Jak się pracuje na tej stacji?
Bardzo źle. Dla nowych pracowników szefowa bardzo miła ale z czasem się to zmienia bo później traktuje tak samo. Nie można chwilę stanąć bo widzi na kamerach i przychodzi za kasę pytając czy mam się nudzi.. Ale jak jest zapiernicz to tego nie widzi. Kolejna sprawa to opierniczanie pracowników przy klientach. Jest wstyd kiedy klient to wszystko słyszy. Ciągle gadanie, że nie będzie premii bo mała sprzedaż. Tak naprawdę nie wiadomo za co się dostaje pieniądze a temat wypłaty jest tematem tabu. Pracodawca bardzo ingeruje w życie prywatne pracowników. Sam się o tym przekonałem. Życie prywatne nie powinno być łączone z życiem zawodowym. Obgadywanie pracownika do innych pracowników też nie jest fair. Skoro się do kogoś coś ma to niech to powie prosto w oczy a nie za plecami. Odradzam pracy na Orlenie w Naglowicach. Lepiej szukać innej pracy..
Pracuje się bardzo źle, a to ze względu na kierownictwo. Przede wszystkim co by się nie działo zawsze jest wina pracownika. Normą jest uważanie pracowników za złodziei: kasa na plus - (usunięte przez administratora) bo (usunięte przez administratora) klientów, kasa na minus - (usunięte przez administratora) bo (usunięte przez administratora) stację. Jakiekolwiek braki w towarze na sklepie, czy w gastronomii - (usunięte przez administratora) bo nie dopilnował, albo zeżarł. Przy okazji nieustająca inwentaryzacja. I nie jest istotne, że duży ruch - trzeba liczyć: cukry, kubeczki do kawy, opakowania na hot dogi i inne bezwartościowe pierdoły. Nocami także gastronomię: plasterki sera, szynki, boczku (w tym i te w kanapkach). Pomijając to, że kierownictwo robiąc inwentaryzację samo sadzi błąd za błędem i rżnie głupa w żywe oczy że to wina pracownika. Towar nie dołożony na półki? Wina pracownika, bo leń i obibok (nieważne, że ruch i czasem nie ma w co ręce włożyć). Dodatkowo rozbijanie dobrze funkcjonujących zmian i zespołów - pracownicy nie mogą się dogadywać, należy ich skłócić, a najlepiej jakby na każdej zmianie był "kabel" meldujący górze wszystko. Personalne wtyki i zbytnie interesowanie się życiem pracowników to też norma. Wypłata - temat tabu, zakazane do rozmów między pracownikami. Oczywiście nikt nic nie wie za co dostaje pensję: żadnych pasków, dokumentacji, uzasadnień (nadgodziny? nocki?), ba nawet nie ma listy obecności!. Urlop też tylko wtedy jak pasuje kierownictwu - wakacje, długie weekendy? Zapomnij! Zresztą wszyscy o wszystkim wiedzą dokoła i negatywna opinia o tej stacji znana jest szeroko, a ja przekonałam się o tym jak przestałam tam pracować - nagle wszystkim znajomym i nieznajomym zaczęły otwierać się usta i to nawet szeroko za Jędrzejowem! Jednym słowem: omijać szerokim łukiem stację 1411. I nie dziwota, że każdy z byłych pracowników nigdy już tam nie wraca, nawet jako klient. Nawet po chusteczki czy wykałaczkę. EVER.
Oo widzę, że nic się nie zmieniło i nie zmieni. Szkoda tylko ludzi, którzy tam zostali ale widocznie lubią jak się nimi pomiata. Ja też przejrzałam jak stamtąd odeszłam. I od tych kilku pięknych lat ani razu moja noga tam nie stanęła. A jak się przypadkiem spotkasz z byłym kierownictwem to patrzą na ciebie jakby im się rodzinę skrzywdziło. Tak, wtrącanie się odnośnie spraw prywatnych, dogadywanie co do wyglądu, bo za gruba, bo za chuda... Traktowanie pracowników podchodzi pod (usunięte przez administratora) ale szkoda się sądzić bo reszta nawet będzie się bała wstawić za pokrzywdzonym tak są zastraszeni..
Lepsza obsługa jest na sedziszowie nigdy nie będę u was tankować wole jeździć na sedziszow tam przynajmniej jest bardzo pozadna obslugo pozdrawiam pan z tira dzis tankowalem
Tankuje tam od ponad 6 lat , byłem świadkiem różnych sytuacji głównie nie miłych ze strony kierowniczki pożal się Boże. Często przy klientach krzyczy i robi awanturę pracownikom zupełnie bez powodu, dziś czepiala się klientów dlaczego nie tankuja gazu w rekawicach (te grube niebieskie, nie jednorazowki) , (usunięte przez administratora) BABO BO PO PROSTU ICH NIE MA PRZY DYSTRYBUTORZE LPG !!! (pewnie dlatego żeby je kupić na stacji w sklepie) I nie strasz policją bo sama nie potrafisz odpowiedzieć na pytania klientów a straszyc bedziesz . przez ta " kierowniczke " ktora jest arogancka,nie miła wscipska i uwaza sie za nietykalną nie polecam stacji i współczuję pracownikom
Swoją drogą, widziałam jakoś pod koniec zeszłego roku ogłoszenie na pracę w PKN Orlen S.A. Stacja Paliw nr 1411. Czyli dokładnie o tej z tego wątku. Był tam zapis, że stacja jest "w nowej odsłonie". Co to w ogóle miało oznaczać? Coś podpowiesz?
2987, na stanowisko sprzedawcy to akurat wiele nie potrzeba. Słyszałem, że standardowo można uzyskać coś koło 1700 netto. Inna sprawa, gdyby ktoś chciał przejść do biura. Podobno nie jest to takie proste.
Stacja paliw w Nagłowicach nikomu nie chce dac urlopu prosze to sprawdzić bo pracuje tam mój kolega i bardzo mi go szkoda.
zgadzam sie z przedmowczyniami kto pracowal to wie.armagedon na orlenie .za 1100zlporazka
Też pracowałam w Nagłowicach na Orlenie masakra kierownictwo kicha a przy 12 godzinach pracy niema czasu napic sie herbaty oczywiscie kupionej za własne pieniądze bo nic sie nie nalezy
kierownictwo jest szalone pracownikom ubliża i poniża praca jak w (usunięte przez administratora) i ciągle coś ginie np.9 kart pięćdziesiątek,oleje,papierosy marlboro zawsze przed remanentem i w ubiegłym roku też wszyscy mówią że to kierownictwo bo wszystko na to wskazuje ale wiadomo każdy boi się powiedzieć głośno .