a poszukują kogoś na stałe @teresa wilczyńska, bo ofert pracy już dawno nigdzie nie widziałam. Co do Twoich kwalifikacji to ich tak naprawdę nie posiadasz
Witajcie, tutaj trochę nietypowo bo ja poszukuje miejsca gdzie mogę wykonać balustradę niestandardową i z własnego projektu. Słyszałem, że Stilma robi coś takiego ale nie znalazłam ich strony internetowej wiec was tu pytam, mam nadzieje ze ktoś z was korzystał z ich porduktów i powie jak z trwałością
Stilma zajmuje się produkcją ogrodzeń, balustrad i innych elementów z zakresu ślusarstwa i metaloplastyki. Działają na rynku już od ponad 17 lat o ile się nie mylę, więc w tym czasie nabrali wystarczająco dużo doświadczenia do tego , aby dobrze odnaleźć się pośród co raz liczniejszej konkurencji . powodzenia
Stilma zajmuje się produkcją ogrodzeń, balustrad i innych elementów z zakresu ślusarstwa i metaloplastyki. Działają na rynku już od ponad 17 lat o ile się nie mylę, więc w tym czasie nabrali wystarczająco dużo doświadczenia do tego , aby dobrze odnaleźć się pośród co raz liczniejszej konkurencji . powodzenia
Po trzech dniach dostałam telefon z firmy na rozmowę, zapowiadało się obiecująco ( w ogłoszeniu) Zaparkowałam na Racławickiej i troszkę się motałam. Było kilka firm, podeszłam do furtki jednej, wyszedł elegancki pan i zapytał czy ja na rozmowę, przytaknęłam. Pokierował mnie do innej firmy, trzy domy dalej. (to już wydało mi się podejrzane) uznałam jednak, że w sumie jestem nienagannie ubrana, w dłoni trzymam zwinięte w rulon CV więc mógł się domyślić.Weszłam do biura.. no cóż jedne są pięknie, inne nie, ważne żeby zarabiały. W "sekretariacie" siedziała 20 letnia kobieta, po chwili zaprosiła mnie na rozmowę inna kobieta. Nie mam w zwyczaju obrażać ludzi ale ta pani nie wyglądała na pracownice biura a przynajmniej uważam, że nie powinna tak wyglądać. Młoda tęższa długowłosa dziewczyna, spódnica sięgała jej do pośladków, troszkę jakby wracała z imprezy, dodam do tego nieprzeciętnie brudne stopy. TAK NIE WYGLĄDA PRACOWNIK BIUROWY W SZANUJĄCEJ SIĘ FIRMIE. No ale ok, usiadłam i słucham... Dowiedziałam się w pierwszych trzech minutach że "będę odpowiedzialna za" skąd w ogóle ona wie, że się nadaję skoro nie popatrzyła nawet na CV które miała przed oczami, po co w ogóle kazała mi je przynieść?, dla zasady? Dowiedziałam się że zarobki kształtują się na poziomie 1500-2000 jak to pani stwierdziła "na rękę", umowa zlecenie pierwszy miesiąc, potem muszę mieć działalność. Nie zgodziłam się i chciałam to przedyskutować z kierownikiem (sama zaproponowała rozmowę) Wszedł Pan D. cóż.. nie wzbudzał zaufania. To tyle o nim. Pani opowiedziała mi o pracy, sumując zapytałam " Rozumiem , ze miałabym się zajmować rekrutowaniem ludzi do różnych firm tak?" NIE, DO NASZEJ " Czyli firma zatrudnia ludzi, żeby ci ludzie zatrudniali ludzi dla tej jednej firmy" TAK. No i ręce mi opadły bo już nie wiedziałam o co chodzi.. Kolejna rzecz, Pani powiedziała że praca 2-3 razy w tygodniu po 3 godzinki i można zarobić 1500-2000. Szczerze.. Kto tyle płaci? pomijając klientów prostytutek, kluby go go. Było jeszcze kilka dziwnych momentów świadczących o tym, ze firma jest niepewna ale już za dużo napisałam. Sumując, jest jakiś myk NA BANK JEST. Ja nie zamierzam w to wchodzić. Co do rozmowy z Panią rekrutującą, mam wiele zastrzeżeń. Byłam szkolona do przeprowadzania rozmów. Nie wystarczy mówić, trzeba swoim tonem, wyglądem dawać sygnał TO DOBRA PRACA. Momentami miałam wrażenie, że to ja ja rekrutuję chociażby ze znajomości pojęć jak CENA NETTO:D To tyle z mojej strony, nie polecam i szukam dalej:)
-
Poziom rozmowy:
- Rezultat: Dostałem pracę, ale nie przyjąłem
Przede wszystkim chodzi o firmę OVB, a nie Stilma i sprawa ma się tak: Dwa dni temu wysłałam CV poprzez gumtree, wczoraj telefonicznie zostałam zaproszona na rozmowę, która miała miejsce dzisiaj. Szłam z przekonaniem, że to jakaś ściema, ale nic nie szkodzi sprawdzić. Na miejscu zobaczyłam szyld OVB - spółka finansowa, no nic zobaczymy co będzie dalej. W sekretariacie poproszono mnie o CV i po paru minutach zaproszono na rozmowę. Na temat mojej osoby i dotychczasowego doświadczenia zamieniłyśmy z rekruterką jedno zdanie. A potem usłyszałam, że chodzi o pracę przy rekrutacji, wystawianiu ogłoszeń, wstępnej weryfikacji dokumentów aplikacyjnych, prowadzeniu spotkań, sporządzaniu i weryfikacji dokumentacji. Jeśli szukam pracy stałej to jest to jak najbardziej możliwe. Przynajmniej 2 dni w tygodniu praca w biurze z papierami, zarobki od 1600 na rękę a szczegóły poznam na szkoleniu, które odbędzie się w niedzielę. Potem dostarczam zaświadczenie o niekaralności, odbywam jeszcze kolejne 4 krótkie szkolenia i zdaję egzamin państwowy aby otrzymać licencję KNF. Oczywiście w moim wieku należy założyć działalność lub przedstawić zaświadczenie że gdzieś pracuję. Haaaaaa haaaaa haaaaa. Szkoda, że Pani wciska kity, a potem się dziwi, że nie podejmę współpracy. Ciekawe od kiedy do pracy biurowej potrzebna licencja? Ano od kiedy polega ona na sprzedaży produktów finansowych jako np. agent finansowo - ubezpieczeniowy. Ktoś tu na forum pisał, że do tego nie potrzeba specjalnych papierów - owszem będąc pracownikiem banku ich nie potrzebowałam, ale pracując dla firmy ubezpieczeniowej po kilkudniowym szkoleniu i dostarczeniu zaśw. o niekaralności (opłaconym z własnej kieszeni) zdawałam egzamin państwowy i otrzymałam licencję KNF a potem mogłam sprzedawać OFE, jednostki TFI, polisy ubezp. itp. Jeśli to komuś odpowiada to spoko, może i da się dobrze zarabiać, ale warto być uczciwym w stosunku do potencjalnych pracowników.
Pan Jon jak widać nie potrafi wypowiadać się w naszym pięknym polskim języku. Pozornie inteligentny, wygadany facet o znikomej znajoności ortografii j. polskiego ale oczywiście ma przekonanie o swej osobie jako nieomylnej , wszechwiedzącej itd a niestety ale nie ma człowieka na tym świecie ,który jest nieomylny i wie wszystko tak po prostu .. :) Ale bawią mnie tacy ludzie hehe można się posmiać przynajmniej. Pajacowanie na forach co niktórym bardzo dobrze wychodzi.Panie Jonie a Pan skąd się urwał? Z Marsa? Obrażasz ludzi publicznie w sieci nie znając ich to jest jeden argument za tym iż nie jesteś na tyle inteligentnym człowiekiemza jakiego sam się uważasz.. szkoda ,że tylko Ty ejden o sobie tak uważasz :) Poza tym to czy sieroty studentki dopiero skończyły studia czy są w trakcie, nie powinno mieć znaczenia ;) Studia moi drodzy w Polsce na takim poziomie jakim są to żaden zaszczyt. Opinia w świecie o polakach jest jedna i ta sama a więc studia absolutnie nie świadczą teraz o poziomie inteligencji szczególnie w Polsce bo tutaj studiuje co drugi , byle co bez znacznego zainteresowania a trzeba robić w zyciu co się lubi .. czyż nie tak? Najwyraźniej Pan Jon nie robi tego co chciałby robić w życiu i dlatego ejst sfrustrowany i zły na cały świat, na wszystkich ludzi , na każde słowo i komentaż ale pamiętaj tylko Ci ,którzy sa niespełnieni i nieszczęśliwi z samym sobą własnie tak traktują innych z nutką pogardy. Lecz na prawdziwą pogarde zasługujesz Ty sam i reszta dyrektorów, pracowników biur itd . Zgorzkniali ludzie nie potrafiący cieszyć się życiem dla ,których te pare tysięcy za pracę i stanowisko to szczyt marzeń hehe Gdybyś był taki inteligent zarabiałbys setki tysięcy a nawet miliony a nie zarabiasz.. jedyne co potrafisz to wyżywac się na ludziach jak to określasz tumanach , sierotach itd a swój bełkot wsadź sobie tam gdzie ma Cię wiekszość czytelników tego forum :D PO kilku latach pracy za granicą stwierdzam ,że Polacy to ejden z najwredniejszych narodów, najgłupszych pod względem inteligencji i masz rację z tym ,że wyżej ludzie srają niż du** mają a w szczególności Ty więc weź Ty się za robotę , wktórej sie odnajdziesz na tyle iż będziesz mógł z czystym sumieniem powiedzieć : tak ejstem spełnionym człowiekiem, lubię to co robię , lubię kontakt z ludźmi(jak do tej pory zauważyli wszyscy ,że tego nie cierpisz) , lubię swoją pracę i czuję się świetnie sam ze sobą. Na chwilę obecną czujesz się fatalnie ale nikogo to mój drogi nie interesuje. Trochę kultury by się przydało ! A przede wszystkim pokory..:) Co do pracy napisze tylko tyle : strata czasu na samą rozmowę kwalifikacyjną a co dopiero na pracę z tak aroganckimi , nieprzyjemnymi nadętymi ludźmi jakich tam idzie spotkać. Pozdro
A CV,kiedyś życiorys to się zabiera na rozmowę o pracę,więc dlaczego takie zdziwienie,kultura tego wymaga żeby przyszły pracodawca wiedział z kim rozmawia. Kiedyś nie było internetu i człowiek szedł na rozmowę bez żadnych opini i jak chciał to pracował,a jak nie to nie i nikt nikogo nie zmuszał. Powodzenia w szukaniu pracy. A do mnie dzisiaj dzwonili i jak nie którzy pisali nic nie tracę , może zyskam,bo rentę mam,ale ZUS kokosów nie płaci,zobaczymy,ale chyba więcej nie będę czytał opini o innych pracodawcach,bo widzę,że to ludzie co piszą to jacyś zestresowani i nie chcący pracować lepiej sobie popisać .
Jak komuś zależy na pracy to idzie na rozmowę i sam decyduje,a tu widzę sami ,,bohaterzy''szukają pomocy u innych czyli opini .Ciekawe czy jak szukają dziewczyny to też wzorują się na opiniach kolegów. Ja dostałam dwa emaile z firmy na rozmowę,ale co z tego ja też wysyłam mnóstwo aplikacji nie tylko jedną,wybiorę termin dla mnie dogodny ,no i zobaczymy.
Jak widzę większość opini tych co tam nie pracowali i to oni mają najwięcej do powiedzenia,szukajcie dalej opini po internecie o przyszłych pracodawcach to na pewno znajdziecie wymarzoną pracę czyli nic nie robić ,a zarobić.Pozdrawiam wszystko wiedzących .
Ja nie narzekam na tę pracę. Współpracuje z nimi od maja 2014. Miła atmosfera i nie raz otrzymałem rzetelną opinie od Pana dyrektora. Miesięcznie wyciągam ponad 2000tys. pracując po parę godzin w tygodniu. To nie jest trudne jak ktoś chce pracować da sobie radę, inaczej, jeżeli ktoś nie lubi pracy z ludźmi no to nie ma co tam szukać. Z własnego doświadczenia wiem, że kto nie spróbuje ten nic nie osiągnie. Zjawiając się na rozmowie poświęcasz powiedzmy pół godziny, a może jednak będzie warto by zarobić trochę grosza.
Witam,to co tutaj widzę to istny szok,popieram wszystkich,którzy piszą ,ale żeby pisać to najpierw trzeba popracować,dlaczego opisujecie firmę w której nie pracowaliście i już macie wyrobione zdanie,jak wam się nie podoba to zasuwajcie do marketu i sprawa rozwiązana,po co się męczyć w firmie w której dają zarobić,ale żeby zarobić to trzeba się wykazać,ale u nas lepiej narzekać,ubliżać i nie stawiać się na umówione rozmowy. A potem pisać o firmie .Uważam,że można zaryzykować jak Kali - 2014-09-12 12:47:12 ,bo ma rację nic nie straci,a może zyskać.A wszystkim wszystko wiedzącym życzę udanej kariery w marketach,wiem jak się pracuje za 48 zł za 8 godzin,w święta ,niedziele,ale widocznie taka ich karma. Ja też pójdę na rozmowę,a co mi tam i żałuję ,że tu zaglądałam.
Witam! Nie mam doświadczeń z tą firmą. Wszedłem tu z ciekawości szukają informacji o moim obecnym pracodawcy (nic nie ma ;)). Chcę się wypowiedzieć na temat śmiesznych testów Jona, który straszy, ubliża, ale kompletnie nie zna się na temacie. Chłopie, w jakim PRLu się zatrzymałeś? Żadne umowy nie są już "dostępne w internecie", bo obowiązuje SWOBODA UMÓW! KAŻDY może wysmarować sobie dowolnej treści umowę i jeśli Ty się na nią zgodzisz to ten ktoś ma pełne prawo egzekwować każdy zapis tej umowy. I żaden sąd nie jest w stanie tego odwołać! Chyba, że udowodnisz, że jesteś jakiś przygłupi i nie wiedziałeś co robisz, albo, że jest to niezgodne z prawem. Zgodne z prawem jest np. zapłacenie odszkodowania pracodawcy jeśli zapragniesz się zwolnić. I mnóstwo innych zapisów, które można sprytnie ukryć w prawniczym slangu. Dlatego w pełni zrozumiała jest chęć spokojnego przeczytania umowy i zastanowienia się nad nią. Tym bardziej, że w ogłoszeniu nie było ŻADNYCH szczegółów dotyczących zatrudnienia. Na kilometr widać, że mają coś do ukrycia. Przychodzisz w obce miejsce, ktoś rzuca Ci, że masz robić nie wiadomo dokładnie co i dostajesz do podpisania jakąś umowę. Niby w spokoju, ale jednak "prezes" patrzy, "rekruter" patrzy, miejsce obce, a podpisać musisz bo jak nie to wylot. To jak metoda na wnuczka: dawaj kasę dziadek, tu i teraz, bo jak nie to pójdę siedzieć! Co do produktów finansowych: FIRMA może mieć pozwolenie na sprzedać takich produktów, ale Ty nie musisz mieć żadnych zezwoleń na to. Mój kolega pracuje w banku, jest doradcą klienta biznesowego, świetnie zna się na finansach a skończył.. turystykę i rekreację. Nie potrzebuje żadnego pozwolenia, zezwolenia czy innej licencji. Ważne, ze bank je ma. Jako przykład podam moją firmę, również prywatną. Szef wynajął salkę konferencyjną w centrum miasta, gdzie wraz z resztą Szefostwa i kierownictwa pojawił się pod krawatem. Wcześniej zapoznali się dokładnie z moim CV, co było widać, bo wypytali mnie szczegółowo o każdy aspekt mojej dotychczasowej pracy. Zaproponowali kawę, wyłączyli telefony i przedstawili opis stanowiska pracy, a także swoje oczekiwania. Zapytali jak ja to widzę i jakie ja mam oczekiwania, także finansowe. Po pierwszej sesji nastąpiła chwila przerwy na zastanowienie się nad warunkami obu stron. Zaoferowali, że spotkamy się za kilka dni, jak sobie przemyśle. Kiedy się już dogadaliśmy dostałem umowę i Szef zakończył spotkanie, prosząc o telefon kiedy zaakceptuję umowę. Osobiście nie potrzebowałem czasu na zastanowienie, ale Szef nalegał twierdzą, że z taką decyzją trzeba się przespać. Tak, moim zdaniem, wygląda rekrutacja u pracodawcy, który nie ma nic do ukrycia i szanuje potencjalnego pracownika. Tak więc czytajcie umowy, bierzcie je do domu, a jeśli ktoś nie chcę ich wam dać, nie chcę powiedzieć co to za praca i ogólnie nie budzi zaufania - nie dajcie się nabrać, nic dobrego z tego nie będzie. Jonowi natomiast radzę sprawdzić, czy jego umowa nie zawiera jakiejś zakamuflowanej klauzuli oddania wszystkiego co zarobił w momencie zwolnienia albo siadania na kolanach prezesowi ;)
ja rowniez dzis dostalam wiadomosc e-mail o nastepujacej tresci: Po rozpatrzeniu Pani CV chciałabym Panią zaprosić na rozmowę kwalifikacyjną, która odbędzie się we wtorek (23.09) o godzinie 12:00 na ulicy Racławickiej 83/2 w Poznaniu. Proszę przynieść CV w formie papierowej. Gdyby jednak termin bądz godzina nie pasowały proszę napisać. Pozdrawiam. jednak dzieki temu,co piszecie nie planuje sie na nia udac
Identyczna formułka. Nie oceniam, bo nie znam, ale mam jeszcze czas na znalezienie pracy, więc podaruję sobie tę firemkę. Pracowałam już w podobnej. Papierki....jasne.
Ja dzisiaj byłem na rozmowie odnosząc się do wypowiedzi Niedoszła pracownica.. - 2014-08-27 15:20:56 generalnie moja rozmowa była bardzo konstruktywna Pan który prowadził rozmowę odpowiedział na wszystkie moje pytania bez żadnego zawahania nie wyczułem u niego ani nuty ściemniania. Może po prostu trafiła pani na nieodpowiednią osobę która nie powinna prowadzić rozmów, to jest tylko człowiek, moim zdaniem każdy popełnia błędy, myślę że ten błąd kosztował tę panią. Wracając do mojej rozmowy ja dziś mam przyjść po decyzje, oczywiście po rozmowie chciałem poszukać kilka informacji na temat tej firmy, i dotarłem na to forum. Zdania są bardzo podzielone miejscami czytając niektóre wpisy należało by omijać tę firmę szerokim łukiem. Ja jednak powiem tak każdy ma swój rozum i powinien wiedzieć czego od siebie oczekuje, każdy powinien kierować się swoimi zasadami, oczywiście opinie innych są czasem pomocne w podjęciu decyzji, jednak nie powinny one być głównym czynnikiem wpływającym. Na każdym formum znajdziemy negatywne wpisy NP.; Moja żona ma lekarza, jest z niego bardzo zadowolona, jednak jak weszliśmy na forum znalazło się kilka bardzo negatywnych wpisów na jego temat. Podsumowując moją wypowiedź ja pójdę dziś by dowiedzieć się jaka decyzja została podjęta w mojej sprawie. I może zaryzykuję nic nie tracę, a może zyskam. Pozdrawiam
Po trzech dniach dostałam telefon z firmy na rozmowę, zapowiadało się obiecująco ( w ogłoszeniu) Zaparkowałam na Racławickiej i troszkę się motałam. Było kilka firm, podeszłam do furtki jednej, wyszedł elegancki pan i zapytał czy ja na rozmowę, przytaknęłam. Pokierował mnie do innej firmy, trzy domy dalej. (to już wydało mi się podejrzane) uznałam jednak, że w sumie jestem nienagannie ubrana, w dłoni trzymam zwinięte w rulon CV więc mógł się domyślić.Weszłam do biura.. no cóż jedne są pięknie, inne nie, ważne żeby zarabiały. W "sekretariacie" siedziała 20 letnia kobieta, po chwili zaprosiła mnie na rozmowę inna kobieta. Nie mam w zwyczaju obrażać ludzi ale ta pani nie wyglądała na pracownice biura a przynajmniej uważam, że nie powinna tak wyglądać. Młoda tęższa długowłosa dziewczyna, spódnica sięgała jej do pośladków, troszkę jakby wracała z imprezy, dodam do tego nieprzeciętnie brudne stopy. TAK NIE WYGLĄDA PRACOWNIK BIUROWY W SZANUJĄCEJ SIĘ FIRMIE. No ale ok, usiadłam i słucham... Dowiedziałam się w pierwszych trzech minutach że "będę odpowiedzialna za" skąd w ogóle ona wie, że się nadaję skoro nie popatrzyła nawet na CV które miała przed oczami, po co w ogóle kazała mi je przynieść?, dla zasady? Dowiedziałam się że zarobki kształtują się na poziomie 1500-2000 jak to pani stwierdziła "na rękę", umowa zlecenie pierwszy miesiąc, potem muszę mieć działalność. Nie zgodziłam się i chciałam to przedyskutować z kierownikiem (sama zaproponowała rozmowę) Wszedł Pan D. cóż.. nie wzbudzał zaufania. To tyle o nim. Pani opowiedziała mi o pracy, sumując zapytałam " Rozumiem , ze miałabym się zajmować rekrutowaniem ludzi do różnych firm tak?" NIE, DO NASZEJ " Czyli firma zatrudnia ludzi, żeby ci ludzie zatrudniali ludzi dla tej jednej firmy" TAK. No i ręce mi opadły bo już nie wiedziałam o co chodzi.. Kolejna rzecz, Pani powiedziała że praca 2-3 razy w tygodniu po 3 godzinki i można zarobić 1500-2000. Szczerze.. Kto tyle płaci? pomijając klientów prostytutek, kluby go go. Było jeszcze kilka dziwnych momentów świadczących o tym, ze firma jest niepewna ale już za dużo napisałam. Sumując, jest jakiś myk NA BANK JEST. Ja nie zamierzam w to wchodzić. Co do rozmowy z Panią rekrutującą, mam wiele zastrzeżeń. Byłam szkolona do przeprowadzania rozmów. Nie wystarczy mówić, trzeba swoim tonem, wyglądem dawać sygnał TO DOBRA PRACA. Momentami miałam wrażenie, że to ja ja rekrutuję chociażby ze znajomości pojęć jak CENA NETTO:D To tyle z mojej strony, nie polecam i szukam dalej:)
Ostatnio na gumtree widniały dwa ogłoszenia o podobnej treści, szukali do pracy przy rekrutacji ( http://i59.tinypic.com/2i0zw9c.jpg ). Wszystko ładnie pięknie, wpierw zadzwoniła pani i dała mi termin dziś(25.08) na godzinę 10:30, nazajutrz dostałem mejla od pana, który dał termin na wtorek(26.08) na godzinę 12:45 ( http://i61.tinypic.com/28bw48x.jpg ). Miałem jednak pewne wątpliwości, ponieważ gdy zadzwoniła pani, powiedziała mi, że jest to doradztwo finansowe. Byłem trochę zmieszany, ponieważ nie przypominałem sobie, abym wysyłał CV na takie stanowisko. Stwierdziłem, że może się pomyliła. Pojechałem tam dzisiaj i spytałem panią w recepcji o tą sytuację, na co ta rekrutacja. Odparła, że na pomoc przy rekrutacji. Zostałem poproszony do pokoju i czekałem na dyrektora. Gdy przyszedł, z góry powiedział, że nie może przyjąć mojej kandydatury, ponieważ nie mam żadnego doświadczenia finansowego! Jak opowiedziałem i przeczytałem ogłoszenia na jakie aplikowałem to mocno się zdziwił i poprosił o dane osób, które mnie rekrutowały. Podałem wszystko... Imiona, nazwiska, nr telefonu... OSZUSTWO!
A ta firma ma siedzibę jedynie w Poznaniu ? Bo sładałam CV w wiele miejsc i nie wiem dokładnie, która to oferta.
Pracowałam i nie narzekałam. Raz wynagrodzenie większe, a raz mniejsze. Polecam
Mad widzę że czytanie ze zrozumieniem mocno u ciebie kuleje, gdybyś z większą uwagą przeczytał mój wpis wyczytał byś z niego że współpracuje z tą firmą. Jak tu po twoim wpisie nie sadzić iż w kraju mamy do czynienia ze wstecznym analfabetyzmem. Kto ci powiedział że firma nie daje możliwości zaznajomienia się z umową skąd ty się człowieku urwałeś. Człowieku wskaż mi pracodawcę który daje umowy przyszłemu pracownikowi do przeczytania do domu. Sprawa jest prosta chcesz pracować pracodawca daje ci umowę do przeczytania na miejscu w spokoju, jak masz pytania do umowy to je zadajesz, no i albo podpisujesz i stajesz się pracownikiem albo nie podpisujesz. W czym widzisz problem. Bo ja nie widzę żadnego. Tak dla twojej i innych wiadomości ja piszę tylko z jednego Nicku. Dotarło??? Zapisz to sobie
Jon czegokolwiek byś pozytywnego nie pisał o TEJ firmie zmieniając tylko nick sprawa jest stracona. Śmierdzi z daleka, że jestes pracownikiem (albo właścicielem) TEJ firmy. W swoich postach obrażasz tylko ludzi, którzy mówią prawdę o tym szemranym biznesie, a wypowiadając się tak kwieciście o swoim miejscu pracy, które jest przeciez takie super, ani razu nie podałeś nazwy TEJ firmy. A wy dorośli, świadomi, młodzi ludzie powinniście wiedzieć, że ABSOLUTNIE niepodpisuje się dokumentów niewiedząc co zawierają. Pracodawca z kolei ma zasrany obowiązek udostępnić umowę kandydatowi i dać mu czas, żeby ten w spokoju się z nią zaznajomił.
Często zadawane pytania
-
Jak wygląda rekrutacja do firmy Stilma Sp. z o.o?
Kandydaci do pracy w Stilma Sp. z o.o napisali 4 opinii na temat procesu rekrutacyjnego. Zobacz szczegóły tutaj.
