Do były pracownik 2011 jeżeli masz mi coś do powiedzenia to bardzo proszę o kontakt, a nie wypisujesz na mnie jakieś [usunięte przez moderatora] na tym beznadziejnym forum, skoro mnie tak dobrze znasz to pewnie masz do mnie nr więc trochę odwagi i powiedz mi to osobiście. A odnośnie mojej pracy w Sochaczewie czy gdziekolwiek indziej z Panem(usunięte przez administratora) to bardzo mi przykro jeżeli kogoś zawiodłam, ale z tym Panem zakończyłam współpracę z dniem 1 sierpnia. [usunięte przez moderatora]
no to udziałowiec czasu masz plecy 10X9160zł = [usunięte przez moderatora] 91600-tyle mi wisisz.W świetle prawa umowa jest umową,dlatego wygrałem.Płać bo jak nie to do sądu trafisz i jak [usunięte przez moderatora] będzie miał komornika.Trzeba myśleć co się pisze :D
do Pani Ania - jesteś tak samo żałosna jak [usunięte przez moderatora], a możesz jeszcze bardziej. Jarasz się, że pracujesz dla [usunięte przez moderatora], i oszukujesz ludzi, chociaż dobrze wiesz, co się dzieje. Do tego ta sprawa z podrabianiem przez Ciebie podpisów na umowach... żal...ale przeciez prezesunio jest taki cudowny, że chętnie dałabyś mu (usunięte przez administratora) y, prawdy? Albo poszłabyś do więzienia za niego? Nie martw się, on na pewno docenia to poświęcenie, i tylko dlatego trzyma takiego nieroba. Zawsze przyda się taki [usunięte przez moderatora] na którego można wszystko zwalić, a się będzie cieszył że dostanie 100 zł brutto podwyżki. Zastanów się nad swoim żałosnym życiem. Każdy wie, jak to było z tym podrabianiem przez Ciebie umów. Jeszcze wszystkim o tym opowiadałaś. Fajnie jest mieć na swoim koncie wyrok, co? Ciesz się [usunięte przez moderatora], ciesz....
Czytając te wypowiedzi przynajmniej na każdej ze stron jest wzmianka o sprawie, a zaczęło się już dawno temu. I co póki co tylko jedna sprawa? Chodzi mi o to, że ludzie więcej piszą i gadają niż robią. Jeżeli w końcu ktoś się znalazł kto szuka sprawiedliwości gdzie indziej to naprawdę super
Tel zmieniony od dawna? To dziwne, bo w poniedziałek jeszcze nie był zmieniony:) MZ nie wiem czy wiesz jaki jest czas oczekiwania na rozprawę? Skoro wniosek jest złożony we wtorek to trudno, żeby rozprawa już się odbyła.
Jakby ktoś chciał dzwonić do (usunięte przez administratora)to niech sobie odpuści- zmienił numer. Ale od płacenia się nie wywinie. Dziś został złożony pozew do sądu:)
Do \\\"byly pracownik 2011\\\", a co Cie to [usunięte przez moderatora] obchodzi nie wiesz jak było to się nie wypowiadaj pisz sobie o (usunięte przez administratora)co chcesz, ale ode mnie[usunięte przez moderatora]
Czy ktoś może zna dokładny adres [usunięte przez moderatora](usunięte przez administratora) Wiem, że napewno jest to Różnowo.
OK! OK..... Już wiemy gdzie i przy pomocy kogo działa NASZ UKOCHANY [usunięte przez moderatora]. Ale cóż możemy zrobić w przypadku kiedy prawo w Polsce jest takie jakie jest. Może jest dobre, ale nie jest konsekwentne! Przykład - prezes Amber Gold. Może ktoś z forumowiczów ma jakiś pomysł?
beznadziejna, zalosna firma- wiekszosc z opinii ktora jest na forum jest prawdziwa.
Byłam na szkoleniu i nie było nawet papieru toaletowego żeby tyłek podetrzeć! Koszmar! I jak w takiej firmie pracować? papier toaletowy zabierać ze sobą do pracy ?
jak sprawy w sądach ? odzyskaliście coś ?
Bylam tam na rozmowie i mialam szczescie natknac sie na osobe ktora przyszla poniewaz skonczyla prace i nie dostala wynagrodzenia. Moja noga więcej tam nie postanie. Samo miejsce też wygląda beznadziejnie. Wszędzie brudno, walają się jakieś śmieci. NIE IDŹCIE TAM
Wyluzuj - a później pomyśl skąd weźmiesz pieniądze na kolejną ratę kredytu , jeżeli myślisz że wyłudzisz na podstaie jakiś tam opowiastek to zapomnij .
Jeśli Olsztyn padł to co z oddziałami w Polsce? Czy zdążyły się usamodzielnić, czy poszły na dno wciągnięte przez tonącego prezesa? Jeżeli się -usamodzielniły- to prezes nadal ma z nich kasę. ;)
Mi się wydaje jednak to jakoś mało prawdopodobne, aby firma tak skończyła ;] może prezes tej firmy jest (usunięte przez administratora) m, ale raczej nie jest taki głupi... chyba muszę poszukać bardziej wiarygodnego źródła informacji :) a co do \\\"marnych\\\" etatów - to czasem lepiej sobie pracować spokojnie na takim \\\"marnym\\\" etacie niż oszukiwać ludzi :) Poza tym, w życiu można mieć inne pasje, niż obsesję na punkcie posiadania wora pieniędzy do podcierania nimi sobie tyłka :P
Prezesunio dostał kary, zus i oczywiście Orange. Z samochodami również się pożegnał (przecież musiał za coś opłacić długi). Ogólnie firma już nie istnieje została sprzedana. Oszukał tylu ludzi..a teraz uważa, że się od wszystkiego wymiga. Dziwię się, że taki człowiek chodzi jeszcze na wolności po takich przekrętach. A p[usunięte przez administratora] z administracji uważała, że zrobi karierę w TG. Kłamała, kryła tyłek prezesowi i po co jej to było. Wszyscy są spaleni po pracy w takiej firmie, a prezes wali na to wszystko.
byly pracownik 2011 - 2012-07-31 22:08:55 Witam, Również pracowałam w tej wspaniałej firmie jako koordynator w 2011 r., i zajrzałam tu z ciekawości żeby się dowiedzieć czy rzeczywiście jest teraz lepiej i \\\\\\\"NORMALNIE\\\\\\\" jak to słyszałam od kilku osób. W rozmowach z tymi osobami, ciężko było uwierzyć, że jest tak \\\\\\\"super\\\\\\\" no i widzę, że się nie myliłam. Opowiem więc trochę jak to było za \\\\\\\"moich czasów\\\\\\\" System wynagradzania- bez zmian...telemarketerzy w moim zespole zarabiali tak że: 80% dostawało 300 zł brutto a 20% od 600 do 1200 zl brutto - lecz te 1200 zl jak ktoś zarobił to tylko 2 razy zdarzyło się w ciągu jakiegoś pół roku. Zdecydowana większość zarabiała 300 zl brutto (za 5 godzin pracy 5 dni w tygodniu + 2 soboty). Jako były koordynator powiem tak: to nie była kwestia lenistwa tych ludzi ( choć były i takie przypadki, że rzeczywiście ktoś się opierniczał i nic nie zarabiał). większość przypadków to ludzie którzy normalnie pracowali, i normalnie sprzedawali, i nie oszukiwali innych,w ciagu pol roku zwolniłam jedną osobę za jawne oszustwa jakich się dopuszczała przez telefon. Papieru w toalecie jak nie było tak nie ma. Rozbawiłam się do łez czytając komentarze w stylu, że jak był to po 5 min. ginął. Jakoś teraz jak pracuję w dużej firmie na NORMALNĄ umowę, a nie jakiś śmieć, który do niczego w życiu się nie przyda, to takich problemów nie ma. Jak można być aż tak skąpym, żeby nie było takich podstawowych rzeczy w toalecie. Syf też była, ale chyba mniejszy Prezes strasznie oszukiwał, obiecywał coś potem nie dotrzymywał słowa. To tak w skrócie. Dodam jeszcze kilka ciekawostek na temat samego działania firmy i dlaczego rozmowy nie są nagrywane. W każdej firmie gdzie występuje telemarketing powinny być systemy nagrywające. Tu tego nie ma, ponieważ jest to teoretycznie firma D2D (Door to Doo) czyli wg. teori i tego jak firma ORANGE podpisywała umowę z firmą TG, firma ta powinna sprzedawać umowy nie telefonicznie ale jak akwizytorzy- chodząc po domach. Firma TG zatrudnia ludzi - koordynatorów, których rejestruje jako wlasnie takich agentów- czyli innymi słwy akwizytorów Ci koordynatorzy ( ktorzy w Orange widnieją jako agenci ) zbierają sobie zespół Telemarketerów którzy dzwonią i wydzwaniają te umowy które teoretycznie powinny być podpisywane przez danego agenta osobiście. Stawki w ORANGE są porobione w ten sposób, ze taki agent im więcej sprzeda usług, tym większa prowizja od jednego produktu. Przykładowo gdyby taki agent sprzedal jedna umowe to jego marza od srzedazy wynosilaby 10% jesli ten sam agent w danym miesiacu sprzeda 10 takich umow to od kazdej z nich dostanie juz nie 10% ale 30% ( te procenty ktore przedstawiam są przykładowe, aby nakreślić ogólny oraz i regułę) Dodatkowo firma taka też dostaje jeszcze prowizje za takich sprzedawców. i im wieksza ich srzedaz, tym sama firma tez dostaje wieksze przychody. Co dalej- zamowienia sa wypelniane przez panienki z administracji na zarejestrowanych agentow czyli waszych koordynatorow. co nie oznacza wcale ze koordynator taki czyli agent dostaje za to pieniadz- oczywiscie ze nie ;] pieniadze te trafiaja do firmy, ktora oczywiscie tego nie wyplaca Jeszcze jedna ciekawa informacja: pani [usunięte przez administratora] z administracja ma wyrok sadawy w zawiasach za podrabianie podisow na umowach. A to za taką sprawą, że gdy zwalniali sie koordynatorzy ktorrzy byli zarejestrowani w orange jako agenci, to firma ze chciwosci i aby miec na papierku wiecej agentow nie wyrejestrowywala ich z ORANGE i dochodzilo do tego, ze umowy dalej byly podpisywane w firmie. m.in przez pania [usunięte przez administratora] ( ktora swoja droga jest idiotka ze to robila) Pewien byly pracownik dowiedzial sie o tym i zalozyl sprawe w sadzie. oczywiscie glownego winowajce - adasia prezesika nikt nie ukarał, ale pani ania ma wlasnie wyrok w zawiasach. Tak więc, ta firma na prawde oszukuje i to nie tylko pracownikow i klientow, ale rowniez firme orange. wszyscy sa wiec pokrzywdzeni. Aha, polecam poszkodowanym klientom pisac listy i skargi do UKE. nadmieniac, o oszustwach firmy TG. ktokolwiek kto pisze, ze w tej firmie jest OK, to na prawdę chyba tylko kadra zarządzająca stara się dodawać pozytywne komentarze. Ludzie nie dajcie się oszukać i nie oszukujcie tez innych. sa inne firmy zajmujace sie telemarketingiem chocby transcom- tam wymagania maja wieksze, ale nikt nie pracuje za 300 zl brutto miesiecznie. P.S. czy ktoś ma może
Witam, Również pracowałam w tej wspaniałej firmie jako koordynator w 2011 r., i zajrzałam tu z ciekawości żeby się dowiedzieć czy rzeczywiście jest teraz lepiej i \\\\\\\"NORMALNIE\\\\\\\" jak to słyszałam od kilku osób. W rozmowach z tymi osobami, ciężko było uwierzyć, że jest tak \\\\\\\"super\\\\\\\" no i widzę, że się nie myliłam. Opowiem więc trochę jak to było za \\\\\\\"moich czasów\\\\\\\" System wynagradzania- bez zmian...telemarketerzy w moim zespole zarabiali tak że: 80% dostawało 300 zł brutto a 20% od 600 do 1200 zl brutto - lecz te 1200 zl jak ktoś zarobił to tylko 2 razy zdarzyło się w ciągu jakiegoś pół roku. Zdecydowana większość zarabiała 300 zl brutto (za 5 godzin pracy 5 dni w tygodniu + 2 soboty). Jako były koordynator powiem tak: to nie była kwestia lenistwa tych ludzi ( choć były i takie przypadki, że rzeczywiście ktoś się opierniczał i nic nie zarabiał). większość przypadków to ludzie którzy normalnie pracowali, i normalnie sprzedawali, i nie oszukiwali innych,w ciagu pol roku zwolniłam jedną osobę za jawne oszustwa jakich się dopuszczała przez telefon. Papieru w toalecie jak nie było tak nie ma. Rozbawiłam się do łez czytając komentarze w stylu, że jak był to po 5 min. ginął. Jakoś teraz jak pracuję w dużej firmie na NORMALNĄ umowę, a nie jakiś śmieć, który do niczego w życiu się nie przyda, to takich problemów nie ma. Jak można być aż tak skąpym, żeby nie było takich podstawowych rzeczy w toalecie. Syf też była, ale chyba mniejszy Prezes strasznie oszukiwał, obiecywał coś potem nie dotrzymywał słowa. To tak w skrócie. Dodam jeszcze kilka ciekawostek na temat samego działania firmy i dlaczego rozmowy nie są nagrywane. W każdej firmie gdzie występuje telemarketing powinny być systemy nagrywające. Tu tego nie ma, ponieważ jest to teoretycznie firma D2D (Door to Doo) czyli wg. teori i tego jak firma ORANGE podpisywała umowę z firmą TG, firma ta powinna sprzedawać umowy nie telefonicznie ale jak akwizytorzy- chodząc po domach. Firma TG zatrudnia ludzi - koordynatorów, których rejestruje jako wlasnie takich agentów- czyli innymi słwy akwizytorów Ci koordynatorzy ( ktorzy w Orange widnieją jako agenci ) zbierają sobie zespół Telemarketerów którzy dzwonią i wydzwaniają te umowy które teoretycznie powinny być podpisywane przez danego agenta osobiście. Stawki w ORANGE są porobione w ten sposób, ze taki agent im więcej sprzeda usług, tym większa prowizja od jednego produktu. Przykładowo gdyby taki agent sprzedal jedna umowe to jego marza od srzedazy wynosilaby 10% jesli ten sam agent w danym miesiacu sprzeda 10 takich umow to od kazdej z nich dostanie juz nie 10% ale 30% ( te procenty ktore przedstawiam są przykładowe, aby nakreślić ogólny oraz i regułę) Dodatkowo firma taka też dostaje jeszcze prowizje za takich sprzedawców. i im wieksza ich srzedaz, tym sama firma tez dostaje wieksze przychody. Co dalej- zamowienia sa wypelniane przez panienki z administracji na zarejestrowanych agentow czyli waszych koordynatorow. co nie oznacza wcale ze koordynator taki czyli agent dostaje za to pieniadz- oczywiscie ze nie ;] pieniadze te trafiaja do firmy, ktora oczywiscie tego nie wyplaca Jeszcze jedna ciekawa informacja: pani[usunięte przez administratora] z administracja ma wyrok sadawy w zawiasach za podrabianie podisow na umowach. A to za taką sprawą, że gdy zwalniali sie koordynatorzy ktorrzy byli zarejestrowani w orange jako agenci, to firma ze chciwosci i aby miec na papierku wiecej agentow nie wyrejestrowywala ich z ORANGE i dochodzilo do tego, ze umowy dalej byly podpisywane w firmie. m.in przez pania [usunięte przez administratora] ( ktora swoja droga jest idiotka ze to robila) Pewien byly pracownik dowiedzial sie o tym i zalozyl sprawe w sadzie. oczywiscie glownego winowajce - adasia prezesika nikt nie ukarał, ale pani ania ma wlasnie wyrok w zawiasach. Tak więc, ta firma na prawde oszukuje i to nie tylko pracownikow i klientow, ale rowniez firme orange. wszyscy sa wiec pokrzywdzeni. Aha, polecam poszkodowanym klientom pisac listy i skargi do UKE. nadmieniac, o oszustwach firmy TG. ktokolwiek kto pisze, ze w tej firmie jest OK, to na prawdę chyba tylko kadra zarządzająca stara się dodawać pozytywne komentarze. Ludzie nie dajcie się oszukać i nie oszukujcie tez innych. sa inne firmy zajmujace sie telemarketingiem chocby transcom- tam wymagania maja wieksze, ale nikt nie pracuje za 300 zl brutto miesiecznie. P.S. czy ktoś ma może szczegółowe info na temat rzekomych plotek, ze orange wycofalo sie ze wspolpracy z TG? jesli tak by bylo to znaczy ze doszly do nich skargi na temat nieuczciwosci tej firmy, ale to bylby chyba cud, bo ta firma krzak ma zbyt cfanego prezesika. Tacy oszuści zawsze sobie jakoś poradzą.
a mnie ta praca tam zmotywowała do założenia swojego biznesu i teraz moi drodzy jeżdże Porsche Cayenne :) pozdrawiam!:)