potrafiący cokolwiek nie podejmie pracy w tej śmiesznej firemce, zreszta Siwkowi skończył się pokaźny dopływ gotówki po zabraniu ASO wiec uważam, ze będzie się raczej pozbywał pracowników i ciał koszty niż szukał nowych osób.
Niestety. Jasnogórska to oś zła. Z jednej strony AAA (sąsiedzi z za miedzy) naciągacze za pięćset złotych. Z drugiej za trzysta zeta. Płacisz zaliczkę i nie są w stanie przeglądu samochodu zrobić przez tydzień, bo lawety nie mają. Oczywiście trzy lawety :) , a ci są zajęci pędzlowaniem sprowadzanych samochodów z kołpaków, apteczek i kół zapasowych, więc zajęci. Takie komisy powinny przestać istnieć, a prezesi komisów powinni w biurach zatrudnień szlifować powierzchnie płaskie, a nie denerwować klientów swoją nieudolnością. Skandal!!! Nie polecam!!! I szerokim łukiem proszę unikać Takie komisy w szczególności ten na Jasnogórskiej!!! w których klient to natręt... póki zaliczki nie zapłaci, a jak zapłaci to niech się martwi...ot SKANDAL!!!
W związku, iż komis dopełnił wszelkich starań, by wypełnić zobowiązania i usunąć nieprawidłowości . Inny pracownik dopełnił starań w związku z chorobą pracownika, który prowadził sprzedaż. Odebrałem auto po dopełnieniu formalności rejestracyjnych i ubezpieczeniowych. Pięknie dziękuję. Uprzejmie proszę o usunięcie negatywnego komentarza.
Ciekawe czy wasze działania nie były wymuszone przez w/w komentarz. Zapewne tak było , wiec to nadal słabe. Inter Auto ławo przyjmuje pieniądze, gorzej z ich zwrotem lub wywiązaniem się z zobowiązań. Nie pracuje już tam kilka lat, ale widzę że nic się nie zmieniło.
W jakim to jest języku? Ktoś dyktował do telefonu w czasie jazdy? Kto odebrał, kto prosi? Jeżeli to pisało IA to cały wątek powinien zostać jak jest. Dużo mówi o jakości.
Często zadawane pytania
-
Jak się pracuje w INTER-AUTO KRAKÓW?
Zobacz opinie na temat firmy INTER-AUTO KRAKÓW tutaj. Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy oraz kandydaci do pracy to 37.
-
Jakie są opinie pracowników o pracy w INTER-AUTO KRAKÓW?
Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy to 34, z czego 1 to opinie pozytywne, 27 to opinie negatywne, a 6 to opinie neutralne. Sprawdź tutaj!