A ekipę w firmie macie zgraną?
Mnie również spotkała wątpliwa przyjemność współpracy z firmą Wielkie Wina. Mentalność właścicieli zatrzymała się w latach 90ych, kiedy budował się stereotyp cwanego prywaciarza jadącego po bandzie wyzysku i tzw. 'dziadostwa'. No więc owo dziadostwo ma się całkiem dobrze i potrafi prosperować w tak aspiracyjnej branży, jaką jest branża jakościowych win. Do tego z rudymentarną wiedzą odnośnie produktu i mechaniczną, łopatologiczną teorią wina. wtajemniczeni wiedzą, że wino odarte z poezji staje się jabolem. Warunki pracy to głodowa podstawa + obietnice kokosów na bazie prowizji, co sprowadza się do podwójnej głodowej podstawy w okolicach świąt. Zero inwestycji w pracownika i polski folwark, o którym tak kwieciście pisze Jacek Santorski. Jedynym plusem są same wina. Większość z nich broni się jakością. Są po prostu dobre. Jednak cała prostacka otoczka sprawia, że finalnie na zakupy jeżdżę do Mielżyńskiego.
Może zanim napiszecie coś na forum to rozmawiajcie z szefem o istotnych sprawach!!
Dlaczego mam uczyć człowieka, który chwali się doświadczeniem w branży winiarskiej, że należy edukować swoich pracowników w ramach kultury winiarstwa? Przecież jestem tylko pracownikiem na przysłowiowej kasie - mogę o tym nie wiedzieć / jest mi głupio mówić o tym szefowi / itd. Przecież to On to powinien wiedzieć i Jemu najbardziej powinno zależeć żaby mieć dobrego i lojalnego pracownika. Może uniknęlibyście żonglerki w rotacji pracowników? Niech weźmie pracowników na luźną degustacje po godzinach, otworzy amarone, barolo czy sassicaię. Jak ci biedni ludzie mają sprzedawać alkohol, którego smaku nie potrafią sobie nawet wyobrazić? Przecież właśnie takie butelki najtrudniej jest sprzedać, bo są drogie. To troche tak jakgdybym szedł do lekarza i sam zdiagnozował sobie u niego chorobę. Przecież to On ma to zrobić
Rozumiem twój punkt widzenia, ale uważam, że Janek ma rację. Rozmowa z szefem i zwrócenie uwagi na pewne problemy może dać lepsze rezultaty niż wylewanie żalów na forach.
Skoro wypowiadasz się w wątku dotyczącym pracy w Wielkie Wina to rozumiem, że jesteś lub byłaś w jakiś sposób związana z tym pracodawcą. Jak oceniasz pracę w Wielkie Wina i warunki Ci oferowane? Polecałabyś aplikować do pracy w tym miejscu? Daj znać, co sądzisz.
@likier, znajdujesz się na publicznym forum i obowiązuje Cię wyrażanie się w kulturalnej formie. Stosuj się do regulaminu https://www.gowork.pl/regulamin. Wpisy niezgodne z jego postanowieniami będą usuwane przez administratora.
Odradzam! Jeśli człowiek poświęca swój czas i przyjeżdża specjalnie na rozmowę, a właściciel firmy nie podaje kwoty jaką pracownik miałby zarabiać to jest to MEGA nieprofesjonalne. Kto zgodzi się na takie traktowanie?
-
Poziom rozmowy:
- Rezultat: Dostałem pracę, ale nie przyjąłem
Witam. Moja opinia o tej firmie jest jak najgorsza. 1. Nie dba się o pracowników, czego dowodem są poprzednie komentarze 2. Ceny towarów są dużo wyższe niż w innych miejscach. Jest to celowy trik, ponieważ ludzie często na alkoholach się nie znają 3. Właściciel nie zna się na winach. Owszem, opowie historię winnicy, ale nie ma smaku. Nie przeprowadza degustacji dla pracowników. Mało tego - sam nie próbuje nowych roczników win, które sprowadza. Czasem otwierał liche - najtańsze butelczyny i aż czekał, aż człowiek doceni jego wkład w rozwój pracownika. Jak ci ludzie mają później sprzedawać towary warte często setki złotych? Taka praca opiera się na kłamstwie. To takie poznańskie.
@Likier, czy wszyscy zainteresowani pracą w Wielkie Wina Sp. z o.o. muszą założyć własną działalność gospodarczą? Czy firma oferuje jakąś pomoc w sprawach księgowych? Czy praca w każdą sobotę jest konieczna? Może ktoś jeszcze chciałby podzielić się swoją opinią na temat pracy w tym miejscu?
@Podróżnik czy nie próbowałeś się kontaktować z pracodawcą w jakiś inny sposób, lub zadzwonić ponownie, aby wyjaśnić zaistniałą sytuację? Być może zaszła pomyłka w godzinach lub w dniach spotkania. A może ktoś inny ma jakieś doświadczenia z procesem rekrutacji? Jak wygląda rekrutacja w firmie Wielkie Wina Sp. z o.o.?
Owszem, dzwoniłem, Pan Prezes nie odbierał, a mężczyzna który mnie umawiał oddzwonił następnego dnia i potwierdził mi ze PAN Prezes znał termin.
Czy macie jakiś powód, że tak mało piszecie? Chciałbym tu pracować i liczyłem na opinie na forum!
Dostałem zaproszenie na rozmowę kwalifikacyjną na godzinę 20, ciekawostką jest fakt, iż lokal przy ulicy Duchnickiego 3 w Warszawie otwarty jest do 19. Mężczyzna, który się ze mną umówił nie pojawił się, drzwi zamknięte, a po drugiej stronie paleta, kartony, częściowo opustoszałe półki, generalny nieład. Rekrutujący wiedział, iż przyjeżdżam specjalnie na rozmowę znad morza . Dzwoniłem, lecz odwagi zabrakło, by odebrać. Zabrakło wiele więcej, ciężko było zadzwonić wcześniej i odwołać rozmowę... Skoro ubiegający się o pracę jest tak traktowany, to jestem aż ciekaw co kryje się za tymi "szklanymi wrotami".
Pracujesz w Wielkie Wina? Chętnie dowiemy się co najbardziej lubisz w swojej pracy.
@pati a może jest po prostu zadowolony - ty też piszesz pod jakims psedunimem, wiec sie nie wymądrzaj
czyżby wypowiedział się pan "prezes zarządu, dyrektor generalny" firmy? Ktoś tu ma manię wielkości. nie podoba mnie się ta firma, te same wina można bez problemu znaleźć w dużo niższych cenach.
do Dan - nieladnie tak wychwalać własną firmę pod jakimś pseudonimem.
Zaproponował mi 1800 netto miesięcznie na start jako kierownik salonu i też czarował prowizją, ale nie powiedział jaką. Wielkie jaja a nie wina.
Niestety musze sie zgodzic. Prywatni przedsieborcy bez odpowiedniej wiedzy nie wpadna przez swoja lrotkowzrocznosc na zapropomowanie podwyzki w formie nagrody za dobra prace tylko beda cie mamicprowizja na ktorej nie masz tej gwarancji. Ale z tego co wiem to wlasciciele sa typowymi dorobkiewiczami bez tejwlasnie wiedzy. Pani grubaska tylko sie glupio usmiecha
o ile zarobisz te 3000, może zacznijmy od tego. 3000 chyba w dwa miesiące...lub po 10 latach hehe
jak sie komus nie chce pracowac to i 3000 zł bedzie dla niego mało....
Zgadzam się z przedmówcą. Miałem tam pracować, pomimo moich pytań jaka będzie wysokość pensji - nie otrzymywałem odpowiedzi. Były tylko uniki w postaci tekstów, że jest ciekawa prowizja. Dowiedziałem się, że właściciel firmy wykorzystuje ludzi, nie płaci terminowo i ogólnie rzecz ujmując - jest skąpy. Odradzam wszystkim prace w tej firmie
Zaczyna się od wyjazdu do Warszawy, za drogi hotel i podróż powinieneś zapłacić z własnej kieszeni. Później już wiesz, że będziesz wisiał jak piesek aby odzyskać to co straciłeś przy pierwszym kontakcie (szkoleniu). Później tradycyjnie festiwal obietnic i nadzieja, że przy tych obrotach coś dla ciebie skapnie. Nie licz na to, zapomnij o godności. Uciekaj - Pacek zrobi z ciebie placek.
Często zadawane pytania
-
Jak wygląda rekrutacja do firmy Wielkie Wina Sp. z o.o.?
Kandydaci do pracy w Wielkie Wina Sp. z o.o. napisali 4 opinii na temat procesu rekrutacyjnego. Zobacz szczegóły tutaj.