Map Solutions można by wypunktować w wielu kwestiach, ale przytoczę kilka - Firma od siebie nie zapewnia absolutnie nic ( chyba, że najtańsza herbata i kawa rozpuszczalna z zakamienionego czajnika kogoś satysfakcjonują) - W biurze nie uświadczycie nawet szklanki wody, ekspres jest schowany tylko dla rodziny królewskiej - Oczywiście do rodziny królewskiej zwracamy się per Pan, Pani - Umowa o zakazie konkurencji obowiązkowo dla każdego pracownika, po odejściu nie ma co liczyć na pieniądze z niej - Atmosfera w pracy tragiczna, ewidentnie można się czuć że jest się u nich na polu i masz zasuwać na nich - Jakichkolwiek benefitów też brak Można by wiele więcej napisać, ale sądzę że wystarcza wyżej wymienione punkty. Nie ma co się męczyć i tam pracować jest wiele lepszych firm na rynku.
Nie bądź śmieszny, pewnie jesteś tym jedynym pracownikiem działu marketingu w MAP, siedzisz w pokoju z handlowcami, bo nigdzie indziej nie ma dla Ciebie miejsca i próbujesz jako tako wykonać swoją pracę, codziennie kontrolowany przez Marzenkę, która ma zerowe pojęcie o marketingu, ale jest żoną wiceprezesa, więc musi do wszystkiego wsadzić swój nos.
Czytam sobie te opinie i nasuwa mi się jeden wniosek. Wygląda na to że większość z wypowiadających się chciałaby zarabiać kokosy nie angażując się w pracę, chciałaby mieć również podstawioną przez Zarząd pod nos kawę ( może nawet przyniesioną przez Prezesa na biurko), umyte przez Zarząd szklanki w socjalnym bo przecież po sobie umyć nie można.. najlepiej by było żeby firma wysyłała pracownika na szkolenia, przyuczała , przekazywała wiedzę bez podpisywania lojalki bo przecież cudowna rzeczą jest potem odejście takiego pracownika, założenie sobie przez niego swojej foremki i obsługa ukradzionego klienta ze swojego domku online. Itd , itp.... ludzie.... Czego Wy chcecie tak naprawdę?
@Kiko jeśli ze wszystkich postulatów tutaj, uważasz że to marny socjal jest problemem to polecam wybrać się do okulisty i przeczytać jeszcze raz z dobrze dobranymi okularami. Wielokrotnie padały tu postulaty o braku szkoleń, marnej kasie i braku pracy zespołowej... Każdy zbiera do swojego koszyczka. Brak odpowiedniej liczby osób, firma 40 osobami chce obsłużyć całą Polskę. To są faktyczne problemy tej firmy a nie herbata. Ale jeśli już mówimy o socjalu i to jest dla ciebie sedno problemu to w porównaniu do Warszawskich standardów jest biednie. To nie lata 90te.
Jak szefostwo w Map Solutions Sp. z o.o. traktuje ludzi?
Tak, firma przyjmie osobę bez doświadczenia, oczekując od niej kompetencji na poziomie kilku lat doświadczenia wyśle na kilka szkoleń, oczekując że pracownik będzie w pełni kompetentny, najlepiej jakby szkolenie było po południu lub w weekend. Po odbytych szkoleniach należy posiadać pełen wachlarz umiejętności, i być w pełni gotowym do pracy, bez żadnych umiejętności w praktyce. A spróbuj kogoś o pomoc poprosić to Pan lub Pani dyrektor będzie kręcić nosem. Jak napiszesz do kogoś o pomoc to może po trzech dniach odpisze. A i oczywiście na szkolenia które pracodawca uznaje za obowiązkowe trzeba podpisać lojalkę w pierwszych dniach pracy na szkolenie.
O Szczecinie też nikt niczego nie pisał? Dziś została dodana oferta dla specjalisty ds. sprzedaży oprogramowania w sumie na trzy miejscowości. Czy jesteście w stanie wprost określić jakie wychodzą zarobki? o Szczecin mi chodzi, nie wiem czy miasto bardzo na nie wpływa?
Większość opinii nie zachęca do aplikowania ale widzę że dotyczy placówki w Legionowie. Czy ktoś może dać znać jak sytuacja wygląda w Gdyni? -godziny pracy -tryb pracy hybrydowy/zdalny/stacjonarny -przejrzystość systemu premiowego -premie miesięczne/kwartalne -baza klientów jest współdzielona czy każdy ma swoich klientów -przebieg on-boardingu -system szkoleniowy -atmosfera pracy -ilość etapów procesu rekrutacji
Ta firma to porażka, naczytali się opini o niskim socjalu to postawili ekspres do kawy i wodę - oczywiście herbata to najtańsza Saga - Liptonek jest dla zarządu. Klient robi za testera bo oczywiśnie nie ma testera - po co wydawać pieniądze na jakość skoro trzeba klepać projekciki. Kupili jakiś czas temu do programistycznego Marcusy i Ikei i masz się cieszyć bo wczesniej siedziało się na rozklekotanych krzesełkach z 2003 roku. Praca zdalna czy hybrydowa jest tylko na papierze. Nie wspominając o szkoleniach. Na zasadzie znajdź i się zapisz to se pójdziesz.... aha. Firma nic nie daje od siebie. Żadnych kursów językowych, żadnych szkoleń itp.
To jak z tymi szkoleniami w końcu jest? zasada znajdź i się zapisz? Jeśli grupowo się zorganizujecie w kilka osób w związku z jakimś fajnym szkoleniem zewnętrznym to normalnie można starać się o dofinansowanie?
Centrala w Legionowie pod Warszawą. Nie polecam, strata czasu i energii. W firmie MAP panuje nieznośna, sztuczna atmosfera, firma należy do dwóch braci, w dodatku pracują tam: synek prezesa, żona wiceprezesa, siostra żony wiceprezesa. Patrzą na wszystkich podejrzliwie, pracowników traktują albo z dystansem i wyższością, albo z udawaną sympatią. I nie wiadomo, które z nich jest najgorsze, bo: -prezes ma wszystkich w (usunięte przez administratora) i udaje wiecznie wesołego, -jego brat, odpowiedzialny za wdrożenia, to ciężki, milczący typ, lepiej nawet o nic go nie pytać, zawsze jest wtedy oburzony, że ktoś zadaje mu pytanie, -synek prezesa, wypindrzony laluś, któremu na siłę wymyślono stanowisko w MAP i który ciągle opowiada o biznesie swojej dziewczyny oraz o postępach w rozwoju tego biznesu, albo o innych bzdurach, oczywiście, wszyscy muszą tego słuchać z wielkim zainteresowaniem, -żona prezesa, dramat, (usunięte przez administratora), plotkara, tandetna baba, w dodatku dyrektorka działu handlowego, typ babska ogarniętego manią kontroli pracowników, kontrola to jej konik, dlatego siedzi na końcu pokoju i gapi się wszystkim w monitory, -jej siostrunia, szkoda pisać (...). Pensje zaczynają się od minimum, takiego naprawdę minimum, na okresie próbnym. Premie żałosne, miejsce pracy - dramat, duszne, ciemne pokoje, ohydna, biedna kuchnia, biuro w Legionowie, praca do 17-ej, no bo przecież biznes pracuje do 17-ej, nikomu nie polecam i przestrzegam przed pracą w tym czymś.
To jakimi autami teraz jeżdżą wdrożeniowcy? I czemu ktoś wcześniej określił, że są to jednak auta użytkowane przez nielicznych? Jakby nie patrzeć na stronie z ofertami są one wskazane w narzędziach do pracy. czemu nie maja określenia, że mogą być jednak ograniczone? Jakiej klasy to auta?
Czytam sobie te opinie i nasuwa mi się jeden wniosek. Wygląda na to że większość z wypowiadających się chciałaby zarabiać kokosy nie angażując się w pracę, chciałaby mieć również podstawioną przez Zarząd pod nos kawę ( może nawet przyniesioną przez Prezesa na biurko), umyte przez Zarząd szklanki w socjalnym bo przecież po sobie umyć nie można.. najlepiej by było żeby firma wysyłała pracownika na szkolenia, przyuczała , przekazywała wiedzę bez podpisywania lojalki bo przecież cudowna rzeczą jest potem odejście takiego pracownika, założenie sobie przez niego swojej foremki i obsługa ukradzionego klienta ze swojego domku online. Itd , itp.... ludzie.... Czego Wy chcecie tak naprawdę?
I tu właśnie objawiła się cała mentalność zarządzających tą firmą... Szkoda komentować. Ale: 1) to normalne że każdy chce zarabiać jak najwięcej bo po to się pracuje żeby zarabiać pieniądze. Jak firma nic nie daje od siebie, to ciężko oczekiwać zaangażowania od ludzi. 2) nikt nie pisał o tym że oczekuje kawy przygotowywanej przez prezesa, ale tego by minimum socjalne było zapewnione - a nie jest. To co oferuje w tym zakresie Map Solutions można śmiało porównać do lat 80 poprzedniego stulecia. Żenujące na obecnym rynku pracy. 3) oczywiście - firma jest po to, żeby inwestować w pracownika i podnosić jego kwalifikacje. Szkoda że po tylu latach nadal tego nie rozumiecie. Wówczas zyskują na tym obie strony. W przeciwnym razie macie właśnie przykład tego co się aktualnie u Was dzieje. Nikt kto może sobie poradzić gdzie indziej i ma jakiekolwiek ambicje, nie chce u Was pracować. 4) jeżeli nie jesteście w stanie utrzymać "swoich" Klientów i odchodzą do "foremek" zakładanych przez byłych pracowników - sami sobie wystawiacie beznadziejną opinię jako organizacji. Samozaoranie level master.
Typowy wpis osoby blisko związanej z prezesem - prawdopodobnie jedna z wielu członków rodziny zatrudnionych w tej firmie :) Myślenie jak z poprzedniej dekady. Jeśli ktoś nie chce pracować u Was i zgadza się z większością powyższych komentarzy, to odchodzi, a Wy najchętniej trzymalibyście taką osobę przywiązując ją łańcuchami. Kolejny strzał w kolano tym razem z shotguna.
Zaskakujące jest utożsamianie mnie z firmą jedynie na podstawie mojego wpisu podsumowującego stawiane tutaj przez byłych pracowników wymagania. Pomyłka, nie należę do " szefostwa". Z zamiłowaniem natomiast czytam wszelkie komentarze dotycze firm. Szczególnie te negatywne. I zazwyczaj zastanawiam się wtedy co się tak naprawdę liczy dla pracownika. Z komentarzy które zostały tutaj napisane wygląda na to że nie liczy się wynagrodzenie( a przepraszam liczy się - bo co to za wynagrodzenie jak trzeba zasuwać by wyrobić premię ???? ... Dla mnie przyznam dziwny zarzut) . Liczy się herbata Saga, meble w kuchni, brak strefy chillout z hamaczkami a najlepiej jeszcze z bilardem i wygląd Zarządzających. Oszałamiające wręcz... Dlatego pozwoliłem sobie na napisanie paru zdań. Do zastanowienia się..ot tak. Najwidoczniej tutaj nie można bo zostanie się posądzonym o " szefowanie"..:-) i tak stoję na stanowisku że potencjalny pracownik sam musi podejmować decyzję, sam sprawdzać i sam się przekonać jak jest w danej firmie, a nie polegać na wpisach jak widzę paru niezadowolonych byłych pracowników . Z ogromnym poważaniem "nie szefostwo":-) :-)
@Kiko jeśli ze wszystkich postulatów tutaj, uważasz że to marny socjal jest problemem to polecam wybrać się do okulisty i przeczytać jeszcze raz z dobrze dobranymi okularami. Wielokrotnie padały tu postulaty o braku szkoleń, marnej kasie i braku pracy zespołowej... Każdy zbiera do swojego koszyczka. Brak odpowiedniej liczby osób, firma 40 osobami chce obsłużyć całą Polskę. To są faktyczne problemy tej firmy a nie herbata. Ale jeśli już mówimy o socjalu i to jest dla ciebie sedno problemu to w porównaniu do Warszawskich standardów jest biednie. To nie lata 90te.
Czyli w ostatnim czasie był jakiś czas na inwestycje? Tak przynajmniej rozumiem z tego ostatniego opisu odnośnie socjala. A ja często to się zdarza? I tak dla pewności to faktycznie tu testerów nie zatrudniają? Dlaczego? akurat w tym mam już doświadczenie, a na jakich stanowiskach można teraz się przyjąć, znając jedynie podstawy?
Jakie są warunki zatrudnienia w Map Solutions Sp. z o.o.?
Zbyt wielu aktualnych opinii tutaj niestety nie widzę a interesuje mnie praca jako konsultant ds. wdrożeń ERP. Ktoś już o zarobki już próbował podpytać lecz bezskutecznie. Opowiecie mi mimo wszystko o sytuacji w Sopocie? Jaka atmosfera? wiem, że jest hybryda ale czy ludzie chętnie pracują wspólnie z biura?
Map Solutions można by wypunktować w wielu kwestiach, ale przytoczę kilka - Firma od siebie nie zapewnia absolutnie nic ( chyba, że najtańsza herbata i kawa rozpuszczalna z zakamienionego czajnika kogoś satysfakcjonują) - W biurze nie uświadczycie nawet szklanki wody, ekspres jest schowany tylko dla rodziny królewskiej - Oczywiście do rodziny królewskiej zwracamy się per Pan, Pani - Umowa o zakazie konkurencji obowiązkowo dla każdego pracownika, po odejściu nie ma co liczyć na pieniądze z niej - Atmosfera w pracy tragiczna, ewidentnie można się czuć że jest się u nich na polu i masz zasuwać na nich - Jakichkolwiek benefitów też brak Można by wiele więcej napisać, ale sądzę że wystarcza wyżej wymienione punkty. Nie ma co się męczyć i tam pracować jest wiele lepszych firm na rynku.
To widzę ze się nic nie zmieniło od czasu kiedy z tamtąd zwiałem. Słyszałem o ekspresie ze niedostępny dla pracowników - śmiechu warte. Czy prezes już się ogarnął czy dalej myśli ze ma (usunięte przez administratora) u siebie?
Że ma co u siebie, bo ucięło? I ogólnie to oceniasz tutaj tylko socjal, skoro tak ten ekspres podkreślasz? Kiedy tu właściwie pracowałeś, że do teraz sytuacja jest niezmienna?
Czytaj ze zrozumieniem, nawiązałem do wypowiedzi Piotra i podkreśliłem że dlatego z tej firmy zwiałem dawno temu. Nie ma co się pastwić nad tą firmą to co napisał Piotr wystarczy...
No rozumiem, ale jakoś trudno mi w to wszystko uwierzyć, bo przedstawił ją w okropnie negatywnym świetle. No bo ja rozumiem, ok może być coś nie tak, może się nie podobać, no ale nie przesadzajmy. Przecież w takim układzie by nie mieli w ogóle pracowników, bo kto chciałby w czymś takim robić? A jak widać jednak ktoś pracuje, więc to wszystko chyba lekko skrajne jest? ;)
Niestety zgadzam się w całości z tą opinią. Najgorsze jest to, że organizacją zarządzają ludzie którzy nie posiadają kompetencji, ale odpowiednie nazwisko...
jestem wieloletnim pracownikiem, dobrze mi się pracuje, nie mam uwag do firmy, fajne podejście do pracownika, w każdej kwestii można się dogadać, słuchają pracownika, liczą się z jego zdaniem, jeśli pracownik ma problem to zawsze można na liczyć na organizację, uważam że na nazwisko też trzeba sobie zapracować, szkoda że piszą ci co nie pracują już w tej firmie bo zabrakło im kompetencji, bo na takie osoby stawia firma,
To spoko, że dobrze Ci się pracuje, ale tak właściwie to może odniesiesz się w takim razie do tych wszystkich rzeczy, które Piotr wypunktował? Co z benefitami i tą umową o zakazie konkurencji?
Proszę Cię... Albo jesteś z szefostwa albo ktoś Ci to kazał napisać. Kompetencje? A gdzie je znajdziesz wśród zarządzających firmą? Nie mają pojęcia o podstawowych rzeczach a wymagają gruszek na wierzbie. Skąd w takim razie duża rotacja jak wszystkim się tak dobrze pracuje?
Nie jestem z szefostwa, pojęcie używane chyba ze sklepu, tak jak napisane obecny pracownik (wieloletni staż). Skoro ty obrzucasz kogoś błotem anonimowo to i ja anonimowo mogę napisać co myślę o swoim SZEFOSTWIE hahaha. Do kompetencji trzeba dorosnąć myślę, że ty nie wiesz o czym piszesz. Co do rotacji nie wypowiadam się bo w moim dziale nikogo nie poszukują, ale jak dopytuję się innych działów, dlaczego firma poszukuje pracowników, to skoro pracowałaś/łeś to pewnie wiesz jaki powód. To koniec naszej rozmowy, bo twój poziom, jeśli się firma z tobą rozstała faktycznie odpowiada temu, że w takiej firmie się nie nadawłaś/łeś i jak to podkreślasz kompetencji nie było z twojej strony.
I tu się mylisz. To ja się rozstałem z firmą. A twój poziom wypowiedzi sprawia, że nawet wiem kim jesteś. Wielcy managerowie myślący że ludzie są ich własnością. Nie macie nic do zaoferowania nikomu. Chyba że ktoś jest nieudacznikiem życiowym lub jest zdesperowany. To przyjdzie na chwilę żeby znaleźć coś lepszego. Nie pozdrawiam
Wszystkiego, przede wszystkim kompetencji kadrze zarządzającej, która chyba zatrzymała się w czasach gdzie praca jest na wagę złota i pracownika można traktować jak się chce.
To może ja się dołączę do tej przezabawnej konwersacji. Skąd wiadomo że zarządzającym brakuje kompetencji? Wystarczy spojrzeć na: 1) potencjał zatrudnianych osób 2) średni straż pracy 3) "sukcesy" w rozwoju biznesu 4) opinie o firmie na rynku 5) brak pomysłu na przyszłość 6) miejsce jakie na rynku zajmuje firma Ale czego się można spodziewać po firmie, gdzie jedyną "kompetencją" zarządzających jest ich nazwisko, które "uprawnia" do zarządzania. W ten oto sposób biorą się np. Panie Marzenki w randze dyrektora sprzedaży i marketingu, dla których istnieje coś takiego jak newslejter (zapisane fonetycznie zgodnie z wymową), a kontakt zwrotny na stronie to koldbak. Każde pytanie merytoryczne kończy się stwierdzeniem "nie wiem, zrób tak żeby było dobrze". No cóż. Może nie jest tam fajnie, ale przynajmniej bywa zabawnie. Na pewno do momentu w którym ktoś się nie zastanowi nad sobą i nie dojdzie do wniosku że marnuje swój czas. Nie masz innego pomysłu na siebie? Nikt inny Cię nie chce? To jest idealna przechowalnia dla Ciebie. Jeżeli jednak myślisz serio o swoim rozwoju i karierze, a praca ma pozwolić Tobie na coś więcej niż dotrwanie do emerytury - szkoda Twojego czasu.
To fakt, pośmiać się można, tylko nadchodzi moment gdzie przestaję to być śmieszne tylko żałosne, szczególnie jak się zauważy gdzie się jest i ma się większe ambicję niż siedzenie z ludźmi którzy dają koldbeki i oglądają filmy na "Youtoobe"
Powinno Ci dać do myślenia to że jak pracownicy oddchodzą bo nie dają rady już w tej firmie pracować to praktycznie wszyscy z nich odchodzą z hukiem bo pracodawca w tym momencie próbuję dyskredytować byłego pracownika. Nie znam nikogo kto odchodząc z tej firmy żałowałby swojej decyzji, raczej jest to stwierdzenie 'szkoda że tak późno'. Mam wrażenie że pozytywnie o tej firmie wypowiadają się jedynie członkowie rodziny właściciela. O podejściu i zaufaniu do pracownika świadczy chociażby lojalka którą nowi pracownicy dostają na dzień dobry i która dość mocno ich ogranicza w karierze zawodowej.
Kompetencji? Akurat firma bierze ludzi z ulicy wysyła ich na dwa, trzy szkolenia i dalej ma sobie już radzić. Przede wszystkim kompetencje powinna mieć kadra kierownicza a niestety jej brak, wszystko co negatywne wyżej opisane jest niestety prawdą.
Hmmm... Ekspres do kawy stoi jak byk w socjalnym do użytku ogółu, dystrybutor z filtrowaną wodą również, wyjazdy integracyjne były, podczas pandemii nie było ale ostatnio wracają. Wigilie firmowe są więc nie rozumiem wypowiedzi.. jak pracujesz i dajesz coś z siebie to zarabiasz, jak nie chcesz pracowac tylko się ślizgać licząc dni od pierwszego do pierwszego i do tego chcesz by Ci płacono za nic , to nie w tej firmie. Jednym zdaniem zarobić można jeśli się pracować chce.
pracuję od trochę więcej niż roku i jak dla mnie jest porządku, jest wszystko co potrzebuje, nie do czego się przyczepić :) wskazane gdzieś braki się nie zgadzają z wpisami: ekspres jest, mleko do ekspresu jest, woda przefiltrowana jest, karta do sportów jest, parking dla pracowników jest, premie miesięczne są, rozmawiałem z pracownikami są także premie roczne i premie świąteczne i premie wakacyjne, integracje są i to podobno fajne, generalnie ludzie są zadowoleni z tego co słyszę na plotach w kuchni i na papierosie
Nie bądź śmieszny, pewnie jesteś tym jedynym pracownikiem działu marketingu w MAP, siedzisz w pokoju z handlowcami, bo nigdzie indziej nie ma dla Ciebie miejsca i próbujesz jako tako wykonać swoją pracę, codziennie kontrolowany przez Marzenkę, która ma zerowe pojęcie o marketingu, ale jest żoną wiceprezesa, więc musi do wszystkiego wsadzić swój nos.
MAP to firma rodzinna, prezes i brat prezesa, żona brata prezesa i siostra żony brata prezesa. Żona brata prezesa czyli cudowna Marzenka jest dyrektorką działu handlowego, jej siostra jest handlowcem, dział handlowy to długi, wąski pokój, gdzie siedzi sześć osób, a Marzenka, oczywiście siedzi z tyłu i ma widok na monitory pracowników. Sama Marzenka to temat na osobną opowieść, kobieta o niskiej kulturze osobistej, głośna, irytująca i fałszywa, o każdym kliencie lubi powiedzieć per "gościu". Jej mąż, czyli dyrektor działu wdrożeń, to zamknięty w sobie, mrukowaty typ z problemami natury emocjonalnej (lub po prostu jest nieszczęśliwy, bo musi znosić Marzenkę w pracy oraz w domu), np. na pytania merytoryczne pracowników odpowiada z kamiennym wyrazem twarzy: to pan tego nie wie? to pan mnie o to pyta? dlaczego pan tego nie wie? Zero współpracy, zero wsparcia, za to dużo stresu i zwyczajnego wieśniactwa. Facet, oczywiście, nigdy nie mówi "dzień dobry" i z litości nie wspomnę o innych jego walorach, które powodują, że na jego widok dostaje się gęsiej skórki. Siostra Marzenki jest zwykłym handlowcem, ale swoją krecią robotę także skutecznie odwala obsmarowując innych pracowników przed siostrzyczką. Sama firma ma centralę w Legionowie, brzydki, piętrowy budyneczek z lat .90. Mizerne zaplecze socjalne, mała, obskurna kuchnia, najtańsza herbata i kawa, ale przede wszystkim sztuczny, nieprzyjazny klimat. Fatalne zarobki (oczekiwania, że na okresie próbnym pracownik zgodzi się na 3 tysiące), słaby system prowizyjny, firma sprzedaje Symfonię, więc trzeba się naprawdę natrudzić, żeby wcisnąć klientom coś, co jest gorsze od produktów Comarchu. Spróbujcie tylko spóźnić się chociaż 5 minut, Marzenka zawsze to wychwyci i wykorzysta okazję, żeby z wielkim wyrzutem zwrócić uwagę: pracujemy od dziewiątej zero zero. Oczywiście praca do 17-ej, chociaż telefony od klientów kończą się po 15-ej (klienci to praktycznie wyłącznie księgowi).
Czytam Wasze wpisy z tego roku i szczerze mówiąc, nie wiem, czy na pewno one dotyczą oddziału w Gdyni, czy centrali w Legionowie. A gdyby tak ktoś napisał, jak się pracuje w Gd we wdrożeniach ERP? Przybliżone kwoty części stałej pensji konsultantów i części zmiennej będą mile widziane :))
Jak szefostwo w Map Solutions Sp. z o.o. traktuje ludzi?
pracuję od trochę więcej niż roku i jak dla mnie jest porządku, jest wszystko co potrzebuje, nie do czego się przyczepić :) wskazane gdzieś braki się nie zgadzają z wpisami: ekspres jest, mleko do ekspresu jest, woda przefiltrowana jest, karta do sportów jest, parking dla pracowników jest, premie miesięczne są, rozmawiałem z pracownikami są także premie roczne i premie świąteczne i premie wakacyjne, integracje są i to podobno fajne, generalnie ludzie są zadowoleni z tego co słyszę na plotach w kuchni i na papierosie
To widzę ze jeszcze dużo przed Tobą, ja nie słyszałem o premiach rocznych w mapie a nazywanie premii uznaniowych które są prowizją od sprzedaży to nadużycie. Pensje podst. są niskie a na dobrą prowizje trzeba być nolifem. Argument o mleku i wodzie filtrowanej pominę, bo równie dobrze można powiedzieć ze jest czym spuścić wodę w toalecie i uznać to za plus. Karta sportowa to inicjatywa jednego z pracowników za którą trzeba osobno zapłacić. Czy ten post powyżej pisał ktoś z licznej rodziny groszyków zatrudnionej w tej firmie. Jeśli faktycznie nie masz za dużych wymagań to jest firma dla Ciebie :) Takich ludzi jak ty prezent potrzebuje ????
@Obecny pracownik, niestety Twoja wypowiedź jest dość nieprecyzyjna np. piszesz o wielokrotnie wspominanym ekspresie... skoro pracujesz od roku dlaczego nie napisałeś o tym, że jest to świeży nabytek? Tak samo jak filtr wody? Oczywiście plus dla firmy za to, że zakupiła taki sprzęt, jednak tak jak ktoś wcześniej wspominał jest to poprostu standard firmowych pomieszczeń socjalnych więc prowadzenie dalszych dyskusji na ten temat chyba nie będzie konieczne. Nazwanie parkingu publicznego parkingiem dla pracowników, poważnie!? Samochody SŁUŻBOWE (auta użytkowane są przez nielicznych) owszem parkują na terenie firmy. Kwestie finansowe oczywiście zależą od wyników i nie powinno być to zaskoczeniem. Biorąc pod uwagę wielkość firmy i lokalizację, pensje są w miarę dobre. Poruszono temat szkoleń, firma w większości szuka ludzi którzy mają doświadczenie, z tego co wiem to chyba nie ma żadnego systemu szkoleniowego. Atmosfera w firmie jest średnia. Praca to nie miejsce na szukanie przyjaciół, jednak atmosfera jest bardzo ważna. Niestety ten punkt jest największą słabością w mapie, wiekszość osób gra do własnej bramki... Na koniec kwestia która wzbudza dużo kontrowersji, pisanie opinii przez zarzadzających - prośba o pisanie we własnym imieniu. Wiadomo, że jesteście 'obecnymi pracownikami' jednak podszywanie sie pod zwykłego pracownika to delikatnke mówiąc kpina. PS. @Obecny pracownik, chyba nie wszystko zostało przemyślane w Twoim wpisie?
Bez względu na to czy "Obecny Pracownik" to ktoś z zarządu, czy nie - dobrze, że została napisana taka opinia, nawet jeśli w niektórych miejscach lekko przez różowe okulary. Przyda się równowaga na tym wypełnionym jadem forum. Tak, większość parkuje poza terenem firmy, ale zostawienie samochodu 50 metrów od budynku nie stanowi żadnego problemu. Jeśli chodzi o szkolenia - rzeczywiście firma nie ma korporacyjnego systemu szkoleniowego. Co nie znaczy, że praca w MAP nie daje pola do rozwoju. Przyjmowane są osoby również z małym doświadczeniem i jeśli podejmą wyzwanie kilku pierwszych miesięcy, stojących pod hasłem "Nauka, Nauka, Nauka" to pozostaną w firmie na długo, a praca stanie się przyjemna i satysfakcjonująca. Nie jesteś trybikiem jak w korporacji albo jak mrówka w wielkim mrowisku - Twoje działania realnie wpływają na powierzony obszar, a rezultaty odzwierciedlają się w wynagrodzeniu. Atmosfera to już subiektywna opinia, oczywiście są osoby z którymi współpracuje się lepiej albo gorzej, ale nie ma sprawy której przy dobrym podejściu nie uda się rozwiązać. Dorzucę jeszcze jeden aspekt, który nie był poruszany na forum. MAP solutions to STABLINA i RZETELNA firma. Wynagrodzenie jest na czas, premia również - nie ma sytuacji, że ktoś czeka na pieniądze (przynajmniej nie znam nikogo kto miałby taki przypadek). Wszystko jest transparentne i zorganizowane. To rzadkie w firmach takiej wielkości i mniejszych. Na GoWork, inne firmy o podobnej charakterystyce, mają większość wpisów związanych z pieniędzmi i rozliczeniem, a my tutaj narzekamy, że ktoś jest nie miły albo że nie można (było) wypić Espresso... Zachęcam do aplikowania :)!
Kolejny wpis, pochodzący od członków rodziny właścicieli :) Czy naprawdę wynagrodzenie wypłacane na czas jest uważane za coś nadzwyczajnego? Dla mnie to powinien być standard w dzisiejszych czasach. W jakim świecie Ty żyjesz? Ale skoro chcesz poruszać temat wynagrodzenia, to powiem, że premie uznaniowe zależą od kaprysu prezesa, mimo że powinny być oparte wyłącznie na osiągniętych wynikach, zwłaszcza jeśli system opiera się na prowizji. Nieraz zdarzyło mi się otrzymać mniej, niż wypracowałem. Kolejną kwestią jest lojalność z karami finansowymi, która jest narzucana pracownikom na etapie podpisywania umowy, a wcześniej o niej cisza. Warto o tym wspomnieć, ponieważ jest to narzędzie, z którego chętnie korzysta prezes. Jeśli w to nie wierzycie, to spróbujcie aplikować i przekonajcie się sami :)
Tak, firma przyjmie osobę bez doświadczenia, oczekując od niej kompetencji na poziomie kilku lat doświadczenia wyśle na kilka szkoleń, oczekując że pracownik będzie w pełni kompetentny, najlepiej jakby szkolenie było po południu lub w weekend. Po odbytych szkoleniach należy posiadać pełen wachlarz umiejętności, i być w pełni gotowym do pracy, bez żadnych umiejętności w praktyce. A spróbuj kogoś o pomoc poprosić to Pan lub Pani dyrektor będzie kręcić nosem. Jak napiszesz do kogoś o pomoc to może po trzech dniach odpisze. A i oczywiście na szkolenia które pracodawca uznaje za obowiązkowe trzeba podpisać lojalkę w pierwszych dniach pracy na szkolenie.
Na jak długo obowiązuje umowa o zakazie konkurencji po zakończeniu współpracy? Jak można przeczytać, to firma potrafi karać pieniężnie pracowników?
Ktoś aplikuje do firmy Map Solutions Sp. z o.o. w mieście Legionowo? Podzielicie się wrażeniami z rekrutacji?
Ja odradzam prace w tej firmie, firma obsadzona członkami rodziny na najwyższych stanowiskach, braki w kompetencjach, brak możliwości jakiegokolwiek awansu, chcesz zarabiać więcej musisz więcej zasuwać.
Co jest nieprawdą? Go work wszystko przyjmie co nie znaczy że każdy musi pisać nieprawdę.
To żeby zarobić więcej trzeba robić nadgodziny? Serio nie można awansować nawet jeśli spełnia się dobrze swoją rolę? Jest jakiś system motywacyjny dla pracowników chociaż, jakieś premie ?
Nie awansujesz, ponieważ struktura wygląda tak, że nad tobą znajduje się dyrektor lub prezes. Niestety, te stanowiska są obsadzone przez członków rodziny, a w niektórych przypadkach brakuje kompetencji. Jeśli ktoś chce zatrzymać się w rozwoju kariery na kilka lat, to jest to idealne miejsce
Naprawdę, przy dobrych zarobkach mogę sobie codziennie zamawiać kawę z dostawą do biura, te spory o jakości socjalu w biurze mnie zadziwiają. @Karo był uprzejmy odpisać, że stawki są niewarszawskie, ale bez tragedii. Mogłabym poznać widełki zarobkowe dla konsultanta ds. wdrożeń Comarch ERP Optimy?
Minimum jakie są w stanie z Ciebie wycisnąć w podstawie + prowizja w zależności od widzi mi się prezesa + lojalka która wykluczy cię z zawodu na jakiś czas w przypadku gdy zechcesz odejść :)
Nie znam nikogo kto odszedł z tej firmy i sobie chwalił. Nawet pracownicy którzy tam pracują mają w większości negatywne zdanie.
Dostajesz minimum wynagrodzenia w podstawy, na jakie jesteś gotów pracować, a resztę stanowi prowizja, którą wypłaca prezes według własnego uznania. Dodatkowo, pamiętajcie, że musicie również podpisać klauzulę lojalności, abyś w razie nagłego uświadomienia sobie, że coś jest nie tak, nie uciekł zbyt szybko. Co ciekawe, na rozmowie rekrutacyjnej te aspekty są przedstawiane w bardzo pozytywnym świetle, tak żebyś nie zdawał sobie sprawy z tego, z jakim rodzajem firmy masz do czynienia. Wszystko wychodzi na jaw dopiero na etapie podpisywania umowy i rozpoczęcia pracy.
Zastanawia mnie brak widełek zarobkowych w ogłoszeniach o pracę na stanowiska programistów. To znaczy, że mają się do norm rynkowych jak? Lepiej czy gorzej?
Dorota, idziesz na rozmowę, mówisz ile chcesz zarabiać i albo się zgodzą albo nie. Nikt za Ciebie nie będzie przecież decydował o Twoich potrzebach. Co z tego że widełki będą 4-5k jak Tobie wystarczy 3k? Albo będziesz chcieć 8k? Jak wpiszesz w odpowiedzi na ofertę pracy swoje oczekiwania, to oni to wezmą pod uwagę. U mnie wzięli. Dostałem tyle ile chciałem.
Żadnych standardow, jak zgodzisz się pracować za miskę ryżu to przyjmą się z otwartymi ramionami :)
Omijać z daleka. Firma sama tworzy profile firm, zakłada wątki. Kontakt z adminem fatalny.
Niedawno pojawiła się oferta pracy firmy Map Solutions Sp. z o.o.. Wiecie może, czy firma wznowi rekrutację na stanowisko .NET developer?
O super. J też szukam info o rekrutacji na tę posadę. Wiecie, ile czasu trwa taki proces rekrutacyjny? O co pytają albo jakie są zadania rekrutacyjne? Chodzi o takie konkrety, czego się spodziewać.
Często zadawane pytania
-
Jak się pracuje w Map Solutions Sp. z o.o.?
Zobacz opinie na temat firmy Map Solutions Sp. z o.o. tutaj. Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy oraz kandydaci do pracy to 8.
-
Jakie są opinie pracowników o pracy w Map Solutions Sp. z o.o.?
Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy to 6, z czego 1 to opinie pozytywne, 4 to opinie negatywne, a 1 to opinie neutralne. Sprawdź tutaj!