TELUS International Europe

Pracowałem tu od końca 2019 roku do początku 2022. Moja opinia co do firmy jest bardzo mieszana. Na początku byłem bardzo zadowolony. Duża część osób bardzo pomocna i pozytywna, myślę, że to fundament tej firmy. Praca sama w sobie też przyjemna, wystarczyło robić to, co do mnie należy i założenia, które były narzucane z góry, same się wypełniały. Przez wiele pierwszych miesięcy była to praca, której nie miałem zamiaru zmieniać. Niestety nie mogę tego samego napisać o ostatnich miesiącach pracy. Wszystko zmieniło się o 180 stopni. Telus stał się miejscem, w którym nie wyobrażałem sobie dalej pracować. Na stanowiska managerskie zostały zatrudnione osoby, które w mojej ocenie totalnie nie nadawały się do tej roli. Nie dość, że były niemiłe, nie znały procedur, to potrafiły się do Ciebie nie odzywać przez tydzień, albo rzucić tekstem "nie wiem, ale się dowiem" i już nigdy nie wracały z odpowiedzią. Na ogół w domyśle 'radź sobie sam'. Dochodziło do sytuacji, w których wypłata docierała po dacie wskazanej w umowie, grafik był tworzony nie w terminie, premia rozliczona błędnie, masowe zwolnienia po gorącym okresie. Do tego system, który liczy czas pracy, jest ustawiony w taki sposób, że gdy zalogujesz się 1 min po czasie, to automatycznie wrzuca spóźnienie 15 min i jest to odliczane od czasu pracy, natomiast, gdy jesteś 10 min już po zakończeniu pracy, to automatycznie cofa Cię o to 10 min do godziny, w której powinieneś zakończyć pracę. Mimo że były osoby za to wszystko odpowiedzialne, to jeżeli sam sobie czegoś nie przypilnujesz, to możesz być pewny, że w którymś momencie zostaniesz (usunięte przez administratora) (umyślnie lub nie - nie mi to oceniać). Pod koniec pracy firma zaczęła wymagać, żeby prosić o pozwolenie nawet na wyjście do toalety. Odbywały się spotkania, na których przełożona krytykowała na tyle ogólnie, że część osób nie wiedziała nawet o co chodzi. Dochodziło do sytuacji, w których manager krzyczał na pracownika, albo rzucał tekstami: 'nie ma ludzi niezastąpionych’. Bardzo motywujące praktyki. Często było tak, że managerka nie miała racji co do procedur i kłóciła się z pracownikiem tylko po to, żeby nie pokazać, że się pomyliła. Część osób zgłaszało te sprawy do Projekt Managera, ale tu też spotkaliśmy się ze ścianą. Wiem, że wraz z moim odejściem zmienił się też Projekt Manager. Obecnie jest to osoba, którą bardzo lubiłem i zawsze okazywała wsparcie pracownikowi, więc mam nadzieję, że zmieniło się na lepsze. Już po rozwiązaniu umowy stało się coś, co sprawiło, że postanowiłem wystawić tę opinie. Po pierwsze ekwiwalent za urlop został wypłacony po terminie. Zamiast ostatniego dnia pracy, to wraz z wypłatą co nie powinno miejsca. Do tego świadectwo pracy, które otrzymałem, było wystawione z błędami. Poprosiłem o sprostowanie i tu kolejny raz zderzenie ze ścianą. Odmowa z powodu ‚nie bo nie’. Zgodnie z pouczeniem zawartym na świadectwie sprawa miała swój finał w sądzie. Podpisaliśmy ugodę i obecnie czekam na nowe poprawne świadectwo. Mam nadzieję, że zostanie wystawione już poprawnie. Dowiedziałem się, że dzięki temu, że złożyłem pozew zaszły pozytywne zmiany. Innym pracownikom również zmieniono dokumenty, tak żeby się wszystko zgadzało. Widocznie czasem niektórym trzeba utrzeć nosa, żeby coś się zmieniło. Cieszę się, że ostatecznie zdecydowałem się na zmianę. Porównując do obecnej pracy, Telus ma jeszcze dużo do zmiany. Przede wszystkim zacznijcie dbać i wysłuchiwać pracownika. Doceniajcie, chwalcie, nie każdy jest Wam wrogiem - zapewniam. Podsumowując w firmie oczywiście były wyjątki, nie wszyscy byli tacy źli, więc jedyne czego żałuję, to tego, że kontakt z częścią osób powoli zanika.