Praca na projekcie fioletowych? Świetna sprawa... przynajmniej do czasu. Praca jak praca, jest masa materiału który oczywiście pomaga w sprawnym poradzeniu sobie ze sprzedażą - tworzą je świetni trenerzy i zarazem fantastyczni koledzy :) Przechodząc do aspektu finansowego. Na początku pracy jest się zwodzonym wielkimi premiami od każdej sprzedaży. Jest to w pewnej części prawda, natomiast trzeba pamiętać, że premie są ucinane za nawet najmniejsze potknięcie i jest to z każdym kwartałem jeszcze bardziej napinane. Przechodząc do ludzi, menadżerów. Bo to najważniejsza rzecz w tak czasami toksycznym środowisku jak sprzedaż. Serdecznie polecam menadżerkę JD, wcześniej jeszcze PP. Świetne i dążące ku pomocy w każdym momencie. GW również służy pomocą i da się wiele spraw załatwić bez szczególnego przeciągania sprawy. ML, czasami troszkę zbyt dużo wymaga niż od siebie daje natomiast również do rany przyłóż :) MJ... jednym słowem "dramat". Wiecznie obrażony, naburmuszony. Nie oferuje absolutnie nic, co można zaliczyć do pozytywów. Jego arogancja i maniera którą sobą reprezentuje jest niedopuszczalna. Jeszcze jakiś czas temu kiedy był szarym pracownikiem jak najbardziej naginał wiele zasad a co do ich naginania nie miał z tym najmniejszego problemu, bo przecież można :)... Jeśli się zatrudnicie w CCDS radzę stronić od kontaktów z nim a potrzebne ograniczyć do minimum dla własnego zdrowia psychicznego. Oczywiście inny menadżerowie to widzą i nie stronią od komentarzy w tym temacie natomiast nie da się zmienić kogoś kto nie widzi w sobie najmniejszego problemu. Tzw Ego Top. Kończąc... pracę polecam, czasami da się zarobić duże pieniądze. Pzdr
Polecam menadżerkę JD oraz menadżera MŁ są najlepi na świecie, zawsze stają się rozwiązać każdy problem i odpowiedzieć na wszystkie pytania. Jeśli chodzi o atmosferę na sali jest mega luźna, zawsze leci dobra nutka ❤️
Na swojej stronie firma szuka telefonicznego doradcy klienta. Tyle, że nic nie piszą na temat ewentualnych wymagań. Czy to znaczy, że mogą się zgłaszac nawet uczniowie (za zgodą rodziców oczywiście)?
Praca na projekcie fioletowych? Świetna sprawa... przynajmniej do czasu. Praca jak praca, jest masa materiału który oczywiście pomaga w sprawnym poradzeniu sobie ze sprzedażą - tworzą je świetni trenerzy i zarazem fantastyczni koledzy :) Przechodząc do aspektu finansowego. Na początku pracy jest się zwodzonym wielkimi premiami od każdej sprzedaży. Jest to w pewnej części prawda, natomiast trzeba pamiętać, że premie są ucinane za nawet najmniejsze potknięcie i jest to z każdym kwartałem jeszcze bardziej napinane. Przechodząc do ludzi, menadżerów. Bo to najważniejsza rzecz w tak czasami toksycznym środowisku jak sprzedaż. Serdecznie polecam menadżerkę JD, wcześniej jeszcze PP. Świetne i dążące ku pomocy w każdym momencie. GW również służy pomocą i da się wiele spraw załatwić bez szczególnego przeciągania sprawy. ML, czasami troszkę zbyt dużo wymaga niż od siebie daje natomiast również do rany przyłóż :) MJ... jednym słowem "dramat". Wiecznie obrażony, naburmuszony. Nie oferuje absolutnie nic, co można zaliczyć do pozytywów. Jego arogancja i maniera którą sobą reprezentuje jest niedopuszczalna. Jeszcze jakiś czas temu kiedy był szarym pracownikiem jak najbardziej naginał wiele zasad a co do ich naginania nie miał z tym najmniejszego problemu, bo przecież można :)... Jeśli się zatrudnicie w CCDS radzę stronić od kontaktów z nim a potrzebne ograniczyć do minimum dla własnego zdrowia psychicznego. Oczywiście inny menadżerowie to widzą i nie stronią od komentarzy w tym temacie natomiast nie da się zmienić kogoś kto nie widzi w sobie najmniejszego problemu. Tzw Ego Top. Kończąc... pracę polecam, czasami da się zarobić duże pieniądze. Pzdr
Czy w CCDS zaszły jakieś zmiany od momentu pojawienia się ostatnich opinii?
Polecam menagerke JD tak samo jak MŁ z projektu play. Zawsze pomocni, może nie zawsze wszystko wiedza, ale ratuje ich chłop z BO, praca cool dobry hajs, czasami toxic ale raczej trzeba się nauczyć nie zagłębiać i uodpornić na niektórych humorku ;))
Brand Manager (Sektor Przemysłowy)
Polecam menadżerkę JD oraz menadżera MŁ są najlepi na świecie, zawsze stają się rozwiązać każdy problem i odpowiedzieć na wszystkie pytania. Jeśli chodzi o atmosferę na sali jest mega luźna, zawsze leci dobra nutka ❤️
Atmosfera w miejscu pracy odgrywa ważną rolę. Jak wygląda ten aspekt w CCDS?
Przepracowałem 2 lata w firmie na projekcie NFZ. Jeśli chodzi o same początki to nie mam firmie nic do zarzucenia. KS, JM, MB, SD to naprawdę byli naprawdę świetni przełożeni, potrafili pójść na rękę, pomoc jak była potrzeba. Najwięcej zmieniło się z przyjściem na projekt ZP, która okazała się osobą despotyczną, bez jakiejkolwiek wiedzy na temat projektu. (usunięte przez administratora)i poczucie wyższości i władzy z jej strony były na początku dziennym. Może to jakaś kwestia niedowartościowania? Współczuję osobom na Play, które mają z nim styczność. Też wtedy dało się odczuć, że firma nie daje sobie rady z projektem w którym brałem udział. Nagminne zwalnianie ludzi z powodu cięć, żeby nagle zatrudniać nowych.. przyznam szczerze, że przez pewien czas sam czułem się trenerem, kiedy nowe osoby pisały do mnie z problemami, bo totalnie nie mieli żadnej wiedzy przez przeprowadzone szkolenia przez GK, a też inni Menago (szczególnie wyżej wspomniana ZP) nie potrafiły udzielać odpowiedzi, nie tyle co z braku samej niewiedzy, ale tym że często mieli jeszcze inne projekty. Ogólnie jeden wielki chaos i porażka. Ta firma dobitnie pokazała ile znaczą ludzie z którymi się pracuje. Najważniejsze co z niej wyniosłem to grupę ludzi i przyjaciół z którymi do teraz mam prywatnie bliższy bądź dalszy kontakt:)
A zarobić się chociaż dało? Ty sam zdecydowałeś się odejść, jak zareagowali na Twoją decyzję? Dużo osób zwolniono z powodu tego cięcia etatów?
Nie wybierajcie tej pracy pod żadnym pozorem. Nawet jeśli poczujecie potrzebę uzyskania pieniędzy to nie róbcie tego w tej firmie. Przepracowałem długi czas w CCDS, to co wielokrotnie tu powtarzano wytrzymać można będąc odpornym psychicznie. Nawet jeśli sprzedajesz znakomicie, masz możliwość pracy zdalnej to i tak będziesz czuć się w tej firmie źle. Jeśli nie czujesz się w sprzedaży to nawet tam nie idź, bo i tak nikt nie rozwinie twoich umiejętności, ostatnie sensowne szkolenia można pamiętać za czasów KS, zwolnionego oczywiście bez powodu. Szans na rozwój w tej firmie mieć nie będziesz jeśli jesteś ambitny i chcący wyrazić swoje zdanie. Awans otrzyma tylko pusta lala, która podoba się szefostwu, które powinno trafić momentami do gazet za molestowanie. Praca nauczy cię twardej (usunięte przez administratora) ale zapewniam, że nie jest to warte zdrowia psychicznego, które utracisz po dłuższym pobycie w firmie. Wielu wypomina pracę AZ, pełna zgoda stosowała (usunięte przez administratora), ale zapewniam, umiejętności aktualnych menadżerów nie istnieją i będziesz czuć, że pracujesz z nadętymi gówniarzami, którzy nie mają pojęcia o tym jak zarządzać ludźmi. Są marnymi marionetkami sterowanymi przez ludzi wyżej, żeby tylko zachować stanowisko. Premie bez względu na projekt to generator liczb losowych, nie przykładaj się do pracy, bo i tak dostaniesz tak niewiele, że poczujesz po prostu niesprawiedliwość. Na plus można uznać ludzi których poznasz w firmie, ponieważ są to twoi towarzysze w niedoli. Jeśli po przeczytaniu tego krótkiego opisu i tak zdecydujesz się na pracę w CCDS to do zobaczenia za jakiś czas, gdy postanowisz sam opisać swoje przeżycia i może uratować jakieś ludzkie istnienie przed błędem pójścia do tej pracy.
Jak długo tu pracowałeś? Przez ten czas coś konkretnego się stało, że nastąpiły te zmiany na gorsze? Jak wdrażany jest nowy pracownik skoro nie ma sensownych szkoleń? Jest duży nacisk na wyniki?
Pracowałem ponad 3 lata, od początku projektami zarządzały niekompetentne osoby, ale w ostatnim czasie osiągnęło to wyższym poziom. Szkolenia są, 4 dni wdrożeniowe, które nic nie dają, a potem jedyna opcja nauki to pytanie innych pracowników, bo menagerowie i trenerzy się nie poczuwają do tego, żeby komuś pomóc. Nacisk na wyniki jest spory względem tego jakie się za te wyniki otrzymuje śmieszne pieniądze
Hejka, dopytam o te wdrożenie. Ile czasu zajmuje takie wdrożenie? I czy wdrożenie zakończone jest jakimś testem czy sprawdzianem, aby zobaczyć, czego się pracownik nauczył? To wdrożenie jest teoretyczne, czy są też praktyczne ćwiczenia? jak to praktycznie wygląda?
A jak wyglada sama rekrutacja do firmy? Ile jest etapów rekrutacji? Prowadzą ją Menagerowie?
M. M najgorszy menadzer jaki kiedykolwiek byl w tej firmie... Ładnie mowiac kompletnie nie nadaje się do pracy z ludźmi.
No i jak u was potem takie stanowiska uzupełniają? Zawsze biorą kogoś z zewnątrz czy jest opcja na awans? Z jakich stanowisk jak już?
Zastanawiasz się nad pracą w CCDS ale masz jakąkolwiek inną opcję? Bierz tę inną. „Nie istnieje na zleceniu pojęcie mobbingu” ile razy się to słyszało w CCDS nie zliczę. Stawka godzinowa jest najniższa możliwa. Premia uznaniowa, czyli jak ktoś uzna, że nie zasługujesz to dostaniesz może 5 dych. Elastyczny grafik czyli albo TY jesteś elastyczny albo masz ucięte godziny. Jest za dużo ludzi?- zwolnią Cię na podstawie wyniku z maja 2 lata temu. Jest za mało ludzi?- dobiorą nowych, którzy po szkoleniu nie potrafią nic (brawo- właśnie zostałeś trenerem!). Konsultant nie jest przypisany do projektu” czyli mogą zatrudnić Cię na czat, a po tygodniu wrzucą na słuchawkę („to nie pytanie tylko informacja”). Awans dostaje największy lizod00p, który nie ma własnego zdania na żaden temat (tak, o Tobie mowa). Wieczny problem do konsultantów o sprawy, na które nie mają wpływu, np ilość klientów. Co druga osoba szuka innej pracy. Jeśli myślisz, że poradzisz sobie z presją i warto spróbować- złóż aplikację, pokażemy Ci, że nie!
Totalnie +1, (usunięte przez administratora)na stanowiskach to jedyne co opisuje tę firmę, oczywiście zaraz obok mobingowania, ruhańzga na hajs, nielojalności i udawania korporacji gdzie po X latach nie dostaniesz złamanego grosza dodatku za wytrzymanie w tej oborze.
wspominasz o tym złym traktowaniu i się teraz zastanawiam, czemu nikt tego nie zgłasza, jeśli miałyby się tego typu sytuacje tutaj dziać?
Niestety się zgłaszało. Próbowano o tym mówić głośno ale bez skutku. Były prywatne pogawędki z byłymi już pracownikami ale zawsze na koniec usłyszało się jedno: "nic z tym nie zrobimy". Dyplomatyczne podejścia też nie działały - bo każdy argument był odbijany pod tytułem "ale my sobie nic nie mamy do zarzucenia, to WASZA wina, to WY się nie staracie, to WY uwaga! NIE PRACUJECIE". Przychodzimy do pracy, żeby zarobić. Potężne (usunięte przez administratora) wtedy wychodzi kiedy to właśnie pracownicy wychodzą z inicjatywą poprawy jakości pracy a każdy wyżej (usunięte przez administratora) posadzony "nie ma sobie nic do zarzucenia". Dlatego jest tam taki przemiał ludzi, nikogo nic nie obchodzi bo też cytuję: "na twoje miejsce jest 10 kolejnych osób" więc musisz umieć to znosić albo się zwolnić. Naprawdę w moim przypadku się staraliśmy cokolwiek poprawić. Teraz podobno jeszcze gorszy dramat od kiedy MŁ został Panem menadżerem i wywyższa się nad innymi - a sam kiedyś siedział i sprzedawał. Więc Iza jak masz mocną głowę - próbować można. Ja miałam ale w końcu po prostu psychicznie miałam już dość.
Niestety z potwierdzeniem. W firmie panowała i dalej Panuje atmosfera pełna negatywnego i wręcz paskudnego podejścia do pracownika. Wszyscy rozumiemy, że to CallCenter, praca na śmieciówce, ale jakiś szacunek należy się każdemu. Darcie się na ludzi za to, że nie robią umowy w przeciągu 10 minut czy dwóch godzin demotywuje na każdym kroku. Jedyny pozytyw tej pracy to ludzie, którzy pracowali tam i wysłuchiwali tego krzyku dzień w dzień razem z Tobą. Kadra ewidentnie uważa, że podstawą środowiska pracy jest terror - co z tego, że tracą na tym naprawdę dobrych i zdolnych sprzedawców, którzy potrafili naciągać im wynik jak tylko mogli. Nie ma co liczyć na jakiekolwiek wsparcie czy zrozumienie. Jesteś chora? Bierz gripex i (usunięte przez administratora) do roboty. Co z tego, że pracujesz na zleceniu. Pracowałem tam wystarczająco długo, żeby zobaczyć jak bardzo ludzie którym się pomagało dopiero wdrożyć w schemat pracy awansują na wyższe stanowiska i automatycznie ich podejście do Ciebie zmienia się z kolegi-kolegi na pan i władca - jakiś parobek na którego można wylać całe wiadro pomyj i uważać, że to w porządku. Teraz pracuje dalej na zleceniu w innej firmie i akurat tutaj warunki są zupełnie inne - atmosfera to podstawa, nie idzie ci? Pomożemy, pogadamy będzie dobrze. Wolne nagłe bo jest się chorym? Albo zdalne chociaż? Nie ma problemu. Ba, nawet płatny urlop na umowie zlecenie. Da się? Da. Tego nie doświadczysz w tym cyrku. Także nie polecam i każdemu odradzam. Nawet z silną psychą, nie jest to warte.
możesz mi napisać o tych urlopach? Zastanawiam się w jaki sposób tutaj pracownicy odpoczywają? Nie płacą za takie wolne?
No nie - umowa zlecenie. Jak jesteś tydzień chora to nie zarabiasz bo jest godzinówka. I jeszcze dostaniesz (usunięte przez administratora)za to, że jesteś chora i nie pracujesz.
W CCDS na projekcie Play żadnego urlopu nie ma. Nie pracujesz to nie zarabiasz i koniec. Chcesz jechać na święta do rodziny to licz się z tym, że wypłata na tym ucierpi... ale i tak w każde święta (nawet "ustawowo wolne od pracy") spędzasz w pracy. Hitem było dzwonienie zimnej bazy w wigilię. Wiem, że Pan jest w sklepie na ostatnich zakupach a ta Pani walczy we własnej kuchni - to idealny moment, żeby dzwonić i przedłużać umowy.
Jakie są mocne strony pracodawcy CCDS?
Naprawdę? A przez co aż tak źle oceniasz firmę? Chodzi o atmosferę? Czy może to przez natłok obowiązków?
tak naprawdę nikt z osób tam zarządzających nie pracował w innym miejscu i nie wiedzą, że można normlanie i z szacunkiem traktować ludzi. Myślą że ich zasady i praktyki są dobre i normalne... jak widać po opiniach nie są xD ludzie po kilku latach pracy tam są zniszczeni. A czemu tam siedzą tyle czasu? Bo potrzebują siana, mają elastyczny w miarę grafik i jak się zasiedzisz to ciężko cokolwiek zrobić, a nie oszukujmy jak ktoś tam tyra kilka lat to jest to osoba z depresją albo turboodporna na stres. Atmosfera jest taka że jak wchodzisz to powinno lecieć TOXIC królowej Britney Spears 25/8 :3 buziaczki kochani, każdy kto się wyrwał mowi to samo: to ccds jest problemem a nie pracownicy najniższej rangi co próbują wmówić oraz że życie pod ccdsie staje się spokojniejsze i lepsze
Zaczynajac od początku, sama rozmowa o pracę przebiegała bardzo dobrze, na wszystkie pytania została udzieloną odpowiedz, natomiast już wtedy zostałam wprowadzona w błąd, jeżeli chodzi o wypłatę pieniędzy z szkolenie. Na rozmowie usłyszałam pierwsza wersje, później na lokalizacji kolejna i w sumie osoby pracujące powiedziały prawidłowy okres kiedy zostaną przelane średnio na konto. Szkolenie minęło w miarę sprawnie natomiast tutaj zwróćmy uwagę na M.Ł, każde słowo które nie przebiegło po jego myśli kończyło się wzrokiem zażenowania i obrabiania tyłka na fajce. P.P bardzo specyficzna osoba, egoizm opisując tą osobę to mało powiedziane, dręczenie, poganianie jest na porządku dziennym jeżeli chodzi o lokalizacje. Z.P nie wiem co ona tam robi, nie ogarnia nic a czuje się jakby była nie wiadomo kim, większa wiedzę maja osoby, które pracują tam miesiąc niż ona. J.D najmilsza, kompetentna i pomocna. Można było liczyć zawsze na nią. W razie w problemu to tylko z nią można było porozmawiać, aby nie zostać zjedzonym za zadane pytanie. Jeżeli chodzi o prace, sama w sobie nie jest zła, natomiast trzeba mieć silna psychikę. Klienci bardzo bezczelni. Jeżeli chodzi o plusy w tej firmie to jedynie jakies bonusy które można wyciągnąć: premia, konkursy z nagrodami, oraz dodatkowe benefity, które co miesiąc pozwalały jakikolwiek przetrwać. Nie polecam nikomu, atmosfera poniżej zera, tym bardziej ze wiekszosc osob idzie tam do pierwszej pracy, wiec można się zrazić :)
Jakie godziny pracy obowiązują w CCDS?
Zależy tak naprawdę od projektu, na którym pracujesz. Na głównym projekcie sieci komórkowej jest na słuchawce praca 8-21 od poniedziałku do niedzieli, natomiast na czacie jest 7-23, również od poniedziałku do niedzieli. Na innych projektach może być inaczej, ale w sumie się nie wypowiadam, bo nie do końca się orientuję i nie chce wprowadzać w błąd.
Lol :D nie godziny sobie wybierasz. Czasem manago mówi że potrzebuje Cię gdzieś konkretnie, bo w niektórych przedziałach jest potrzeba większa niż w innych, ale to ile i w jakich slotach chcesz pracować zależy od Ciebie
Aaa rozumiem ale to serio nawet w niedziele trzeba być dyspozycyjnym? Projekt nie może poczekać do poniedziałku?
To normalne, że projekty pracują w weekendy, a idąc do takiej pracy trzeba być dyspozycyjnym. Są projekty działające cały tydzień i nie, nie poczekają do poniedziałku, bo w poniedziałek byłoby tyle roboty, że byłoby jedno wielkie odkopywanie się z niezrealizowanych kontaktów z niedzieli. Nikt Cię nie zmusi na siłę do przychodzenia do pracy w niedzielę, ale dla wielu osób studiujących dziennie to bardzo fajne rozwiązanie, żeby sobie dorobić w weekend więcej godzin. Fakt, ruch zawsze w soboty i niedziele jest mniejszy, przez co potrzeba mniej ludzi, ale trzeba być gotowym na pytanie, czy dasz radę wpaść na kilka godzin i to nie jest absolutnie nic nadzwyczajnego.
No niby dla dziennych faktycznie chociaż przy sesji pewnie gorzej z tym. Ale właśnie, bo padło, że dyspozycja musi być. Co w przypadku jak ktoś akurat naprawdę w pewnym momencie nie miałby na to szans?
Czytając komentarze widzę, że nic się nie zmienia, pracowałam kilka lat temu w teamie AZ i było to samo - krzyk, zastraszanie, nie wiem po co dalej ją trzymają, chyba po prostu nikt nie chce tam pracować na wyższym stanowisku. Firma z dnia na dzień potrafiła zamknąć projekt i wysłać Cię na inny, z dużo niższymi prowizjami, a jak Ci się nie podoba to dowodzenia. Tak samo metody szkoleniowe oklepane, nauczą Cię technik sprzedażowych które można sobie w wygooglować i zostawiają one w człowieku złe nawyki, nieprzydatne jeśli ktoś będzie chciał kontynuować pracę w innej firmie w dziale sprzedaży.
Sam doświadczyłem krzywdy ze strony AZ, mobing to się nazywa w pracy, a prywatnie przemoc psychiczna. Użyła najbardziej destrukcyjnych dla człowieka emocji, bez żadnego powodu i ostrzeżenia, a później jak gdyby nic się nie stało "uciekła" cierpiałem i chciałem sobie z nią wyjaśnić na spokojnie jak dorośli ludzie, a ona mnie obrażała i wyśmiewała przy innych osobach. Na dodatek próbowała mi wmówić, że to moja wina, chociaż ona mnie skrzywdziła. To co ta kobieta uprawia nie powinno mieć miejsca, tak można doprowadzić człowieka do wraka. Patrząc na to co piszecie co się dzieje w tej firmie i mając doświadczenie z Panią AZ za żadne pieniądze nie pracowałbym w miejscu gdzie najważniejszych ludzi w tej firmie bez których nie miała by zarobków, traktuje się jak śmieci. We Wrocławiu są możliwości na lepszą prace napewno, przynajmniej w lepszej dla zdrowia atmosferze. Tak jak wspomniałem, sytuacje kiedy stosuje się mobing czy jest się celem czy świadkiem trzeba traktować poważnie i nagrywać i zgłaszać na policje, do sądów, do inspekcji pracy. Dużo ludzi przez mobing i przemoc psychiczną ma poważne problemy, które ciągną się latami, tak samo dużo ludzi nie wytrzymuje i popełnia samobójstwa. Bez sensu wstawać rano z myślą, że znowu muszę iść do tej pracy i to z takim menagerem, że nigdy nie wiesz co Ciebie spotka. Moim zdaniem menager powinien dbać o atmosfere i problemy pracowników, którymi się zajmuje, a nie straszyć, krzyczeć i wymuszać. To lepiej zamknąć taką firmę, bo i tak dąży w tą strone. Po drodze pociągnąć do odpowiedzialności takich ludzi jak menagerka AZ i innych, którzy chyba nie są świadomi skutków swoich zachowań.
Projekt play we Wrocławiu sam w sobie nie jest zły. Nie pracuje się ciężko, wystarczy około ponad miesiąc pracować żeby już do końca się wdrożyć. Jeśli chodzi o pomoc to osoby z BackOffice zawsze pomogą i przekażą wiedzę nawet jeśli chodzi o najmniejszą pierdołę. Z menadżerkami jest trochę inna bajka. Możesz pytać się o to samo wszystkich trzech i możliwe, że otrzymasz trzy różne odpowiedzi no a klient czeka pilnie z zapytaniem i jest potem ryzyko reklamacji na ciebie. W swoje pierwsze dni pracy gdy nie wiedziałam zupełnie nic, jedna z nich (P.P) jakby z łaską mi odpowiadała na mnóstwo pytań od klientów, do których szkolenie mnie nie przygotowało. Całe szkolenie do projektu to jest kpina, to co jest tam przekazywane, a to z czym mierzy się na codzień taki kolsuntant to są dwie inne rzeczy. Na zapoznanie z systemem jest jeden dzień, wprowadzanie zamówienia pokazują raz i koniec, potem trzeba radzić sobie samemu. Atmosfera w pracy jest zależna od wyniku. Jeśli jest słaby to najlepiej się nie odzywać do menadżerek bo zostaniesz zmieszany z błotem za byle co. Jeśli jest dobry to menadżerki zamieniają się w normalnych ludzi i da się pogadać jak człowiek z człowiekiem. Zwrócę szczególną uwagę tutaj na menadżerkę P.P Otóż jest to najbardziej specyficzna osoba z całej grupy team menadżerów. Nie przyznaje się do swoich błędów, nie można od niej oczekiwać jakichkolwiek przeprosin jeśli coś zrobi nie tak i ktoś jej zwróci uwagę. Nawet jeśli są to głupie rzeczy takie jak np. nieuwzględnione godziny w grafiku. Momentalnie się denerwuje i odpowiada ci tak, że masz ochotę wyjść z tego biura. Jedyne co w tej pracy jest pozytywne to ludzie. Na tym projekcie spotka się wspaniałe osoby, każda jest przyjaźnie nastawiona i w momencie przyjścia do pracy jesteś traktowany jak najlepszy ziomek. To jest jedyne czym ten projekt się broni. ,,Elastyczny grafik". Jest tak elastyczny, że dwa dni conajmniej musisz mieć przepracowane do godziny 21, broń Boże nie wstaw dyspozycji do tej godziny to zadzwoni do ciebie pani Z.P i pomimo, że się sensownie wytłumaczysz to i tak zostaniesz potraktowany jak śmieć. Jeśli chodzi o jakiekolwiek zmiany na niekorzyść konsultanta to nie ma co się spodziewać, że zostanie się poinformowanym. Na przykład nie padnie informacja, że próg premii się podnosi i nie jest od wyniku 1,2 tylko już 1,5. Jak zostaniesz wstawiony na kampanię, gdzie nie da się robić tego wyniku i zwrócisz to uwagę team menadżerce to odpowie, że jak zrobisz odpowiednią ilość zamówień to będzie wynik (na niektórych kampaniach zrobienie zamówienia graniczy z cudem a i tak zostaniesz tam wrzucony w rozpisce żeby ci obniżyć dzienny wynik). O tej firmie można by było się jeszcze dużo rozpisać, jednak myślę, że tyle wystarczy aby jednak zastanowić się nad pracą na tym projekcie.
A przez ten miesiąc wdrożeniowy to ma się jakąs stała pomoc i wsparcie kogoś doświadczonego?
Troszkę tutaj czuje przesadę w wypowiedzi na temat P. P. Nie jest to osoba, która nie potrafi przyznać się do błędu, bardzo zwraca uwagę na to czy ktoś wykonuje swoją pracę i nie leci w kulki, jeśli przychodzisz do pracy i przekraczasz sobie mocno przerwę albo sobie ewidentnie bimbasz na rozmowy to nie ma się co dziwić, że się denerwuje, ale jeśli masz problem i nie próbujesz jej wkręcać kitów to zawsze pomoże. Co do Z. P. to racja, miałam okazję pracować pod nią jeszcze zanim przyszła na Play i nigdy nie potrafiłam się z nią dogadać, nie tylko ja zastanawiam się czy ona w ogóle jest potrzebna na tym projekcie, bo jak wcześniej były tylko dwie menagerki to dawały sobie radę, a Z. sprawia wrażenie jakby ogólnie mało co z tematu projektu ogarniała i jak siedziała sobie na telefonie/kompie przeglądając internety tak nadal się nie zmieniło. Realną robotę z nowymi osobami odwala też Backoffice, naprawdę to są ludzie, którzy zawsze pomogą z każdą pierdołą i są największym wsparciem dla wszystkich konsultantów i myślę że też menagerów, z resztą odkąd pamiętam zawsze byli podczas mojej kariery. Odnośnie szkoleń już nie będę niczego dodawać, wszystko zostało już powiedziane i się z tym też zgadzam, ale może w najbliższym czasie z racji zmiany na stanowisku trenera coś się zmieni na lepsze, zobaczymy.
Praca i stawka naprawdę w porządku. Natomiast zwolnienie wiele zweryfikowało i sprawiło dużą przykrość, gdyż było nagłe, z dnia na dzień, bo redukcje.
Duży projekt rządowy przez ostatnie kilka miesięcy był wygaszany. Ludzie mogli oczywiście przejść na projekty, gdzie jest zapotrzebowanie, ale odmienna specyfika projektu nie każdemu odpowiadała. Wiadomo - to niesprawiedliwe, że zamiast pracować na infolinii ktoś będzie musiał pracować na projekcie sprzedażowym, ale czy napewno jest to niesprawiedliwe? Projekty przychodzą i odchodzą, jeżeli ktoś chce pracować i ma zamiar wykonywać swoje obowiązki rzetelnie, to praca zawsze jest i będzie.
Nie wiem jak na innych projektach ale praca na projekcie play to aktualnie porażka. Dużo osob z którymi pracowałem jest tak zestresowanych pracą tam że szukają nowej. Menadżerowie jakoś dają radę to ciągnąć ale nie są w stanie tego utrzymać bo cały czas albo ktoś się zwalnia albo zostaje ktoś zwolniony, ciągłe ciśnięcie o wynik, zatrudnianie hurtowo nowych ludzi z których część rezygnuje po kilku dniach albo jeszcze w trakcie szkoleń. Szkolenie to też porażka bo nigdy nie widziałem bardziej zadufanego w sobie szkoleniowca bo jak już mu się coś powie że się nie podoba to można zostać zwolnionym albo zasypanym wyciągniętymi z czapy argumentami dlaczego się z czymś nie zgadza i że jego słowo jest najswiętsze. Jest zbyt dużo rzeczy do przyswojenia w krótkim czasie i są duże wymagania. Odnosiłem tam wrażenie że wyżej jest kółko wzajemnego uwielbienia co potwierdzały osoby pracujące tam dłużej a zachowanie kierownika firmy utwierdziły mnie w przekonaniu że nigdy więcej nie polecę tej firmy nikomu bo wjeżdżanie na pracowników na publicznym czacie i zawalanie ich emotami klaunów albo cyrków po czym zwalnianie ich to jak dla mnie mocna przesada. Nie znajac innych metod motywowania pracownika niż straszenie konsekwencjami (po cudownym szkoleniu z którego mało co rzeczywiście się wynosi) czy zbiorowe delikatnie mówiąc "upominanie" pracowników że mają się brać do roboty bo im się liczby w tabelkach nie zgadzają to absolutnie odradzam. Zdarzało się że był lepszy dzien bo jakos umowy się robily i tylko wtedy bylo kolorowo i miło. Więcej niż od kadry szacunku, ciepłych słów i wsparcia uzyskacie tam od konsultantów z którymi pracujecie i którzy są tam już trochę czasu a których jednocześnie zaczyna być coraz mniej bo są zastępowani nowymi a czego jestem przykładem to nowi też szybko szukaja alternatywy.
MŁ zawsze był niezwykle zajętym trzymaniem głowy w d..., natomiast od momentu zostania trenerem wydaje mu się, że jest największą wyrocznią w tej firmie. Niestety smutna prawda jest taka, że wiedzę na mniejszą niż przeciętny konsultant po kilku miesiącach pracy, a jego obowiązki mogłaby wykonywać losowa osoba z dowolnego projektu i po dwóch dniach wdrożenia radziłaby sobie lepiej niż on po pół roku. Szkoda, że ludzie tacy jak on dostają w tej firmie awanse, a osoby z ogromną wiedzą są z dnia na dzień zwalniane, bo krzywo popatrzyły na managera. Wychodzi na to, że żeby cokolwiek w tej firmie osiągnąć, trzeba bardzo intensywnie lizać tyły kadrze. Jeśli ma się wiedzę i umiejętności, to trzeba uciekać od tego miejsca jak najdalej, jak pokazuje historia innego trenera (najlepszego jakiego miała ta firma, KS jeśli ktoś pamięta). Przynajmniej wyszkolił sensownego zastępcę, który jeśli ma trochę oleju we łbie, też powinien uciekać. Niech w firmie zostaną takie osoby jak MŁ, PS, ŁC ZP i cała reszta. Są siebie warci.
Jedno jest prawda jest większe ciśnienie na projekcie o którym piszesz niż to miało miejsce przez ostatni rok. Ale czy to oznacza że jest to za darmo nie zgadzam się. Nie wychylam się, pracuje zdalnie, nie wdaje się w konspiry i na tym samym projekcie mam premie dobre ( najmniejsza w ostatnich 3 miesiącach to 800 zł). Dla wielu jest to pierwsza praca i niestety są niedomówienia.
Zostałem wywołany do tablicy to chętnie odpowiem na komentarz. Piszesz o braku elementów motywacyjnych niż krzyk wymuszanie. Jako osoba odpowiedzialna za projekt nie mogę się zgodzić z Tobą, ponieważ konkursy finansowe i poza finansowe są na znaczne kwoty czy to rzeczy materialne. Piszesz o "cudownym szkoleniu" bardziej w mojej opinii było to przypomnienie zasad prowadzenia rozmów na czacie. Jeżeli mamy schemat rozmowy a notorycznie nie stosujemy się do niego mimo spotkań, warsztatów daje też do myślenia o podejściu do pracy przyznasz prawda? Znamy wszyscy doskonale swoje środowisko i managerowie czy to inne osoby w tym ja chętnie wyjaśnią niejasności o których piszesz, najgorszą rzeczą to jest brak komunikacji a myślę, że tego nie można zarzucić żadnej ze stron.
@PK Ja też się nie zgadzam że jest to za darmo, nigdzie nie poruszyłem kwestii wynagrodzenia za pracę bo slyszac jakie są rozbieżności w premii konsultantów to nie czuje się odpowiednią osobą, żeby się wypowiadać szczegółowo. Może ktoś bardziej doświadczony wytłumaczyłby dlaczego raz za cały miesiąc pracy dostaje się 400 zł premii a w kolejnym miesiącu za podobną ilość pracy dostaje się 20 zł premii bo nie wiem w jaki sposób tam się wszystko przelicza i się nie wgłębiam. Sam fakt że na ścianie wisi z nie wiadomo kiedy lista konsultantów z podanymi wynagrodzeniami nie jest jakoś specjalnie motywująca, rozumiem że ktoś może być dumny ze swojej wypłaty, ale bez przesady bo nie kazdy chce się dzielić takimi informacjami z publiką. Z tym ze sie nie wychylasz to słusznie bo jakbys spróbował powiedziec co ci się nie podoba to mógłby być problem. Jak patrzeć na kwestie wynagrodzenia to czasami może być spoko a czasami nie co niestety słabo rekompensuje stres, strach i zdenerwowanie jakie można poczuć. Wole iść do pracy w której zarobie mniej tej premii, bo godzinówka jest taka sama niż siedzieć w miejscu w którym czuje ból brzucha na samą myśl o przyjściu tam
Komunikacja w tej firmie nie istnieje, jedyne co kadra potrafi to mówić o tym, że jest to podstawa, a w praktyce i tak mają to gdzieś. Przez trzy miesiące rozmawiałam z każdym moim managerem pokolei i trenerem, przedstawiałam problem, bo przecież "oni są tu dla nas", po to żeby za każdym razem zostać olana, zobaczyć wzdrgnięcie ramionami lub usłyszeć, że mam się nie wygłupiać bo jestem doświadczonym pracownikiem i nie potrzebuje dodatkowego szkolenia, mimo że miałam taką potrzebę. Jedyny manager, ktoremu zależało na pracownikach sam nie wytrzymał ;) Nikogo nie obchodzą niejasności jakie ma pracownik i nikt nikomu nic chętnie nie wyjaśni. Nikomu nie zależy na pracownikach, bo kadra i tak wie, że zaraz znajdzie się ktoś kolejny, więc nie warto dbać o tych którzy już są, a mówienie że najgorsze co może być to brak komunikacji to Wasza największa hipokryzja.
Brzmi jak instrukcja pracownika idealnego, którego menago chcieliby tam mieć XD Szczególnie z nie wychylaniem się i z nie wdawaniem w konspiry, bo ktoś pracujący zdalnie przecież nie ma takiego kontaktu z innymi jak osoba na lokalizacji i nie widzi co tam się dzieje. Poza tym wszelkie konspiry są naturalną reakcją na (usunięte przez administratora) zachowanie kadry, gdyby komunikacja w tej firmie istniała to wolelibyśmy rozmawiać z wami, a nie między sobą o tym co nam się nie podoba, bo mimo tego co tutaj piszecie o komunikacji to każdy wie, że pójście do was powiedzieć co się nie podoba spotka się prędzej czy później z konsekwencjami. Jedyny menago do którego można pójść z problemem do GW, ale to z w mojej opinii. Zgadzam się z opinią na temat MŁ, nic dodać, nic ująć, a same konkursy, które czasami są organizowane są rzeczywiście super tylko kwestia ogłoszenia wyników tych konkursów czasami może zaskoczyć negatywnie (pozdro sytuacja z konkursem Samsunga). I zgadzam się też z tym, że komunikacja w firmie nie istnieje, wszyscy wydają się też być tak zawaleni obowiązkami, że się wcale nie dziwię bałaganowi. Mocno współczuję nowym konsultantą którym przychodzi pracować w takich warunkach i współczuję menago że mają tyle rzeczy do ogarniania i że ich praca nigdy się nie kończy tak naprawdę. Dla mnie to straszna głupota tak dawać się wykorzystywać jakiejkolwiek firmie jako menager, bo jest wiele ciekawych opcji na rynku, ale kto wie może są ludzie którzy lubią poświęcić większość swojego życia na pracę.
Nie wiem czy tu pisząc o ZP piszecie o tej samej osobie co myślę, ale jeśli ona jest nadal menago to współczuję tym ludziom. Napisze Wam jak stwierdziłam, że to nie jest praca którą chce kontynuować. Pracowałam na projekcie państwowym i miałam połączenie, które zostało zerwane przez service desk, który mi resetował stacje, bo miałam z nią problem i rozłączyło mnie z klientem. Po jakimś czasie dostaje telefon od ZP z bólem d..., Że się rozlaczylam z klientem bezpodstawnie i wytłumaczyłam o co chodziło i że to nie było z mojej winy, po czym słyszę, że "więcej to ma mi się nie powtórzyć" bez żadnego zrozumienia tematu XD Szczerze to nie wiem jak mam nie sprawiać, ze SD nie rozłączy mi połączenia, ale to był ciąg takich sytuacji przez które stwierdziłam, że mam dość pracy z ZP, bo ona tam była strasznym nieporozumieniem w porównaniu do wszelkich innych firm, w których pracowałam. Bardzo chętnie przeczytam czy to tylko ja miałam takie problemy z tą osobą czy tez to nie były takie nieprzyjemne sytuacje, w których miałam okazję uczestniczyć
Zgadzam się z tym, że jedyną osobą z którą można pogadać to GW, co nie jest nawet jego obowiazkiem, bo w końcu nie jest managerem projektu, a to oni powinni być odpowiedzialni przede wszystkim za atmosferę na projekcie
Obecna menagerka na projekcie Play'a swoim podejściem zostawiają wiele do życzenia. Po praktycznie rocznej współpracy przy wypowiedzeniu z dwu tygodniowym terminem usłyszałam tekst ,,no spoko'' i wzdrygnięcie ramionami a po dwóch dniach zwolniła mnie sama, bo nie byłam w stanie dodać godzin( praktycznie 50h dodatkowo) za tydzień, który miałam wolny przed maturami. Współpracując z wieloma różnymi pracodawcami mogę śmiało powiedzieć, że takiego braku profesjonalizmu dawno nie widziałam. Kiedy zgłosiłam się do przełożonego z ważną sprawą dotyczącą drugiego rozliczenia nie uzyskałam żadnej racjonalnej odpowiedzi zwrotnej można powiedzieć, że moja sprawa została wmieciona pod dywan, bo była dla niego niewygodna.
LC- Polecam ????
Super, a podrzucisz jakieś świeże info o nich, dla którego właśnie polecasz? Bo ostatnio coś ciszej się tu zrobiło. :(
Często zadawane pytania
-
Jak się pracuje w CCDS?
Zobacz opinie na temat firmy CCDS tutaj. Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy oraz kandydaci do pracy to 20.
-
Jakie są opinie pracowników o pracy w CCDS?
Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy to 20, z czego 3 to opinie pozytywne, 16 to opinie negatywne, a 1 to opinie neutralne. Sprawdź tutaj!
