Opinie o Pramerica Życie TUiR S. A. w Warszawa

Poniżej znajdziesz opinie aktualnych oraz byłych pracowników o firmie Pramerica Życie TUiR S. A.. Zobaczysz tutaj też opinie kandydatów do podjęcia pracy w firmie Pramerica Życie TUiR S. A. o przebiegu rozmowy kwalifikacyjnej.


Branże: Towarzystwa ubezpieczeniowe
Towarzystwa ubezpieczeniowe Warszawa

Najnowsze opinie pracowników, klientów i kandydatów do pracy o Pramerica Życie TUiR S. A. w Warszawa

Była menagerka

Pracowałam w Pramerica prawie 10 lat.Na spotkanie rekrutacyjne trafiłam po namowie dwojga znajomych,którzy już dłuższy czas pracowali.To miało dla mnie duże znaczenie,gdyż sposób rekrutacji był faktycznie tajemniczy. Wcześniej prowadziłam własną ddziałalnośc z sukcesem ale warunki rynkowe się zmieniły więc szukałam alternatywy .Proces rekrutacyjny był skomplikowany i wtedy dla mnie dziwny ale bardzo chciałam tam się dostać.Wtedy bardziej niż teraz była to firma elitarna, Dostałąm się!! I zaczęła się rzeczywistość. Ciężka praca czasem kilkanaście godzin na dobę,ale do tego byłam przyzwyczajona,miałam wcześniej wiele lat swoją działąlność,ale zawsze przy wielkim wsparciu mojego uwczesnego kierownika/managera.Bardzo chciałam miec sukces i miałam go. Moje wynagrodzenie rosło systematycznie a zaraz po ukończeniu dwóch lat TAP zaproponowano mi stanowisko managera i tworzenie własnego zespołu. Zupełnie czym innym była praca w sprzedaży a prowadzenie własnego zespołu.Podsumowując: Jeśli masz fokus na sukces,jesteś wytrwały,silny i nie załamujesz się łatwo,chcesz być zależny od własnej pracy i dużo zarabiać,miec tyle wolnego czasu ile chcesz,jest to idealne miejsce.Ale jeśli nie lubisz wyzwań,to nie jest praca dla ciebie. Nigdzie indziej nie spotkałąm tylu fantastycznych ludzi jak tam i pomimo,że w Pramerica nie pracuję już 9 lat,mieszkając poza Polską często wracam wspomnieniami do tamtych czasów i ludzi,których tam spotkałam.

Ewa
@Była menagerka

A czemuż to już drugi mój komentarz został zniknięty? Komuś nadepnęłam na odcisk? Co jest w obraźliwego w stwierdzeniu "polska język trudna język" w odniesieniu do ewidentnej analfabetki, "menagerki" z "elitarnej" firmy? Tak trudno napisać kilka zdań opowiadających o swoich sukcesach poprawnie i gramatycznie?

Orlando
Inne
 Pytanie
@Była menagerka

To czemu Pani zrezygnowała z tak cudownej kariery. Może powiem w skrócie, jak wyglądała Pani praca w tej pseudoelitarnej firmie. Zaczęło się od akwizycji i mamieniu znajomych. Ufali Pani to się zgodzili na wiele. A po tym przyszedł czas na łapanie nowych, naiwnych wyrobników do pracy i czerpanie z nich korzyści. Już bez latania po znajomych i aktywacji. Super perspektywy, super ludzie, super praca . Poznałem dyrektora tej firmy jednego z wielu. Zerowa wiedza ale ekspert od wszystkiego. Pani też taka była?

Agnieszka Nowy wpis
Inne
@Orlando

W sensie co? Sprzedajesz coś komuś i na tym ta praca polega?

antyboot Nowy wpis
Inne
@Była menagerka

Napisanie, że powyższa opinia na kilometr trąci postem zleconym, to nie napisać nic. Core całego wywodu zasadza się na tym, że nie ma firm bez wad- wzmiankowana firma również ma wadę (słownie jedną) a no taką, że nie ma wad. Degrengolada

Zniesmaczona

Kilka dni temu byłam na rozmowie o pracę. Rekrutacja na stanowisko Menagera obszaru sprzedaży, oczywiście ukryta. Pierwsza rozmowa trwała 15 min, na której opowiedziano mi o kolejnych (5) etapach rekrutacji. Zadano mi 4 pytania: o to jakim jeżdżę autem, czy mam rodzinę - męża, dzieci, i co znaczy dla mnie dobrze zarabiać - oczekiwano podania konkretnej kwoty, oraz ile chciałabym zarabiać za dwa lata. Sposób prowadzenia rozmowy żenujący. Widać, że Pan Dyrektor naczytał się książek o wywieraniu wpływu na ludzi. Mówiąc o benefitach wyśmiał kartę sportową i powiedział, że to pryszcz ponieważ dobry pracownik może liczyć na benefity równowartości 80.000 pln rocznie! Brzmi absurdalnie? Kolejne zdanie było jeszcze bardziej absurdalne: Firma funduje ekskluzywne wycieczki dla pracowników i ich najbliższych, do najdalszych zakątków świata. Zniesmaczona mina Pana Dyrektora, kiedy usłyszał że jeżdżę 10 letnim autem była bezcenna. To utwierdziło mnie w przekonaniu, że nigdy w życiu nie chciałabym pracować z człowiekiem, który ocenia innych poprzez pryzmat auta jakie posiadają, a nie kompetencji czy poziomu wykształcenia. Szczerze nie polecam. Odmówiłam wzięcia udziału w kolejnym etapie, który miał być "badaniem osobowości kandydata".

Kandydatka
@Zniesmaczona

Cała niestety prawda. Także odmówiłam w Warszawie współpracy. Oczywiście rekrutacja ukryta, ale RODO wymaga zgody stąd na końcu widać gdzie wysyłasz CV. Praca to ciągłe telefony na kontakty zimne. Tylko dla wytrwałych. Wiem coś o tym bo w konkurencji 4 lata byłem na niższym stanowisku.

1

Ta opinia jest:

pozytywnaneutralnanegatywna
Johny
@Kandydatka

No popatrz, jak łatwo zweryfikować, kto pisze takie komentarze.... Gdybyś rzeczywiście "był" lub "była" ( bo użyłaś/łeś w swojej wypowiedzi obu płci ) to dowiedziałbyś się, że firma nie spotyka się z ludźmi, którzy mają doświadczenie w tej branży...... nie dzwoni się też z "zimnych" telefonów..... następnym razem, jak przyjdzie Ci do głowy komentować coś, o czym nie masz pojęcia zweryfikuj swój wpis 2 razy.....

Ta opinia jest:

pozytywnaneutralnanegatywna
Jojo Nowy wpis
Inne
@Johny

Bzdura. Do mnie dzwoniła osoba niepełnosprawna, żeby mi sprzedać ubezpieczenia z tej firmy. Stworzyli kiedyś taki call center z ludźmi na wózkach, żeby litość wzbudzać i robić ubezpieczenia grupowe w firmach. A ubezpieczenia te nie miały żadnych ciekawych rzeczy. Wybrałem inne towarzystwo. Lepsze warunki, ale wyższa składka. Ale się opłaca

Teresa Nowy wpis
Inne
@Jojo

CC z ludźmi na wózkach? Ale to chyba nie jest opcja dzwonienia na wideo czy coś? Bo jeśli tak to czym jak już tę litość sugerujesz, że wzbudzają?

Szczera

Niedawno miałam okazję wziąć udział w rekrutacji do oddziału Unum. Niestety proces przerwałam, ponieważ na spotkaniu z dyrektorem oddziału wymagano wpisania moich wynagrodzeń w 3 ostatnich firm, a jest to informacja poufna jakie mam czy miałam warunki u innych pracodawców. Oczywiście nie byli zadowoleni. Zaraz po II etapie rekrutacji po stworzeniu biznesplanu ( czytaj minimum 200 nazwisk rodziny i znajomych z ich dochodami, dziećmi i miejscem zamieszkania) dostałam nowe wymagania : rozmowa z moim mężem jak się nastawia do mojej przyszłej pracy i szok.! PIT mój z wyglądem w moje przychody dotychczasowe. To już było za wiele. Wieloetapowy proces, pytania ciągle sprawdzające czy na pewno się nadajesz a potem lustracja większą niż do Senatu, co nawet z prawem nie jest zgodne. Jeśli jesteście gotowi przekazać tak wrażliwe dane na swój temat to próbujcie, ja uważam, że ta firma przekracza etykę procesu rekrutacji.

Małgorzata
Inne
@Szczera

Niektórzy pracodawcy faktycznie - wymagają wpisania swoich wynagrodzeń z poprzednich miejsc pracy. Ale oczywiście rozumiem, że może Ci to nie odpowiadać. A czy w trakcie tych etapów rekrutacji wspomniano Ci coś odnośnie przyszłych warunków zatrudnienia?

Małgosia
@Szczera

Szanowna Pani, bardzo nam przykro, że doświadczyła Pani takiego spotkania. Zgadzamy się, że takie praktyki są nie do przyjęcia i są absolutnie niezgodne z naszym standardem rekrutacyjnym, nie wymagamy w nim ujawnienia dochodu, ani danych osobowych członków rodziny i przyjaciół. To sytuacja jednostkowa i bardzo prosimy o ujawnienie nam z kim odbyła się taka rozmowa przesyłając informacje na adres malgorzata.moranska@unum.pl. Pomoże nam to zapwenić spójność i prawidłowość procesu rekrutacyjnego w całej organizacji. Przepraszamy za zainstaniałą sytuację. Z poważaniem Małgorzata Morańska

Jerzy
@Małgosia

No niestety, to nie jednostkowa sytuacja, tylko stała Państwa praktyka od długich lat... Kiedy brałem udział w procesie rekrutacji pod koniec 2018 roku, na III etapie również poproszono mnie o zeszłoroczny PIT... Miałem się też zobowiązać do przedstawienia w Excelu 300 nazwisk znajomych (jako biznes plan) wraz podziałem na ich dochody... A wysokość wynagrodzenia podstawowego uzależniona była od aktualnych dochodów (potwierdzonych bieżącymi rozliczeniami z US - prowadzę działalność). Podobne "wymagania" miała moja żona ponad 10 lat temu. Myślałem, że od tamtego czasu zmieniliście podejście do współpracowników... Dlatego proszę nie pisać takich bzdur, że to jednostkowa sytuacja. Może dlatego musicie prowadzić ciągłą rekrutację?

Annn
@Małgosia

No i po co tak kłamać? To nie jest żadna "jednostkowa sytuacja" tylko standard w tej firmie, tak robili od samego początku, czyli od ok. 2000r i tak robią, jak widać nadal. Jak komuś to odpowiada, że musi udzielić tak szczegółówych informacji na temat swój i swoich znajomych ( tzw. plan 200 - z imienia, nazwiska, nr. telefonu i dochodów wypisanych 200 znajomych i członków rodziny), jak komuś odpowiada spowiadanie się przy tablicy publicznie przed całym oddziałem ze swoich "planów", raportowanie do kierownika codziennie co, kiedy, ile i z kim... No cóż, ja nie lubię być traktowana jak niewolnik i w dodatku nie spełna rozumu. Ale jak komuś to odpowiada, to czemu nie.

Potwierdzam - darujcie sobie U
@Szczera

Niestety muszę potwierdzić. U mnie dodatkowo chcieli zaświadczenie o niekaralności i zaświadczenie z US o niezaleganiu w podatkach. Musiałem zwozić do nich rodzinę i przyjaciół. Ten horror trwał 2 tygodnie. Też miałem tego dość. Szczerze odradzam z tego co w między czasie usłyszałem, ta koszmarna rekrutacja (nota bene zaliczona przeze mnie) to tylko preludium do jeszcze większego koszmaru już w pracy. A słyszałem że najgorszy jest dyrektor regionu północ, facet bez skrupułów, typ wyżartego przedstawiciela handlowego w sensie negatywnym. Reasumując szkoda zdrowia (nerwy i stres jeszcze przed formalnym przyjęciem) i czasu. Jaki to kit z tej pracy wychodzi dość szybko!

ExLPA
@Szczera

Potwierdzam Frirma w procesie rekrutacji wymaga: 200 nazwisk osób imię nazwisko, wiek, stopień znajomości, roczne zarobki. Spotkanie ze wspolmalzlonkiem/partnerem Spotkanie z nominatorem - musisz umówić się z trojgiem znajowych wraz z rekruterem i poprosić o podanie Ci min. 10 numerow do ich znajomych. O ile lista 200 kontaktów jest konieczna i informowano mnie o tym od początku rekrutacji to o konieczności spotkania ze znajomymi rekruter powiedzial mi po pierwszej rozmowie z dyrektorem. Co wyglądało dziwnie rekruter po prosił mnie o to w 4 oczy po wyjściu dyrektora oddziału.

1
Ola
@ExLPA

Widzę, że u nich "proces rekrutacji" wciąż ewoluuje... W sumie prościej i dla nich i dla kandydatów byłoby, gdyby zatrudnili sobie wróżkę bądź jasnowidza, który by im powiedział, czy dany delikwent utrzyma sie i będzie im przynosił kasę chociaż przez pół roku czy nie. Tak byłoby prościej, szybciej i zapewne skuteczniej, no ale czym by wtedy uzasadnili swoje istnienie ci wszyscy "menadżerzy"?

ExLpa
@Ola

Nie wiem jak u Ciebie Ola ale u mnie po za tym jednym przypadkiem (usunięte przez administratora)wszystko było czytelnie i jasno przedstawione. Nie mam pretensji ale nie lubię podkręcania piłki. Uważam że nie jest łatwo ocenić kandydata akurat do tej pracy w czasie rekrutacji. To wychodzi z czasem. Proces rekrutacji jest wielo stopniowy i z różnymi osobami aby ocenić potancjal kandydata i zminimalizować ryzyko. Nadal polecam spróbować, jest to szansa dla każdego kto WIE czego chce.

Ola
@ExLpa

Kto wie, że chce zostac agentem ubezpieczeniowym, może nim zostać w każdej innej dowolnej firmie, która jest obecna w Polsce bez takich cyrków i wymagań, które i tak niczego nie gwarantują. Zwykły system prowizyjny jest o wiele bardziej przejrzysty i uczciwy, zarobić też można, szkolenia są, produkty wszędzie są bardzo podobne, to jest aupełna iluzja, że niby te w UNUM czy tam Pramerica są w Polsce jedyne takie naj, naj. W to uwierzy tylko ten, kto nie miał nigdy nic z tym rynkiem do czynienia, czyli właśnie tacy biedni frajerzy, których oni rekrutują. Cały wic polega na maksymalnym wyduszeniu produkcji z ludzi w tych początkowych 2-3 miesiącach, wtedy, kiedy oni mają jeszcze jakichś znajomych i rodzinę, którą są w stanie ubezpieczyć, żeby dostac te 5, czy tam 6 tysięcy. W ten sposób firma może wykazać jakieś "sukcesy", a dyrektor oddziału i kierownicy jeszcze chwilę mogą przeżyć, zanim również ich się wymieni. Do tego służy ta cala sekciarsko-korporacyjna otoczka. A zarówno Unum, Pramerica jak i wszystkie inne wielkie zachodnie korpo jedynie drenują nasz kraj, nie pozwalając rozwinąć się naszym własnym firmom, jak przystało na kolonię. Mam nadzieję, że to się zmieni, bo popatrzcie sobie ludzie na poważne kraje, takie jak choćby Niemcy, czy tam są obce ubezpieczalnie, oprócz jednego może ING, czy oni by dopuścili do tego, żeby ich tak drenować, raczej nie. Tyle.

ExLPA
@Ola

Ola, z tego co czytam to pobyt w Unum nie jest miłym wspomnieniem. Mam nadzieję że znajdziesz pracę która polubisz. Trzeba zamknąć ten rozdział i iść dalej. Wszystkiego najlepszego na Nowy Rok. Trzymaj sie

Ola
@ExLPA

Dziekuję bardzo, ale ja miałam przygodę jeszcze z Pramerica, nie z Unum, (chociaż to w zasadzie żadna różnica) wiele lat temu. Jest mi zwyczajnie żal ludzi, którym obiecuje się złote góry, opowiada niestworzone rzeczy o tym, jaka to jest nadzwyczajna firma, jakie to szlachetne zasady w niej obowiązują, typu wzajemny szacunek itp. W rzeczywistości wszystko sprowadza się do "kasa misiu, więcej kasy, jeszcze wiecej kasy i spadaj!". Weszłam sobie kiedyś na to forum, trochę poczytałam i zdumiałam się, jak niewiele się przez te lata zmieniło. Mnie zajęło trochę czasu zrozumienie tych wszystkich mechanizmów, które w tej firmie panują. Tak jak napisałam poniżej, jeżeli ktoś świadomie się na to pisze, to nie ma problemu, ale ja osobiście widziałam wiele autentycznych ludzkich tragedii, takich ludzi, którzy uwierzyli, dali sobie sprać mózg, a następnie przeżyli szok wywalenia z pracy z dnia na dzień. Dobry agent poradzi sobie absolutnie wszędzie, powiem więcej, w niemal każdej innej firmie będzie miał łatwiej, zwłaszcza tam, gdzie oprócz ubezpieczeń na życie ma również do dyspozycji ubezpieczenia majątkowe i rozmaite fundusze. Jednak zawsze trzeba mieć na uwadze czym są tak naprawdę te wielkie zachodnie ubezpieczalnie. Bardzo dobrze to opisuje John Grisham w książce "Zaklinacz deszczu", jest też film pod tym samym tytułem Francisa Coppoli, polecam fragment od 1,40min - zeznania Jacky Lemantzyk - wszystko jak na dłoni, nic dodać, nic ująć, tak właśnie funkcjonuje ten biznes. Podaję link zainteresowanym, warto obejrzeć, choćby ten fragment https://www.cda.pl/video/4222258f6. Nie mniej jednak za życzenia bardzo dziekuję i wzajemnie, również wszystkiego dobrego.

1
Oj
@Szczera

Popieram i znam temat . Dokładnie w taki sposób byłem potraktowany . Pozdrawiam

Guy
Kandydat
@Szczera

3 dni temu dostałem tabelkę do wypełnienia z imionami swoich znajomych i tym razem poprosili już o 500 nazwisk????????????

Guy
Kandydat
@ExLPA

W chwili obecnej liczba znajomych do ujawnienia wzrosła do 500!!!

No good
Kandydat
 Problem
@Małgosia

Niestety mija się Pani z prawdą. Podczas rekrutacji wymagano listy 200 osób w podaniem rocznych zarobków. Był to warunek konieczny aby ocenić potencjał kandydata.

ktoś
Kandydat
@Szczera

kodeks pracy jasno precyzuje jakie dane mogą być zbierane od kandydata i pracownika, chyba kogoś poniosło, należy zgłosić do do Prezesa UODO ze skargą na nadmiarowość danych i przekazywanie danych wrażliwych, dostaną z bańkę kary to się zastanowią skoro nie potrafią zatrudnić IODa.

Poinformowany
Pracownik
@Szczera

Co się dziwić że ta firma zmieniła nazwę wcześniej pramerica zrobiła sobie niezbyt dobry PR Powodem jest to że pracujący tam dyrektorowie to były osoby uwazajace sue za bogów. Większość z nich wytworzyła sobie pseudonowobogacki styl, lukusowe auta itp. Nic ich. Wykorzystali bezwstydnie osoby niepełnosprawne, bo uznali, ze te więcej sprzedają ubezpieczeń. Kiedyś miałem okazję rozmawiać na rozmowie rekrutacyjnej z takim panem Pseudo sukces. Okazało się że ten facet stwierdził mi że miał kiedyś pod sobą 1000 osób zapytałem go bardzo prosto kiedyś to znaczy kiedy Bo chyba już należy to do przyszłości A ile teraz masz pod sobą jedną albo 0 to świadczy o tym jaka jest rekrutacja w tej firmie - ludzie się Zatrudniają bo liczą na kokosy, nie mają pracy, poszukują jakiegoś nowego zajęcia bo mają nóż na gardle, potem okazuje się że przez takie roboty stracili niepotrzebnie czas. Polecam poczytać sobie literaturę na ten temat albo wejść na (usunięte przez administratora) tam jest sporo wyjaśnione Jak działają takie firmy MLM

Orlando
Inne
@No good

Super. A po co oceniać go na podstawie dochodu rodziny. A już wiem.... Żeby każda się zgadzała za polisy podpisane u rodziny . Okey

nie warszawianka

Witam. Jestem świeżo po dwóch etapach rozmowy kwalifikacyjnej w obecnej już firmie Unum (byłej Pramerica). Nie jestem w Warszawy, ale miasto chyba nie ma najmniejszego znaczenia, bo rozmowy wyglądają pewnie w każdym mieście podobnie. Ogłoszenie mylące, bo oczywiście na managera, ale nie doszłam do etapu, w którym wyprowadzono by mnie z błędu, że jest jakaś ścieżka kariery. Pierwsza rozmowa z bardzo miłą panią, prawie przyjacielska, troszkę o firmie (dość niejasno), troszkę o sobie. Nie powiem żebym się nie zainteresowała. No i nadchodzi drugie spotkanie, mniej przyjemne z Panią Dyrektor. Owszem początek miły, z uśmiechami, uściskiem dłoni do momentu, kiedy okazuje się że obecnie zarabiam zbyt mało a co za tym idzie moi znajomi też podobnie zarabiają, zbyt mało i że w związku z tym nie mam 200 znajomych, który zarabialiby na poziomie średniej krajowej. Rozumiem politykę firmy, żeby trafiać do bogatych klientów, ale to nie powód, żeby tych biedniejszych traktować gorzej. Po tym jak rozczarowała się Pani moją osobą, rozmowa stała się bardzo męcząca, a na koniec Pani Dyrektor nie pofatygowała się nawet żeby mnie pożegnać, pozostała siedząc na krzesełku kiedy wychodziłam. Nie oceniam postępowania, opisałam tylko jak wyglądała rozmowa.

1

Ta opinia jest:

pozytywnaneutralnanegatywna
Anna
@nie warszawianka

Powiem szczerze, że bardzo zakoczyła mnie postawa wspomnianej Pani Dyrektor. Sama pracowałam w Pramerica jako LP, pochodzę z małego miasteczka, a moje zarobki były niższe niż średnia krajowa, a jednak potraktowano mnie z szacunkiem, dobrze pracowałam, dobrze zarabiałam, a w końcu awansowałam na wyższe stanowisko. Może warto napisać e-mail na adres centrali. Takie zachowanie jest wbrew jakimkolwiek zasadom i nie jest zgodne ze standardami Firmy.

Ta opinia jest:

pozytywnaneutralnanegatywna
Myślący
@nie warszawianka

Tworzenie biznesplanu jest właśnie po to, aby zobaczyć jakich masz znajomych, czym się zajmują, gdzie pracują, ile zarabiają itp.... badają rynek, na który chcą trafić. Pramerica, a teraz Unum zatrudnia tylko po to, aby zdobyć kolejny rynek. Zatrudni takiego człowieka gdzie jest szansa na "tłuste" polisy, jeśli takiego rynku nie posiadasz to się nie nadajesz. Cały proces rekrutacji to kwestia zbadania czyjegoś rynku i ewentualnie pozyskania go. Inne firmy ubezpieczeniowe na tym korzystają bo Unum świetnie przygotuje Cię do tej pracy, wyciśnie z kontkatów jak cytrynę i odpuści sobie poprzez nieprzedłużanie umowy agencyjnej. Jedna wielka ściema, zakłamanie, koloryzowanie itp..... ja to się nawet natknąłem na elementy sekty - dosłownie - jak w radiu maryja - chwyćmy się za rączki i śpiewajmy przekazując sobie dobrą energię - no błagam!!!!!!!!! NIGDY W ŻYCIU NIKOMU NIE POLECAM!!!!!!!!!!

Ta opinia jest:

pozytywnaneutralnanegatywna
Baardzo zniesmaczona tą firmą
Kandydat
@nie warszawianka

Masakra jakaś, szkoda nawet tam iść na 1e spotkanie, lepiej pracować jako,kierowca autobusu. Dobrze,że weszlam na to forum, bo w środę miałam jechać na 1e spotkanie, oczywiście nie nam zamiaru teraz, jakus kisznar, wszystko sue zgadza,(usunięte przez administratora) przez telefon miła, ani nic nie powiedziała co to za praca, na moje pytania unikala bezczelnie odpow, koszmar, sekta faktycznie, szukają naiwnych losi z kontaktami, pozdr

A.b.c.
Inne
@nie warszawianka

Co za (usunięte przez administratora) Nie przejmuje się znajdziesz dobrą pracę lub już ją masz z normalnymi ludźmi w normalnej firmie. Pozdrawiam.

Orlando
Inne
@Myślący

Zgadzam się w 101%. Od siebie dodam tylko dwa słowa. Firma szuka ludzi bez doświadczenia w pracy z ubezpieczeniami żeby im wciskać kit i łatwiej mamić. Dyrektor z W lub K miał pod sobą kiedyś 1000 ludzi a została mu garstka. Reszta zwiała jak przekonała się że to total bull (usunięte przez administratora) Dodam, że miałem przyjemność konwersować z gościem od nich. Dyrektor. Nie miał podstawowej nawet wiedzy o ubezpieczeniach. Trafił na kogoś kto w tym siedział 25 lat. Ale jego arogancja, przerośnięte ego i uważanie się za boga bylo żałosne. I ten ton korporacyjny bełkot. Szkolenia wyglądają podobnie. Tajemna wiedzą buha ha ha . Oklepane frazesy i pitu pitu o niczym. Chcą mieć ludzi którzy za (usunięte przez administratora) nabiją im kasy. A propos zatrudniali kiedyś niepełnosprawnych, żeby wzbudzać litość u klientów i zdobywać hajs. Ciekawe czy się z tymi osobami uczciwie rozliczyli. Znak zapytania. Duży a może i bardzo duży

Key Account Manager
 Rozmowa kwalifikacyjna
Przebieg rekrutacji

Rekrutacja ukryta na key account managera. Pytania o rodzine niestosowne. Dluga rozmowa o niczym, bo nic sie nie dowiedzialam o stanowusku tylko o firmie, chociaz powtarzalam, ze zapoznalam sie z informacjami na stronie. Zaproponowano trzy kolejne spotkania informacyjne plus dwa rekrutacyjne. Odmowilam po wymuszeniu informacji, ze to dzialalnosc i po takim dziwacznym unikaniu odpowiedzi.

Pytania

O wszystko - doswiadczenie, oczekiwania, rodzinę.

  • Poziom rozmowy:
  • Rezultat: Nie dostałem pracy
jan
Inne

Nie polecam, pracownicy tej firmy wprowadzaja klientow w blad . Naciagajac oczywiscie na koszta .

Kasia
Inne

To prawda ze wymagają PIT ?

Gość

Brałam udział w rekrutacji na Menadżera Sprzedaży. Proces rekrutacji jest wieloetapowy. Atmosfera w trakcie bardzo pozytywna. Trafiłam na bardzo uprzejme i przyjazne osoby. O ile warunki współpracy i jasność informacji przekazana na spotkaniach, bardzo mi się podobała, to sam proces rekrutacji nie dotyczył stanowiska (nie odrazu). Gdybym była na początku kariery zawodowej, możliwe, że bym się zgodziła na współpracę no i gdyby ogłoszenie było adekwatne do faktycznego stanowiska, które zostało mi przedstawione. Pojawiło się kilka pytań z tych już niedopuszczalnych. Przymrużyłam na to oko, ponieważ miałam wrażenie, że to są jakieś odgórne zasady i sami pytający też nie czuli się z tym komfortowo. Polityka firmy polityką, ale kiedyś możecie trafić na kogoś kto zgłosi te działania i związane z ogłoszeniem jak i pytaniami. Naprawdę mega plus za bardzo fajną atmosferę jaka panowała na rozmowach. Z mojej perspektywy - przez to nieadekwatne ogłoszenie oraz te bardzo wrażliwe pytania, proces rekrutacji się bardzo wydłuża i trudno znaleźć kogoś kto się faktycznie na to zdecyduje. Ktoś kto już pracował w biznesie i wie jak działa - nie kupi sielankowych treści ;) Pozdrawiam osoby prowadzące rekrutację, bo mimo wszystko mam całkiem pozytywne odczucia. Pracy nie przyjęłam.

Pytanie
 Pytanie

Jaki dress code obowiązuje w Pramerica Życie TUiR S. A.?

Annn
@Pytanie

Akwizytora w życiu na oczy nie widział, że się pyta?

AN

Szkoda czasu, naprawdę jest dużo firm z lepszą atmosfera i podobnymi zarobkami.

1
Uczestnik rekrutacji

Witam. Kilka lat temu uczestniczyłam w dwuetapowej rekrutacji (jeszcze wtedy do firmy Pramerica). Miałam podobne odczucia jak osoby poniżej: firma chce wydrenować z kandydata jak najwięcej kontaktów do potencjalnych klientów. Znam kilka międzynarodowych korporacji działających w PL, które radzą sobie bez takich akcji.

Joanna

Jaknajbardziej jestem zadowolona ze sposobu rekrutacji firmy, szczerze, klarownie i bardzo szczegółowo. Nie tak jak u niektórych pracodawców gdzie najważniejszych rzeczy dowiesz się dopiero w trakcie pracy.... Jaknajbardziej polecam. Przynajmniej jeśli chodzi o Katowice bo ja byłam tutaj.

Ola
@Joanna

Sądząc po stylu wypowiedzi i składni, napisał to co najmniej główny menago tego oddziału, a może nawet "regionalny" :-)))

Jan

Brak komentarza, będzie najlepszym komentarzem o tej firmie Nie pozdrawiam

Jony

PORAŻKA ubezpieczeniową. Polisa numer 520941 Nie jestem bez imienny więc podaje numer polisy. (usunięte przez administratora) Przekręca fakty na swoją korzyść!!! kontakt z osobą która teoretycznie opiekuje się osobą. BRAK KONTAKTU. Bo inaczej tego nie nazwę. Przestrzegam wszystkich. Tłumaczenie na zasadzie idąc chodnikiem... Hm trzeba było iść trawnikiem może było by lepiej!

Pytanie
 Pytanie

Opowiecie jak wygląda każdy etap rekrutacji w Pramerica Życie TUiR S. A.?

Odpowiedź
@Pytanie

Wszystko jest opisane na forum

Ola

Ludziska kochane, aż mi was szkoda, dlatego wam trochę przybliżę o co w tym chodzi. Ta cała Pramerica, czy obecnie Unum, jak zwał, tak zwał, to zwykła korpo-ubezpieczalnia, czyli najgorszy (usunięte przez administratora) bo wiadomo, że chodzi tylko i wyłącznie o kasę. O to, żeby wyciskać z ludzi, czy to akwizytorów (dumnie zwanych "lajfplanerami" he, he), czy to z klientów jak najwięcej, jednocześnie jak najmniej dając w zamian. W tej akurat firmie jest do tego dorobiona cała filozofia, "misja, wizja" i co tam kto jeszcze chce. Przyjmują osobników wyszczekanych, takich, co gładko będa wciskać klienom ten cały szajs, a ten cały "plan 200" służy nie tyle sprawdzeniu "na jakim rynku kto się porusza", tylko czy dany kandydat jest na tyle pozbawiony skrupułów, żeby całkiem obcym ludziom podać spis swojej rodziny, bliższych i dalszych znajomych z wszelkimi wrażliwymi danymi, typu zarobki, stan rodzinny, nr. telefonu... Jeżeli jest pozbawiony wszelkich obiekcji w tym momencie, to znaczy, że bez żenady będzie łaził po ludziach drzwiami i oknami, i "realizował cele sprzedażowe", oby tylko zarobić. W trakcie tzw. szkolenia nauczą was paru naprawdę prymitywnych chwytów zwanych u nich szumnie "sztuką sprzedaży". Rekrutacja trwa nieustannie od 20 lat, rotacja jest ogromna. Mało kto wytrzymuje, po pierwsze bardzo wysokie "cele sprzedażowe", po drugie nieustanne pranie mózgu w sposób przypominający wręcz sektę. Naturalnie zdarzają się wyjątki, tacy, którzy utrzymują się nieco dłużej i bardzo dobrze zarabiają. Kilku takich jest w firmie wręcz niezbędnych do tego, żeby pokazywać ich jako przykład, że o, proszę bardzo, da się? Da się! Nie wiem jak teraz, ale dawno temu taki jeden był utrzymywany przez niemal całą Centralę, było "mile widziane", kiedy pracownik był u niego ubezpieczony, a polecenia dawali mu sami prezesi... Jego facjata wisiała w każdym oddziale, wraz z wyliczeniem wszelkich zaszczytów, jakich dostąpił, konferencje srencje, przemówienia, klub miliona dolarów, wszystko, żeby biednym pożytecznym frajerom namącić w głowie. Rekrutacja jest jak widzę wciąż anonimowa, bo w przeciwnym wypadku nikt by nawet nie przyszedł na rozmowy. No, a dyrektor oddziału i "menadżment" musi jakoś uzasadnić swoje istnienie i te przelewy, które idą na ich konto co miesiąc. Zawsze kogoś uda im się "złowić", zmamić wzją niebotycznych zarobków, "wyjątkowością" i "prestiżem" firmy, do której przecież, ach jak bardzo trudno się dostać, he, he. A jak już kogoś złapią, to jest szansa że taki kilka polis jednak przyniesie, potem się go wyp... , och przepraszam będzie musiał odejść jeśli "nie utrzyma się w kryteriach", jednak jakaś część polis zawsze zostanie, a naiwni ludzie będą długie lata płacili składki, z których takie właśnie firmy doskonale sobie żyją, z tego są pieniądze na wypasione biura, wypłaty dla prezesów i inne takie. Jeżeli ktoś w pełni świadomie idzie do tej robty to ok., ale niektórych naiwniaków jest mi szczerze żal.

Zamiokulkas

Pierwsza rozmowa "po znajomości" przez telefon - dowiedziałem się ... w sumie nic się nie dowiedziałem. Nic co dałoby się powtórzyć takie informacje przekazują. Informacje rozmyte typu : "poszukujemy takich ludzi jak ty, bo tworzymy nowy zespół i chcemy kogoś zaufanego, razem będzie fajnie bo będziemy sobie ufać a przy współpracy osiągniemy sukces, chodzi o to, żeby mieć coś z życia a nie się zaharować, razem nam się uda bo zespół jest zgrany itd.." na co ja no ok ale czym w ogóle się ta firma zajmuje ? :D "no więc praca jest biurowa, jest fajny team, elastyczne godziny pracy, masz szczęście, ze znam (...) i mi Ciebie polecił, bo to nie jest taka oferta dla wszystkich tylko dla zaufanych" no tak ale co to za firma ? (tu obracanie rozmowy w moją stronę by zmienić temat. Ogólnie Dowiedziałem się, ze jest to ogromna szansa, że hiendowe ubezpieczenia, że zarabiam obecnie za mało i ustaliliśmy termin spotkania. Na spotkaniu również dużo owijania w bawełnę ale nie mam nawet siły tego tak gmatwać więc powiem wprost: niby nie zatrudniają ludzi szukających pracy (tylko tych którzy mają już umowę) bo nie potrzebują nieudaczników, rekrutacja jest z 5 etapowa ale mój lider pomoże mi ją przyjemnie przebrnąć, żadnym tam managerem nie będę jak to wstępnie wyglądało, tylko handlowcem na zasadzie łańcuszka - będę pracować na mojego lidera, umowa agencyjna trzba założyć działalność, oczekują przedstawienia zaświadczenia o zarobkach z poprzedniej firmy, żeby zaproponować Ci stawkę - jak to powiedział mój niedoszły lider by osobie która dostawała np 1000 zł nie dać 3000. Ogólnie podejście nieco sekciarskie, takie jak u scjentologów, że dopiero na którymś tam levelu wtajemniczenia dowiadujesz się dopiero, ze wierzysz w kosmitów czy tu czym się zajmuje tak naprawdę firma i w co się wpakowałeś. Nie mówię, że to totalny scam i może jeśli jesteś (usunięte przez administratora) handlowcem i nie masz skrupułów sprzedawać życia swoich znajomych to będziesz zadowolony z tej pracy - w końcu jacyś ludzie tam pracują.

Legionista
@Zamiokulkas

Czytając powyższy wpis odnoszę wrażenie, że pisał go właśnie "kosmita". Uczestniczyłem również w procesie rekrutacji i dla mnie wszystko było jasne! Po pierwsze działalność - jeśli idziesz do firmy ubezpieczeniowej na stanowisko sprzedażowe/mamagerskie powinieneś się z tym liczyć, bo polskie prawo tylko tak pozwala rozliczać prowizje, po drugie o pieniądzach rozmawia się tam dopiero na 3-4 spotkaniu. Ja osobiście nie zdecydowałem się na rozmowy kwalifikacyjne, które kończyły proces, ale jest on dla mnie zrozumiały. Zgadzam się tylko z jednym z powyższej wypowiedzi - nie potrzebują tam nieudaczników, więc może stąd Panie Zamiokulkas takie Pana sfrustrowane wypociny???

tomas
@Legionista

wszystko jasne ?? wypytywanie o zarobki Twoje i Twojej rodziny ??? pytania szczegolowe o twoje prywatne zycie typu dzieci maz,zona itd czy masz oszczednosci , jakim samochodem jezdzisz to jest w porzadku ?

Annn
@Legionista

O łał, a może powiesz jakie to KONKRETNIE polskie prawo pozwala tylko tak rozliczać prowizję, jakiś konkrteny przepis, paragraf? Bo jak dla mnie to jest zwykłe łowienie jeleni, którzy popracują kilka miesięcy, coś tam ubezpieczą, a jak się już ich wyp..., o pardon, jak "nie spełnią kryteriów sprzedażowych", to te polisy będa nadal zarabiały na tę pożal się boże firmę.

Ex LPA

Witam. Opiszę moje doświadczenia z firmą Unum pomijając proces rekrutacj, który moim zdaniem jest zgody z opinią wielu forumowiczów. Każdy jednak w inny wpsob odbiera wymogi firmy w procesie rekrutacji i jest wrazliwy bardziej lub mniej. Po pierwsze dla kogo jest ta praca? Błąd, to nie jest praca tylko działalność, prowadzenie własnego biznesu (jak zwał tak zwal ale tak do tego trzeba podejść) na zasadach specyficznej franczyzy, należy tak do tego podejść ponieważ firma tak to postrzega. Pierwszy miesiąc się masz szkolenie podczas którego masz placona pensje a następnie tuż po zakończeniu zaczynasz sprzedawać (nadal dostając pensje) i tu zaczyna się duży nacisk na efektywność adekwatna do ustalonej płacy. Jest presja i niewiele osób to wytrzymuje, ale firma chce odzyskać zainwestowane pieniądze. Przystępując do Unum należy mieć bazę swoich kontaktów. Kontakty powinny bec zróżnicowane powinny pochodzić z wielu zrodel zarówno prywatnych jak i biznesowych. Im więcej tym lepiej. Tu sprawdzi się osoba która w poprzednich pracach stworzyła dużo pozytywnych relacji z wieloma ludźmi, to pomaga. Kolejna sprawa to aby się udało to zastosowanie wiedzy że szkolenia w praktyce z zaangażowaniem i przekonaniem że ubezpieczenie jest innym potrzebne a następnie powtarzanie procesu. Im więcej tym efekty szybciej przyjdą. Nie przejmujesz się odmowami, że pocalujesz klamkę oraz że spotkania się odwołują. Idziesz dalej, dzwonisz, umawiasz, spotykasz się, sprzedajesz. Jak się okazało po nie jestem taka osobą i moja przygoda z Unum skończyła się po kilku miesiącach i choć im dłużej mnie tam niema tym bardziej cieszę się że robię coś innego. Atmosfera w zespole zależy od tego kto jest dyrektorem i managerem. Mimo iż nie udało mi się zrobić kariery agenta i mimo moich pewnych zastrzeżeń nie zamierzam krytykować firmy. Jest to specyficzne zajęcie i na prawdę niewielu osiągnie sukces. Około 10%. Ale to jak w życiu. Plusem firmy są produkty. Nie znalazłem lepszych na rynku. Więc nie ma obawy że klienci w potrzebie zostaną na lodzie. Kolejny plus to etyka i nacisk na informowanie klientów o wyłączeniach w polisach. Moja intencją nie jest opisywanie atmosfery, relacji w firmie ale to aby ten wpis pomógł podjąć wam decyzję czy decydować się na ten zawód. Jeśli potraficie wymagać Dużo od siebie to warto. Mnie się nie udało ale nie będę się zalil, nie ma miejsca na wymówki. Trzeba iść dalej.

2
StarLord

CZĘŚĆ 2. Rozmowa z dyrektorem regionalnym nie należy do przyjemnych, ja trafiłem na gościa co znów pytał o wiele aspektów z życia prywatnego, o kwestie zawodowe, o teoretyczne moje zachowania, co byś zrobił wtedy, a co byś zrobił jak coś tam. Najczęściej gość bada, w jego mniemaniu, czy się nadajesz do tej roboty, musisz go przekonywać, ale w nie nachalny sposób. I nie powiem, gość znał się na rzeczy, po naszej rozmowie miał wątpliwość, że mój charakter nie jest idealnie skrojony na agenta ubezpieczeniowego, okazało, że miał rację, sposób pracy, który był przeze mnie wykonywany bardzo mi nie leżał, ale wtedy tego nie wiedziałem i chciałem spróbować. Teraz z perspektywy czasu muszę mu przyznać, że jakoś bardzo się do mnie nie pomylił. Ale dodam, że w mojej ocenie (bazując nie tylko na tej rozmowę, ale i na wielu innych rzeczach z czasu pracy) gość może jest dobry w tym, co robi, ale jest pełen bullshit’u, ciągłe gadki motywacyjno-marketingowe, doczepianie się o to, że koszula nie taka, że buty nie takie, w swój dyplomatyczny sposób cię po prostu obraża, ale nie jakoś mocno i nie wypada Ci się z nim kłócić czy dyskutować. Osobiście nie lubię takich ludzi, bo to są omnibusy, które są najlepsze i najważniejsze, gość po prostu się wywyższał i był nieprzyjemny w obyciu, dobrze, że z reguły nie ma się z nim dużej styczności. Jak Cię zaakceptuje to rekomenduje cię do pracy i wtedy dyrektor ogólny decyduje czy cię zatrudnić. Jak Cię zatrudnią, musisz założyć działalność gospodarczą ze wpisaniem tylko jednego PKD, jak masz już działalność musisz wykreślić inne PKD. Rozliczają się z tobą na zasadzie rachunków, płacisz zatem podatek dochodowy (18%), ZUS (przy nowej działalności jest to teraz jakieś 350 PLN na początku) i za księgową jakieś 200 PLN, więc jak dostajesz 6000 PLN brutto, to jeśli nie generujesz kosztów podatku zapłacisz 1080 PLN, ZUS 350 PLN, księgowa 200 PLN więc zostaje Ci jakieś 4 370 PLN na czysto. Dla osoby co wcześniej zarabiała 3500 PLN netto to jest to całkiem dobry pieniądz. I to jest ta podstawa, o której pisałem, jak będziesz maił dobre wyniki to wejdą prowizje. Na początku musisz zainwestować w strój oficjalny, jeśli go nie masz, bo jest on rygorystycznie wymagany, dla facetów musi być pełny garnitur, eleganckie garniturowe buty, krawat itp. Najlepiej granatowy lub ciemnoszary, broń Boże nie czarny czy też brązowy. Mają na tym punkcie hopla. To może być super praca jeśli jesteś gotów pracować całymi dniami, bo spotkania głownie odbywają się popołudniami i wieczorem a od rana musisz być w biurze, lubisz codziennie nosić garnitur, nawet jak nie masz spotkań z klientami oraz sprzedawać ludziom specyficzny produkt, jakim jest ubezpieczenie. Uważam, że ubezpieczenie jest ważne, sprali mi trochę głowę pod tym kątem w czasie pracy tam, ale sądzę, że każdy powinien mieć jakiekolwiek ubezpieczenie, jak ma w pracy grupowe to też dobrze, bo jak się coś stanie, a nie ma ubezpieczenia to potem tylko płacz. Ale do tego trzeba dojść samemu albo być mega podatnym na „wpływ” agentów ubezpieczeniowych ???? Ja zrezygnowałem z tej pracy, bo miałem dość tej akwizycji, siedzenia w pracy całymi dniami (rano wewnętrzne rzeczy biurowe, przygotowywanie programów a po południu i wieczorami spotkania), także charakter pracy jest typowo sprzedażowy, nie czujesz takiego klimatu, to się w to w ogóle nie pchaj, masz smykałkę do sprzedaży i lubisz prace z ludźmi to spróbuj. Tyle ode mnie, trochę się rozpisałem, nie wszystko opisałem, ale to (wierzcie lub nie) komentarz na szybko zatem jak jest to niezrozumiałe to przepraszam, ale to moje osobiste przemyślenia.

Ona
@StarLord

W jakim mieście pracowałeś?

Luki
@StarLord

Czy jest jakiś okres ochronny kiedy dostajesz tylko prowizje i czy konieczne jest dostarczenie zaświadczenia o zarobkach ?

StarLord
@Luki

Jeżeli dobrze rozumiem pytanie, to prowizje dostajesz przez dwa lata trwania polisy, pierwszy rok to około 50% wartości składki polisy a drugi rok to 10%. Co do zaświadczenia, chcą żeby pokazać wyciąg z banku z ostatnimi przelewami z dochodem (wypłata od pracodawcy). Jeśli źle zrozumiałem pytanie proszę doprecyzuj.

Edyta
Inne
@StarLord

Super, że wyjaśniłeś @Luki te kwestie - taki jest właśnie jeden z głównych celów forum GoWork.pl. Twoja wiedza na temat zarówno specyfiki, jak i samych warunków pracy w firmie Pramerica Życie TUiR jest na pewno ogromna i dobrze byłoby to "wykorzystać". Ale na początek chciałabym się od Ciebie dowiedzieć, jak ten pracodawca podchodzi do zatrudniania osób o lekkim stopniu niepełnosprawności? Jest im przychylny? Bardzo liczę na odpowiedź z Twojej strony.

StarLord
@Edyta

Nie umiem odpowiedzieć na to pytanie, nie wiem czy zatrudniają takie osoby a jak tak to raczej nie było takich osób w oddziale, w którym pracowałem czyli może w innych oddziałach. Ale szczerze nie wiem.

Jarosław
Inne
@StarLord

Osoby z orzeczeniem są dość często przyjmowane do pracy, gdyż pracodawca dostaje do takiego stanowiska dość duże dofinansowanie z PEFRON-u, a jego wysokość zależy od stopnia niepełnosprawności. Pisałeś, że trzeba mieć założoną własną działalność gospodarczą. Czy nie ma możliwości podjąć zatrudnienia na zasadzie umowy o pracę na czas określony lub bezterminowy? Byłoby to dużo wygodniejsze i dawało więcej profitów. Jak myślisz?

Ta opinia jest:

pozytywnaneutralnanegatywna
StarLord
@Jarosław

Myślę, że jak byłaby możliwość pracy tam na etacie to byłoby to korzystniejsze niż prowadzenie działalności gospodarczej z wyłącznością na PKD agenta ubezpieczeniowego. Przynajmniej na start.

Ewelina
Inne
@StarLord

Po części wypadałoby oczywiście przyznać Ci rację. Super, że starasz się przekazywać nam tu to, co wiesz na temat zarówno samej specyfiki, jak i warunków pracy w firmie Pramerica Życie TUiR. Chciałabym Cię dopytać o jeszcze jedną rzecz związaną z tym pracodawcą. Jak podchodzi on do zatrudniania osób bez niemal żadnego doświadczenia zawodowego w takiej samej bądź tożsamej branży? Czy mają one jakiekolwiek szanse w procesie rekrutacji?

Ta opinia jest:

pozytywnaneutralnanegatywna
StarLord
@Ewelina

Warunkiem rekrutacji do Pramerica/UNUM był brak doświadczenia w pracy jako agenta ubezpieczeniowego, zatrudniali tylko osoby, które wcześniej nie miały nic wspólnego z ubezpieczeniami ale z doświadczeniem sprzedażowym, taka polityka kadrowa, pierwszy miesiąc pracy to same szkolenia.

Ciekawa
@StarLord

Skoro skończyłeś z akwizycja i eleganckim strojem (elegancki mężczyzna w garniturze ... jakiez to musi być straszne ) to co teraz robisz?

1
StarLord
@Ciekawa

Pozostawię cię z tą ciekawością

1
Annn
@Ciekawa

Widać, że awizycja w garniturze to szczyt twoich wyobrażeń o tym, co można osiągnąć w życiu. No i takich własnie w tej firmie wciąż poszukują, sadząc po tej nieustannej, trwającej od 20 już lat rekrutacji, najczęściej anonimowej w nadziei, że sa jeszcze tacy, co się zgłoszą, popracują choćby pół roku i dadzą zarobić kierownikom i dyrektorom.

Mario MSK Syn Kazika

A ja pracowałem w firmie od zarania dziejów Przepracowałem z sukcesami 9 lat Nie żałuje ani dnia - spotkałem wielu ciekawych ludzi czasem mądrych czasem glupiomadrych Selekcja jeśli jest tak szczegółowa daje poziom składu który pracuje Firma miała b dobre produkty , wysoki poziom pierwszej kadry managerskiej , wysokie zasady etyczne .... choć zdarzały się wyjątki Odszedłem kiedy potrzebowałem większej przestrzeni na rozwój a możliwości firmy się w tej kwestii wyczerpały Pozdrawiam moich wychowanków bo niektórzy jeszcze tu pracują ????

roy

Ogłoszenie na koordynatora działu sprzedaży lub podobne w stylu manager sprzedaży to w zasadzie nic innego jak rekrutacja na agentów , być może jak będziesz pracowity to będziesz miał własny zespół ale na pewno nie zatrudniają do razu do stanowisko jakie jest w ogłoszeniu. Uczciwiej będzie dla wszystkich jak ogłoszenie będzie dotyczyło stanowiska na agenta z własną działalnością gospodarczą i szerokimi kontaktami, bo kogoś musisz ubezpieczać ;) To zaoszczędzi obu stronom czasu.

Zostaw merytoryczną opinię o Pramerica Życie TUiR S. A. - Warszawa

Możesz oznaczyć pracodawcę w treści opinii wpisując znak @ np: @Pracodawca

Administratorem danych jest GoWork.pl Serwis Pracy sp. z o.o. Dane osobowe przetwarzane są w celu umożliwienia ... Czytaj więcej


Drogi Użytkowniku,

Pamiętaj, przed dodaniem opinii o Pracodawcy, koniecznie zapoznaj się z poniższą informacją:

NIE dodawaj opinii, która:

ikona dobre praktyki
łamie prawo polskie
ikona dobre praktyki
jest niezgodna z regulaminem serwisu GoWork.pl
ikona dobre praktyki
jest wulgarnym komentarzem
ikona dobre praktyki
jest niemerytoryczna

Każda merytoryczna opinia jest ważna, każda z nich może być zarówno pozytywna jak i negatywna, dlatego zachęcamy do tego by dzielić się swoimi przemyśleniami, które dotyczą Pracodawcy. Nie pisz jednak pod wpływem negatywnych emocji.

Zadbaj o kulturę pozytywnego feedbacku, nie pisz tylko negatywnych informacji o Pracodawcy, zwróć uwagę na stosowne aspekty i realia w swojej opinii. Wszystkie oceny są wartościowe. Wspólnie zadbajmy o sens merytorycznych opinii.

Dodaj pomocną opinię, którą sam chciałbyś przeczytać o swoim potencjalnym Pracodawcy. Podziel się swoimi przemyśleniami, a poniższe przykłady możesz potraktować jako podpowiedzi o czym Użytownicy lubią czytać odwiedzając profile firm.

ikona dobre praktyki
przebieg on-boardingu nowego pracownika
ikona dobre praktyki
proponowane przez Pracodawcę wartości wynagrodzenia
ikona dobre praktyki
codzienna praca, również w relacji z przełożonymi
ikona dobre praktyki
panująca atmosfera w pracy
#TwójGłosMaZnaczenie

Często zadawane pytania

  • Jak wygląda rekrutacja do firmy Pramerica Życie TUiR S. A.?

    Kandydaci do pracy w Pramerica Życie TUiR S. A. napisali 15 opinii na temat procesu rekrutacyjnego. Zobacz szczegóły tutaj.

Pramerica Życie TUiR S. A.
2.5/5 Na podstawie 112 ocen.
  • Zobacz wywiad
  • Al. Jana Pawła Ii 17
    00-854 Warszawa
  • NIP: 5262262838 KRS: 0000008906
gemius

Na podstawie badań Mediapanel prowadzonych przez Gemius w okresie od 1 marca do 31 marca 2024: wskaźniki "Real Users" platforma internet.

Ranking Użytkownicy
(real users)
  1. GoWork.pl 3 634 470
  2. Pracuj.pl 3 137 130
  3. LinkedIn 3 035 232
  4. Olx.pl 2 564 298
Pramerica Życie TUiR S. A.
Przejdź do nowych opinii