kupujac na swieta wypieki w cukierni na zabikowskiej zaznaczam ze poraz pierwszy a zarazem ostatni wypieki ktore kupilem to pomylka .to co wasza firma oferuje to zprzeczenie cukiernictwa sernik wiedenski to jakiescos co moj pies nawet niechcial jesc rolady smakowe czekoladowa to klucha kremowa .kostka owocowa z malinami galaretka smakuje jak guma owocu odrobina spod ciemny jak wszystkie wypieki dziewie sie ze ludzie cos w waszej firmie kupuja bo azeby byc na rynku to trzeba cos pokazac ze sie umie poprostu wymiencie cukiernikow albo szefostwo przestanie kombinowac i wypieki zaczna robic zgodnie z receptura wszystkich mych znajomych z lubonia przeszczeglem przed zakupem w (usunięte przez administratora)cukierni mazurek to jest wielka pomy
Maja najlepszy jabłecznik na świecie !!!
wczoraj około 12 kupiłam pączki po 3 zł za sztukę a dzisiaj tłusty czwartek i ku mojemu zaskoczeniu cena za pączki raptem przez noc wzrosła o 50 groszy. Uważam, że taki chwyt nie świadczy dobrze o podejściu do klienta. Pewnie straszne ceny półproduktów wzrosły przez noc.
Nie pierwszy raz zdarzyło mi sie kupić w cukierni na Rynku stare ciastka.W dodatku za każdym razem pytam czy są świerze! masakra! ja rozumiem że ekspedientka nie jest winna bo tak sie jej każe ale na boga tracicie przez to klijentów,ja juz u was nie kupię?!!!!!!11 Wielokrotnie słyszałam że atmosfera tam jest okropna ,a szefostwo stosuje mobbing! Nie polecam
swierze , klijentów , matołku , szczęście , że nie napisałaś klijentuf ...a to mogło się zdarzyć...a może zdażyć ...sam nie wiem .....
Na początku zaznaczę, że jest mi bardzo przykro, że zdarzyło się Pani kupić coś nieświeżego w cukierni jednak wydaje mi się, że najlepiej takie sprawy załatwiać bezpośrednio z firmą i liczyć wtedy na np. zwrot pieniędzy jeśli zostanie to potwierdzone. Co do drugiej części wpisu a propos atmosfery to gdzie Pani to usłyszała? Sądzę, że pracownik obsługujący klientów nie zwierzałby się obcej osobie z tego jak wyglądają warunki pracy więc nie wiem na ile ta informacja może być prawdziwa.
Właśnie dzisiaj chciałam kupić pączki, które zawsze były wspaniałe. Dziś zamiast 2,50 kosztują 3,30 i są po prostu stare. Rozumiem, że na Tłusty Czwartek nie można upiec nocą tak wielkiej ilości, ale nie za taką cenę . Poza tym musiałam poprosić o paragon, bo panie ani razu nie wydały klientom paragonu, a to jest już karalne. Nie dość, że zarabiacie na ciastkach, to jeszcze oszczędzacie na podatku i VAT.
Jaki jest powód takiej ciszy na forum?
Kilka razy próbowałam kupić drozdzowki z masą makowa, niestety, ok godz. 11 trzy razy z rzędu uslyszalam, że już się skonczyly...Jakiś zart, cukiernia czynna od 9 i po dwóch godzinach brak drozdzowek?Nadmienie, że w ostatnim czasie w/w drozdzowki zmniejszyły się o połowę.
Pączki rewelacja
Pączki rewelacja
Mazurek Firma Produkcyjno-Handlowo-Usługowa Cukiernia produkuje jedne z najlepszych ciast jakie dotąd jadłem, firma bardzo fajna, pracownicy chyba też zadowoleni
(usunięte przez administratora)
No ja też mam taką nadzieję może stara ekipa się już wykruszyła życzę tobie larysa powodzenia i żebyś nie trafiła na tych ludzi co ja pozdrawiam.
Mam bardzo niemiłe wspomnienia z tej firmy byłem tam na praktykach jako nastolatek pod koniec lat 90-tych powiem jednym słowem po porostu fala prawie jak we wojsku w słynnym filmie samowolka brygadziści znęcający się psychicznie i nie rzadko fizycznie nad pierwszorocznymi praktykantami szczególnie niejacy Robert i Dawid którzy także zmuszali owych praktykantów to oszukiwania szefa na nadgodzinach w owym czasie jako uczeń pierwszego roku szkoły zawodowej zarabiałem 50zł a za jedną nadgodzinę szef wypłacał jeden złoty odszedłem po pół roku w owym czasie wszyscy uczniowie i brygadziści czyli uczniowie drugiego roku zasadniczej szkoły zawodowej na kierunku cukiernik-ciastkarz uczęszczali do szkoły zawodowej na ul Warzywnej w Poznani gdyż taki był wymóg szefa zakładu oczywiście łatwo się mogą państwo domyślić że prześladowania odbywały się również w szkole a szefa zakładu pana Mazura nie interesowało co dzieje się w zakładzie w temacie relacji między pracownikami gdyż z części mieszkalnej do zakładu schodził tylko raz dziennie jego synowie również w owych prześladowaniach brali udział.
sam mam zaległy urlop i naciągam godziny żeby coś zarobic a itak oszukują mnie na zusie
tak panie ciastek zgadza sie z panem brak nadzoru pewnie dlatego tak pan kradł że firma upada
to prawda, sprzedają stare wypieki, nie przyjmują reklamacji a jak się dzwoni że jest stare to uważają że nic się nie stało, nie polecam nikomu, wybierzcie sobie lepiej inna cukiernię
przerwy jakie ludzie tam pracują po 7 dni w tygodniu i jeszcze pretensje do nich mają. ludzie tam mają po 30 dni zaległego urlopu a zimą jest tam bardzo zimno oknami ciągnie zimne powietrze to tego zakręcają im kaloryfery ludzi się tam traktuje ja nie niewolników zmuszanych do pracy 7 dni w tygodniu Niewinem jak ci ludzie jeszcze to zniosą a to tego firma czy ma się tylko dzięki pracownikom szefostwo tylko się kłócą między sobą a pracownicy muszą cuda robić żeby towar był dobrej jakość z produktów niskiej jakości i to tego ciągle brakującego towaru takich ludzi z świecą po kątach szukać czas pokarze ja ci ludzie będą mieli trochę oleju w głowie i wszyscy odejdą a panowie mazurki zostaną z niczym a firma Mazurek którą pan Alfred tyle lat pielęgnował i pilnował świeżości towaru na sklepach a jego synkowie każą trzymać towar dopóki nie skamienieje a torty i deserówka nie wyglądają jak ścięte stożki i trapezy. Trzech synków niszczy firmę co ich Ojciec zbudował a ludzie zatęsknią za pysznymi pączkami od Mazurka.
Pan Mazurek jest czujny!Im bliżej 11 listopada, tym cena rogali marcińskich wyższa! W ub.tygodniu 1 kg kosztował 32,- zł. Dzisiaj kosztuje już 35,- zł. To wstyd dla firmy i zwykłe naciągactwo.Mam nadzieję, że klienci zbojkotują te już nie tak pyszne jak kiedyś rogale.
Z tego co wiem cukiernika przyjmą z otwartymi ramionami, nawet pracowników do przyuczenia chętnych do pracy. Mają w ofercie budyniowiec czy coś takiego, w każdym razie nowość - jabłecznik z masą budyniową - jabłka z budyniem. Prażone jabłka są gęste same w sobie, budyń tym bardziej więc o jakie zagęstniki chodzi?!?
chciałabym wiedzieć co wchodzi w skład jabłecznika , bo na 100% nie są to jabłka !!!(kleista masa)
OCHYDNE!!!!!!!!!!!!!! Ciasto porcjowane typu jabłecznik !!!!!! ŚLADOWA ilość jabłek z jakimś ochydnym ciągnącym się zagęstnikiem!!! To nie jest jabłecznik! To jest zwyczajne świństwo!!! WSTYD taki towar sprzedawać!