Na jakie benefity można liczyć w Activ max?
Na 100% już działalność jest zamknięta - pracowałem tam kilka tygodni jakiś czas temu, teraz mam kontakt z osobami z firmy z Sokolniczej - więc info jest potwierdzone. Właścicielka wróciła do poprzedniego pracodawcy, nie ma już swojej własnej firmy.
Ale o czym wy w ogóle rozmawiacie? Przecież ta firma już nie istnieje...
2,5 -3 a nawet do 5. Też się chwalcie, a co? nie można. można. 1,2 i to by było na tyle. a resztę od szefa jak jesteś potulna i zawsze gotowa. 2 numerki w tygodniu i dojdziemy do 5
Czyli nie byłaś na dniu próbnym? Twoja opinia odnosi się wyłącznie do rozmowy w sprawie pracy?
Zmarnowałam tylko czas i paliwo by tam dojechać. Na dodatek perfidnie wprowadzono mnie w błąd, bo składałam aplikacje do pracy w biurze, a okazało się, że to zwyczajna akwizycja, jeszcze z wyjazdami nie wiadomo gdzie. Pomijam, że Pani która zapraszała mnie na rozmowę nie zobaczyła nawet jak mam na imię i w perfidny sposób zostało ono przekręcone, cv też ciężko było wydrukować (bo i po co? jak ktoś może z nim przyjść). Podczas rozmowy czułam się jak "osioł" któremu wciska się bajeczny kit. Nie kupuje. Niestety za zmarnowany piątkowy wieczór i benzynę nikt mi nie zwróci. Kłamstwo i umyślne wprowadzenie w błąd nie świadczy chyba o firmie dobrze. Jak ktoś ma zamiar wciskać ludziom kit to odpowiednie miejsce życzę sukcesów zawodowych.
Droga Anetko, zajmij się dalszym szukaniem pracy, a nie wypisywaniem takich głupot na internecie.
Praca to nic innego jak wciskanie ludziom na ulicy tanich, badziewnych pachnideł, z nieznanych mi przyczyn nazywanych perfumami. Szkolenie jest bezpłatne, a polega ono na chodzeniu ze "sprzedawcą" i próbowaniu namówić kogokolwiek na zakup. Byłam wczoraj na takim "szkoleniu" i zmyłam się po ok. godzinie, gdy kobieta (dumnie nazywająca się moim trenerem) niemal błagała pewnego faceta, żeby kupił pachnidło, abyśmy my - dwie biedne studentki mogły przynajmniej zjeść jakiś obiad. Nie wiem, jak bardzo zdesperowanym trzeba być, żeby robić coś takiego.
Uważam,że zadna praca nie hańbi. Weszłam z ciekawości na ta strone i jestem w szoku co Wy tu piszecie. Szczerze to pracuję w firmie i powiem Wam,ze jak chcecie sie dowiedziec prawdy to sami sprawdzcie,bo zawsze sa zwolennicy i przeciwnicy. Tylko z tego co widze najwięcej maja do powiedzenia osoby,ktore nawet nie spróbowaly. Nie pracowalabym w taki sposob ,gdyby nie dalo sie zarobic i jestem swiadoma tego co pisze. Wiec jak ktos ma swoje zdanie to proponuje nie sugerowac sie tymi opiniami,tylko na wlasnej skorze sprobowac. Bo dla studenta( tak jak ja) sa idealne warunki,zarobki i fajna atmosfera i nic z tego nie mam ,ze to pisze. Po prostu takie jest moje zdanie.
Od zrobionych kilometrów
Normalnie płacą, bo podpisujesz umowę. Za paliwo oddają, jeśli dojeżdżasz własnym samochodem, do tego jest doliczana raz w miesiącu amortyzacja (zużycie samochodu), w zależności ile zrobiłeś km.
Nie wiem, skąd Amigos ma takie informacje, ale mi zawsze za paliwo firma zwracała, za amortyzację (samochód się zużywa) również. Nie wiem, skąd te rewelacje.
W zaleznosci od tego ile sprzedasz tych badziewnych perfum masz od jednego 7-12 zł jakos. Za paliwo placisz sobie sam, takze jak masz gorszy dzien i sprzedasz powiedzmy 10 sztuk masz 70 zl zarobku - 40 paliwo wiec za caly dzien tyrania (od 8 do 20...) zarabiasz 30 zl, gdzie te 10 sztuk to w sumie sredni wynik mozesz miec rownie dobrze sprzedana 1... jak umiesz wciskac ludziom na sile cos to polecam taka robote, ale ja tam chwile pracowalem i nikt 5 tysiecy nie zarobil, z wolnym tez byly problemy, atmosfera nie zawsze fajna, warunki pracy - pomysl sobie ze deszcz pada a ty na tym deptaku stoisz jak głupi.
Przy pierwszym dniu pracy dostałem do podpisania umowę o szkolenie.(na rozmowie kwalifikacyjnej powiedzieli mi, że zatrudnią mnie na miesięczny okres próbny). Ogólnie jest tam sporo niejasności, np: - "Szkolenie jest płatne" (ale nie jest powiedziane kto komu płaci) - "jeżeli Uczestnik po pozytywnym zakończeniu szkolenia zostanie zatrudniony przez Organizatora [...] na podstawie umowy o pracę, wówczas koszt szkolenia zostanie poniesiony przez Organizatora, co oznaczać będzie zwolnienie Uczestnika z obowiązku zapłaty za szkolenie" O co tu chodzi? To mam końcu płacić im za szkolenie (czyli tyranie na ulicach po 12h dziennie)? Czy ktoś, kto pracował tam dłużej niż miesiąc może rozjaśnić tę sprawę?
Po miesiącu próbnej już można dostać taką umowe
im się po prostu chciało :) ja robiłem trochę na odwal się :D a oni po prostu rzetelnie pracowali ;)
ja tam byłem w zeszłym roku na wakacjach własnie miesięcznie zarobiłem ok 2,5-3 tys, ale ci, którzy pracowali tam na stałe, potrafili wziąć i 5 tys pod koniec miesiąca
Właśnie wróciłam, z tzw"szkolenia". Ludzie ostrzegam!!!! To zwykłe naciąganie ludzi na ulicy!!!! Rozmowa kwalifikacyjna cudowna, piękne warunki pracy ( jak dla studenta), ale jak przychodzi co do czego to wielka ściema! Chcieli mnie wywieźć do Lubina, jak zaczęłam zadawać pytania "szkoleniowiec" zrobił się niemiły, kręcił, zrozumiałam o co chodzi. Całe szczęście, że się nie nabrałam.
Wysokość premii zalezy od tego ile produktów dasz rade sprzedać w ciągu miesiąca. Jeżeli np każdego dnia pprzez jeden tydzień uda Ci się sprzedać 16 zestawów, to wskakujesz na poziom kierownika. Ale niech Ci sie nie wydaje, że co to jest te 16 zestawów w 10 godzin;) bo na prawde ciężko osiągnąć taki wynik. Mi Pani menager powiedziała, na rozmowie, że mają swoich stałych klientów, także nic Ci nie powiedzą na początku jak na prawde to wygląda, bo od razu wiadomo odpuścisz... Umowa na pierwszy miesiąc jest jakaś śmieciowa, ale od razu w drugim miesiącu umowa stała
o ja tez mam kilka pytan odnosnie "naciagania". rowniez dzisiaj bylam na rozmowie i wydawalo sie byc calkiem ok