Popracowałem tam krótko.Praca na dwie zmiany,przy czym na drugiej zmianie zmuszają pracowników do pozostania dłużej.Wychodzi czasami do 1lub 2 w nocy.Oczywiście o zapłacie za nadgodziny ani za pracę w godzinach nocnych nie ma co marzyc.Ubrań roboczych również nie daja.Mają kilku pracowników którzy są wyróżniani i którzy kablują.Burdel,to delikatne słowo opisujące warunkim pracy.
Mijasz się z prawdą w niektórych sprawach. Burdel - i owszem był, ale w 2015 dostali do obsługi dodatkowe rejony handlowe i ilość pracy wzrosła. Teraz sytuacja jest opanowana. Brak stroju roboczego - zgadza się, na okresie próbnym nie ma stroju roboczego, po podpisaniu umowy dostajesz strój. Nadgodziny - zdarzają się w ciągu tygodnia na popołudniowych zmianach, za to piątki są luźniejsze i można wyjść wcześniej. Rozliczane są miesięcznie i zawsze jest kasa. Jest też dodatek do pensji za nocne godziny pracy. Pracownicy "kablują" jak ktoś przyjdzie pod wpływem do roboty (raz nawet była policja do pijanego magazyniera, miał ponad 2 promile) albo kradnie towar z magazynu - Ty byś krył kogoś takiego? Praca na umowę o pracę (nie śmieciówka)bez kombinatorstwa itp. Fani L4 długo się tam nie utrzymają.