Rozpoczynając pracę w dziale zootechnicznym byłam pełna optymizmu. Bywałam tam jako uczestniczka warsztatów i studentka. Rzeczywustość okazała się inna bajką żeby nie powiedzieć horrorem. Brak szacunku do pracowników, prymitywne komentarze, wydłużanie czasu pracy. Zwalnianie się praciwników, którzy nie wytrzymują psychicznie i sprawy o mobbing to nic nadzywaczjnego. Problem tkwi w Pani Oldze, ktorej sposób bycia i traktowanie pracowników powoduje, że nie da się tam wytrzymać. Ja wytrzymałam 7 miesięy i łudziłam się, że będzie lepiej. Próby zgłaszania do zarządu swoich uwag nie przynoszą efektu. Szkoda, że takie gospodarstwo z misją zapomina o ludziach. Tak było na hodowli, nie wiem jak jest na innych działach
Niestety na innych działach wcale nie lepiej, też się łudziłam że będzie lepiej, ale niestety było coraz gorzej. Brak szacunku do ludzi, rotacja pracowników przeogromna. Normalny człowiek długo tego nie zniesie
To jest obóz pracy !!!!!! człowieka mają za nic ,a ten prezes 6 klasowy to człowiek bez żadnej inteligencji ludzkiej, tam sie pracuje po 18 godzin dziennie całe tygodnie.Wracaj dziadu do Holandii-tam Twoje miejsce!!!!!! Kasanowa z Juchowa..
Często zadawane pytania
-
Jak się pracuje w Fundacja im. Stanisława Karłowskiego?
Zobacz opinie na temat firmy Fundacja im. Stanisława Karłowskiego tutaj. Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy oraz kandydaci do pracy to 1.