Misiu co ty bredzisz. Migałeś się od roboty jak tylko mogłeś i w końcu dostałeś kopa z firmy a pewnie mieli ochotę zrobić to wcześniej tylko liczyli że jednak zaczniesz pracować jak pracownik a nie miglanc. Sam się dziwiłem że tyle mieli do ciebie cierpliwości Jestem tu w sumie najkrócej i nikt po mnie nie jeździ a atmosfera jak w każdej innej firmie. Zresztą jakby było tak źle to pracownicy zmienialiby się częściej a tak od tamtej pory nie było już przecież rekrutacji na magazyn - dajemy radę :) Wiadomo raz roboty więcej raz mniej no ale bez jaj. Na samym początku chyba nie liczyłeś na jakieś kokosy no ale pewnie masz bardzo wysokie mniemanie o sobie dlatego wylatujesz z kolejnych robót i wylewasz swoje żale. Na kuriera nie pamiętam kiedy czekaliśmy ostatnio raczej on czeka na nas o 15:30. Najbardziej polewaliśmy z chłopakami z tych twoich palet dla wojska przecież przeważnie ciąłeś kartony z tyłu bo nikt ci nie chciał dawać innej roboty. No i premie to chyba tylko ty nie dostawałeś ciekawe dlaczego :) Weź się chłopie w garść i nie płacz - może i dla ciebie gdzieś zaświeci kiedyś słońce.
XD Ładnie to sobie wymyśliliście prawie da się w to uwierzyć, gdyby nie fakt, że sam się zwolniłem, co do kartonów, ciąłem je może z 3-4 raz poza tym zacząłeś tam prace 2 miesiące później niż ja i dobrze, że ty się nie migałeś, że mogłeś mnie sprawdzać i oceniać, a jak już się tak sadzisz do mnie to szkoda, że to mnie brali jak był zapieprz bo wiedzieli że zrobię to lepiej i szybciej XD bo ty nie ogarniałeś, no ale wiadomo, trzeba się bronić jak tylko można bo trochę gorzkiej prawdy się wylało XD janusze marketingu. Na szczęście to już tylko wspomnienie, a ty się o mnie nie martw bo byłem na tyle inteligentny żeby tam nie zostawać, a ty idz dalej całuj (usunięte przez administratora) reszcie, żeby cie lubili XD
Zabolała misiu prawda co ..... i musiałeś odpowiedzieć ;) Cienki (usunięte przez administratora)byłeś i będziesz bo oprócz leserstwa masz dodatkowo sklerozę. Cały czas się migałeś jak tylko mogłeś więc chyba pierwszy raz w historii tej firmy podziękowali ci kilka dni przed końcem umowy - woleli ci zapłacić żeby tylko nie oglądać twojej buźki do końca. No ale jak widzę ty widzisz to zupełnie inaczej :) Ja akurat nie byłem od pilnowania twojej osoby i całe szczęście bo byś nawet tydzień nie wytrzymał no ale mogę się mylić :) Bronić się nie muszę bo nie mam przed kim przecież to ty wyleciałeś nie ja i raczej ze swojej przyczyny nie z mojej. Zostań więc ze swoim postrzeganiem rzeczywistości pewnie zbudowałeś sobie taki wirtualny świat w którym jesteś debeściak i niech tak zostanie bo przecież taki inteligenty gość co jak co ale wyobraźnie musi mieć.
Pracowałem tam 3 miesiące w 2016 roku, niestety jak sobie pomyśle jaki człowiek był głupi to aż się we mnie gotuje. Zaczęło się pięknie, test wiedzy z zakresu IT, wybór spośród 30 kandydatów na moje miejsce, później dzień wolontariatu na "testy". Na początek dają umowę zlecenie na 3 miesiące za szalone 2000 netto + rzekome premie, których na oczy nie widziałem. Nie ma przerw, codziennie NIEPŁATNE nadgodziny i czekanie na kuriera, presja ze strony szefostwa oraz pewnego łysawego osobnika na magazynie. Generalnie jak sobie dasz wejść na głowę to zrobią z Ciebie szmate do podłogi, która będzie tyrać za 2 za śmieszne pieniądze. To taki typowy januszpolBIS. Wątpię, że od tego czasu się coś zmieniło, mało tego na 1 stanowisko zatrudnili 2 pracowników, twierdząc, że ZOSTANIE LEPSZY XD niestety, pomimo tego, że sam ogarniałem palety PCtów dla wojska czy szkoły za kilka set tysięcy został ten drugi co się nie stawiał i mniej umiał :) Generalnie ostrzegam, są zdecydowanie bardziej przyjazne miejsca do pracy niż ten po PRLowski twór.
Bardzo rzetelna firma, miła atmosfera. Komputery zawsze wyczyszczone i profesjonalnie zapakowane, przesyłki dodatkowo ubezpieczone. Komputery używane, ale w bardzo dobrym stanie, oczywiście zdarzają się drobne ryski, jednak jestem świadom, że sprzęt ma około 3 lat i przez ten czas gdzieś pracował. Pracownicy też tego nie ukrywają i mówią w prost jak jest. Ogólnie bardzo polecam.
Rozumiem, że Twoja wypowiedź jest z poziomu klienta, który korzystał z usług firmy C-Bit-Bis S.C. Sklep Komputerowy. Możesz napisać, jak to się stało, że skorzystałeś z produktów, które oferowała ta firma? Firmę polecił Ci znajomy, czy może trafiłeś na firmę przypadkowo?
Ja nie będę narzekał, w sumie od kilku lat kupuję sprzęt u nich. Wszystkie lapki ok. Problem był raz z licencją Windowsa. Po zgłoszeniu przysłali nową.
Ja jestem zadowolony - zawsze gdy kupowałem sprzęt był czysty i zadbany. Zawsze wgrany system i wszystkie sterowniki. Miła i uprzejma obsługa.
Pracodawcy tną w (usunięte przez administratora) aż "miło". Jest stała rotacja rekrutacyjna i wymogiem wzięcia udziału w procesie rekrutacji jest praca na dzień "wolontariatu", po czym i tak nie można liczyć na cokolwiek, bo tak po prostu oszukuje się tam ludzi. Omijać z daleka. kompów też nie kupujcie od nich. Takiego dziadowstwa jeszcze jak żyję nie widziałem. Robione na szybko i sprowadzane z za granicy "trupy" są serwisowane "od oka", bo liczy się przede wszystkim ILOŚĆ i ZYSK. Wszędzie kurz, brud i nędza. Całe stosy sprzetu leżą jeden na drugim i traktowane są jak worki foliowe na wysypisku. Pozdrawiam.
Przestrzegam przed firmą! Jest to firma z serii Skrzyp Polny i Familia. Oszukują. Kupiłam tablet DELL, na fakturze napisali 3 lata gwarancji. Tablet był wielokrotnie naprawiany przez Dell. Chciałam oddać, Dell odsyłał do sprzedawcy. Okazało się, że gwarancja była oszukana, C-Bit-bis kupił rok wcześniej ten sprzęt, więc gwarancja DELL trwała już tylko dwa lata. Jak zaczęłam drążyć dalej to okazało się, że sprzęt był używany i C-Bit-Bis daje tylko 3 miesiące gwarancji.
Uwaga na tą firmę! Skusiłem się na zakup notebooka DELL Precision M4600 i jak się okazało (mimo iż kwota 2700 PLN) że towar dostarczony ma uszkodzoną klawiaturę, porysowaną obudowę. Firma zarzekała się że sprzęt jest w 100% sprawny, a po zakupie kontakt się urwał. Naprawdę nie polecam!