Kadra menadżerska, to jakieś nieporozumienie w tej firmie. Tych od zasobów rekrutują chyba losowo i tylko niektórzy mają jakieś wyczucie i wiedzą o co w tym chodzi, gdy inni traktują pracownika jak towar o krótkim terminie spożycia. Menadżerowie projektowi to zupełna porażka. Oni tu nie pomagają, a przeszkadzają, nie rozwiązują problemów, ale je tworzą, a ten jaki najczęściej tworzą, to wymuszona rotacja ludzi technicznych między zespołami i projektami, a często się słyszy o wyrzucaniu ludzi z Atos, bo menadżer złożył po cichu na kogoś donos, zrzucając całą winę za niepowodzenie projektu. Młokosy bez doświadczenia. Straciłem tak kilku dobrych kolegów, choć tu pewności nie ma, czy sami nie odeszli, tak jak wielu, wielu innych. Kiedyś miałem okazję pracować tu z menadżerami starej daty, z którymi zawsze dało się dogadać i wszystko dowozić na czas, którzy nie panikowali z byle powodu i nie obrzucali błotem innych, knując za kim tu się ukryć i szkoda, że stąd odeszli, albo poszli wyżej. Inną sprawą jest sprzęt, jaki dają do pracy - gorszego i tańszego się chyba nie da. Ogólnie firma wolałaby, abyś pracował na własnym sprzęcie i to może być nawet lepsze, ale pytanie czy uda się skonfigurować komputer domowy do specyfiki pracy w Atos, zanim się nie wkurzą i takiego pracownika nie zwolnią? A tu wkurzają się szybko (ludzie zwalniani po miesiącu). Ta firma naprawdę zaczyna przypominać Biedronkę IT. Byłem ostatnio pod ostrym ostrzałem "kadrowym", mimo pracy niemal 24/7, bo nikt inny nie został oprócz zawszę świętych menadżerów, więc musiałem się wyżalić. Czas się stąd zabierać.
Ja akurat jestem tu poczytać o SAP Basis Administrator, bo szukają teraz. po tym co tu piszesz jednak zastanawiam się na jakiej zasadzie można faktycznie stać się managerem. Z ogłoszeń ich nie przyjmują? Przynajmniej teraz żadnego aktywnego nie widzę
Niestety, ale firma robi sobie jaja z pracowników obiecując im podwyżki, a po roku (w momencie od kiedy podwyżka miała obowiązywać) informują o problemach finansowych i anulowaniu podwyżek! Nigdy w życiu nie zostałam przez żadnego pracodawcę tak potraktowana... Dodam że jestem cały czas na projekcie (nie na ławce) w którym wewnętrznie awansuje, dostaje super opinie i masę dodatkowych obowiązków z tym związaną - z tego powodu została obiecana mi podwyżka i podwyższenie poziomu GCM. Czuję się bardzo (usunięte przez administratora) i zawiedziona na Atos/Eviden. Niestety nie jestem jedyną osobą, która została tak potraktowana ponieważ wszystkie osoby którym to obiecano (z IF) mają anulowane podwyżki.... Nie wiem czy pracodawca ma tego świadomość ale wszyscy obecnie mówią tylko o rzuceniu papierami...
U mnie to samo - ponad rok temu 'załatwiłem' sobie podwyżkę. Wszystko było ugadane ale umowy zmienionej nie dostałem. Z papierami bywa rożnie, wiec niczego złego się nie spodziewałem. Przyszedł pierwszy miesiąc, w którym miałem mieć zwiększone wynagrodzenie... Wyplata po staremu... Pytam LM co jest... Nadmienię, że mi się LM zmienił w międzyczasie. Nowy LM nic nie wie, odgrzebał gdzieś, że faktycznie. Info zwrotne, że sprawdza. Minął kolejny miesiąc. No nie może przeforsować tego, bo blokada z góry jest. Ale będzie próbował jeszcze. Minął kolejny miesiąc. Bez zmian. Poprosiłem o rozmowę z jego przełożonym. Po kilku tygodniach mało to miejsce ale ta rozmowa to była istna kpina - "tak, wiemy że było dogadane, na razie jest blokada, bo transformacja (Atos->Eviden) ale spoko - będzie". Pytam kiedy. Nie wiadomo. Minęło 7 miesięcy od tego czasu. Zero zmian, zero informacji, zero szczegółów. Atosa już skreśliłem, szukam normalnej pracy. Dziwie się sam sobie, że tak długo się łudziłem, że to się wyprostuje. Ogólnie o jakichkolwiek podwyżkach można zapomnieć. Ile sobie wynegocjujesz na starcie, tyle będziesz pewnie miał do końca swojej 'kariery' w Atosie.
Codziennie przybywa nowych obowiązków, a wynagrodzenie w Atos stoi w miejscu od kilku lat. Nowi pracownicy, którzy nic nie potrafią, dostają na start więcej od pracownika z wieloletnim doświadczeniem. Nie polecam
Czy się wyrabiają czy nie to już inna sprawa, czy czasem znikają z kolejki żeby dołączyć do spotkania? Tak. co za tym idzie ? ( na przykładzie poniedziałku kiedy jest zajob ) cały serwis się nie wyrabia. Niestety ofiarą jesteś ty, do ciebie są koerowane problemy, na ciebie jest zwalana wina że SLA „się pali” w Atosie jesteś tylko liczbą a na twoje stanowisko znajdzie się 10-ciu innych.
Kadra menadżerska, to jakieś nieporozumienie w tej firmie. Tych od zasobów rekrutują chyba losowo i tylko niektórzy mają jakieś wyczucie i wiedzą o co w tym chodzi, gdy inni traktują pracownika jak towar o krótkim terminie spożycia. Menadżerowie projektowi to zupełna porażka. Oni tu nie pomagają, a przeszkadzają, nie rozwiązują problemów, ale je tworzą, a ten jaki najczęściej tworzą, to wymuszona rotacja ludzi technicznych między zespołami i projektami, a często się słyszy o wyrzucaniu ludzi z Atos, bo menadżer złożył po cichu na kogoś donos, zrzucając całą winę za niepowodzenie projektu. Młokosy bez doświadczenia. Straciłem tak kilku dobrych kolegów, choć tu pewności nie ma, czy sami nie odeszli, tak jak wielu, wielu innych. Kiedyś miałem okazję pracować tu z menadżerami starej daty, z którymi zawsze dało się dogadać i wszystko dowozić na czas, którzy nie panikowali z byle powodu i nie obrzucali błotem innych, knując za kim tu się ukryć i szkoda, że stąd odeszli, albo poszli wyżej. Inną sprawą jest sprzęt, jaki dają do pracy - gorszego i tańszego się chyba nie da. Ogólnie firma wolałaby, abyś pracował na własnym sprzęcie i to może być nawet lepsze, ale pytanie czy uda się skonfigurować komputer domowy do specyfiki pracy w Atos, zanim się nie wkurzą i takiego pracownika nie zwolnią? A tu wkurzają się szybko (ludzie zwalniani po miesiącu). Ta firma naprawdę zaczyna przypominać Biedronkę IT. Byłem ostatnio pod ostrym ostrzałem "kadrowym", mimo pracy niemal 24/7, bo nikt inny nie został oprócz zawszę świętych menadżerów, więc musiałem się wyżalić. Czas się stąd zabierać.
no to poleciały 'gorzkie żale'... takie jest korpo, nikt nie mówił, że będzie 'letko'. Każda organizacja się zmienia, nie ma wiecznej idylli w żadnej firmie. Co do sprzętu to jest to normalna polityka każdej większej organizacji. Ja mam kilkuletniego laptopa. Chodzi wolno, ale nie narzekam i nie płaczę, że się odpala 15 minut. Myślę, że dawno nie zmieniałeś pracy... przekonaj się jak jest w innych firmach i po roku czy dwóch będziesz chciał wrócić do tej Biedronki. Poza tym jeśli darzysz Atosa sentymentem to po prostu zmień dział. Oczywiście zaprzeczę słowom kolegi... w firmie pracuje kilka tysięcy ludzi. Menadżerów jest też sporo. Kiedy idziesz do nowej firmy, nie masz pojęcia na kogo trafisz. Jaki będzie Twój zespól, a jacy przełożeni. A nawet jeśli w pracy masz mentorów czy liderów, to oni też rotują i po jakimś czasie trafiamy na ludzi z mniejszą empatią. Ja bardzo chwalę mojego menadżera i będę niezadowolony jeśli ktoś mi go zmieni, ale to nie powód do negatywnej opinii dot. firmy. To samo mogę powiedzieć o PM'ach. Są lepsi i gorsi. Z niektórymi naprawdę fajnie się współpracuje, a niektórzy totalnie sobie nie radzą. To nie firma czy rekrutacja jest winna. To raczej jej wielkość sprawia, że trudno jest weryfikować pracowników w wielu aspektach, bo w pewnym momencie ważna jest ilość, a nie jakość.
Czyli jak spotkała Pana coś wyżej złego i się czuje źle potraktowany to nie może tego napisać ? Jak mu się sprzęt włącza 15 minut to nie może powiedzieć że staroć ? Może trochę należy użyć mózgu przed takimi głupimi komentarzami
Nie no pewnie, że może to logiczne, trudno się dziwić jeśli coś go zawodzi ale czy tu przypadkiem obydwie strony nie piszą wobec siebie troszkę niemiło? Po co porównywać firmę do jakiejś "biedronki it" np? :/
Jeśli jesteś techniczną osobą i sobie nie radzisz bo jesteś mierny to idziesz wtedy na managera. Pozdro dla managera działu Java.
Ja akurat jestem tu poczytać o SAP Basis Administrator, bo szukają teraz. po tym co tu piszesz jednak zastanawiam się na jakiej zasadzie można faktycznie stać się managerem. Z ogłoszeń ich nie przyjmują? Przynajmniej teraz żadnego aktywnego nie widzę
Niestety, ale firma robi sobie jaja z pracowników obiecując im podwyżki, a po roku (w momencie od kiedy podwyżka miała obowiązywać) informują o problemach finansowych i anulowaniu podwyżek! Nigdy w życiu nie zostałam przez żadnego pracodawcę tak potraktowana... Dodam że jestem cały czas na projekcie (nie na ławce) w którym wewnętrznie awansuje, dostaje super opinie i masę dodatkowych obowiązków z tym związaną - z tego powodu została obiecana mi podwyżka i podwyższenie poziomu GCM. Czuję się bardzo (usunięte przez administratora) i zawiedziona na Atos/Eviden. Niestety nie jestem jedyną osobą, która została tak potraktowana ponieważ wszystkie osoby którym to obiecano (z IF) mają anulowane podwyżki.... Nie wiem czy pracodawca ma tego świadomość ale wszyscy obecnie mówią tylko o rzuceniu papierami...
Hej. Kiedy przyszło info o podwyżce, że nie dostaniesz ? Wiem że niektórzy nadal czekają na te podwyżki i mają czekać jeszcze chwilę. Pozdrawiam.
W moim przypadku menadżerstwo mówiło już od dłuższego czasu o podwyżce, nawet zrobili piękne przedstawienie że takowa będzie bo otrzymali zgodę, tylko mało który pracownik ogarnia wszystkie skróty typu SMI. Potem na spotkaniach wewnątrz działu tłymaczyli, że ze wzgledu na Rebranding, podział, blokada globalna, obserwacje na giełdzie, szukanie rozwiązań lokalnie czy inne mydełko na oczy, podwyżki i awanse zostały wstrzymane. Chwalą się nagrodami Great Place to work(tak było wcześniej, od dłuższego czasu to się zmieniło na duży -). W przypadku otrzymania oferty od innego pracodawcy, menadżerstwo Atos/Eviden nie jest w stanie nic zaproponować konkurencyjnego. Zepsucie do tego stopnia, że albo przystajesz na ich warunki(wynagrodzenie marne co do wymagań i do chaosu jaki jest na projektach) albo żegnamy. Nie wiem dlaczego ktoś by chciał się tam rekrutować, bo specjaliści powoli opuszczają tonący okręt.
U mnie dokladnie było tak samo.. Podwyżka obiecana była rok temu, kiedy to podobno dostali już wszystkie "zgody" więc była "pewna" w międzyczasie dostawałam mnóstwo ofert pracy którym odmawiałam ze względu na tą podwyżkę która miała być dosyć znacząca.. przyszedł oczekiwany lipiec i cisza, zaczęli mnie zwodzić tym że dostaniemy wyrówananie w późniejszym terminie bo jest jakaś blokada.. po czym pod koniec sierpnia dostałam informację że nic z tego nie będzie i wszystkie podwyżki na IF zostały anulowane... także po tylu obietnicach i roku oczekiwania został z niczym :) Motywacja do pracy na projekcie spadła do 0.
Kilka dni temu.. Nie wiem czemu dalej zwodzą ludzi kiedy decyzja została juz dawno podjęta..
Czyli Twoje niezadowolenie jest tylko ze względu na brak podwyżki, która miała być? Wszystko inne jest okej? Przykro mi, że tak wyszło :( ja myślę o zatrudnieniu w tej firmie, więc na początek to podwyżki mnie nie dotyczą... jesteś w stanie powiedzieć, czy zarobki na start są adekwatne do wykonywanych obowiązków? czy z tym też jest problem?
A mnie ciekawi jak wysokie te podwyżki wam obiecano? To miały być naprawdę porządne stawki? A wspomniano wam coś o tym, kiedy ewentualnie możecie się tych podwyżek ponownie spodziewać?
U mnie to samo - ponad rok temu 'załatwiłem' sobie podwyżkę. Wszystko było ugadane ale umowy zmienionej nie dostałem. Z papierami bywa rożnie, wiec niczego złego się nie spodziewałem. Przyszedł pierwszy miesiąc, w którym miałem mieć zwiększone wynagrodzenie... Wyplata po staremu... Pytam LM co jest... Nadmienię, że mi się LM zmienił w międzyczasie. Nowy LM nic nie wie, odgrzebał gdzieś, że faktycznie. Info zwrotne, że sprawdza. Minął kolejny miesiąc. No nie może przeforsować tego, bo blokada z góry jest. Ale będzie próbował jeszcze. Minął kolejny miesiąc. Bez zmian. Poprosiłem o rozmowę z jego przełożonym. Po kilku tygodniach mało to miejsce ale ta rozmowa to była istna kpina - "tak, wiemy że było dogadane, na razie jest blokada, bo transformacja (Atos->Eviden) ale spoko - będzie". Pytam kiedy. Nie wiadomo. Minęło 7 miesięcy od tego czasu. Zero zmian, zero informacji, zero szczegółów. Atosa już skreśliłem, szukam normalnej pracy. Dziwie się sam sobie, że tak długo się łudziłem, że to się wyprostuje. Ogólnie o jakichkolwiek podwyżkach można zapomnieć. Ile sobie wynegocjujesz na starcie, tyle będziesz pewnie miał do końca swojej 'kariery' w Atosie.
Hej, wczoraj wrzucono ofertę dla end-to-end software testera. Po pierwsze zastanawiam się czy trudno jest się dostać, nie jestem przy tym pewna jakie jest docelowo wymagane doświadczenie, nie piszą ile lat. Co jeszcze jest kluczowe podczas naborów? chce złożyć CV
Serio stawki u innych są większe? Nie mam konkretnego porównania jeszcze, chyba ze ktoś inny by to zestawił wprost w liczbach? Proszę o to, ponieważ widziałam na stronie ze możliwe są do zrealizowania praktyki i prawdę pisząc ciekawią mnie późniejsze warunki już po ich zakończeniu. Proponowane jest to samo co nowym osobom?
Stawki są u konkurencji większe i to spokojnie o 30 procent mówię tutaj akurat o swoim stanowisku jakie miałem było związane Z SAP-em.
30 %? Na każdym? Chce dopytać bo seniora SAP szukają z niemieckim ale właśnie bez określonej kwoty. Po dłuższym stażu nie wyłapiesz więcej? praca jest lżejsza lub mniej klientów do obsługi ze występuje taka rozbieżność?
Ogólnie jeżeli chcesz robić dispatching i proste rzeczy w pracy to spoko to idź ale no na bank będziesz na 2-3 projektach. Zarobki średnie bo ja teraz jako mid mam dużo większe w nowej firmie. I projekty są bardziej key-userowe niż konsultanta Pozdro i powodzenia
Stanowisko stanowisku niby nie równe, powiedz lepiej jaki zakres obowiązków w porównaniu z tym tutaj masz? Dokładnie identyczny czy może tu czegoś innego się wymaga na midzie chociażby? ciekawi mnie układ stopniowania zadań
Całkowicie inne obowiązki teraz pracuje na wdrożeniach w skrócie. I wiedza z którą nabyłem w Atosie średnio mi pomogła. Projekty są utrzymaniowe i typowo klienckie więc ( typowe z-etki). Więc dla osób które chcą się uczyć SAP standardowych rzeczy to średnio. Zespół i ludzi wspominam super do dziś.
Najpierw rozmowa z HR a potem techniczna i językowa. Rozmowa była w czerwcu. Miałem dostać odpowiedź nawet jeśli nie będzie pozytywna i zero odzewu do tej pory.
Pierwsza rozmowa była ogólna na temat doświadczeń, kolejna była techniczna i po angielsku
-
Poziom rozmowy:
- Rezultat: Nie dostałem pracy
Firma ATOS zarabia głównie na wynajmie ludzi do innych firm, więc jest absurdalnie skąpa gdzie tylko się da, bo każda złotówka której nie wyda na pracownika, to złotówka która zostanie w kieszeni na pensje dla kierowników i menadżerów którzy to wszystko obmyślają i zarządzają. Korporacja pośrednicząca pełną gębą ze wszystkimi masakrycznymi praktykami: - wynagrodzenie możliwie niskie - trudno o podwyżki, najlepiej to o nich zapomnij - negocjacje poprzez menadżera liniowego, nie możesz rozmawiać z osobą decyzyjną - menadżerowie liniowi to tak średnio, większość nie lubi swojej pracy, robią bo muszą - wszystkiego mało - za to nieprzebrane sterty bezsensownego mejlowego spamu o tym jaki ATOS jest SPOKO - biuro to po taniości Najśmieszniejsze jest to że w tym roku odmówili wszystkim pracownikom podwyżek bo nie wyrobili targetów, a prawda jest taka że jest nowy właściciel i chce na firmie zarobić, więc robią po swojemu porządki i reorganizacje. Trudno nie mieć poczucia że jest się frajerem
Nawiązując najpierw do tego końca odnośnie podwyżek, czy mimo wszystko to prawda, że targety nie zostały wyrobione? Przez każdego? A w zeszłym roku jak z nimi było, lepiej wyszło i niektórzy coś tam dostali? O jakie konkretnie targety chodzi?
Czy w Atos IT Services Sp. z o.o. jest skuteczna reakcja na zgłaszane przez pracowników problemy?
Czy Wam Atos również przesyłał umowę o pracę przez internet zamiast podspisać na miejscu lub kurierem? Mieliście pieniądze na czas i składki opłacone?
Tak, to normalne u nich. Juz trzy umowy podpisywalem z nimi w ten sposob. A pensja zawsze na czas, czasami nawet przed czasem. Pod tym wzgledem sa bardzo slowni
„pod tym względem”? nie ze jestem podejrzliwy ale tak w razie czego sugerujesz jakiś inny obszar, że mogą nie być słowni czy w razie czego nie mam się czym przejmować? Myślę wkrótce o kandydaturze, jestem przezorny. Jest w ogóle jakiś obszar, który byście polecali?
a w tej konkretniej firmie? właśnie przyszedłem o niej poczytać, wiec ciekaw jestem rekomendacji. Twoja z tego co piszesz po prostu jest odwrotna? A czy jest tu ktoś kto w ogóle poleca? Chce mieć rozeznanie z każdej strony, jeszcze się nie planuje zatrudnić dopiero rynek porównuję
Zero szacunku do czasu kandydatów. W procesie rekrutacji zostałam od razu zaproszona na rozmowę techniczną. Jak się na niej okazało HR nawet nie spojrzało w wypełniony przeze mnie kwestionariusz, w którym zaznaczyłam jakim etatem jestem zainteresowana. Już na rozmowie zaznaczyłam, że może nie warto marnować naszego czasu skoro nie jestem zainteresowana etatem, który oferują. Rozmowa została jednak pociągnięta dalej. Oczywiście zostałam zapewniana o informacji zwrotnej od firmy, nawet w przypadku braku zainteresowania. Tak bardzo są wdzięczni za poświęcony im czas, że nawet nie wysłali żadnego maila z informacją:)
haha u mnie to samo, na szybko wszystko, brak rozmowy telefonicznej, od razu techniczna, a facet od IT zgrywał takiego kozaka, ze hoho ????
Firma podzieli wkrótce losy IBM-u czyli odłączą dział usług który przynosi straty. Oczywiście władze spólki na zachodzie zostawią sobie najbardziej lukratywne gałęzie takie jak big data, cloud computing czy cybersecurity i z tego utworzą spólkę Eviden. Atos załadują długiem i sprzedadzą za grosze funduszowi który wyciśnie firmę jak cytrynkę. Zapomnijcie o podwyżkach czy płatnych szkoleniach. Game over.
Czy to stwierdzenie jest poparte wdrażanymi już działaniami od strony spółki czy raczej dopiero na nie czekacie? Widzę, że tak czy siak jest sporo ogłoszeń na stronie, pytanie teraz czy to rozwój czy rotacja? Piszesz o braku podwyżek to jak tych kandydatów się inaczej zachęca?
Rekrutowałem się na wiosnę na stanowisko techniczne (programowanie). Dwa etapy standardowe - HR + techniczna. Pozytywny feedback, chcą mnie brać do "operatora telekomunikacyjnego w Maroku". W normalnej firmie od razu z feedbackiem dostaje się ofertę. Niestety to nie jest normalna firma. Przez 8(!) tygodni się dopytywałem, co z ofertą. Nawet zagadałem do innej rekruterki i się zgłosiłem na inny projekt - odpowiedziała, że nie może mnie wziąć, bo powinienem do 48 godzin dostać finalną ofertę dotyczącą poprzedniej rekrutacji. Po kolejnych 2 tygodniach napisałem, że albo oferta do 3 dni, albo proszę o przerwanie procesu i wykasowanie danych. Odpisali, że przepraszają, i oferta będzie "jutro". Nie było, więc zgodnie z planem wycofałem wszelkie zgody na przetwarzanie danych i napisałem, co myślę o takim procesie. Nawet im się nie chciało przeprosić. Firma dramat!
hej, orientuje sie ktos czy oferty pracy w monitoringu z francuskim beda w przyszlosci otwarte? Od dluzszego czasu nie widze ofert pracy z francuskim na 1 L. dzieki
Czy w Atos IT Services Sp. z o.o. odbywają się wewnętrzne rekrutacje?
Cześć małem styczność z Atosem prawie osiem lat cóż napiszę po prostu tak. Firma jak każda inna korporacja. Na początku byłem bardzo zadowolony w miarę dobrze się pracowało ale niestety jak w każdej firmie są plusy i minusy. Znam firmę bardzo dobrze i piszę kompletnie szczerą opinię musiałem odejść w wyniku redukcji etatów dodam, że byłem zatrudniony na stanowisku programisty. Przyznam że firma dała mi duże doświadczenie niestety z pensja nie było najlepiej a atmosferę w pracy psuło przede wszystkim parę czynników o których nie będę już pisać. Obiektywnie firma dobra do zdobycia solidnego doświadczenia pensje jednak stały w miejscu więc jeżeli ktoś wynegocjować potrafił z kadrami dobre warunki płacowe to mógł sobie siedzieć z awansami, kadrą zarządzająca bywało różnie od bardzo dobrze zorganizowanej i pomocnej do co najmniej przeciętnej. Ogólne polecam do zrobienia certyfikatów i doświadczeń odradzam ze względu na zarobki i panujący kryzys w IT. Mam nadzieję, że moja opinia jest pomocna. Pozdrawiam serdecznie wszystkich czytelników forum
Codziennie przybywa nowych obowiązków, a wynagrodzenie w Atos stoi w miejscu od kilku lat. Nowi pracownicy, którzy nic nie potrafią, dostają na start więcej od pracownika z wieloletnim doświadczeniem. Nie polecam
ciekawe jest to, że w wielu firmach tego typu zjawisko występuje... możesz przy tym w takim razie porównać te stawki, żeby była jasność oraz zakres obowiązków skoro piszesz, że ich przybywa?
1st line support analyst 4.5k brutto -Atos To samo stanowisko 5.5+ Brutto - Np SII W atosie pracujesz jak za 4 agentów, obowiązki swojego serwisu + uczenie się i pomoc na overflow gdy jakiś kontrakt managera nie wyrabia, w pewnym momencie ogarniasz 4 inne serwisy i (usunięte przez administratora)… się jak zawalasz swoją główną robotę. Już nie wspominam o tym że jeśli robisz/umiesz za dużo to Junior manager Brdzie na sile chciał pomocy typu: Grafiki,spotkania,TM’y itp więc robisz swoją, swoich kolegów i w skrajnych przypadkach robotę swojego menago za pensję kasjera w Biedronce bądź Maka. Inne firmy, masz stanowisko, wytyczne i tylko i wyłącznie to robisz, masz czas na naukę, czas na wdrożenie itp.
Aha i powiedz mi.. Są tu osoby, które normalnie w tym wszystkim wyrabiają? Zaczynając od samych podstaw itp.? Bo jeśli tak to chyba nawet spore doświadczenie? Warto byłoby mieć mimo wszystko to u siebie w cv?
4,5k za 1st line dla kogoś kto NIC nie potrafi to mało? Za jechanie wg instrukcji i zerowe myslenie a co za tym idzie zerową odpowiedzialność? To idz do biedry i zapierniczaj fizycznie rozkładając towar albo do maca i uśmiechaj się przez 8 godzin do klientów. To nie jest idealna firma ale umówmy się - jeżeli ktoś ma zerową wiedzę to nie wnosi on zbyt wiele do biznesu
dlaczego tylko piszesz, że dosłownie "nic nie potrafi"? To jak w konkretach praca na tym stanowisku może wyglądać? masz je dobrze przetestowane i stąd te stwierdzenia? prócz tej wspomnianej instrukcji co jeszcze się wykonuje? i co z dalszą ścieżka kariery wtedy?
Akurat Panie Maćku ( chyba z klanu ) byłem jednym z nielicznych osób które „coś” potrafiły ale nie o tym.. Praca w atosie na 1LS polega na logowaniu tkt, zmienianiu haseł w AD i jakichś apkach, sporadycznie jakieś bardziej wymagające taski, ale nawet małpę można nauczyć jeździć samochodem, więc widocznie nie pracowałeś na 1LS i piszesz głupoty albo jesteś z HR i podtrzymujesz staty na GW ale to nic, pozdrawiam cię cieplutko :)
Czy się wyrabiają czy nie to już inna sprawa, czy czasem znikają z kolejki żeby dołączyć do spotkania? Tak. co za tym idzie ? ( na przykładzie poniedziałku kiedy jest zajob ) cały serwis się nie wyrabia. Niestety ofiarą jesteś ty, do ciebie są koerowane problemy, na ciebie jest zwalana wina że SLA „się pali” w Atosie jesteś tylko liczbą a na twoje stanowisko znajdzie się 10-ciu innych.
Moje doświadczenie z atos na szczęście dobiegło końca. Zacznę od pierwszego projektu gdzie czekałem 3-4 miesiące żeby zacząć pracę czekając na dostępy. Kiedy w końcu je dostałem okazało się że człowiek który robił wdrożenia nie był zadowolony z nowych pracowników i robił spore problemy i wytykał palcem kiedy to na onboardingu zadawałem pytania…kiedy problem urósł ponieważ spotkałem się z czymś czego wcześniej nie robiłem i zapytałem na forum teamu znów zostałem wytknięty palcem przy projekcie otrzymując pomoc w najgorszy z możliwych sposobów. Zakomunikowałem to liniowemu i zostałem usunięty z projektu… Drugi projekt, też katastrofa 2 osoby z managementu nie robiły nic wiecej jak uczestniczyły w spotkaniach i rzucały kłody pod nogi. Kiedy przyszło do cięcia w budżecie oczywiscie liniowy musiał dostać. Nie dwa bezużyteczniki które generowały o wiele większy koszt. Ogolnie polecam, i nie polecam. Mają bałagan nie wiedzą czego od ciebie chcą przez co lwią część czasu siedzisz i patrzysz na komunikatory. Ale wyobraźcie sobie że jak próbowałem złożyć wypowiedzenie to oni wypowiedzieli w trybie natychmiastowym.
Witam. Pracowałam w Atos 4 lata w Dziale Consultingu. Tak jak większość byłych pracowników już pisała przydział do projektu był raczej losowy i niewiele miał wspólnego z tym w jakim obszarze pracownik chciał się rozwijać. Wyglądało to bardziej w ten sposób, że w interesie pracodawcy było aby 98% pracowników zostało zaalokowanych do projektów i aby płacić za 'aktywną' pracę a nie siedzenie na 'ławce rezerwowych'. Zadowolenie z pracy wynikało z tego na jaki projekt się trafiło i jak była zorganizowana praca na nim. Ja pracowałam na dwóch projektach pierwszy z nich trwał pół roku i był porażką a drugi projekt był bardzo ciekawy i rozwojowy. Gdy pracownik miał przydzielony projekt na 100% czasu pracy a klient był zadowolony z tej współpracy to organizacja polska starała się nie przeszkadzać i ograniczała interakcje z takim pracownikiem do niezbędnego minimum. Pracowałam 100% zdalnie przed pandemią i po pandemii Bardziej czułam się pracownikiem klienta niż Atosa w Polsce. Jeżeli chodzi o przedłużanie umów na czas określony to miałam wrażenie że osoby zatrudnione z polecania pracowników miały przeciągane do maksimum czas otrzymania umowy na czas nieokreślony (od której zawarcia zależała wypłata premii za polecenie osoby). Na początku rotacja w kadrze Team Leaderów praktycznie nie istniała po około dwóch latach zaczęły się zmiany które pod koniec mojej pracy były już tak częste że nie byłam w stanie nawiązać praktycznie żadnych relacji z moimi TL a i kompetencje przywódcze kolejnych osób wybieranych na TL w moim odczuciu były coraz niższe. Z perspektywy czasu uważam że praca w Atos przyczyniła się do w moim przypadku do zdobycia nowych kompetencji zawodowych oraz nauczyła mnie jak w profesjonalnej relacji dostawca usługi IT - Klient prowadzi się projekty IT, cały proces projektowy od inicjatywy aż do dostarczenia gotowego rozwiązania, jakie dokumenty powstają, jak się rozlicza projekty i raportuje do klienta. Zdecydowałam się zmienić pracę głównie z 2óch powodów - za duża rotacja na stanowisku Team Leadera oraz ze względu na wynagrodzenie (w ciągu 4rech lat pracy dostałam tylko 300 złotych brutto podwyżki). O zmianie wynagrodzenia czy stanowiska nie było mowy. Poszłam do innej firmy na takie samo stanowisko na jakim pracowałam na moim drugim projekcie. Dostałam na rękę 100% wyższe wynagrodzenie niż w Atos. Wiem że nową pracę dostałam dzięki wiedzy i doświadczeniu zdobytemu w pracy u klienta Atos. Wydaje mi się że jeżeli trafi się na ciekawy i dobrze zorganizowany projekt to warto popracować w Atos ale raczej jako praca krótko-terminowa aby zdobyć doświadczenie czy zmienić zawód jednak należy pamiętać że niczego nie można sobie zaplanować gdyż nigdy nie wiadomo jaką rolę i na jakim projekcie będzie się pełniło.
Śmieszne miejsce. Line managerów i PMów to chyba znajdują na ulicy albo na procesach Johnnego Deppa. Pojęcia nie mają o IT, wymyślają jakieś dziwne rzeczy problemy i obarczają nimi Ciebie. Jesteś assetem nie człowiekiem, masz mysleć jak cyborg i ślepo robić rzeczy bez sensu bo Ci za to płacą. Klientowi też gruszki na wierzbie obiecują za 1.5 zł a Ty się męczysz. Task force jak czasami Ci złożą to też nie wiesz czy się smiać czy płakać Zalety Możesz 3 miesiące siedzieć nic nie robiąc bo to normalne zeby bulic 40k za pracownika który nie może się doprosić dostępów albo zainteresowania (słyszałem historie o zapomnianych na pół roku). Ogolnie jak nie masz głebszej wizji na siebie to możesz rozważyć z braku laku. Ale rozwoju to się nie spodziewaj jakiegoś wyjątkowego.
Krótko i na temat: Obiecują gruszki na wierzbie. Na rozmowie rekrutacyjnej opowiadają jakie to mają elastyczne godziny pracy, jakie to benefity oraz ogromne premie wypłacane 2 razy w roku, gdzie ich wartość to co najmniej 1 wypłata! W rzeczywistości nie ma żadnych elastycznych godzin pracy, ludzie pracują 8-16, co więcej może ci manager narzucić pracę w wyznaczonych godzinach np. 12-20 i masz tak robić. Benefity to śmiech na sali, takich małych i niskich świadczeń nie widziałem nigdy w żadnej firmie. Premie? Zapomnij o wypłacie, te 2 premie wypłacone w roku nie są równe nawet połowie jednej wypłaty, po prostu kłamią i (usunięte przez administratora) kandydata, aby tylko podpisał umowę, a później jest jak jest. Nie wspomnę o nielegalnym zmienianiu umowy(wstecz). Co do samego systemu pracy: pracownik jest ciągle monitorowany i kontrolowany(zrobiłeś 300 ticketów w miesiącu? To za mało powinieneś zrobić więcej!) Od znajomych słyszałem także o mobbingu ale tego potwierdzić nie mogę. Cieszę się że odszedłem niedawno. Omijać szerokim łukiem.
Kandydowałem. Najpierw trudno było umówić spotkanie - generalnie dziwnie mało responsywna rekruterka, musiałem pierwsze spotkanie przełożyć z przyczyn służbowych, potem mi umówione kolejne spotkanie, które nie pasowało i od razu napisałem, że nie pasuje, ale odpowiedź dopiero dostałem w kolejnym tygodniu i dopiero ustaliliśmy pasującą mi godzinę. Techniczna rozmowa była przyjemna, chyba nie było jakiegoś pytania, na które nie odpowiedziałem poprawnie - ba, pytania były dość banalne. Co prawda dowiedziałem się o bardzo złych warunkach oferowanych dla kontraktorów B2B - kompletnie bez benefitów (nawet brak zdrowotnego) i przez firmę-pośrednika, co już spuściło ofertę Atosa bardzo nisko spośród rekrutacji, w których brałem udział. ALE creme de la creme to był feedback: "Unfortunately, after careful consideration, we are unable to progress with your application at this time." Serio, taki feedback dajecie po technicznej? Co to w ogóle ma być? XD Ja wiem, że Atos to wielka firma, ale no już dajcie sobie spokój z takim podejściem do potencjalnego usługodawcy. Na tym etapie kariery oferuję chociaż podstawowego szacunku do kandydata a nie jawnego oplucia na odchodne.
Miałem podobną sytuację. Kandydowałem na stanowisko senior python developer. Cała rekrutacja na jednym długim posiedzeniu przez teamsy (półtorej godziny). Polski manager się nie spóźnił, ogólnie rozmowa przyjemna. Na część angielskojęzyczną manager przyszedł przed czasem, za to rektuer techniczny się spóźnił. Gadka szmatka o wszystkim i o niczym. Standardowe pytanie Elona Muska o problem i rozwiązanie. Kiedy już przeszedł czas na pytania z pythona, zrobiło się niedorzecznie. Pytania były podzielone na dwie zakładki. Udało się przerobić tylko pierwszą, poświęciliśmy na to może z 10-15 min. Pierwsze pytanie (na seniorskie stanowisko) było odnośnie printowania stringia. I w sumie wszystko oscylowało odnośnie podstawowych operacji. Było list comprehension. Ostatnie pytanie z pierwszej strony było o wyłuskanie zmiennej z głębokiego słownika. Skończyliśmy bo skończył się czas. Na obronę Atos powiem że w ciągu części technicznej 6 razy dzwonił mi telefon. Którego oczywiście nie odebrałem, ale mnie to rozpraszało, więc moja prędkość nie była jakaś super. Sąsiad postanowił rozkręcić prace budowlane, więc też przyznaje to. ALE zrobiłem wszystkie ich podstawówkowe zadania poprawnie. Na drugiej stronie były pytanie o klasy itd. Feedback: "unfortunately I have to inform you that the outcome from the Hiring manager from the interview yesterday is negative due to technical skills" Myślę że tak duża firma powinna już ustandaryzować swoje procesy rekrutacyjne.
Na jakie realnie wynagrodzenie moze liczyć inzynier systemowy? SysOps? kilkanascie lat doswiadczenia w windows, vmware , Nagiosy, zabbixy, troche linuxa na tyle ansible posatwić, O365, Azure, AWS... opinie są skrajne a ja się roboty nie boję :)
nikt nie odpowiedział i ciekawa w zasadzie jestem czy masz już temat jakkolwiek obadany? z ciekawości jak swoje umiejętności sam wyceniasz i dlaczego? zastanawiam się czy wpasują się w stawkę.
Często zadawane pytania
-
Jak się pracuje w Atos IT Services Sp. z o.o.?
Zobacz opinie na temat firmy Atos IT Services Sp. z o.o. tutaj. Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy oraz kandydaci do pracy to 65.
-
Jakie są opinie pracowników o pracy w Atos IT Services Sp. z o.o.?
Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy to 32, z czego 5 to opinie pozytywne, 22 to opinie negatywne, a 5 to opinie neutralne. Sprawdź tutaj!
-
Jak wygląda rekrutacja do firmy Atos IT Services Sp. z o.o.?
Kandydaci do pracy w Atos IT Services Sp. z o.o. napisali 25 opinii na temat procesu rekrutacyjnego. Zobacz szczegóły tutaj.