Po wielu latach pracy, mogę w pełni wypowiedzieć się o pracy w CBO Łódź. CBO-Centrum Bylejakiej Obsługi. Podobnie jak w Mbanku co inteligentniejszy kierownik to odchodzi, zostają.......Specjaliści w innym zawodzie, co jest absurdem, przepisy....a po co 20 osób szkolą, a ty odpowiadasz za wszystko. 2)Grafik co tydzień zmieniany,. więc o jakichkolwiek planach zapomnij. 3)z grupy w której byłem od początku, zostały tylko dwie osoby...... A co tam stabilny pracodawca jak widać 4) Dobrze płacą, spore premię ale przez chwilę jak przyjedziesz Mercedesem stwierdzą że za dużo zarabiasz. 5)Zjazd lizusów, d...lizów, 6)od znajomych słyszę że wprowadzili pracę weekendową, no sorry ale pracuje 4 dni w tygodniu jak dobrze że zmieniłem pracę. 7)Pracując w PKO BP SA nastaw się na regularne wizyty u lekarzy specjalistów, leki są drogie i kosztują a zdrowia nikt nie zwróci jak i kasy. 8)bardzo duża rotacja pracowników, często pracownicy odchodzą po szkoleniu. 9)praca nie stabilna, byłem wiele razy świadkiem jak umowy nie były przedłużane bo tak. Albo w drugą stronę ludzie odchodzili bo ta praca to kij w mrowisku. 10) Beznadziejny teamy, ludzie opryskliwi, zazdrośni, dużo pulchnych lasek i niepełnosprawnych. Nie lubią szczupłych ludzi 11)brak szkoleń 12) bardzo słaba komunikacja manager a pracownicy, odp na pytania managera ja nic nie wiem.....masakra 13) szkoda pisać smród, bród i wodorosty
Czy w PKO BP S.A wypłacają dodatkowe nagrody dla pracowników?
Pojawiają się opinie pracowników na temat warunków panujących w tej placówce PKO. Na pierwszy plan w waszych opiniach wychodzi złe podejście do pracownika ze strony dyrektora oddziału. Dość duże patrzenie się pracownikowi na ręce. Czy od ostatniej opinii jakoś to się poprawiło chociaż trochę? Jakbyście się do tego odnieśli?
Oddział 6, Aleksandrowska, raczej w porządku jeżeli chodzi o atomsferę, ale zarobki doradcy klienta - kasjera to jakiś żart. Olbrzymia różnica między BO i to psuje atomsferę. Doradcy BO to temat na dłuższą rozmowę, to na co są sobie w stanie pozwolić finansowo jest ciężkie do opisania. Pytanie czy w innych oddziałach też tak to wygląda?
Skąd w ogóle takie różnice w zarobkach? Mówimy o kilku stówkach czy kilku tysiącach raczej?
Zdecydowanie więcej, mając pewność, że to jedyne źródło utrzymania tych osób to muszą być to naprawdę duże kwoty, mieszkania, domy bez kredytu w ciągu krótkiego okresu czasu, a to tylko wycinek z tego na co są w stanie pozwolić.
Dyrektor oddziału zachowuje się jak żandarm, nie szanuje ludzi i na każdym kroku stara się ich mówiąc brzydko gnoić. Całymi dniami obserwuje pracowników na monitoringu i co 5 mi dzwoni zza swojego biurka żeby zwrócić uwagę że ktoś np. je na zapleczu. Sprzedaż liczy się za wszelką cenę choćby miała się opierać na nie stosowaniu przepisów. Klient jest tylko narzędziem do nabijania kabzy, a doradca ma wydoić klienta, żeby dyrektor była zadowolona. Grozi zwolnieniami każdemu kto się jej chce postawić, ludzie siedzą psychicznie wykończeni na zwolnieniach lekarskich, a centrala nie reaguje, bo ta na każdym kroku stara się zabłysnąć godząc się na wszystkie prośby regionu. Z oddziału zrobiła sobie prywatny folwark na którym obowiązują jej zasady, a nie zasady banku czy przepisy prawa. Każdemu kto chciałby zacząć tutaj prace szczerze odradzam do czasu póki zarządza tutaj taki zaślepiony nadaną „władzą” człowiek. PS. Kazanie pracownikom chodzenie w czasie pandemii cały dzień w jednej maseczce jednorazowej i parze rękawiczek to sposób na pokazanie w regionie, że można pracować oszczędnie.
Ktoś pisał, że przełożeni nie mają szacunku do pracowników... Może ktoś w tym temacie się wypowiedzieć i np. podać przykład jakiejś sytuacji?
Ktoś z jednego z oddziałów dość treściwie opisał jak okropne warunki u nich panują. Podobno dyrektor dawał ludziom wycisk i nękał ich psychicznie. Najgorsze, że groził zwolnieniami a ludzie uciekali na lekarskie, żeby nie być w pracy. Podobno centrala nie reagowała na to. Ciekawe czy dalej taka atmosfera tam panuje, czy może centrala w końcu coś z tym zrobiła? Na innych oddziałach też teraz jest podobny kwas czy tylko ten jest w tym chaosie liderem? Jakieś doniesienie z oddziału z Łodzi?
Nie polecam, (usunięte przez administratora) i tyle. Zarabiasz grosze, mnóstwo stresu i brak szacunku z strony przełożonych. Uciekać jak najdalej.
Nie polecam , człowiek jest postrzegany tylko jako narzędzie w zdobywaniu klienta , brak szacunku, [usunięte przez moderatora] , ciśnienie na sprzedaż ogromne z czym wiążą się wypowiedzenia umów. Wielu pracowników odwołało się do sądu pracy i wygrało. Ale i pracodawca się "rozwinął" i zawsze "znajdzie" coś na pracownika aby się do pozbyć. Szkoda życia i zdrowia w tej instytucji.
Często zadawane pytania
-
Jak się pracuje w PKO BP S.A?
Zobacz opinie na temat firmy PKO BP S.A tutaj. Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy oraz kandydaci do pracy to 2.