Restauracja ma szczęscie do dobrych, sensownych pracowników i jest to dziwne zwazywszy na to jak totalnie bez szacunku i w niezorganizowany sposob dziala menagerka: -nie ma żadnych chetnych na ogloszenie o pracę (cytuje slowa menagerki), lecz kiedy sie ktoś pojawia w restauracji, menagerka kaze na siebie czekać niemożliwie długo i nie przeprosiwszy nawet za takie zachowanie przychodzi ze słowami, że „mogą cie zatrudnic ale jesli bedziesz sie dostosowywał do innej pracowniczki pod wzgledem terminów pracy, bo tamta fajnie pracuje“. niby nic dziwnego, ale mniej wiecej od tego momentu nalezaloby wyjsc z restauracji i nigdy wiecej nie wracac jesli sie ktos szanuje i ma pojecie o tym jakie standardy rządzą relacjami menagementu z podwładnymi w cywilizowanym świecie, bo pozniej jest z tą dziewczyną wlasnie tak jak podczas pierwszej rozmowy wlasnie,czyli: -menagerka umawia sie na dzien probny na sobotę ze słowami, że wolałaby „aby przyjsc jutro, a nie czekać aż na sobotę, bo ona potrzebuje pracownika jak najszybciej“. Po wyjsciu z restauracji potencjalny pracownik odwoluje wiec wszystkie swoje plany „na jutro“ i dzwoni do menagerki poinformowac ją o tym, ze moze jednak przyjsc zgodnie z jej preferencjami. Kobieta odpowiada, ze zbierze mysli i oddzwoni za dziesiec minut. Nie oddzwania ani za 10 minut ani dnia nastepnego czyli wtedy, kiedy zyczyla sobie obecnosci na dniu probnym. Odbiera dopiero ktorys z kolei telefon i opowiada jak gdyby nigdy nic bez słowa komentarza, ze moze jednak niech bedzie sobota. Po co tam jakas kurtuazja. :) -podczas dnia probnego zero informacji zwrotnej wobec potencjalnego pracownika pracujacego za darmo na rzecz lokalu przez szesc godzin,czyli menagerka wychodzi sobie do domu bez pozęgnania, zero kontaktu później, w czasie pracy nie kwapi sie do sprawdzenia co ten pracownik własciwie robi. Rozumiem że osoba, ktora za osiem złotych na godzinę nie chce (usunięte przez administratora) jak dziki krolik sie nie podoba, bo mozna znaleźć kogos, kto za taką stawkę będzie działał przez dziesiec godzin jak na siłowni cieszac sie, ze ma pracę. Ale wypadałoby powiedziec po 3 godzinach, że „jednak nie ciebie szukamy, dziękuję i mozesz iść człowieku“, zamiast pozwolic pracowac darmowo do ostatniej minuty przy kopiącej prądem zmywarce, a jedyne na co stac menagerkę to znaczące zawołanie do biura panią, która tego potencjalnego kandydata instruuje, przy owym potencjalnym pracowniku, jakby był powietrzem,czyli wszystko za plecami. Jesli dla kogos takie zachowania menagerki sa normalne, to poza tym praca jest w miarę ok pomijajac to, że jest jej znacznie wiecej niz wi nncyh restauracjach, płąca zblizona do tego co jest wszedzie indziej,plusem jest to, ze jest umowa o prace i szefowa /nie menagerka/cieszy sie autentycznym szacunkiem pracowników.
Opinie o Restauracja Petit Moulin Rouge w Warszawa
Poniżej znajdziesz opinie obecnych i byłych pracowników o pracodawcy Restauracja Petit Moulin Rouge. Znajdziesz poniżej też opinie kandydatów do zatrudnienia w firmie Restauracja Petit Moulin Rouge o rozmowie kwalifikacyjnej.