Czy oprócz aktualnej książeczki sanepidowskiej firma wymaga coś od swoich potencjalnych pracowników ?
Witam. Jestem kucharzem, który kilka już lat (w dwóch hotelach) współpracuje z firmą Jędruś. Gdy zaczynaliśmy handlować firmę prowadził kolega Marek, a od połowy zeszłego roku zakład prowadzą jego rodzice. Na towar nigdy nie narzekałem, zawsze jest dobrej jakości, dostawy terminowe. Tyle mam w tym temacie do powiedzenia. Pozdrawiam.
Witaj Tomku, dziękuję za twoją reakcję, szkoda, że tak późno. Ale warto było czekać. Nie byłem jeszcze na policji złożyć zeznań. Nawet nie wiesz jak nam pomogłeś swoimi wpisami..., do zobaczenia w sądzie. W życiu trzeba być cierpliwym, a karma wraca. Pamiętaj...
(usunięte przez administratora) Niestety nadal nie oduczył się Pan wyciągania pochopnych wniosków. Chciałbym Pana poinformować, że powyższy komentarz zamieszczony przez użytkownika ,,Octavia'' nie jest mojego autorstwa co nie znaczy, że ze wspomnianą oceną się nie zgadzam bo zgadzam się aż nadto. Jednakże miejsce to jest widoczne dla ogółu użytkowników internetu i nie będę tutaj opisywał Pańskiego zachowania w stosunku do pracowników, ponieważ byłoby to po prostu niesmaczne. Natomiast policję Pan wezwał, zeznania Pan złożył i ja też. Dobrze Pan wie, że w stosunku do mojej osoby nie mieli nic do zarzucenia. Dodam również, że Państwowa Inspekcja Pracy wyegzekwowała od Pana należność, której nie chciał mi (usunięte przez administratora) Sanepid również suchej nitki na Panu nie zostawił więc proszę Pana uprzejmie o ,,nie sianie'' fermentu jakim to idealnym miejscem jest Państwa zakład. Jest Pan przecież poważnym biznesmenem :) Następnym razem jak będzie Pan planował zrobić jakiś ,,(usunięte przez administratora)'' w stosunku do Skarbu Państwa bądź zwykłego, szarego pracownika to proszę się dobrze zastanowić. Umowę o pracę też proszę Pracownikom zapewnić w przewidzianym w Polskim Prawie czasie a nie w Pańskim ,,Prawie''. Gdyby miał Pan jeszcze jakiekolwiek obiekcje co do mojej osoby to proszę o kontakt. Mój numer Pan zna. Pozdrawiam serdecznie! ,,Pan Tomek''
Witam Pani Octawio, albo raczej, witam serdecznie Panie Tomku..., bo tak powinienem się przecież do Pana odnosić. Chciałbym Pana poinformować, że portal ten służy do rzeczowego, konkretnego, a przede wszystkim prawdziwego informowania internautów o warunkach pracy oferowanych przez pracodawców. Jest mi bardzo przykro, a zarazem jestam bardzo zniesmaczony hejtem i nieprawdziwymi pomówieniami jakie Pan skierował w stosunku do mojej osoby i do naszego zakładu. Przypominam Panu, że został Pan przyjęty z "polecenia" w miejsce pracownika, który przepracował u nas 26 lat, od początku istnienia firmy i pewnie dalej by pracował, gdyby nie jego nagła śmierć... . Przypominam też Panu, że ZPM JĘDRUŚ jest małą rodzinną manufakturą, bazującą na dokładnośći, fachowości i rzemiośle. Dlatego też pracownicy, którzy u nas pracują są osobami wyszkolonymi i wiedzącymi jak podchodzić odpowiedzialnie do swoich obowiązków. Przykro mi, że Pan nie umiał odnaleźć się w tym "towarzystwie", a wręcz przeciwnie narobić tyle bałaganu i dziadostwa. Przykro mi, że okazał się Pan osobą nieuczciwą, osobą na każdym kroku kombinującą, osobą, która ciągłym kłamstwem zraziła do siebie nawet swoich kolegów z pracy. Przypomnę Panu w tym miejscu, że większość naszych pracowników w firmie (łącznie ze sklepami) ma staż powyżej siedmiu lat i niech mi Pan uwierzy, że nie tylko pieniądze decytują o ich lojalności w stusunku do zakładu, ale wzajemny szacunek, zaufanie i zrozumienie. Musi mi Pan uwierzyć, że w każdej normalnie funkcjonującej firmie są pewne reguły, zasady oraz wytyczne do których trzeba się dostosować(jeśli chce się pracować). Na tym polega zdrowe funkcjonowanie przedsiębiorstwa. Niestety dla Pana, czasy kiedy dominowały kradieże i cwaniactwo stają się już przeszłością. Zastanawia mnie więc fakt, gdzie tak młoda osoba jak Pan (wiek 19lat) nabyła te umiejętności... . Ma Pan bardzo dużo szczęścia, bo tylko mój zły stan zdrowia i nagła operacja nie pozwoliły na złożenie zeznań na Policji w sprawie kradieży..., wiem również o Pana wulgarnym zachowaniu w stosunku do pracowników Centrum Jana Pawła II, co skutkowało utraceniem naszego stałego klienta, u którego reputację budowaliśmy latami... . Chcę, aby Pan wiedział, że nie mam do Pana pretensji jak mnie Pan ocenia. Ma Pan do tego pełne prawo..., mam natomiast pretensje o to, że zarzuca nam brak higieny i handel "starymi" rzeczami. Pragnę Pana poinformować (jeśli Pan nie zauwarzył w ciągu miesiąca swojej pracy), że jesteśmy zbyt mali, aby mieć "stare". Produkcja i zakupy towarowe są robione stricte pod zamówienia klientów, którzy swoje potrzeby składają wcześniej. Że nasze sklepy firmowe nieczęsto odwiedzał Pan trzy razy dziennie, aby dowozić świeży towar (rozbiory są prowadzone codziennie, to chyba Pan zauważył?). Szkoda, że Pan nie zauważył, że mięsko zanim trafi do pojemnika jest pakowane do worków spożywczych i znakowane według systemu HACCP, który musiał zostać wprowadzony w naszym zakładzie, takie wytyczne Inspekcji Weterynarii..., której kontrole, nadzór jest częsty i nierzadko niezapowiedziany. Po raz kolejny wykazuje się Pan bezczelnym zachowaniem w stosunku do swoich kolegów i koleżanek z pracy pisząc o braku ubezpieczenia oraz braku umowy o pracę. W trakcie przyjęcia Pana do pracy, osoba z administracji zajmująca się zgłaszaniem umów do ZUS była na urlopie, co nie znaczy, że Pana nie zgłosiła po powrocie..., zanim zacznie Pan oskarżać, proszę wcześniej się upewnić czy słusznie Pan to robi..., znowu mi tu "pachnie" pomówieniem. Bardzo Pana przepraszam, że tak późno odpisuję..., tak jak wspominałem, choroba nie wybiera. Życzę Panu dobroci, serca i chęci do pracy, odpowiedzialności, mądrosći oraz szacunku do ludzi. To cechy, którymi nasz malutki, rodzinny zakład zdobył sobie zaufanie u takich tuzów jak: Hotele Hilton Garden Inn, Radisson Blu, Park Inn Hotel, Novotel Centrum, Puro Hotel, DeSilva Stara Zajezdnia, Mercure Hotel, Dwór Sieraków, Restauracja Kolanko, Barka Batory, Studio Twój Kucharz, Restauracja U Wiślaków, Trattoria Cichy Kącik czy Krakowska Kuria przy ul. Franciszkańskiej i wiele wiele innych marek premium. Proszę mi uwierzyć, że aby handlować z tym elitarnym gronem trzeba umieć zachować wysoki oraz stały standard usług towarowych, powiązanych przy tym z należytą higieną wytwarzania i transportu. Ale to już Pana problem, że nie umiał sobie Pan z tym poradzić. Najłatwiej jest kogoś pomówić i oskarżyć..., taka mała zemsta Pana Tomka, przepraszam Pani Octwii... . Z poważaniem, Marek Pogoda.
Witam serdecznie! Pracowałam w firmie u Państwa Pogoda i jest kilka faktów, które chciałabym przedstawić: (usunięte przez administratora) 2. Mięsko jest często przechowywane w skandalicznych warunkach - pakowane do pojemników, które są brudne, chłodnie w samochodach nie działają poprawnie przez co wyroby na miejsce dojeżdżają ciepłe a nawet już nienadające się do sprzedaży. Często występuje ,,selekcja'' a mianowicie, które wyroby (świeże czy już nie) komu sprzedać. 3. Płaca wydaje się stosunkowo wysoka natomiast w porównaniu do ogromu pracy jaki trzeba wykonać a także boląca psychika spowodowana działaniami (usunięte przez administratora) który obiera człowieka z godności jest nie adekwatna. (usunięte przez administratora) Nie polecam Państwu tego pracodawcy. Sparzyłam się i to mocno. Pozdrawiam, Octawia.