Witam serdecznie. Na stronie widziałam ofertę dla specjalisty ds. kadr i płac. Wymagane trzyletnie doświadczenie z pełnienia podobnej funkcji oczywiście spełniam. Resztę warunków także, zastanawia mnie opis ewentualnej rozmowy. jest ona czystą formalnością czy może dostanie się jakieś zadanie do rozwiązania?
Witam serdecznie. Nie widzę od dłuższego czasu opinii a zauważyłem w Internecie ofertę pracy do Muzeum dla samego automatyka. Czy możecie opisać tamtejsze warunki? zarobki nie są wprost podane. Spodziewać się należy rynkowych czy może w tym przypadku więcej jest płacone?
Może ktoś podzieli się swoim doświadczeniem na temat pracy na stanowisku Koordynator w firmie Muzeum narodowe w Krakowie?
Ja mogę się podzielić opinią na temat ... rekrutacji. Spełniałem formalne warunki i jedyne co, to po przesłaniu wymaganej dokumentacji automatycznie przyszedł @ o zgłoszeniu w procesie. Muzeum pomimo że jest instytucją państwową, nie informuje np. na stronie internetowej o postępowaniu ( wzorem BIP: ogólna ilość kandydatów zgłoszonych, ilu dopuszczonych ze względów formalnych do dalszego etapu, i wreszcie kogo wyłoniono: Imię i Nazwisko - RODO nie zabrania tej praktyki, a ponadto świadczy o transparentności instytucji ). Niestety wzorem pozostałych instytucji kultury w grodzie Kraka, istnieje niepisana zasada jak tytuł pewnego filmu :"Sami swoi". Ps. Aby nie być gołosłownym, wystarczy skorzystać z dwóch rzeczy: internetu oraz ludzkiej próżności i megalomani, a następnie po około miesiącu a czasem trzech wpisać tytuł tegoż stanowiska, jednostkę i nazwę pewnego międzynarodowego serwisu społecznościowego, specjalizującego się w kontaktach zawodowo-biznesowych i mamy gotową receptę na sukces :-). Ps. Quo vadis MNK ?
Niestety w tej placówce jest źle, może nie wszędzie. Ale są działy tragedia. a dlaczego bo są osoby które nigdy nie powinny być przełożonymi, są to ludzie z grupy mam władzę a wy mi nie podskoczycie. jest sprawa o (usunięte przez administratora) i to uzasadniona bo kobieta o której mowa ma wszech władzę, w innej placówce by ją dawno zwolnili, a ona jest nie do ruszenia, Dyrektorzy się boją. Wszyscy się skarżą na nią , a WŁADZA sprawia ze ona jest nie do ruszenia. Więc robi co chce . Zwalnia ludzi ktorzy ośmiela się z nią nie zgodzić.
"Wszyscy się skarżą na nią"....? - oj, czy tutaj się organizuje zbiorowe nagonki na pojedynczych ludzi? przełożonych? Takie tylko zapytanie bo są zainteresowani stanowiskami kierowniczymi w muzeum.
Ale co, to twierdzisz, że nie powinien zbiorowo się za wszystkich wypowiadać w swojej opinii?
Mirku, czy chodzi o tę osobę, która w końcu teraz odeszła? Dlaczego „wszyscy” się jej bali?
Czy mógłby ktoś powiedzieć jak wygląda tu praca na stanowisku archiwisty? Polecacie? Fajny zespół?
A rozwiniesz ten "fajny zespół"? Są pomocni i uprzejmi? Czy może jednak jest tam ktoś, kto nie jest za fajny?
Z tego co wiem, już na to stanowisko wybrano kandydata. Jak będziesz pracownikiem czepialskim, konfliktowym, zdziwiającym, zanudzającym historiami z życia prywatnego to będzie niefajnie jak wszędzie. Bo praca to nie miejsce na opowiadanie bredni
I co sugerujesz, że ten nowy kandydat taki właśnie tutaj będzie? Ogólnie to wszędzie tu taka nieprzyjemna atmosfera jest?
Pracowałem w Muzeum wiele lat. Poprzednia dyrekcja powiedzmy delikatnie nieszczególnie szła z duchem czasu. Wszyscy mieliśmy wielkie nadzieje związane z nadejściem nowej. Większość osób z radością powitała nowego dyrektora i jego świtę. Wszyscy bardzo, BARDZO szybko tego pożałowaliśmy. MOBBING, DYSKRYMINACJA, SKŁÓCANIE ZESPOŁÓW. Dyrekcja przeszła z nami "na Ty" żeby móc zwracać się słowami (usunięte przez administratora) i by łatwiej było traktować pracowników "z buta". Donosy, PODSŁUCHY, nagrywanie zebrań (przez z-ców Dyrektora). Ta Dyrekcja zniszczyła Muzeum. Zwolniono lub zmuszono do zwolnienia się prawie 200 na 600 zatrudnionych pracowników. W zamian za to tzw. Misiewicza Dyrektora - osoby związane z nim przez Instytut Historii Sztuki. Jak choćby dziewczynka od Facebooka itp. Jeśli w MNK istnieje coś takiego jak rekrutacja to tylko dla zasady. Zwykła fasada. Na końcu i tak Dyrektor bierze CV i wybiera swoich i nie masz nic do powiedzenia. Wśród pracowników jak Stanfordzkim Eksperymencie Więziennym - natychmiast wyłonili się oprawcy i donosiciele, jak choćby jeden z nowo zatrudnionych kierowników który przez samą dyrekcję nazywany był "Lizuskiem". Kompletny brak szacunku do pracowników. Brak szacunku do ludzi.
Zaniepokoiła mnie Twoja wypowiedź pod kątem rzekomego mobbingu, który miałby występować w tej firmie. Czy rzeczywiście to prawda, że dochodziło do sytuacji, które można by było sklasyfikować pod to pojęcie? Mam nadzieję, że mimo wszystko tego typu zjawisko tam nie występuje.
Pytałem kilku osób i nikt nie potwierdza tej informacji. Może zamiast pisać kłamstwa wzielibyście się do roboty za nasze publiczne pieniądze.
Akurat to wszystko to prawda, osobiście widziałem, jak wicedyrektor na korytarzu podszedł od tyłu do jednej z pracownic na korytarzu i pociągnął ją dla żartu za włosy, cud że dziewczyna nie odwinęła mu w twarz. głupie teksty były też na porządku dziennym.
nie bardzo rozumiem, co jest w tym negatywnego? to że wicedyrektorzy mają partnerskie i koleżeńskie podejście do pracowników jest tylko na plus. polecam popracować w różnych organizacjach, szczególnie międzynarodowych i międzykulturowych gdzie dyrektorzy chodzą z pracownikami na piwo, pizze i utrzymują normalne relacje, a nie robić afery z tego, że dyrektor przeszedł z kimś na Ty albo żartuje z kimś na korytarzu.
co innego żarty oraz relacje partnerskie a co innego wykorzystywanie przejścia na ty celem spoufalenia się albo obrażania i poniżania, a dotykanie i wchodzenie w strefę komfortu to nie są żarty. Pracowałem w różnych organizacjach i takiego chamstwa nie było nigdzie. a dotykanie przez przełożonego to podpada pod molestowanie a na to jest paragraf
jeżeli czuje się Pan/Pani molestowana przez przełożonego to forum nie jest miejscem na rozwiązywanie takich problemów
ja nie twierdzę że byłem molestowany, poza tym ja takie sprawy rozwiązuje inaczej niż na forum także nie wkładaj nie moich słów w moje usta
to po co wypowiadasz się za innych skoro nie znasz szczegółów sytuacji? a jeżeli jesteś świadkiem molestowania i nie reagujesz w odpowiedni sposób to jest to też twoja odpowiedzialność. wiesz, że w internecie nikt nie jest anonimowy?
Doświadczam tu mobbingu od kilku lat (od czasu zmiany osoby przełożonej). Efekt? Nerwica, wypalenie zawodowe, przyspieszone bicie serca za każdym razem kiedy przychodzę do pracy. Nie mam odwagi odejść, chociaż już parę razy wydawało mi się, że jestem na to gotowa.
Ja to samo miałam w Muzeum Krakowa, przyszła nowa kierowniczka ponoć od Was i zaczęła wprowadzać swoje rządy. Niestety widać było że nie ma pojęcia o kierowaniu podległym personelem lecz była od dyrektora Naczelnego który na wszystko jej pozwalał.. Skończyło się to tak że 9 osób zrezygnowało z pracy w dziale technicznym z jej powodu. Do dziś pracuje i jest wychwalają co ona to nie potrafi. Ja nie przedłużyłem umowy, znalazłam lepsza pracę gdzie mnie szanują. Niestety naczelny pochodzi z ciemnogrodu. Nie polecam pracy w Muzeum Krakowa.
To wstyd dla muzeum ze w gmachu glownym trzyma sie panie pierwszego kontaktu ze wiedzajacymi czyli tzw opiekunowie ekspozycji, ktore nie potrafia zamienic kilka prostych slow po angielsku. Z widzenia pracuja juz tam ladny szmat czasu a i tak sie od nich tego nie wymaga poza tym niektore to tak jak by kto od pluga odciagnal. Takie instytucje przyciagaja jak widac roznej masci towarzystwo. Tak dlugo pracowac na takim stanowisku w jednym praktycznie miejscu swiadczy o duzej desperacji. Maja te swoje pola do obrobki to jeszcze musza sobie dorobic. Ma sie wrazenie ze skoro pracuja w takim miejscu to uwazaja sie za inteligentniejsze a wystarczy posluchac jak sie wypowiadaja na zapleczu. Ale dla nich widocznie to awans spoleczny tym bardziej ze musza pokonywac spory dystans do pracy. W ogole nie pasuja do takich instytucji ale i tak sie nikt za to nie bierze Aby dociagnac do emeryturki a KRuS wszystko oplaci.
Nie polecam stazu na stanowisku opiekun ekspozycji muzealnej jeden wielki (usunięte przez administratora) i zle traktowanie
A jak to dokładnie wygląda w praktyce? Teraz pojawiło się dużo ofert pracy na to stanowisko i wysłałam swoje CV.
Ile jest zmian w Muzeum narodowe w Krakowie?
Jeśli chodzi o kandydatów niepełnosprawnych to źle traktowanie przez panią (usunięte przez administratora) wyszło ze co innego mówi a co innego robi w praktyce chyba że ma swoich wybrańców ale do niektórych ma uprzedzenia nawet zanim go pozna ktoś inny ma może inne zdanie ale liczy się człowiek jako osobna jednostka i konkretny przypadek
(usunięte przez administratora)potrafi z góry się uprzedzić do każdego, a nie raz potrafiła szydzić i wyśmiewać ludzi w oparciu o zasłyszane opinie, poza tym jak jej cos się w kims nie spodobało to miał przerąbane i był traktowany jak człowiek gorszej kategorii, aż dziw że ona ma stanowisko jakie ma
A gdzie te opinie byly zaslyszane ? Dla mnie i dla innych pani Iwona byla bardo tolerancyjna
Zawsze można zmienić pracę jeśli nie potraficie docenić dobrej firmy, pracodawcy i przede wszystkim stabilnej pracy
Smiech na sali Punkt widzenia zależy od punktu siedzenia wiadomo najlepszy argument jak się nie podoba to wynocha a nie dialog zupełnie jak za PRL u a poza tym dobra firma i rzekomo dobry pracodawca ( a kto nim tutaj jest) nie poniża pracownikow
Fatalna atmosfera, niestety większość pracowników, którzy mogliby coś zrobić są tu przygnieceni biurokracją i negatywnymi emocjami, albo opuszczają to miejsce wcześniej czy później. Niestety ryba psuje się od głowy - nowa dyrekcja (4 dyrektorów ze "skromnymi" pensjami) kompletnie nie daje sobie rady i nie ma pomysłu na prowadzenie tej instytucji...Nie polecam, bo to strata czasu, pieniądze marne, a klimat taki sam jakby się było w korporacji.
mnie najbardziej bawi to, że jak była poprzednia dyrekcja to ludzie uciekali albo do innej pracy albo na Wawel, teraz kiedy poprzednia dyrekcja jest na Wawelu z największymi wazeliniarzami to pracownicy stamtąd chcą wracać do MNK :)) A tymczasem w MNK zapanował spokój i obecna dyrekcja w przeciwieństwie do poprzedniej wie czym jest kultura osobista.
Bardzo jest przykro po odejściu mojego kolegi Marcina O .Ale TERMINATOR Nawet nie był na pogrzebie. Marcinie żyjesz teraz inaczej... może lepiej .Nie życzę nikomu źle ,ale być człowiekiem jest podstawą. Kij ma dwa końce UWAGA KONFIDENCI są w MNK
Jest to bardzo przykra sprawa, (usunięte przez administratora) był cudownym kolegą i człowiekiem, zawsze pomocny i bardzo mi go będzie brakowało. (usunięte przez administratora)wiem że teraz jest Ci lepiej i spojrzyj czasem na dawną koleżankę z pracy z nieba :) A zachowanie dyrekcji .... no cóż....
Jak jest z pakietem medycznym w Muzeum narodowe w Krakowie? Można dołączyć rodzinę?
Wystarczy , że są chęci do pracy a wszystko jest dobre. Atmosfera, zarobki i cała reszta, polecam!
Ogromny chaos i kompleksy dyrektora, który nie lubi jak inni osiągają sukcesy. Zazdrość i małostkowość, dyrekcja 'działa' na przeczekanie w drodze na dożywocie na Wawelu, czyli dziadostwo
Firma dorobiła się dobrej opinii pracodawcy. Z pewnością każda zmiana jest trudna ,ale wystarczy popracować a wszystko sie ułoży!
Praca w MNK na początku pozyskania Nowego Gmachu, ciekawa, nowe wyzwanie dla inżynierów ( klimatyzacja, systemy zabezpieczeń, Oddział Mangha). Po kilku latach gdy się wszytko ustabilizowało, odszedł Dyrektor T.Ch. , Dyrekcje objęła Z.G. zaczął się spadek ( układy kolesiowskie , nepotyzm, ... ) . A szczególnie po pojawieniu się Fundacji Ks. Czartoryskich. Kustosze i inny pracownicy muzealni ( zaznaczam nie WSZYSCY ) traktowali pracowników pomocniczych jak lud pańszczyźniany. Dużo mądrych ludzi z obsługi technicznej i innych służb pomocniczych odeszło - zrozumieli że w MNK najlepiej mają się eksponaty muzealne. Ja odszedłem po ponad 10 latach pracy i nie żałuje - był to dobry krok - nie stałem się eksponatem muzelanym
Rekrutacja trwała ok 5-6 miesięcy ! trzeba było poprowadzić dwie lekcje próbne za darmo i chodzić na szereg szkoleń, proponowane zarobki też niestety są niskie i godzin jest niewiele. Jednym słowem - nie warto ! Niech ktoś coś zmieni w tej instytucji, bo nie powinno tak być.
To bardzo długi okres rekrutacji, w której brałaś udział. Napisałaś o zarobkach, które w Twojej ocenie nie są zbyt wysokie. Mogłabyś podać konkretnie jaką kwotę zaproponowało Ci Muzeum narodowe w Krakowie?
Często zadawane pytania
-
Jak się pracuje w Muzeum narodowe w Krakowie?
Zobacz opinie na temat firmy Muzeum narodowe w Krakowie tutaj. Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy oraz kandydaci do pracy to 7.
-
Jakie są opinie pracowników o pracy w Muzeum narodowe w Krakowie?
Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy to 6, z czego 1 to opinie pozytywne, 4 to opinie negatywne, a 1 to opinie neutralne. Sprawdź tutaj!