Twój głos ma znaczenie,
podziel się swoją historią!
Łukasz Hankus
Nonstop Hankus & Cecek sp.j.
Nonstop Hankus & Cecek sp.j.
Firma Nonstop w Polsce tworzy głównie zaawansowane, skalowalne systemy backendowe dla dużych firm. Za pośrednictwem różnych interfejsów korzysta z nich co miesiąc kilka milionów ludzi. Najbardziej widoczny będzie wkrótce system MojeING – nowa bankowość internetowa ING Banku Śląskiego. Jesteśmy jedną z trzech firm pracujących nad tą platformą. Jej klienci zagraniczni to między innymi EdgeCast (obecnie Verizon), TED Conferences oraz Viddler – jedna z pierwszych platform video B2B w USA.
2006
Rok założenia
40
Liczba pracowników
http://www.nonstopworkshop.com
Strona www
Nonstop – skąd wziął się pomysł na taką nazwę firmy?
Był czas, kiedy taka nazwa wydawała nam się oczywista. Wspominamy często i z nostalgią początki firmy. Wtedy było nas tylko trzech i faktycznie zdarzało się, że pracowaliśmy na okrągło. Dziś traktujemy to głównie jako element naszego bohaterskiego mitu założycielskiego.Nie mogę wykluczyć, że dodatkową inspiracją była powieść Briana W. Aldissa pod takim tytułem. Braliśmy też pod uwagę fakt, że termin "non-stop" funkcjonuje w tym samym brzmieniu i kontekście w bardzo wielu krajach i nikt nie będzie sobie na nim łamał języka.
Proszę krótko odpowiedzieć o Państwa najnowszych produktach.
Mamy w swoim dorobku rozwiązania, z których jesteśmy szczególnie dumni – jak nowa bankowość internetowa ING Banku Śląskiego, MojeING, którą współtworzymy z dwiema innymi firmami. Potrafimy się również cieszyć mniejszymi rozwiązaniami, które wdrożyliśmy. Systemy te działają na kilku kontynentach i codziennie ułatwiają ludziom pracę, zakupy i wypoczynek.
Są Państwo członkami Brytyjsko-Polskiej Izby Handlowej oraz South Poland Cleantech Cluster. Jakie korzyści daje przynależność do takich organizacji?
Cały czas aktywnie poszukujemy nowych obszarów rozwoju i chętnie angażujemy się w formalne i nieformalne kontakty w instytucjach polskich i międzynarodowych. Nawet kiedy nie oznacza to natychmiastowych korzyści finansowych. Warto pozostawać w kręgu ludzi, którzy z zaangażowaniem zabiegają o większą innowacyjność, konkurencyjność czy budowanie trwałych relacji handlowych.
Jak wygląda organizacja pracy w firmie zajmującej się rozwiązaniami dla IT? Dynamiczny system niespodziewanych projektów i deadline'ów czy spokojna praca za biurkiem?
Ani jedno, ani drugie. Po pierwsze, naszymi klientami są w większości duże i poważne firmy, które potrafią dobrze planować i z zasady nie eksportują chaosu. Zdarzają się sytuacje wyjątkowe, wymagające mobilizacji i pośpiechu, ale nawet wtedy pracujemy w sposób względnie zorganizowany, z niewielkim dodatkiem improwizacji. Rzeczywiście, co jakiś czas pojawiają się całe projekty, które trzeba zrealizować nadzwyczajnie szybko. Czasem wymaga to nieszablonowego podejścia, czasem przesunięcia ludzi z jednego zespołu do drugiego, ale takie praktyki mamy już dobrze opanowane, co pozwala uniknąć zamieszania. Terminów – nawet w sytuacjach podbramkowych – dotrzymujemy. Zależy nam na wiarygodności i opinii rzetelnego wykonawcy. Reputacja w naszej branży jest na wagę złota.
Na Państwa stronie jest informacja, że jest ona skuteczniejsza niż tradycyjna reklama. Jaki jest przepis na sukces zgodnie z tą ideą?
Przede wszystkim – „always go the extra mile”: elastyczność, proaktywność i stawianie interesu klienta na równi z własnym. Budowanie długotrwałych i uczciwych relacji z klientami jest może bardziej pracochłonne i nie daje takich doraźnych efektów jak, tzw. „agresywne strategie marketingowe”, ale w dłuższej perspektywie sprawdza się bardzo dobrze. Skutkuje nie tylko nowymi zleceniami na kolejne prace, ale również polecaniem naszych usług innym podmiotom.
Mają Państwo klientów polskich i zagranicznych. Jakie atuty naszych programistów są najbardziej cenione przez zagraniczne firmy?
Inteligencja, kompetencje techniczne, samodzielność i zdolność rozwiązywania problemów.Te dwie ostatnie cechy są szczególnie istotne – miałem okazję popracować w USA, Norwegii, ale też i w Indiach. Wielokrotnie widziałem, jak wygląda tam radzenie sobie z nietypowymi problemami. Czyraczej – jak nie wygląda. Polacy – jako nacja wciąż „na dorobku”, doświadczona absurdami komunizmu – mają według mnie specyficzny gen radzenia sobie z nietypowymi problemami. Polski programista rzadko kiedy rozłoży bezradnie ręce i powie, że „się nie da”. Poza tym, nam, Polakom, wciąż się chce.
Nie zastanawiali się Państwo nad przeniesieniem stałej działalności do innych krajów, np. do Anglii? Czy polski rynek IT jest znacznie ciekawszy?
Ależ my działamy w Anglii! I kilkunastu innych krajach.Pracujemy w Polsce, podatki płacimy w Polsce, ale dobre IT tworzymy dla klientów z całego świata. Na rodzimym rynku pracujemy dla klientów naprawdę dużych, którzy są w ścisłej czołówce swoich branż. Za granicą – z podmiotami nieco mniejszymi. Doceniamy jednak wszystkich naszych klientów.
Rynek technologii jest bardzo dynamiczny. W jaki sposób Państwo nadążają za nowinkami i zmianami?
Bez trudu.Nasi pracownicy mają ambicje pozostawać w czołówce swoich specjalizacji i nie potrzebują szczególnej zachęty, żeby się uczyć i rozwijać.Chętnie sugerujemy nowoczesne rozwiązania naszym klientom – nie tkwimy w tzw. „komfortowym ciepełku” jednej technologii czy frameworku, który dobrze znamy. Tłumaczymy klientom, że innowacje to nie tylko ryzyko, ale również szansa na uzyskanie przewagi konkurencyjnej oraz otwarcie nowych perspektyw i rynków.
Przejdźmy do tematów związanych z rekrutacją. Na jakie stanowiska poszukują Państwo najczęściej nowych pracowników?
Programiści Java, JavaScript i PHP. W Nonstop osób niebędących programistami można policzyć na palcach jednej ręki. Jesteśmy firmą zorientowaną głównie na technologię. Może to nietypowe, ale u nas sprawdza się doskonale.
Jakie cechy powinien posiadać pracownik, aby idealnie dopasować się do wymagań firmy?
To źle postawione pytanie.Wymagania posiadają obie strony i każda z nich powinna być zadowolona po zakończonej rekrutacji. W Nonstop nie rekrutujemy „do projektu”. Szukamy ludzi z myślą o możliwie długiej współpracy. Chętnie też rozmawiamy o powrotach z ludźmi, którzy już przekonali się, że trawa po drugiej stronie wcale nie jest bardziej zielona. Z naszego punktu widzenia kluczowe są: samodzielność, odpowiedzialność, mocny kręgosłup moralny, poczucie humoru, żywa inteligencja i oczywiście talent do programowania. Wiedza jest pożądana, ale jeśli ktoś jest naprawdę dobrym programistą, bez problemu opanuje kolejne wchodzące na rynek technologie.
W tej branży pojawia się coraz więcej osób, które nie ukończyły informatyki. Czy ma Pan jakieś rady dla osób, które chciałyby zacząć swoją przygodę, np. z programowaniem?
Studia poszerzają horyzonty – to rzecz bezdyskusyjna. Z drugiej strony, w branży IT nie da się niczego nauczyć raz na całe życie, więc przewagę mają przede wszystkim ludzie zdeterminowani, ciekawi, głodni wiedzy i szczerze zafascynowani tym, jakie możliwości daje współczesna technologia. Pracowałem z wieloma świetnymi specjalistami, którzy byli samoukami. Moja rada to zdobywać wiedzę, a potem jak najszybciej weryfikować ją w praktyce. Nawet w projektach bez komercyjnego znaczenia, dla siebie lub znajomych.
Który język programowania jest obecnie najbardziej na czasie i warto będzie go poznać?
Tu pewnie każdy będzie miał swoje zdanie. Wydaje się jednak, że ostatnio jest duży popyt na specjalistów kodowania stricte frontowego – Single Page Applications i RWD. Czyli JavaScript, dużo JavaScriptu i zaawansowany CSS.
W jaki sposób weryfikują Państwo umiejętności kandydatów?
Głównie rozmawiamy – pytamy o dotychczasowe doświadczenia i sposoby radzenia sobie w obszarach, które nas interesują. Unikamy podejścia sformalizowanego. Na podstawie rozmowy staramy się zbudować wyobrażenie o doświadczeniu zawodowym, ambicjach, stosunku do pracy i obowiązków. Mamy świadomość, że niektórzy kandydaci z powodu stresu nie są w stanie przekazać w rozmowie wszystkiego – bierzemy na to poprawkę.
Czy stażyści są również mile widziani? Jakie cechy powinna posiadać osoba, która jeszcze nie ma doświadczenia?
Kiedy tylko jest okazja, poszerzamy zespół o obiecujących ludzi bez komercyjnego doświadczenia. Wskazana jest silna motywacja i widoczna samodzielna aktywność w IT (projekty własne, kursy online, staże, itp.). Kluczowe jest podejście, że kandydat chce się uczyć i potrafi to robić w odpowiednim tempie.Jak do tej pory, mamy na tym polu spore sukcesy. Kilku młodych ludzi pracujących w Nonstop może dziś wpisać w CV więcej konkretów niż spotyka się w dokumentach ich znacznie starszych kolegów.
Specjaliści w tej branży bywają wybredni w wyborze pracodawcy. W jaki sposób firma taka jak Państwa może ich zachęcić do pozostania u siebie?
Właściwa atmosfera pracy, wynagrodzenie i ciekawe projekty.Nonstop to ludzie, którzy tworzą tę firmę. Każdy człowiek jest dla nas ważny i dbamy, żeby miał satysfakcję z tego, co robi i mógł się realizować. Staramy się, żeby każdemu pracowało się u nas jak najlepiej i… jak najdłużej. To dość trudne zadanie, bo przecież ludzie są różni i mają różne potrzeby,ale udaje się. Najlepiej świadczy o tym fakt, że ludzie zostają z nami na lata i rozwijają się razem z nami. Może warto podać tu konkretny przykład. Kilka lat temu okazało się, że mocno wzrosła ilość ludzi dojeżdżających do firmy z przeciwległego końca miasta. Zareagowaliśmy utworzeniem tam drugiego biura. Dziś mamy biura po dwóch stronach Krakowa. Dzięki temu każdy może wybrać, gdzie jest mu wygodniej pracować.
Czy oferują Państwo benefity pozapłacowe, np. szkolenia lub karty sportowe?
Zdecydowanie. Karty MultiSport, komercyjne ubezpieczenie zdrowotne, firmowe becikowe. Wraz z rozwojem firmy lista bonusów się poszerza. Działamy w oparciu o potrzeby zgłaszane przez pracowników. Pamiętam jak swego czasu ktoś zasygnalizował chęć nauki japońskiego! Dogadaliśmy się.
Jak w tej zdominowanej przez mężczyzn branży radzą sobie kobiety?
U nas?Bardzo dobrze. Zapraszamy. Oczywiście przewaga ilościowa panów pozostaje, niestety, przygniatająca.
Dziękuję za rozmowę.