Ile może zarobić instruktor i czy może mieć własny samochód ?
Atmosfera w miejscu pracy odgrywa bardzo istotną rolę. Czy tak samo jest w Grupa s.o.s. na Czele Filip G. nauka jazdy? Napiszcie, co sądzicie na ten temat.
(usunięte przez administratora) nadal nie placi....kursanci płacą kare jak nie przyjadą....
Problem aby odzyskać kase za swoją pracę. ...
Syf autem jakim jezdzisz to szrot nawet nie Hundai uciekajacie z tamtad.....
Czytam te opinie i nie wierzę. Co prawda daty są bardzo stare ale też nie wierzę bo ja mam same dobre wrażenia ze szkolenia w tej szkółce. Tym bardziej, że zdałam za pierwszym razem na Golisza. Moja siostra była w innej szkółce i mam porównanie. Ja polecam.
Niestety Syf....instruktorzy zmieniaja się jak rękawiczki; ( Filipek rozwala ta szkole
ale bajzel w biurze zgroza.....
masakra uwzajacie....................!!!!;/
Auta zdezelowane masakrycznie, cały czas jakieś kłótnie w biurze, ustalić godzinę to szczyt możliwości tylko nocki o 21-22, albo w cale spóźnisz się 15 minut kara nawet ze uprzedzałam, ale co tam lepiej kare wlepić niż pomoc w zdaniu, nie polecam Pan F za bardzo się rozszedł na kasę a nie na jakoś a jego ranking to wałek.....;/
SOS to jeden wielki wałek. Poczytałem opinie na temat tej szkoły i podjąłem decyzję, że poślę syna właśnie tam i to był błąd. Syn rozpoczął kurs w styczniu i do dzisiaj (mamy maj)nie zdał nawet egzaminu wewnętrznego... Można by powiedzieć, że mój syn to gamoń, lecz od tego jest "Szkoła Nauki Jazdy" aby nawet z gamonia zrobić kierowcę. Osobę dobrze jeżdżącą to i ja bym wyszkolił ;)... Nauka powinna odbywać się podczas opłaconego kursu nie zaś potem. Niby gwarantują zdanie egzaminu państwowego ale później ucznia do tego egzaminu nie dopuszczają... Chodzi zapewne o wyciąganie kasy za dodatkowe godziny jazd i egzaminy poprawkowe. Wyłożyłem już dodatkowe kilkaset złoty a syna nadal oblewają instruktorzy, którzy widocznie nie zdołali go niczego nauczyć w czasie kursu!!!!!
Szkoly nie polecam.Oplata przyjeta świadectwo zdrowia jest zajecia teoretyczne zrobione …i tu zaczyna się problem:trzeba zaliczyc test bezbłędnie zajmie to kilka dni pozniej trzeba czekac na jazdy kilkanaście dni godziny najczęściej nocne zmarnowana kasa ,pozniej wewnętrzny znowu test początkowy dopuszczający do jazd się już wtedy nie liczy pozniej wewnętrzny z jazdy i jeszcze i jeszcze az do bolu znowu zmarnowana kas.Samochody stare zdezelowane.Brak mozliwosci wyboru dogodnego terminu jazd.Czesto sa wciskane godziny nocne celem wielokrotnego cwiczenia jazd w kolko wokół miejsc nieistotnych dla podwyzszenia kwalifikacji przyszlych mlodych kierowcow.Calkowity brak możliwości zmiany instruktora.Nie polecam instruktorki Małgorzaty wiecznie brak czasu i całkowity brak umiejętności przekazania wiedzy.Wiecznie zajeta studiami jazdy tylko wieczorne.Naciaga na wykupienie dalszych godzin.Sprytne kruczki prawne oddajemy kase za poprawke jeśli…..nie zdasz w pierwszym terminie…bzdury na papierze.Bedziesz tak długo zdawal egzamin wewnętrzny az wybulisz tyle kasy ze zdal bys kilka razy egzamin poprawkowy państwowy w tej cenie.Nie polecam.
Mój kurs na prawo jazdy w tej szkole to był koszmar, kurs skończył się po 3 miesiącach, chociaż ja zawsze byłam dyspozycyjna, cały czas nie było miejsc, albo instruktorzy nie donieśli jeszcze grafiku, pracują tam bardzo młodzi instruktorzy, którzy nie mają doświadczenia, poza tym reklama typu "Zapłacimy za poprawkę" to jest jeden wielki blef, zaufałam i nie czytałam gwarancji, ponieważ przy zapisywaniu się na kurs Pani jasno powiedziała,że jeśli coś nie pójdzie na egzaminie to zapłacą, nie zdałam egzaminu, poszłam tam i nagle okazuję się ,że są zwolnieni z odpowiedzialności bo : kurs trwał powyżej 3 miesięcy, czas oczekiwania na egzamin państwowy trwał powyżej 30 dni, a na egzaminie teoretycznym wewnętrznym nie można mieć 1 lub więcej błędów. Nie polecam.
Z przykrością muszę stwierdzić, że nie jestem zadowolona z tej szkoły jazdy:/ kurs trwał prawie 3 miesiące, zajęcia odbywały się co ok.3-4 dni, pierwsze godziny jazd musiały być pojedyncze, co było bardzo niepraktyczne, zważając też na to, że na każdą taką godzinę czekało się ok. 4 dni, więc w ciągu pierwszych 2 tygodni kursu umie się ruszać, zatrzymywać i przygotowywać do jazdy... myślę, że początkowe jazdy powinny odbywać się gdzieś w nieruchliwych miejscach, a w ciągu jednej godziny początkujący kierowca nawet nie zdąży tam dojechać. Kolejną kwestią wartą poruszenia jest fakt, że wszelkie umawiania na jazdy odbywały się jedynie przez biuro, a instruktor nie mógł niczego zmieniać,wiązało to się z tym, że w połowie miesiąca(trzeba było dzwonić i dowiadywać się, kiedy będzie gotowy grafik) konieczne było odwiedzenie biura i zaplanowanie kolejnych jazd z dużym wyprzedzeniem. Przełożenie jakiejkolwiek jazdy o choćby godzinę wcześniej lub później było niemożliwe(tak było w moim przypadku) a odwołanie jazdy, owszem było możliwe, ale wiązało się z tym, że kurs przedłużał się o kolejne kilka dni:/ Ustalanie z kursantem godzin jazd i załatwianie wszelkich innych spraw związanych w biurze jest przeprowadzane przez Panią która pracuje w biurze, która podczas każdej z moich wizyt (poza pierwszą, kiedy byłam zapisać się na kurs) wykazała się przykrym i nieprzyjemnym nastawieniem do kursanta. Same jazdy odbywały się o czasie, instruktorzy byli kompetentni . Niestety często podczas jazd podejmowane były tematy prywatne, a ja podczas lekcji oczekiwałam raczej większego skupienia na sytuacji na drodze. Egzamin zdałam za trzecim razem, jednak dodatkowe godziny przed dwoma ostatnimi egzaminami kupowałam w innej szkole jazdy niż S.O.S m.in.ze względu na problemy z którymi spotykałam się podczas umawiania jazd z Panią w biurze. Nie wybrałabym tej szkoły po raz drugi, ceny nie są wysokie, ale często z tego powodu jest tu tylu kursantów, że niestety większa ilość wiąże się ze słabszą jakością.