Twój głos ma znaczenie,
podziel się swoją historią!
Jaka jest stawka początkowa w SDL Poland Sp. z o.o.? 3 października na InfoPraca.pl dodali ogłoszenie na stanowisko Koordynator.
Hm, a możesz napisać, które te obowiązki sprawiają najwięcej problemów? Bez których praca za najniższą krajową byłaby okej?
Czyli jak konkretnie praca na samym próbnym tu wygląda? widzę ze zaczął się temat takich umów. Interesuje mnie także podejście pozostałych współpracowników, jak je oceniacie? czy to będzie zależne od działu? Na którym pracuje się mimo wszystko najlepiej?
Nie znam konkretów odnośnie tych okoliczności ale z mojej strony byłaby podobna reakcja co poprzednika, gdyby było coś nie tak. zastanawiam się jednak jaka strukturę ma ta „góra” ze nie dotrzesz do kogoś kto się tym zainteresuje?
Czyli jak konkretnie praca na samym próbnym tu wygląda? widzę ze zaczął się temat takich umów. Interesuje mnie także podejście pozostałych współpracowników, jak je oceniacie? czy to będzie zależne od działu? Na którym pracuje się mimo wszystko najlepiej?
Ta firma, to "rodzinna korporacja", czyli jeszcze większy ścisk w(usunięte przez administratora) niż w normalnym korpo. Tzn. Polacy u władzy. Dość duży przemiał i wieczne braki w działach DTP. Mało zarobku, bo ciut więcej, niż najniższa krajowa. Kamerki na szkoleniu obowiązkowe. Ogólnie spięta atmosfera już od samego początku zatrudnienia na etapie szkoleniowym. Niektóre tamtejsze trainerki wyżywają się emocjonalnie i nie mają cierpliwości, ani kompetencji żeby prezentować istotne sprawy wdrożeniowe do pracy w tej firmie. Jedną z nich jest Magdalena, która wyróżnia się swoją seniorską posadą w tej firmie. Ma duży tupet żeby już podczas szkolenia wyrzucać kandydata z firmy. Ta kobieta jest chora i zamiast porozmawiać jak człowiek z człowiekiem, wmawia sobie, że nie angażujesz się w pracę. Ona tak twierdzi, bo coś sobie ubzdurała i już! Dodatkowo założy maskę, pod którą skrywa swoje prawdziwe, jakże aroganckie oraz zakłamane oblicze. Na moje to ta kobieta ma poważne kompleksy związane ze swoim wiekiem, a co za tym w parze idzie (w jej przypadku): zacofaniem technologicznym. Nie ogarnia, a innych karci za błyskotliwość, kiedy podczas szkolenia chce się jej pomóc z problemami technicznymi, z którymi się co chwilę zmaga. Innej trainerce non stop pierdzi mikrofon (używa słuchawek od telefonu - po zwróceniu uwagi, wielka obraza majestatu i już jesteś na czarnej liście), a kolejna co chwilę odchodzi od kompa, bo nie radzi sobie z życiem prywatnym i pracą jednocześnie. Niestety było widać, po minach juniorów prowadzących szkolenia, że są zastraszeni i podporządkowani wielce ważnej seniorce, byle jej nie podpaść! Nieadekwatnie do umiejętności, zmuszeni zmienić nazwę firmy na RWS, rządzą nią sami (usunięte przez administratora) i dokładnie tak jak Atos, dążą ku upadkowi aktualnie. Prawie nikt nie mówi wprost, jak bezdusznie traktuje się tam pracowników. Posłuszne mróweczki wolą podkulać ogon pokornie, czy też słów im brak, pozostawiając opinię dla siebie. Przez to nie ma co liczyć na poprawę praw pracowniczych w tym środowisku. Wiąże się to z procesem łechtania ego stałych, ustawionych wygów, wraz ze zgorzkniałą Magdaleną odgrywającą rolę tyrana w tej firmie. Pociąga za sznurki, traktując nowych kandydatów, niczym swoje wnuczęta, które trzeba nauczyć manier i dobrego wychowania, a nawet czasami skarcić za brak posłuszeństwa. Mam dość sporo znajomych, którzy szydzą z tej firmy, bo również nie inaczej jest z ich punktu widzenia, po przebytym, jakże krótkim stażu z własnego wyboru. Szok jak można nie mieć za grosz godności oraz szacunku do współpracowników, na tyle żeby pozwalać sobie budować tak fatalny wizerunek firmy. Powinni przebranżowić się na jakiś (usunięte przez administratora) bo byłby to raczej ten sam poziom. Że tak pozwolę sobie napisać - żenuła.
Tu nie ma komu czego zgłaszać bo góra się zna a mobbingowca nie ma. A brytyjczycy mają to gdzieś.
Nie znam konkretów odnośnie tych okoliczności ale z mojej strony byłaby podobna reakcja co poprzednika, gdyby było coś nie tak. zastanawiam się jednak jaka strukturę ma ta „góra” ze nie dotrzesz do kogoś kto się tym zainteresuje?
Są tu w ogóle stali pracownicy? Osoby zatrudniające się nieco dłużej? po przeczytaniu tej ostatniej z opinii zaczął mnie po prostu zastanawiać średni staż pracy i ewentualne warunki przypadające osobom, które jednak decydują się zostać na dłużej? to możliwe? na których stanowiskach jest tu się najłatwiej utrzymać i dlaczego?
Czy w SDL Poland Sp. z o.o. zawierane są umowy zlecenie w okresie próbnym?
Typowe korpo w polskim wydaniu.czyli jak najwięcej w jak najkrótszym czasie jak to na produkcji. Bo właściwie to rodzaj produkcji tyle że zamiast taśmy montażowej są pliki. Jak ktoś już wspomniał szkolenia z softu w tej firmie są na(usunięte przez administratora), coś tam pokażą ale w zasadzie to tylko liźnięcie tematu. Jak ma się szczęście i trafi się na dobry support oraz zespół to jakaś da się przeżyć. Z plikami przemiał ogromny i najlepiej by dzienny wynik z estymacji wynosił minimum 12h. Musisz pamiętać o przestrzeganiu deadline'ow - w tej firmie to bardzo ważne, natomiast twoja wypłata jest na ostatnią chwilę. Jak sobie radzisz to po okresie próbnym dadzą Ci umowę na kilka lat natomiast do pensji nic Ci nie dorzucą. Jak w danym roku kalendarzowym nie złapałeś sie na awans/podwyżkę musisz czekać kolejny rok. No i niby firma to RWS a umowę masz z SDL.
A i zapomniałem o wiecznych problemach z citrixem, a to tak muli że nie da się pracować, a to zresetuje ustawienia softu do składu albo nie da się połączyć.
Rozmowa telefoniczna po angielsku, potem maglowanie w siedzibie firmy. Pan od IT wyjątkowo czepialski, chciał pokazać czego to On nie wie i jak można pewne rzeczy (jego zdaniem) zrobić lepiej. Pisemny test kompetencji raczej łatwy, o ile umie się logicznie myśleć. Widać było, że szukają sługusów, którzy nie mają własnego zdania. Zaproponowana pensja jak dla kogoś ze średnim wykształceniem i to bez doświadczenia, a nie dla pracownika który przyszedł z innej, międzynarodowej firmy.
Pytają o stresowe sytuacje, konflikty, trzeba szukać na siłę jakichś zdarzeń, czepiają się słówek, próbują zdominować kandydata, notorycznie robią notatki i nie wiadomo w zasadzie po co.
-
Poziom rozmowy:
- Rezultat: Nie dostałem pracy
Jaka jest stawka początkowa w SDL Poland Sp. z o.o.? 3 października na InfoPraca.pl dodali ogłoszenie na stanowisko Koordynator.
Minimalna krajowa i okolice, po 2+ latach doswiadczenia i awansie, gdzies kolo 200-400 zl wiecej netto niz minimalna.
Piszesz, że po dwóch latach pracy, tak? a co z dalszym stażem, dla przykładu gdyby ktoś już z pięć porobił? To już wtedy wzrasta jakoś jednostajnie czy po prostu przechodzi się na inne warunki? bardziej do ugadania? I ogólnie skoro o awansie już mowa to jakie są ścieżki?
Nawet jak awansujesz to dostajesz marne grosze (200 -300 zł). Nic nie ugadasz bo wynagrodzenie jest podobno dla wszystkich na tym samym stanowisku takie samo.
Warunki pracy słabe. Wymagania rosna wraz ze stazem a pensja robi sie coraz mniejsza. Oscyluje w granicach minimalnej krajowej nawet po 3-4 latach. Czemu nam wszystkim nie dadza minimalnej krajowej i uproszcza nam obowiazki? Jestem za. Ogolnie firma jest bardzo zle zarzadzana a polski odzial nie wiedziec czemu godzi sie na takie traktowanie. Obstawiam podwyzki w Polsce (jesli beda XD) na 2 badz 3 procent w tym roku. Co myslicie? Przesadzam? 1.5%?
Hm, a możesz napisać, które te obowiązki sprawiają najwięcej problemów? Bez których praca za najniższą krajową byłaby okej?
Jeszcze jeden fun fact o rekrutacji w SDL. Z propozycją pracy w SDL napisali do mnie w lipcu, rekrutacja początek sierpnia. Sprawdziłam wtedy, że ogłoszenie o pracę tłumaczy marketingowego i technicznego wisiało na tablicach od 1,5 miesiąca. Teraz mamy wrzesień i dalej szukają kandydatów przez Linkedin itp. To chyba coś mówi o tej rekrutacji, bo przecież tłumaczy nie brakuje na naszym rynku...
Rekrutacje na tłumaczy mają to do siebie, że są stałe zwykle. Nigdy dość dobrych, bo większość się nie nadaje. Więc to mówi bardziej o twoim pojęciu niż o czymkolwiek innym.
No ale chyba gdzieś jest "sufit" odnośnie ilości tłumaczy na których firma sobie może pozwolić, prawda? Ilu jest u was na dzien dzisiejszy?
Ludziom z doświadczeniem oferują stawki na poziomie 11 gr za słowo EN-PL i to chyba wyjaśnia wszystko
Pracowali, pewnie dalej pracują. A czasem jeszcze z tego się obetnie :) Plusem dla (kompetentnych) tłumaczy zewnętrznych był/jest ogrom projektów. Wszyscy byli ciągle zawaleni i nie było komu wydawać, często już ok. południa. Zleceń dużo, stawki jak wyżej – czyli trochę smutne. Biorąc jednak pod uwagę położenie, w jakim znajdują się początkujący tłumacze, na start chyba nie najgorzej.
Czyli nadal to 11 groszy za słowo, nic nie wzrosło? Pomyślałam, że dopytam, bo jednak teraz ta inflacja, pracodawcy niektórzy starają się pomóc pracownikom i oferują jakieś podwyżki. A jaka umowa jest?
czy ktos moze sie wypowiedziec o pracy koordynatora? mysle czy nie wyslac cv, ale chce wiedziec jakich warunkow moge sie spodziewac..
Czy sa w firmie SDL tzw wczasy pod grusza? Sa jakies inne bonusy?
czesto czytam pytania o tych wczasach pod grusza, chyba nie wyszlo to w firmach z uzycia , czesto w opisach na pracuj.pl sa takie benfity, rozumiem ze tutaj nie ma co na to liczyc? ;)
Tak, duzo korporacji w Bdg ma to jako benefit. Jestem zdziwiony tym zdziwieniem. Czy firma oferuje paczki na swieta albo jakies bony? Karty Sodexo?
mimo 20 lat pracy nigdy nie trafilam na firme ktora to jeszcze respektuje, znaczy te dofinansowanie do wczasow pod grusza. Podepnę się pod twoje pytania, mnie bardzo interesuje prywatna opieka medyczna czy jest, jakakolwiek ?
tak. jest medicover (pakiety w zależności od stazu pracy sie zwiekszaja) nawet ze stomatologiem.
pracodawca w pełni płaci za pakiet medyczny w medicower czy opłata pobierana jest z wynagrodzenia pracownika? mozna dopisac małżonka ?
Pracowałem w SDL rok temu i pozwolę sobie podzielić moją opinią. Plusy: - praca zdalna, - w moim zespole większość osób była bardzo miła i pomocna, - bez problemu można było dostać wolne, - można pracować na wielu programach. Minusy: - szkolenia przygotowujące były poprowadzone szybko i byle jak, byle odhaczyć, że niby były, - platforma firmy jest tak skomplikowany, że szukanie jakichkolwiek materiałów na niej przypominało błądzenie po labiryncie, - pewna pani, która szkoli nowe osoby, sprawia wrażenie jakby ją wkurzało, że musi ciągle siedzieć w tej firmie, ale jest wystarczająco wysoko na drabince pracowniczej, że może się zachowywać jak chce, - mój tzw. ,,opiekun" bardziej wkurzał niż był pomocny, a jakiekolwiek informacje ciągnęło się z niego z bólem, bo ,,nie lubi rozmawiać". Pomijam już to, że jego zły humor danego dnia rzutował na całą pracę. - Płace wręcz śmiesznie niskie, a sama góra nie była zainteresowania podnoszeniem płac. Mam nadzieję, że w czasach drożyzny i ubóstwa pracownicy dostali chociaż minimalne podwyżki. - Ogromna ilość nadgodzin, mimo że na rozmowie o prace miałem wielokrotnie podkreślane, że to rzadkość, - komunikacja w grupie utrudniona, bo tylko kilku osobom chciało się dzwonić na Teamsie i autentycznie rozmawiać, - wieczny problem z VPN'em i rozliczaniem się z czasu pracy co do minuty, - wieczne zapieprzanie, bo klient chce jakieś pliki na już i dostają je osoby, które nie znają jeszcze programów na tyle, żeby zrobić to szybko. Nikomu nie polecam na dłuższą metę. Szanujcie swój czas. Ale jeśli wiecie, że chcecie coś tylko na chwilę to może da się jakoś przeżyć.
to ciekawe co piszesz o tych nadgodzinach, bo mi powiedzieli, że może raz ktoś siedział po godzinach :D dobrze wiedzieć.
Tak na mojej rozmowie też słyszałem, że nadgodziny to rzadkość po czym zaczeło się siedzenie, bo bufory powoli chodzą/bo pliki trzeba poprawiać/bo jest okres gdzie jest masa roboty. Po czym po rozmowie z innymi w firmie okazuje się, że masa roboty się nie kończy
Super opinia, mega mi pomogłeś :) co do szkoleń, szkoda że tak to wygląda. A ile trwa jedno takie szkolenie? Jest w czasie pracy? No i kluczowe- piszesz że pensje niskie, rozumiem że chodzi o najniższa krajowa?
Zalezy jakie szkolenia. Kazde konto jest inne, z reguly takie spotaknie trwa 1-1,5 h. Pensja jest niewiele wyzsza niz m krajowa - 3300 brutto. Widzialrm ich ogloszenie w internecie na koordynatora
Czy place pojda w gore w zwiazku ze zmiana wlasciciela? :)
Niezły żart. Dostajesz podwyżkę na poziomie inflacji i bądź wdzięczny, że nie masz dodatkowych obowiązków w tym kwartale.
Tak, i to bardzo ładnie. I nie była to podwyżka inflacyjna, niektórzy dostawali nawet 20-30%. Najwięcej dostali ci z długim stażem, chyba wreszcie firma poszła po rozum do głowy i zaczęła doceniać sprawdzonych pracowników.
Etatowcy, prawda? Jak uwzględniając podwyżki wyglądają teraz pensje, bo freelancer niedawno rzucał kwotami w "kaflach" więc chyba na etacie to będzie wielokrotność tego, co u niego? :)
Pensja zależy od zajmowanego stanowiska, działu i stażu pracy. Najlepsi mają nawet 12k brutto (i to nie są pracownicy z jakiejś wyższej kadry zarządzającej, tylko zwykli ludzie co codziennie pchają projektowe wózki). Ja sam tyle nie mam, bo jeszcze brakuje mi trochę lat, ale i tak zarabiam dużo powyżej średniej krajowej.
Kobiety też mogą liczyć na podobne stawki? Jestem bardzo ciekawa ile musiałabym przepracować żeby dostać średnią krajową.
ktoś wypowie się ile zarabiają tłumacze niemieckiego, angielskiego i francuskiego? (etatowi, umowa o pracę)
Pensje są niejawne, więc trudno powiedzieć. Wiem tylko, że większość osób dostaje znacznie poniżej średniej krajowej, dlatego zastanawiam się, w którym dziale niby płacą te 12k ;)
Czemu nie jawne, to nie wiesz ile zarabiają twoi znajomi z pracy? Nie wiem czego się boicie. Zrób dochodzenie który dział ma 12k :D
ja mam info z pierwszej ręki, że freelancerom nie mogą zapewnić płynności zleceń, więc raczej nie ma możliwości na freelancingu dobić kilku kafli.. ktoś miał fantazję :)
Principal pjmowie tyle mają. Niżsi rangą mają o wiele mniej ale principal naprawdę ma niezłą pensje.
Czyli produkcja jak zwykle w ciemnej(usunięte przez administratora) i tylko kit się wciska, że firmy nie stać na godne płace :)
Ty chyba nie masz pojęcia o zawodzie tłumacza freelancera. Jak ci jakakolwiek firma z tej branży na świecie może zapewnić płynność zleceń jak sami klienci jej nie zapewniają? Do tego dochodzą oceny z QA - jak jesteś nierówny/a albo słaba to co chcesz? Jak zawalasz deadliny i PM nie może dziecka odebrać z przedszkola o czasie bo na ciebie czeka (a wciskasz kit że już za 10 min odeślesz), to co chcesz później. Vendor management czuwa. Jeśli ktoś wali w PMów per etatowcy i chce zarabiać gwarantowanie więcej niż oni to się chyba srogo odkleił. Idż jeden z drugim związki zawodowe zakładać i zamiast skupiać się na pracowaniu to mącić innym w pracy.
Cóż, akurat rynek weryfikuje tutaj płacę. Firma musi tyle dać dobrym PMom, bo pójdą do konkurencji, gdzie za tą samą robotę dostaną co najmniej 50% więcej. Jeśli mówimy o PPJM to zwykle są oni na wagę złota i firma nie chce ich stracić. Pamiętaj że pjm użera się z klientem i nierzadko od jego podejścia zależy czy klient zaakceptuje projekt i przyniesie pieniądze dla firmy czy nie. Na ich głowach spoczywa poprawność wysłanych quotow, marginy, kpi i tona innych rzeczy, nie wspominając już o samych projektach. Dlatego właśnie firma nie chce stracić wieloletnich sprawdzonych pjmów i jest gotowa zapłacić im niemałe pieniądze, ponieważ ppjma czy nawet seniora ciężko jest zastąpić jednym średnio-doswiadczonyn pracownikiem. Btw. Przepaść między pensją senior pjm a principal pjm jest ogromna, rzędu kilku k. To nie jest więc tak że wszyscy pjmowie kąpią się w dolarach. To dotyczy głównie tych najlepszych, choć dalej ich pensje są niższe niż w większości innych firm.
A czy poza kasą próbują najlepszych zatrzymać tez jakimiś innymi rzeczami? Szkoleniami, benefitami itp?
Jaka kasa, PMowie zarabiaja naprawde male pienidze. Tu panuje zasada, jesli jestes dobry to po paru latach uciekasz, jak jestes slaby czyt leniwy zostaniesz na stale i bedziesz sie kula tzn zimowal az przezimujesz 10 lat. Firma nie oferuje szkolen ani benefitow poza opieka med medicover
Ile zarabia pm….
Zwykli (usunięte przez administratora) Naciągają freelancerów na darmowe "próbki tłumaczeń" sięgające kulkunastu stron. Próbki łączą w jednotłumaczenie i normalnie realizują w ten "gratisowy" sposób projekt. Po wykonaniu projektu oczywiście zero kontaktu...
Niestety podobne mam doświadczenie - po rekrutacji do tej pory nie otrzymałam żadnego zlecenia, a 2 osoby kontaktowe zbywały mnie przez niemal miesiąc mało wiarygodnymi wymówkami. Zawiodłam się bardzo.
to prawdaz tymi próbkami, ja też dostałam bardzo długie teksty, do tego specjalistyczne. Ponadto wykorzystują dane osób od których miałam referencje potwierdzające moje umiejętności - załaczone do mojego CV. Kontaktowali się z tłumaczami przysięgłymi, dla których ja pracuję. Nie sądzę, by to był zbieg okoliczności, że akurat z tymi konkretnymi się kontaktowali... po prostu kradzież danych A Pan Nathan z rekrutacji - na początku wszystko pięknie, lukrem ociekające maile, a gdy zwróciło im się uwagę na kilka negatywnych spraw w rekrutacji- brak jakiegokolwiek kontaktu
To są bajki branżowe funkcjonujące w branży od 30 lat. Wiesz ile trzeba roboty, żeby uspójnić takie kawałki. To się nie opłaca. Tyle na temat bajek.
Od czego uzależniona jest premia w firmie SDL Poland Sp. z o.o.? Jakie są progi premiowe? Dodali 28 lutego na Praca.gov.pl ogłoszenie na stanowisko Koordynator.
Czytam te wpisy i muszę stwierdzić, że większość negatywów kompletnie nie pokrywa się z moimi doświadczeniami w pracy dla SDL Poland. Współpracuję z tą firmą jako freelancer od kilku lat (angielski) i na jakość kontaktów z pracownikami SDL, na wysokość zarobków i na szybkość wypłaty absolutnie nie mogę narzekać. Do tego okazja do podszlifowania warsztatu tłumaczeniowego, często ciekawe projekty (choć i zdarzają się takie mniej przyjemne -- ale nie ma przymusu przyjmowania wszystkiego, jak leci). Jest naprawdę OK. Przy pracy jako freelancer netto nie schodzę w skali miesiąca poniżej 5.700PLN netto (zdarzało się, że i było 13.000PLN netto, jeśli pokumulowały się większe projekty w jednym czasie) -- owszem, tłumaczę b. dużo (ilościowo, bo pracuję szybko), pewnie średnio w przeliczeniu 3-4 godziny dziennie tylko dla SDL, nie wspominając o innych klientach. Naprawdę jednak nie ma co narzekać. Stawka jest negocjowalna, a firma rzeczywiście stawia sprawę jasno: można wołać wyższe stawki, ale wtedy można wypaść poza widełki, jakie akceptują niektórzy klienci, więc może spaść ilość zleceń. Kwestia dogadania się. O pracy etatowej w SDL Poland wypowiadać się nie mogę z własnego doświadczenia, bo pracuję na innych zasadach, ale znam tam kilkunastu PMów, tłumaczy i korektorów, i naprawdę nie słyszałem, żeby narzekali...
No, dobrze, ale czy możesz napisać jaki wolumen tłumaczeń (w stronach liczonych jako 1800 znaków ze spacją za stronę) musisz wykonać miesięcznie, żeby zarobić wspomniane 5700 zł netto?
to chyba SDL-owy (usunięte przez administratora) pisał. Stawki u nich są za grosze, często poniżej 20 zł za stronę rozliczeniową, można to przeczytać na grupie tłumaczy na facebooku
@Daria Zdecydowanie nie schodzę poniżej 20PLN netto za stronę rozliczeniową (takie stawki jednak są w obiegu i pewnej ogromnej firmy z UK działającej na polskim rynku), nawet przy MT/PE. Pracuję w zawodzie od kilkunastu lat i jeśli za 3-4 godziny dziennie mogę zafakturować 5-8k zł netto, to chyba nie jest źle? @ciekawy Dla wyjaśnienia -- dziennie tłumaczę (w ogóle, nie tylko dla SDL) średnio 6k słów. Czasem i więcej, a jak PE jest dobre, to w 8-10 godzin wycisnę i 8-9 tysięcy słów (chociaż to męczące i rzadko do takich poziomów muszę dobijać). Jak dla kogoś 2-3k słów dziennie to dużo, to rzeczywiście kokosów w tej branży nie zrobi. Ja tam na swoje zarobki, których niemałą część mam od SDL, nie narzekam. Lubię współpracę z tą firmą, bo od paru lat czuję się tam doceniany i wiem, że PMowie wiedzą, jakie projekty lubię i w jakich pracuję wydajnie. I takie dla mnie rezerwują. Pewnie kwestia wypracowania sobie dobrej współpracy, z czym akurat ja nie miałem żadnego problemu. Na grupie tłumaczy na FB też jestem i wiem, jacy momentami roszczeniowi i trudni we współpracy ludzie się tam pojawiają. Jeśli jesteś jednak elastyczny/-a i masz chęć oraz zapał do pracy, to spokojnie można z SDL Poland dobrze żyć i zarabiać. Z resztą - po co mi wierzyć na słowo, skoro niektórzy myślą, że skoro nie psioczę, to jestem naganiaczem. Wystarczy spróbować popracować dla SDLa przez miesiąc i zobaczyć samemu. To nie boli. Tylko trzeba trudną rekrutację przejść :).
"dziennie tłumaczę (w ogóle, nie tylko dla SDL) średnio 6k słów. Czasem i więcej, a jak PE jest dobre, to w 8-10 godzin wycisnę i 8-9 tysięcy słów" Hmmm... wiele ludzi ma jednak rodzinę i inne obowiązki też, jakoś nie wyobrażam sobie tyle pracować. A gdzie sprzątanie, gotowanie, robienie zakupów, jakieś hobby (oczywiście mówię o czasach przed pandemią)? No chyba, że ma się żonę-służącą, mało narzekającą.
Jak czytam takie opinie, że chciałoby się zarabiać, ale mało pracować, bo rodzina, bo porządki, a jeszcze sugerowanie, że żonę trzeba mieć taką, co to wszystko ogarnie, bo inaczej się nie da... Żal mi takich ludzi. Naprawdę. Oboje z żoną pracujemy ciężko, po 12h dziennie, oboje dzielimy się obowiązkami w domu. Każde z nas ma swoją pracę, swoje zadania i jakoś te 6k słów dziennie nie jest dla mnie najmniejszym problemem. Taką ilość ogarniam zwykle w 4-5h, więc gdzie tu problem z tym, żeby poza pracą zawodową ogarnąć też dom? Podpowiadam: dla chcącego naprawdę nic trudnego. A jak ktoś szuka pracy tylko na ułamek etatu i chciałbym za 2 godziny dziennie zarabiać 10k PLN... No cóż, to nawet zagranicą nie jest realne w zawodzie tłumacza.
Czyli dzieci nie ma, ok, wszystko jasne. Pracuje się, żeby zyć, a nie żyje, aby pracować, tak apropos. Jeszcze nikt umierając, nie powiedział "Szkoda, że więcej nie pracowałem". Niestety w Polsce istnieje jeszcze ten system feudalny i myślenie chłopskie (muszę tyrać ile wlizie, bo Pan i władca wymaga). Ludzie nie szanują ani siebie ani swojego czasu wolnego. I to właśnie takich ludzi jak Ciebie mi żal... bo ja nie rozumiem, jak się można cieszyć, że żeby godnie żyć, trzeba tyle tyrać, żeby nie mieć na własne życie czasu? Dla mnie to nielogiczne i niezrozumiałe. No cóż, Twój wybór, nie mój :).
testy tłumaczeniowe zdałam dobrze, byli zachwyceni, ale co z tego, skoro na miejscu w firmie dali mi do pracy (nie tłumaczenia) jakiś pest z pytaniami otwartymi, zupełnie nie związanymi z tłumaczeniami. Bardziej jakieś twórcze pisanie, marketing, pytanie o znajomość aplikacji itp. Nie rozumiem, jak to można było nazwać rekrutacją na tłumacza. Szkoda, że wcześniej nie poinformowali, jak będą wyglądać te dalsze testy, bo bym nie jechała przez pół polski. A ich rekruter nawet nie odpisał mi potem na maila w tej sprawie
testy tłumaczeniowe zdałam dobrze, byli zachwyceni, ale co z tego, skoro na miejscu w firmie dali mi do pracy (nie tłumaczenia) jakiś pest z pytaniami otwartymi, zupełnie nie związanymi z tłumaczeniami. Bardziej jakieś twórcze pisanie, marketing, pytanie o znajomość aplikacji itp. Nie rozumiem, jak to można było nazwać rekrutacją na tłumacza. Szkoda, że wcześniej nie poinformowali, jak będą wyglądać te dalsze testy, bo bym nie jechała przez pół polski. A ich rekruter nawet nie odpisał mi potem na maila w tej sprawie. Więc może napisz jak u Ciebie ta rekrutacja wyglądała?
ktoś tu pisze, że tłumaczy 6000 słów w 4 godziny. Szacuje się, że jedna strona rozliczeniowa ma 250 słów. 6000/250 słów = 24 strony rozliczeniowe. Niezła bajka :-) No chyba że pracujesz w programie wspomagającym tłumaczenie i masz do przeklikania tłumaczenie, które już wcześniej robiłeś. Nie oszukujmy się, to nie jest tłumaczenie, tylko klikanie "enter" dla 100% match przez 4 godziny. Wtedy wierzę, że może to być możliwe do zrobienia. Jednakże, żaden zawodowy tłumacz nie tłumaczy (podkreślam: NIE TŁUMACZY - pisząc po klawiaturze od zera, a nie klikając enter) 24 stron rozliczeniowych w 4 godziny. :-) Przeciętnie biura tłumaczeń wymagają prędkości 1-2 strony rozliczeniowe na godzinę, to też już coś mówi o skali tej fantazji.
Programy wspomagające tłumaczenie to dziś norma. Podpowiedzi z MT często są obecnie lepsze niż fuzzy z TM. Setki są płacone na poziomie 20% stawki za słowo, więc chyba nie masz za bardzo pojęcia o czym mówisz. 1000 słów WAŻONYCH na godzinę to nie jest abstrakcja. Są ludzie szybcy i wolni. Tłumacz dobry (może nie bardzo dobry, ale solidny) i szybki to skarb. Kolega tutaj ewidentnie taki jest, ma odpowiednie podejście i ma sukces w tej branży. I jest w stanie dobrze zarobić, nawet przy, umówmy się, mocno przeciętnych stawkach SDLa. A jak wyjdzie na świat, to już naprawdę jest mocno. Jeśli dla kogoś praca 8 h jest za ciężka to chyba tylko budżetówka zostaje. Prawdą jest co kolega pisze o forach na FB - ci tamtejsi liderzy to jedni z najsłabszych, z jakimi w życiu miałem do czynienia. W każdym zawodzie sukces oznacza krew, pot i łzy do pewnego momentu. I nie wszyscy są na to gotowi. I dlatego to nie jest zawód dla wszystkich. W każdej pracy trzeba zbudować swoją markę i większość nie jest w stanie zrobić tego, co to wymaga. A że każdy lubi o sobie myśleć, że jest świetny… No cóż. Zwykle jest dokładnie odwrotnie. Najlepsi polscy tłumacze techniczni mają rodziny, hobby i ogromne poważanie na świecie. Można i da się. I do tego można żyć na naprawdę wysokim poziomie. Reszta to płacz tych, którzy widzà pewnie to, ale nie są w stanie. Pozostaje bredzenie o feudalizmie itp. bzdurach. Taplajcie się w tym dalej, a osoby pokroju kolegi robią swoje i na pewno nie żałują. PS. Po czym poznać to smutne towarzycho? Po tym, że nie mówi o rozliczeniach za słowo, tylko o stronach o znakach. Dla niektórych Trados 2017 to szczyt ogaru, a że jeszcze trzeba kupić CATa, żeby zarabiać to juź wyzysk. Zajmijcie się czym innym i dajcie dobrym robić dobre rzeczy. PS. Pracowałem dla SDL dużo jak jeszcze był Lomakiem. Pracowałem dla wszystkich liczących się w PL i na świecie. Jestem tu gdzie jestem, a jest to fajne miejsce, bo miałłen podejście jak kolega. Way to go bro!
Fajna atmosfera, ale pensje bardzo niskie. Nie ma szans na podwyżkę więcej niż 10-15%.
Hej! Jakich zarobkow moge sie spodziewac na stanowisku Koordynator projektów z językiem angielskim junior? W przyszlym tygodniu mam rozmowe. Z gory dzieki za odpowiedzi :)
Może warto zaznaczyc że firma zmieniła własciciela i teraz to RWS Poland,a nie SDL? Czy sa tu tłumacze pracujący dla RWS, jak odczucia po zmianie wlaściciela? zmiany na lepsze w kwestii zarobków?
Pracuje tu koło roku i opisze swoje "doznania" za pomocą plusów i minusów. W razie czego, nie jestem tłumaczem, tylko pracuje w innym dziale. Plusy: - można pracować zdalnie, albo w biurze - umowa o prace na czas określony, a nie jakieś bieda zleceniówki i płacą do 10 w czasie, - dość fajna ekipa, po przeczytaniu komentarzy o (usunięte przez administratora) bałem się pójść, ale jednak zespół jest raczej okej. Póki co nie spotkałem nikogo przesadnie denerwującego, - uczą na niższych stanowiskach wszystkiego krok po kroku, więc można się nauczyć czegoś dość porządnie, szczególnie gdyby to miała być Twoja pierwsza praca, - dobrze płatne nadgodziny, czasem jest ich dużo, ale normalnie nie ma ponad miarę. W tej kwestii jest okej. Minusy: - słabo płacą, jedna z gorzej płacących firm w branży. Bardzo potrzebowałem pracy, inaczej bym się raczej nie zdecydował. - praca ponad zakres obowiązków to normalność, a liderzy często dają Ci zadania, które powinni raczej sami zrobić - czasem ciężko tu ze spójnością, uczą Cię dwie osoby, które inaczej wykonują dane zadania, a potem nie wiesz jak masz coś zrobić, albo drugi nie jest z czegoś zadowolony, nie ma to jakichś specjalnych konsekwencji, ale jest to czasem strasznie męczące - z awansami jest tu niesamowicie dziwnie, niby są zorganizowane cyklicznie, ale jednak nie wiadomo jak je dostać, nawet jak spełnisz wszystkie cele na Twoje stanowisko które dostałeś od swojego lidera i wszyscy Cię chwalą za dobrą prace, to czekasz na zbawienie boskie, a jak Cię nie wybiorą w miesiącu awansów, to czekasz rok bez możliwości poprawy swoich warunków, co subiektywnie ocenie jako po prostu bezsensowne - czasem jest za dużo zadań zarzucone na jednego człowieka Podsumuje to tak. Nie jest to praca marzeń, raczej zwykła robota, z której po kilku latach zrezygnujesz, żeby znacznie poprawić swoje warunki gdzieś indziej. Jest tu znośnie i da rade spokojnie popracować.
to zwykli (usunięte przez administratora) od roku czekam na zapłatę faktur. omijać z daleka!
(usunięte przez administratora)
Nie:)))))
Często zadawane pytania
-
Jak się pracuje w SDL Poland Sp. z o.o.?
Zobacz opinie na temat firmy SDL Poland Sp. z o.o. tutaj. Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy oraz kandydaci do pracy to 17.
-
Jakie są opinie pracowników o pracy w SDL Poland Sp. z o.o.?
Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy to 6, z czego 1 to opinie pozytywne, 1 to opinie negatywne, a 4 to opinie neutralne. Sprawdź tutaj!
-
Jak wygląda rekrutacja do firmy SDL Poland Sp. z o.o.?
Kandydaci do pracy w SDL Poland Sp. z o.o. napisali 9 opinii na temat procesu rekrutacyjnego. Zobacz szczegóły tutaj.