Czy nowo zatrudnione osoby w AG metal otrzymują od pierwszych dni umowę o pracę?
Od pierwszych dni? Pierwszy tydzień pracujesz i jak Cię nie wywalą, to dostaniesz umowę o prace za najniższa krajowa, a reszta pieniędzy w euro
To nie jest czasem ta sama firma Ekostal engineering ? Zmienili nazwę i tak jak wcześniej zakładają 100 firm słupów? bo właśnie szukaja do przeglądów w belgii
a ja z doświadczenia polecam, byłem pracowałem i na pewno wrócę
Kurcze potrzebuje jakieś namiary na tą firmę pracowałem tam w latach 2011-14 teraz próbuje się skontaktować w sprawie świadectw pracy i nic telefonu nikt nie odbiera. Może ktoś potrafiłby mi pomóc?
nie masz po prostu możliwosc podejsc do biura firmy i zapytac skoro taki problem jest z dodzwonieniem się ? czy byles w tamtych latach zadowolony z pracy jak inni teraz?
Byłem w siedzibie tej firmy na ul tęczowej ale tam niby już ich nie ma. Może wiesz gdzie teraz się przenieśli albo jakiś namiar tel masz na nich?
To jak dasz mi jakieś namiary na tą firmę bo skoro ktoś tam jeszcze pracuje to musi ona funkcjonować, a kontakt z nimi ułatwi mi pozyskanie dokumentów na których mi zależy.
Ogólnie może już nie być tej firmy, w której pracowałeś. Oni tam ciągle zmieniają firmy - jedne otwierają, przenoszą pracowników i zamykają stare, żeby tylko płacić jak najmniej, no i żeby nie byli rozpoznawalni, bo ludzie się wkurzają i im robią jazdy za ich podejście. Nie na darmo mówią, żeby pracowników nie wpuszczać do biura, bo mogą mieć problemy. Idź na tęczową i nie daj się zbyć, bo jeśli w biurze nie mają, to pewnie w jakimś miejscu muszą trzymać archiwum. Tam jest ostry bałagan i nie zdziwiłoby mnie, gdyby po prostu nie chciałoby im się szukać Twoich dokumentów.
Faktycznie widzę, że w Katowicach mają teraz krs aktywny. Czyli w pewnym sensie ludzie pracy nie tracą? Zmienia to jakoś ich warunki jeśli o zatrudnienie chodzi?
pracowałem w tej firmie ponad 2 lata niestety musialem zjechac ze wzgledow rodzinnych. ale jesli bede mial wracac to wlasnie tutaj w sprawdzone miejsce. praca nie jest lekka ale jak juz pisalem nikt do pracy nie jedzie odpoczywac. dobry kontakt z koordynatorami, pomagali ze wszystkim o co prosilem. warunki naprawde ok, z Jarkiem z pokoju dalej utrzymujemy kontakt telefonicny.
(usunięte przez administratora)
Napisz lepiej czemu każesz unikać tej firmy, jakieś argumenty proszę
Witam. Mam ofertę pracy do Belgii na zbiorniki. Jak aktualne warunki pracy i mieszkaniowe ?
Podpinam się pod twoje pytanie, bo też chciałbym się dowiedzieć. Ciekawe jak zakwaterowaniem? Czy firma za nie potrąca? Jakbyś się zdecydował to napisz co zastałeś na miejscu bo też myślałem o tej pracy i chciałbym wiedzieć na co się szykuje.
Byłem 6 lat temu trzeba się narobic i tyle co do mieszkań to zależy na kogo się trafi ale idzie przeżyć ogólnie nie najgozej z kasą tez ok czyli jakieś czas można wytrzymać sam nie wiem czy jeszcze nie pojadę
Wiadomo, że w takiej pracy trzeba się narobić. To kwaterę miałeś w kilka osób? Nie można było załatwić coś w pojedynkę? Jak kontrakt z koordynatorem projektu? Pomagał ci coś?
Nie wiem gdzie pan pracowal ale na pewno nie tu. mieszkanie zawsze jest po stronie firmy. wiem bo wlasnie skonczylem wspołprace ze wzgledow rodzinnych ale na pewno kiedys wroce. praca lekka nie jest ale nikt nie jedzie do pracy na wakacje a warunki sa naprawde ok
(usunięte przez administratora)
To nie jest zdrowe podejście. Może warto wydawać na terapeutę a nie na kasyno?
Chwilę z tym zwlekałem ale też by coś wypadało napisać. Po pierwsze to zawsze zastanówcie się, czy warto jechać ponad 1000 kilometrów do pracy, jeżeli pracodawca bombarduje was telefonami odnośnie każdej możliwej kwestii dotyczącej wyjazdu. Gdyby praca była faktycznie super fajna (nie jest zła jak to Marcinek powiedział), to jak nie wy to jest masa innych ludzi na wasze miejsce. Wywiązujecie się z ustaleń (badania, skany dokumentów), a jeżeli tego nie robicie to oni też was olewają, tak to wszędzie przecież działa czy nie?. No ale do rzeczy. Pierwszy duży minus i czerwony sygnał dla was to jest taki, że nie wiecie dokładnie gdzie jedziecie (bo wam zamawiają przejazd od A do B) i nie znacie zakładu w którym będziecie pracować. Takie podstawy zawsze powinniscie dostac w mailu albo od koordynatora. Adres gdzie macie zakwaterowanie i adres zakładu, żeby przed wyjazdem to zweryfikować. Po przyjeździe na starcie dezorganizacja, bo nas akurat wysadzili prawie że na środku skrzyżowania, i kręciliśmy się z torbami na chodniku jak barany. Samo mieszkanie - kto widział niech sam sobie odpowie - fakt, standard jest całkiem przyzwoity w środku, ale pewnie tak jak u mnie to są najczęściej najgorsze dzielnice miasta, a w środku do 6-8 ludzi w jednym mieszkaniu czyli nie wiesz na kogo trafisz. Jak pojedziesz sam - raczej zerowe szanse na pokój jednoosobowy, czyli znowu musisz zaakceptowac że co tydzień ktoś nowy ci się może tam wprowadzać i wyprowadzać do pokoju (bo takie tam są rotacje). No ale zawzieło się zęby bo przyjechało się pracować i zarabiać a nie odpoczywać, na upartego można to przetrzymać jak ktoś na prawdę musi mieć jakąś pracę ( tak jak ja, pojechalem posplacac jakieś długi). Pare naciągań ze strony koordynatora jak zwykle (w mieszkaniu jest telewizor, jesteśmy wypłacalni itd itd.) no i wkońcu sama praca. Raczej pracować tu można tylko do przetrzymania na krótki okres, nie wiem kilka miesięcy maks - więcej na prawdę wam nie polecam. To jest typowa robota której nikt inny nie chce robić, w dodatku jak dobrze żyjecie z pracownikami z firmy to wam powiedzą, że przynajmniej dwukrotknosc waszej godzinówki ( u nas 12 euro na ręke) to ten koordynator kasuje za waszą pracę. Na moje stanowisko to w samej Belgii nawet nikogo na kontrakt nie potrafili znaleźć, to sobie wyobraźcie czemu tak bardzo nikt nie chce. Praca ciężka fizycznie w sumie tez dla kogos moze byc, ale przede wszystkim robicie przy takich cudach wydychanych w powietrzu, w zamkniętej puszce, z byle jakimi maskami jednorazowymi, że jak komuś przyjdzie do głowy pracować tu kilka lat, to masz chyba gwarantowany nowotwór albo płuca do wymiany. Parszywy zapach nierdzewki zapamiętam do konca zycia chyba. W samym zakładzie powszechnie wiadomo że koordynatorzy z Polski to wały totalne, i jak to powszechnie sie mowi, chca cie wycyckać jak tylko mogą. Przez pierwszy tydzien robisz bez umowy nawet, bo nie masz jak jej podpisać. Pan Marcinek przyjechał ale dopiero po całym tygodniu pracy z papierami do podpisania, więc równie dobrze móglbys pracowac tydzien za darmo. Kiedy przyjechał narzucił nam narrację taką, że jest mega konkretnym facetem, wszystko z nim załatwisz, z niczym nie ma problemu i mówi ci wszystko co chcesz usłyszeć. Zapewne dużo osób sie na to nabiera. Dopóki pracujesz jest w miarę do wytrzymania, ale jak już chcesz wyjeżdżać, zaczyna się cały cyrk i wychodzi prawdziwa osobowosc pana Marcina. Nie odbieranie telefonów, nie płacenie zaliczek które miały już przyjść dawno, wymijające odpowiedzi i ogólne (usunięte przez administratora) W czwartek o 21 chłop ci dzwoni, że jednak musicie już się wynosić z mieszkania (mimo że mieliśmy pracować do końca miesiąca) i do soboty ma nas nie być. Co wtedy z umową się dzieje? Nie wiadomo. Zostaje ci parę dni pracy wciąż, urlopu jeszcze nie wypracowałeś, więc podejrzewam że wpisują ci porzucenie pracy albo coś innego bo z pewnością mają na to swoje patenciki szemrane. Do tej pory brakuje mi 300 euro które powinienem dostać, i zero wyjaśnień. Tak więc jeśli już naprawde musicie jechać tam do pracy (przemyślcie to 2 razy) to grajcie tymi kartami co on. Nie bądźcie w 100 procentach uczciwi bo tylko stracicie. Obowiązkowo proście o kopie wszystkich dokumentów podpisanych, weźcie sobie listę obecności (bo oni wam dadzą jedną kartkę z umową) a jak po miesiącu zechcecie wyjeżdżać, powiedzcie mu w ostatni dzień umowy, żeby przypadkiem wam czegoś nie skombinował. Na koniec dodam, że jeżeli ty mały brudasku Marcinie, albo któryś z twoich kolegów/koleżanek z HR czyta tutaj komentarze (a tak jest na pewno) to po pierwsze kiedyś popłyniesz i nóżka ci się powinie, oby jak najszybciej, a po drugie - obyśmy się spotkali kiedyś, bo chętnie obilbym ci tą zakłamaną i parszywą m...de ;))
Zgadzam się w 100%. Praca tam, to wyzysk. Ani Marcinowi, ani Piotrowi nie można w nic wierzyć. Umawiają się na coś, a zaraz później magicznie zmieniają zdanie i odwracają kota ogonem. Ciągłe zmiany firm, prezesi słupy, wyniszczająca atmosfera i mobbing psychiczny, to na porządku dziennym. Robienie wszystkim pod górę, żeby płacić jak najmniej. Chyba żadna praca mnie tak psychicznie nie zjechała, jak ta.
Odradzam serdecznie jakiejkolwiek pracy pod skrzydłami tego krętacza i kłamcy (usunięte przez administratora)Marcina, tak nasz kochany koordynator przed wyjazdem opowiada bajeczki różnego rodzaju jaka praca nie jest wspaniała i stabilna, kiedy dojedziecie na miejsce to po pierwszym dniu pracy będziecie bic się z myślami czy jechać do domu już w tym momencie czy dzownic do Marcina żeby przyjechał i spuscic mu najpierw solidny wpier... Na domiar wszystkiego złego bo rezygnacji z Panem Marcinem kontakt się urywa nie odbiera telefonów nie odpisuje na wiadomości. Wyplata oczywiście finalnie mniejsza niż była ustalana stawka także jeśli chcecie doświadczyć tego i jeszcze parę innych wałków które Pan Marcin ma swoim arsenale to zapraszam :)
A dlaczego po przyjeździe są takie odczucia? Co konkretnie jest nie tak? Co obiecuje, a co widzi się w rzeczywistości?
Nasz szanowny koordynator Marcin opisuje pracę jako lekka wręcz przyjemna sami zadowoleni pracownicy nikt nie narzeka, po przyjezdzie dostaje się informacje z każdej strony że każdy stąd ucieka i nikt dłużej w tej pracy niż jeden dzień nie wytrzymał od roku ponad. Pierwszy dzień w pracy daje oczywiście odpowiedzi na pytanie czy aby wszyscy wokół nie przesadzali i mówili prawdę. W skrócie gorszej pracy nie jestem sobie w stanie wyobrazić. Oprócz tego Pan Marcin przed wyjazdem wyraźnie daje do zrozumienia że dostanie państwo prywatny samochód służbowy po przyjezdzie oczywiście okazuje się że auto faktycznie jest ale tylko i wyłącznie na dojazdy do pracy a nie twojej dyspozycji w skrócie tylko ktoś po ciebie przyjeżdża żeby cie zawieść i odwieźć z pracy
No chyba po to jest samochód służbowy, żeby służył do dojazdów, a co, chciałaś sobie wycieczki nim robić? :D A w końcu co trzeba robic w tej pracy, że tak ciężko i gorszej sobie nie możesz wyobrazić?
Czytaj trollu albo pani/panie z firmy tu opisywanej ze zrozumieniem. Fałszywe obietnice i wmawianie. Po co mówić że jest samochód do czegoś innego niż do pracy skoro nie jest? Na 10 informacji 3 były prawdziwe, tyle ci można powiedzieć.
(usunięte przez administratora)
W tej firmie jak masz pokój 2osobowy to istny luksus. Możesz się znaleźć w 8osobowym mieszkaniu. Jak jesteś w desperacji to jedź pracuj do ich. Ja już dziękował.
Ej i co, pojechałeś w końcu może? Bo po tej sugestii, że masz możliwy luksus w porównaniu z 8-osobowym to aż ciekawa jestem. ;)
Po jakim czasie można dostać umowę na stałe w AG metal?
Witam.Wszystkich oszukanych badz bylych pracownikow prosze o kontakt marcinbrzuski@interia.eu, Jeszcze plyna ale kra nad nimi zamarza.Czas skonczyc ten dochodowy biznes oparty na wyzysku i niewolnictwie.
Myślę, że w obecnej sytuacji może być problem z pracą za granicą.
Siema. mam propozycje na wyjazd z "kadas" do belgii a podobno ag metal i kadas to jedna klika. byl ktos w Antwerpii z ta firmą. pomóżcie podjąć decyzję.
Nie polecam pracy w tej firmie ,omijac wielkim lukiem.
Jakie warunki trzeba spełnić, by zostać członkiem waszego teamu w AG metal?
Trzeba być nieudacznikiem bo tylko nieudacznik będzie mieszkał w takich normach i robił za takie pieniadze
Chciałem dodać że oprócz tragicznych warunków marcin koordynator to cwaniak. Myśli że zawsze mu się uda. Z daleko od tego dna. To nie praca dla spawaczy tylko jakiś lekarzy.
(usunięte przez administratora) Wielokrotnie zdarzały się sytuacje, że pracownicy byli z dnia na dzień odsyłani do Polski i musieli sobie samemu transport załatwiać, a z mieszkań byli wyganiani.
Projekt na kontenerach lodówki Antwerpii (syfiasta praca pył i kurz) umowa na podstawie najniższe reszta wypłacana w euro, byli goście co przyjechali tel ustalona stawka np13 na rękę a potem 12 albo i mniej iws, AG metal, dps, umowa z nowym rokiem podpisywania bo zmiana nazwy firmy to wszystko to samo ciuchy po jakimś czasie były ale na początek swoje chata nie odplatna dojazd też zapewniali, co do ludzi duża rotacja było Pan. Piotr czy pan. Marcin starali się hmm mało przejmować się pracownikami kolokwialnie mieli ich w D.. IE sporo fajnych i inteligentnych ale alkosow także bylo, każdy ma swój rozum i podejmuje decyzje czy chce się pakować czy nie po pewnym czasie nie pytałem nawet o imiona bo dziś był jutro już nie pracowali też pracowali spawacze którzy nie znali się na miarze ( centymetry zamienić na minimetry)
Witam, po napisaniu wiadomości z zapytaniem o prace do biura we Wrocławiu dostałem odpowiedz: „Nawet nie tracimy na niego czasu , mieszka w BE.” Rozumiem, ze ta wiadomość nie była skierowana do mnie. Sprawa zostanie wysłana do właściciela w celu wyciagnięcia konsekwencji niekompetencji, arogancji oraz nastawienia do przyszłych pracowników i takiego traktowania osób które chcą podjąć współpracę. Jeśli tak traktują osoby , które chcą pracować przez ich biuro to jak traktują tych którzy juz dla nich pracują? Szczególnie odradzam!
To faktycznie dosyć nieciekawa sytuacja. Dobrze zrobiłeś, zwracając się z tą sprawą już bezpośrednio do Dyrektora AG metal. Informuj mnie na bieżąco o rozwoju sytuacji. A na jakim stanowisku chciałeś tam pracować?
Tak spokojnie zrobiło się na forum bo jest tak dobrze?
Często zadawane pytania
-
Jak się pracuje w AG metal?
Zobacz opinie na temat firmy AG metal tutaj. Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy oraz kandydaci do pracy to 10.
-
Jakie są opinie pracowników o pracy w AG metal?
Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy to 8, z czego 1 to opinie pozytywne, 6 to opinie negatywne, a 1 to opinie neutralne. Sprawdź tutaj!