Opinie o Perfecta Centrum Reklamy w Wrocław

Zostałam zatrudniona na stanowisku marketing managera. Otrzymałam dobre zarobki, od razu umowę o pracę na 3msc, szkolenia wstępne i przyjazną atmosferę. O mój rozwój osobisty dbała Pani z działu HR oraz moja Szefowa Monika. Wyzwania były ogromne i bardzo ciekawe. Bardzo szybko atmosfera zaczęła gęstnieć. Pracownicy z większym stażem dzielili się ze mną historiami pełnymi złych emocji i złego podejścia do pracownika. Byłam świadkiem, gdy właściciel firmy używał słów uznawanych za wulgarne do osób strategicznych przy projekcie w którym pracowałam. Kilka porannych meetingów właściciel rozpoczynał od informacji jakie koszty generujemy i podkreśleniem, że na ten moment nie przynosimy zysków. Przez Pana właściciela byłam kilkakrotnie obrażona słownie, zdarzyło mi się nawet po jednej z rozmów płakać. W momencie kiedy w projekcie zbliżaliśmy się do kolejnych kroków milowych rosło napięcie i tym samym generowały się nieprzyjazne zachowania wobec pracowników. Dla mnie był to czas trudny, gdzie musiałam zaadaptować się w nowym miejscu pracy, a jednocześnie wymagano ode mnie dużych i ciągłych postępów, przy (w późniejszym czasie) mocnej dyskredytacji moich umiejętności. Niestety, ale krytyka która pochodziła z ust właściciela firmy była serwowana w sposób dotkliwy, bolesny i myślę, że impulsywny i nieprzemyślany. Muszę jednak podkreślić, że w tym wszystkim stałe konsultacje z Panią z działu HR, a także moją Szefową były momentem "wytchnienia" od oczekiwań właściciela. Martwiło mnie jednak to, że Pani z HR polecała podejście do właściciela firmy trochę jak do kobiety z PMSem, a także była świadoma jego zachowań i nie proponowała właścicielowi żadnych warsztatów z zakresu pracy nad emocjami czy przekazywania informacji zwrotnej. Przez cały czas miałam zapewnione owocowe wtorki i czwartki, zajęcia mobility oraz propozycje wspólnych imprez. W projekcie w którym uczestniczyłam atmosfera zaczynała być nie do zniesienia, pracownicy zamiast się wspierać powoli wzajemnie podgryzali sobie tętnice. Mój ostatni dzień w firmie wspominam dużym upokorzeniem ze strony właściciela firmy. Każdy kolejny dzień niestety oznaczał dla mnie konsekwencje zdrowotne: zła praca nerek na skutek dużego stresu, zawroty głowy, biegunki i inne. Niestety, ale okazałam się osobą o zbyt kruchej strukturze psychicznej i nie wytrzymałam narastającego napięcia. W tym momencie jestem w trakcie leczenia depresji, nerwicy, zaburzeń lękowych, a także adaptacyjnych. Skorzystałam z przysługującego mi prawa i odeszłam na zwolnienie lekarskie. W momencie kiedy zaczynałam stawać na nogi (3 miesiące zwolnienia i intensywnej terapii, włącznie ze skierowaniem do szpitala) otrzymałam rozwiązanie umowy o pracę bez wypowiedzenia, a przyczyną wypowiedzenia jest niezdolność do pracy trwająca dłużej niż 3 miesiące. Z perspektywy czasu żałuję, że podjęłam pracę w firmie Perfecta mimo, że od samego początku byłam ostrzegana o atmosferze, która tam panuje. Ostrzegły mnie zarówno opinie na Goworku, jak i rozmowa z jednym z obecnych pracowników (skontaktowałam się z nim zanim podpisałam umowę), a także bardzo zła opinia wieloletniego dostawcy zewnętrznego. Musiałam przekonać się na własnych organizmie, niestety upadki bywają bolesne.