Najgorsze rzeczy: - Dyskryminacja kobiet: Kobiety są systematycznie dyskryminowane w drodze do awansu i otrzymywania podwyżek. Traktuje się je jako mniej wartościowy zasób, a menedżerowie automatycznie zakładają, że każda z nich wkrótce pójdzie na urlop macierzyński. Co więcej, kobiety otrzymują niższe wynagrodzenie na tych samych stanowiskach. Kobieta, która zdecyduje się na macierzyński, jest "spalona” - zarówno ona jak i reszta kobiet w zespole. Ta polityka jest całkowicie sprzeczna z deklarowanymi przez firmę wartościami - Nadchodząca ustawa o jawności wynagrodzeń skłoniła firmę do całkowitej zmiany stopni i nazw stanowisk. Bez żadnego powiadomienia, zdegradowano całą firmę na papierze. Po prostu zlikwidowano część stanowisk - większe widełki płacowe dla stanowiska oznaczają większą dezinformacje dot. faktycznych zarobków na danym stanowisku. A co najgorsze, supervisorzy zostali zrównani z adminami. To jest absolutnie nie do przyjęcia - Pogarda dla pracowników i nierówne traktowanie są na porządku dziennym w tej firmie. Przykładem tego jest nagłe polecenie pracy z biura, bez względu na to, czy ktoś został zatrudniony zdalnie z innego miasta. Nie obchodziło ich to, że ktoś może mieć swoje zobowiązania czy rodzinę w innym miejscu. Wybrani otrzymali "approval", inni zostali zmuszeni do pracy w biurze, nawet jeśli składali prośbę o ten approval z tego samego powodu. A do tego jeszcze maile z groźbami o zwolnieniu dla osób, które nie są posłuszne… - Nierówne traktowanie pracowników w zakresie wynagrodzeń. Niektórzy otrzymali podwyżkę inflacyjną w wysokości 20%, podczas gdy inni dostali zaledwie 5%. Jak to możliwe, że ci sami pracownicy, wykonujący tę samą pracę, są traktowani jakby mieli różne ceny w sklepie, zależnie od swojego "grade"? Tego rodzaju nierówności są nie tylko niesprawiedliwe, ale także demotywujące i prowadzą do frustracji wśród pracowników. (usunięte przez administratora) menedżerowie z przypadku, którzy nie mają pojęcia o zarządzaniu, powinni zostać usunięci ze swoich stanowisk i zastąpieni przez osoby kompetentne i odpowiedzialne. Firma potrzebuje prawdziwych liderów, którzy będą szanować i doceniać swoich pracowników, niezależnie od płci czy stanowiska.
No dobra, ale już mówiąc o awansie kobiecym, to jakie trzeba spełnić wymagania? Faceci mają te same wymagania tylko są w drugiej kolejności brani pod uwagę? Chłopy w ogóle są rekrutowani, skoro mają ciśnienie na kobiety?
Czy ktoś z was już ma info o podwyżkach/bonusach? Jesteście zadowoleni (względem feedbacku z oceny rocznej)?
Pamiętam to. Wszyscy pisali merytoryczne argumenty, niektórzy się nie szczypali i prosto z mostu wyrażali swoją opinię. Jak dla mnie nie ma żadnego dowodu, że obecność w biurze to niby jakaś większa efektywność. Fajnie tylko, że ta efektywność może być słabsza z kilku powodów: - trzeba wcześniej wstać = krótszy sen = słabsza jakość snu = niewyspanie = obniżona koncentracja - przeciskasz się komunikacją miejską = można się spóźnić = przychodzisz później = jesteś rozdrażniony i wytrącony z równowagi - jesteś w biurze, ale są jacyś (usunięte przez administratora), którzy się drą, krzyczą, śmieją na głos, gadają za głośno, odrywają innych, gapią się na Ciebie jak siedzisz (no bo czemu ktoś przechodząc na space nie miałby się gapić bez powodu na wszystkich dookoła xdddd???) :D No i gdzie ta większa efektywność :)?
Niestety mialem to watpliwa przyjemnosc spedzic chwile w tej firmie. Zaczynajac od Onboardingu - informacje o pomyslnym procesie rekrutacyjnym dostalem ostatniego dnia miesiaca gdzie bylem na wolnym. Osoba z Hrow naciskala na to abym zlozyl wypowiedzenie z prywatnego maila ponieważ ona "ma juz w systemie wpisane ze zaczynam w miesiacu X i musialaby swoj proces zaczynac z managerem od nowa aby zdobyc approval na zaczecie pracy od miesiaca Y". Na welcome day HRy nie potrafily odpowiedziec jaka jest polityka dla pracy w swieta. Zbywanie pytan ogolnikami i odsylanie do kontaktu mailowego (nie wiem czy osoba byla po prostu niekompetenta czy polityka jest rozna dla kazdego dzialu(sic!)). Niestety tez jak sie pozniej okazalo trafilem do zupelnie innego zespolu. Na rozmowie rozmawialismy o zespole A (mniej wymagajacym czasowo, gdzie mozna rozwinac swoje umiejetnosci analityczne) a juz w drugim dniu okazalo sie ze trafiam do zespolu B (cisnienie czasowe - poganianie stron o dostraczenie danych i modlenie sie zeby nie spoznic sie na ddl). Na zadnym etapie nie mialem informacji ze takowa zmiana moze miec miejsce. O ile sam proces jest stresujacy ale do wytrzymania to niestety manager nie ulatwial zadania. jezeli nie przesunales taska w toolu ktory ukonczyles o czasie lub spozniles sie chocby o minute - OPR. Wychodzisz 5 minut szybciej bo chcesz zdarzyc na autobus/tramwaj a pracy juz nie ma? Pogadanka. Bylem zachecany do zadawania pytan - i takowe pytania zadawalem jako new joiner - to caly czas spotykalem sie z wrogoscia i zniecieprliwieniem ze strony managera (bo jak smiem zapytac 2 razy o to samo, lub jhak w ogole smiem zadawac jakiekolwiek pytania zajetemu managerowi). Zarzadzanie przez chaos? Macenie ludziom w glowach? Co ma to na celu? Do tego ciagle wybuchy furii i werbalnej agresji (w bialych rekawiczkach ofc) bo cos poszlo nie tak. Sam bylem swiadkiem jak menager doprowadzil dziewczyne do placzu na open space poniewaz czegos nie dopilnowala. Ciagly stres i ponizanie skutkowalo tym, ze nie mozna bylo nawiazac zadnych relacji ze wspolpracownikami poniwaz dementor ciagle krazyl nam nad glowami. Osoby z teamu zaczely sie towierac na jakiekolwiek reakcje miedzyludzkie dopiero kiedy menago poszedl na BL. Z reszta wszyscy mielismy chwile oddechu od tej niestabilnej osoby. Oczywiscie w co paro tygodniowych ankietach pracownicy wyrazali swoje frustracje (co sam wyznal mi mengao liczac na to ze trafil na kolege) ale nikt z gory tego nie czyta lub taki stan rzeczy im wrecz odpowiada. Nie wspomne juz o dodatkowych pozaprocesowych obowiazkach ktore zostaly mi narzucone w pierwszych dniach a o ktorych nie bylo mowy na rozmowie. Czy sie zale? Moze i troche natomiast moja sytuacja nie jest sytuacja ktora jest abberacja, znam sprawe gdzie menager posadzany o (usunięte przez administratora)(majacy juz teczki w hrach) jest przenoszony na inna parafie, tzn team z awansem z VP na DIR. Moglbym wymieniac tak dalej bo jest tego wiecej ale cytujac klasyk "Szkoda strzepic ryja". To wszystko rozegralo sie w przeciagu 3 miesiecy. Umowy nie przedluzalem bo szkoda mi nerwow i zdrowia. Nie jestem przyzwyczajony do rpacy w miejscu gdzie podloge wyciera sie najpierw pracownikiem a potem mopem. Szczerze odradzam a jezeli juz to polecam zrobic dobry rekonesans wsrod znajomych zeby nie wdepnac na mine. Czy BonyM wyroznia sie na tle wroclawskich pracodawcow? Jak najbardziej! Powrot do biura na obecnie 3 dni - od nowego roku 3+, zmiana lokalizacji na okolice Skya z rejonow Wroclavii, rotacja pracownikow ze wzgledu na (usunięte przez administratora)roznego stopnia i biernosc czy nawet akceptacja samowoli menagerow przez HRy jak i menagmentem wyzszego stopnia.
Trudno znaleźć logikę w twojej odpowiedzi, bo firma planuje znacznie zwiększyć zatrudnienie we Wrocławiu, właśnie do tych "powtarzalnych procesów". Po co zatrudniać we Wro? Aby za 1 lub 2 przenosić do Indii?
Cześć mam pytanie , jak wygląda praca w zespole Anti Money Laundering Senior Representative, Anti Money Laundering/Prevention/Know Your Client • Senior Analyst, Anti Money Laundering/Prevention/Know Your Client • Lead Analyst, ?
Jest to praca dla zdeterminowanych. Roboty mnóstwo, można siedzieć od rana do nocy i nic z tego nie wynika. Jesteś odpowiedzialny za sprawdzanie profili klientów i kontakt z nimi, masz na to określony okres czasu, jednak proces ciągle się zmienia - zmiany są czasem 2-3 razy w tygodniu. Managerowie potrafią nawalać do ciebie na Teamsach od rana jak coś chcą i wtedy musisz rzucić wszystko i zająć się tym, o czym piszą. Zdarza się, że każdy chce od ciebie czegoś innego na już. Musisz przyjeżdżać 3 razy w tygodniu, najlepiej siedzieć cały dzień w biurze w hałasie i ogólnym chaosie. Nie ma opcji nauczyć się procesu, bo ciągle się coś zmienia. Przez większość czasu klienci nie odpisują lub wysyłają ci nieodpowiednie dokumenty, więc nie mieścisz się w czasie przeznaczonym na wykonanie profili klientów, więc znowu jesteś o to ciśnięty. Nie ma znaczenia, że od ciebie nic tam nie zależy. Presja chodzenia do biura wysoka, czuć napiętą atmosferę. Z plusów to zespoły same w sobie są przyjazne i można tam poznać wielu sympatycznych ludzi. Proces też ciekawy, ale skomplikowany i na pewno nie dla każdego. Nie wiem, czy drugi raz przyjąłbym ofertę pracy w tym zespole.
Jak tam Melloniaki, radocha z nowego biura? Gdzies skowronki świerdoliły że wkrótce 4 x w tygodniu office. True?
Hej, czy ma ktoś może jakąś opinie na temat programów stażowych oferowanych przez firmę? Została mi zaproponowana oferta stażu w dziale Analyst Program - Operations i chciałbym się dowiedzieć czy faktycznie jest tak strasznie jak niektórzy opisują. Czy rzeczywiście oferta przedstawiona przez rekruterkę HR rozbiega się z rzeczywistością? Mam między innymi na myśli obiecane godziny pracy, ogólny szacunek do pracownika i roszady między zespołami. Wie ktoś może jak to faktycznie wygląda? Poszukują tylko naiwnych małolatów 'na chwile', czy rzeczywiście można się tam czegoś nauczyć?
Godzina są takie jak w ofercie, stawka też. Dużo zależy od tego na jakiego managera trafisz ale ogólnie polecam. Poznasz firmę potem zdecydujesz czy chcesz zostać :) mi się podoba
Zapoznałem się z kilkoma wpisami i nie są rewelacyjne. Zastanawiam się czy tak jest na działach anglojęzycznych czy też na niemieckim sektorze. Chciałem zaaplikować na Associate, Shareholder Services with German ( Client processing with German) i zastanawiam się jak tam atmosfera, zarobki ( z płynnym niemieckim) ? Doszły do mnie słuchy, że jest to nowy dział.
Nie pracowałam wcześniej w środowisku finansowym, startuję na Client processing. Jakie mogą paść pytania na rozmowie z podstaw z wiedzy o finansach?
Kiedyś wysyłali chyba materiały do nauczenia się co to są akcje obligacje fundusze itd. Jeżeli nie to może nie będą o to pytać
Dużo red flagów podczas rekrutacji. Zaproponowali mi stanowisko w zespole, a po kilku godzinach rozmów oznajmili, że mają w zespole stanowisko niższej rangi niż zaproponowane i gorzej płatne (!). Po rozmowach ghosting, nieodpowiadanie na maile. Chwalą się, że ciągle szukają nowych kandydatów. To chyba po to tyle ładnych, uśmiechniętych zdjęć na stronie. Sorry, ale takie narcystyczne podejście to mega red flag, więc dziękuję.
Niestety nie polecam firmy już na etapie rekrutacji. HR nie czyta CV i marnuje tylko czas kandydata. Dostaje telefon od HR żeby umówić spotkanie z Managerem zespołu, ustalamy termin pod który musiałem zmienić kilka rzeczy w grafiku aby odbyć rozmowę. Rekruterzy spóźnili się na rozmowę na aplikacji Teams. Po 5 minutach rozmowy rekruter pyta mnie o wykształcenie mimo, że było podane w CV już na poprzednim etapie, po czym dostaje informację, że muszą zakończyć rozmowę bo nie spełniam ich wymogów i że życzą mi wszystkiego dobrego. Śmiech na sali z którym nie spotkałem się jeszcze w swoim życiu. Zmarnowany czas i dzień wolny który musiałem wziąć specjalnie na rozmowę z tymi ludźmi. Nie polecam zwłaszcza za 5200 brutto które oferują.
Jakie są godziny pracy na stanowisku "Associate, Anti Money Laundering/Prevention/Know Your Client" oraz mniej więcej zarobki?
Tak jak w Data Operations - zmuszą Cię do pracy w godzinach w których potrzebują, a nie na które się umawiacie podczas rozmowy. Mogą Ci zmienić z 9-17 na 14-22 z dnia na dzień.
Serio? A w tej ofercie właśnie napisali o elastycznej organizacji pracy i założyłam, że chodzi m.in. o grafik. Na te zmiany z dnia na dzień trzeba się zgodzić? Przecież wiadomo, że ludzie mają różne plany i zobowiązania w tygodniu. A może elastyczność co do pracy zdalnej jest za to?
Raczej przygotuj się że wszystko co nie będzie zapisane w kontrakcie, a będzie stanowiło przedmiot jedynie rozmowy i ustaleń, będzie „w związku z wyjątkowymi okolicznościami” nieprzestrzegane. W końcu „elastyczność działa w obie strony”.
A jak wyglada plus minus pensja? Płatne na koniec miesiąca czy 10go? Firma zapewnia sprzęt do pracy - tu chodzi kwestia home office, monitory itp?
NAJGORSZA DECYZJA ZAWODOWA W MOIM ŻYCIU. Jeśli po komentarzach tutaj dalej rozważasz pracę w tej (usunięte przez administratora) korporacji to radzę się jeszcze raz zastanowić. Ale od początku. Rekrutacja była żartem. Drugi etap nie był z menadżerem, ani Leadem z danego zespołu, były to jakieś dwie osoby których później przez moje 3 miesiące umowy na oczy nie widziałem. Po 1,5h, info ze zostałem przyjęty powinno mi zapalić czerwoną lampkę ale już za późno. Onboarding? Na sali jakieś 100-150 osób i wielkie zachwalanie że najlepsze korpo świata + umniejszanie konkurencji. A teraz wisienka na torcie, przez pierwszy tydzień nie wiedziałem gdzie trafię ponieważ TL musieli się dogadać kto mnie chce do zespołu. Szkolenie na zasadzie, zobacz sobie filmiki a wyjdzie w procesie reszta. Praca która tresowana małpa wykona. W tygodniu może 2-3h pracy gdy Lead przypomni sobie że ma jakiś case i zwróci się do Ciebie. Zero kontaktu z klientem, jesteś tylko chłopcem na posyłki leada/menadżera żeby wykonać jakąś tabelkę w Excelu. HR zostały tu wyjaśnione wielokrotnie i podpisuję się pod tym. Zero poszanowania do kodeksu pracy. W firmie chyba najważniejsze jest wyrabiać normę 3 razy w tygodniu w biurze, a to że masz dziecko, zero pracy praktycznie to ich nie interesuje ze przysługuje Ci prawo do zdalnej, odrzucają wszystko jak popadnie tłumacząc to “stanowiskiem które musi być na miejscu”. Podsumowując, żałosna firma, z żałosnymi menadżerami zarządzająca żałosnymi i niewykształconymi Leadami. Zatrudniają ludzi z bliskiego wschodu bo chyba tylko oni dają się na dłuższą metę nabrać na to co się w tej firmie (usunięte przez administratora). Najlepsza rzecz po zatrudnieniu jaką możesz zrobić to rozsyłanie dalej CV bo tu nie wytrzymasz długo jak masz trochę większe ambicje Nie pozdrawiam, Pan Rozczarowany
Cześć, czy ktoś mógłby opowiedzieć jak mniej więcej wygląda rozmowa na kamerce z managerami na drugim etapie rekrutacji? O co pytają? Będę wdzięczna :)
Hej, zadadzą Ci pytania związane z stanowiskiem na które aplikujesz. Będą to szczegółowe pytania więc radzę się wcześniej przygotować. Osobiście radzę jednak spróbować sił w UBS lub NatWest bo w mellonie cały czas brakuje ludzi i jest pełno pracy.
Żenujące podejście do kandydata, z początku proces rekrutacyjny przebiega sprawnie natomiast po rozmowie o prace na której zapewniają o skontaktowaniu się niezależnie od wyniku, cisza. Pytanie na rozmowie nie pozwalają się wykazać, brak możliwości opowiedzenia o sobie. Pomimo kontaktu mailowego do rekruterki w celu uzyskania informacji, brak odpowiedzi i totalne olewanie.
Hej. Może ktoś się wypowiedzieć o pracy w AML lub Compliance?
Odeszli dobrzy pracownicy i managerowie. Został chaos i backlog. Komfort pracy będzie niski.
Jak wygląda praca w zespole który coveruje biznes od 8 do 23? Jeśli jestem zatrudniony na zmianę od 8 to mogą mnie „przenieść”? Czy za literkę G 10,000 brutto to jest ok?
Zdecydowanie, za kilka tygodni powiedzą Ci że workload się zmienił i potrzeba więcej ludzi na innej zmianie, albo bierzesz albo nara.
Cześć. Czy w BNY istnieje możliwość pracy zdalnej na 100% z powiedzmy ew raz na jakis czas wizyta w biurze (eventy, szkolenia)? Pytam bo jestem z Gdańska. Jeżeli ktoś zna jakieś stanowiska związane z m.in accountingiem i chciałby mnie polecić to proszę o kontakt pprzemek13@wp.pl - mam juz ok 5 letnie doświadczenie w finansach więc interesuje mnie grade wyższy niż entry.
Zapomnij. Jeśli to stanowisko nie juniorskie/specjalisty to każą przychodzić do biura 3x w tygodniu, nawet jakbyś miał patrzeć w ścianę. Spuszczają się nad frekwencja jakby od tego czy posadzisz swój (usunięte przez administratora) przed biurkiem w biurze miało zależeć czy firma przetrwa. Nawet fakt posiadania dzieci olewają i odrzucają każdy wniosek
Niedobrze… totalnie tego nie rozumiem. Idziesz do biura gdzie zazwyczaj zrobisz mniej niż w domu. Na home office przynajmniej masz ciszę, spokój…
Okres naprawczy (przez miesiąc masz się meldować ile razy byłeś w biurze, jak przedszkolak) jak się nie poprawisz to zwalniają
Każdy pracownik, w każdym miesiącu, musi meldować, ile razy był w biurze, jak przedszkolak.
Po jakim czasie jest ten okres naprawczy? W sensie czy już np. po miesiącu od "złamania" nakazu czy po kilku miesiącach?
Bo w bny dostali (usunięte przez administratora) z tym biurem, wszyscy ostatnio jedyne czym się zajmowali to liczenie ile razy byc w biurze bo inaczej będziesz ukrzyżowany jak raz za malo przyjdziesz, wlasnie widac jak bardzo wszystkim zalezy na "working together" xD
too much work after new year. A lot of people quit this job.....
Pracuje w CT i rozważam zmianę departamentu bo odnoszę wrażenie że ludziom już całkiem się tu odkleiło. (usunięte przez administratora) pogania i zdaje się że to czas na zmianę - jak w innych departamentach? Da się przeżyć ?
Kolejna odsłona cięć budżetowych - firma zamienia zajęcia językowe z lektorami ze szkoły językowej na... kursy wideo na Udemy xD i jeszcze się chwalą, jaką to daje elastyczność. Coraz ciekawiej się robi
Niektorzy na kursy narzekali a moim zdaniem to byl najciekawszy benefit jaki Mellon oferowal. Mozna bylo faktycznie zwiekszyc swoje kompetencje i od zera sie nauczyc jezyka inny niz angielski spokojnie do poziomu b1/b2. Co innego ta firma moze dac?
Potwierdzam od marca nie ma już współpracy z Lektorem i to duży minus bo fajny benefit był. Zrobili kursy na Udemy ale to się do zajęć z nativem nie umywa nawet. Powód też myślę taki jak podał Clifford szukają cięć kosztów gdzie się da. Generalnie od roku jakoś w firmie się bardzo pogorszyło.
To ja chyba wyjątkowo źle trafiłam, zajęcia ze świeżą absolwentką germanistyki, 6 czy tam 8 osób nie pamiętam dokładnie, przez jedną godzinę robiliśmy 1 lub 2 zadania polegające na tym że każda osoba uzupełniała i czytała jedno zdanie. Zero wartości, niczego się nie nauczyłam.
Bede zwolnienia. Firme przejmuje State Street. Wspolczuje.Ja zmienilam prace.
Najgorsze rzeczy: - Dyskryminacja kobiet: Kobiety są systematycznie dyskryminowane w drodze do awansu i otrzymywania podwyżek. Traktuje się je jako mniej wartościowy zasób, a menedżerowie automatycznie zakładają, że każda z nich wkrótce pójdzie na urlop macierzyński. Co więcej, kobiety otrzymują niższe wynagrodzenie na tych samych stanowiskach. Kobieta, która zdecyduje się na macierzyński, jest "spalona” - zarówno ona jak i reszta kobiet w zespole. Ta polityka jest całkowicie sprzeczna z deklarowanymi przez firmę wartościami - Nadchodząca ustawa o jawności wynagrodzeń skłoniła firmę do całkowitej zmiany stopni i nazw stanowisk. Bez żadnego powiadomienia, zdegradowano całą firmę na papierze. Po prostu zlikwidowano część stanowisk - większe widełki płacowe dla stanowiska oznaczają większą dezinformacje dot. faktycznych zarobków na danym stanowisku. A co najgorsze, supervisorzy zostali zrównani z adminami. To jest absolutnie nie do przyjęcia - Pogarda dla pracowników i nierówne traktowanie są na porządku dziennym w tej firmie. Przykładem tego jest nagłe polecenie pracy z biura, bez względu na to, czy ktoś został zatrudniony zdalnie z innego miasta. Nie obchodziło ich to, że ktoś może mieć swoje zobowiązania czy rodzinę w innym miejscu. Wybrani otrzymali "approval", inni zostali zmuszeni do pracy w biurze, nawet jeśli składali prośbę o ten approval z tego samego powodu. A do tego jeszcze maile z groźbami o zwolnieniu dla osób, które nie są posłuszne… - Nierówne traktowanie pracowników w zakresie wynagrodzeń. Niektórzy otrzymali podwyżkę inflacyjną w wysokości 20%, podczas gdy inni dostali zaledwie 5%. Jak to możliwe, że ci sami pracownicy, wykonujący tę samą pracę, są traktowani jakby mieli różne ceny w sklepie, zależnie od swojego "grade"? Tego rodzaju nierówności są nie tylko niesprawiedliwe, ale także demotywujące i prowadzą do frustracji wśród pracowników. (usunięte przez administratora) menedżerowie z przypadku, którzy nie mają pojęcia o zarządzaniu, powinni zostać usunięci ze swoich stanowisk i zastąpieni przez osoby kompetentne i odpowiedzialne. Firma potrzebuje prawdziwych liderów, którzy będą szanować i doceniać swoich pracowników, niezależnie od płci czy stanowiska.
Trochę ściemniasz, albo bardzo uogólniasz. Po pierwsze - to nie jest podwyżka inflacyjna, tylko podwyżka za tzw. performance. Po drugie chyba nie rozumiesz co składa się na podwyżki. Ich wysokość nie jest uzależniona od tego, że po prostu sobie pracujesz tylko od jakości pracy i dodatkowych projektów, działalności, itp. Po trzecie - Twoje pierwsze słowo w zdaniu z ostatniego akapitu to naprawdę słabe. Niekompetencje niektórych ludzi można opisać językiem bardziej elokwentnym. Zapodam Ci parę przykładowych zwrotów, abyś umiał zachować się na poziomie następnym razem: „niekompetentni, słabi, nieprofesjonalni, nieudolni”, itp.
Ze słabym menedżerstwem to się zgodzę, znam takiego jednego, który nie potrafi zadbać o team, ucieka od próby rozwiązania problemów, które pojawiają się, bo nie umie czegoś przypilnować a potem to się ciągnie. Wstyd, taka niekompetencja jest naprawdę porażająca.
„Spotkałem się natomiast z rozmową koleżanek że jak tylko zajdą w ciążę to odrazu idą na l4 bo nie zamierzają się dla firmy poświęcać. Może to był tylko taki kuchenny dowcip ale potem takie rozmowy docierają wyżej i opinia jest jaka jest.” (usunięte przez administratora)
Aż ciężko czytać takie bzdury. Żadna kobieta nie jest dyskryminowana. To, że kobiety zarabiają nieco mniej (bo rzeczywiście tak jest) wynika z tego, że dużo słabiej negocjują zarobki niż mężczyźni. W dodatku też dużo rzadziej niż mężczyźni ubiegają się o awans lub podwyżkę, i dużo częściej nie mają problemu z tym żeby latami "stać w miejscu". Sorry, ale nie jest to wina żadnej dyskryminacji, tylko własnej woli. Jako kobiecie, która potrafi o siebie zadbać po prostu wstyd mi za swoją płeć czytając jakieś biadolenie o dyskryminacji. I nie jest to tylko sytuacja w naszej firmie, ale ogóle tendencje potwierdzone badaniami. O "nierównych podwyżkach" już nie wspominam bo koledzy wyżej już wyjaśnili...
To jak późno kobieta idzie na zwolnienie i jak szybko wraca, wyrównuje ich szansę na karierę zawodową. Francuzki idą późno i wcześnie wracają ale tam państwo opłaca opiekunkę. To jak kobieta się czuje podczas ciąży to kwestia i dywidualna ale skoro takie rozmowy mają miejsce to raczej tendencja jeat żeby iść na zwolnienie tak szybko jak to możliwe. Niemniej w moim byłym już obszarze nie miało to żadnego wpływu na awanse. Głównie i tak dostawały je kobiety.
Ps. Jak już tak się chwalisz ile procent podwyżki Twoi koledzy/koleżanki dostali (pomijając czy nie przeszkadza Tobie/Wam zaglądanie sobie nawzajem w zarobki, co zawsze będzie dzielić ludzi między sobą) to zapytaj tych, którzy dostali te 20% w jakie projekty się angażowali, które pomogły im uzyskać te dodatkowe procent podwyżki. Wydźwięk opinii masz słaby, bo zamiast spróbować swoich sił aby uzyskać lepsze wyróżnienie to biadolisz w internecie. A może trochę własnej inicjatywy?
Paniczne próby zaprzeczenia tej wypowiedzi pisane przez HR i/lub menedżerów tylko potwierdzają zawarta w niej tezę. Nie mowie o podwyżce za PERFORMANCE, tylko o inflacyjnej - inflacyjnej która różniła sie u wielu osob w znacznym stopniu, wszyscy pracownicy moga to potwierdzic. Tak, ludzie ze soba rozmawiają o wynagrodzeniu, choć mokrym snem menedżerów jest żeby robiono z wyplaty wielka tajemnice, mimo ze to jest zwykła transakcja z cykliczną zapłatą za sprzedawane przez pracownika zasoby (czas, praca, wiedza, doswiadczenie). Pracownicy mają prawo i porównują swoje wynagrodzenia, ponieważ jest to dla nich dosc istotne:)) a robiąc szerszy research wynagrodzeń w bny uwypukla występujące w niej patologie Przede wszystkim Nierówności płacowe i dyskryminacja kobiet Pogarda dla pracownikow, autorytarny styl zarządzania Niekompetentni menagerowie
Nie jestem ani z HR ani z managementu. Nie kojarzę tylko, aby były przyznawane podwyżki inflacyjne. Niby w jakim okresie? Po ocenie rocznej nie dostaje się czasem podwyżki za samo performance oraz ewentualnej premii?
Ciekawe, z tego co mi wiadomo w mello nie ma podwyżki inflacyjnej, taka podwyżka byłaby taka sama dla wszystkich. Z tego co wiem podwyżka roczna jest zależna od oceny rocznej, a nie wskaźnika inflacji.
Jestem tylko TL i właśnie zawsze zachęcam dziewczyny w moim teamie żeby wychodziły przed szereg i nie miały później powodów żeby anonimowo usprawiedliwiać swoje nieróbstwo siłami wyższymi jak dyskryminacja. Pewnie tego nie pojmiesz, ale właśnie przez takie osoby jak ty kobiety zarabiają mniej od facetów, bo chociażby utwierdzone w internecie o mitycznej dyskryminacji będą się bać negocjować zarobki i ubiegać o awans i podwyżkę :))
No to widzisz jaka (usunięte przez administratora) - ty myslis ze w ogole taka podwyżka nie istnieje w tej firmie xdd uwierz istnieje, na papierze napisane jest ze to podwyżka inflacyjna niezależna od tej performance
Wiesz, te fikołki to juz nawet smieszne nie są. Firma dyskryminuje kobiety, mozesz wyzywac mnie od nierobów, natomiast pracuje tu od lat i widze co sie dzieje, wiele osob widzi i o tym mowi. Wszelkie bledy logiczne w argumentacji popełniłaś, teraz możesz spac spokojnie pani od klikania tj HR
@Oaa chyba coś Ci się pomyliło, bo pensja jest wynagrodzeniem za umiejętności i ludzie mający takie same umiejętności i wykonujący takie same obowiazki w pracy powinni zarabiać tyle samo niezależnie od płci i umiejętności negocjowania wynagrodzenia z managerem, tym bardziej jak wiadomo jakich maganerów zatrudnia BNY - branych z ulicy, realizujących mierną politykę zarządczą w turbokorpo. Wstyd być managerem i leadem w takiej organizacji, skoro sam lead mówi takie rzeczy, serdecznie współczuję twojemu zespołowi.
Ja współczuję z kolei Twojemu zespołowi: „(…) powinni zarabiać tyle samo niezależnie od płci i umiejętności negocjowania wynagrodzenia z managerem„ - serio? Hahahahaha! Czyli jak ktoś nie postara się, aby zawalczyć o swoje nieco bardziej, wysilić się aby stworzyć więcej argumentów na lepszą pensję dla siebie to powinien zarabiać tyle samo co osoba, której się chciało, podniosła konkretne uzasadnione argumenty przez co zarabia choćby te kilkaset złotych więcej? Serio ludzie na tym stanowisku i z takimi samymi umiejętnościami mają zarabiać tyle samo? Czy w ogóle wiesz, że sama rozmowa rekrutacyjna to jeden wielki proces negocjacji i próby przekonania rekrutera do siebie? Jeżeli nie to po co rozmowy kwalifikacyjne, skoro manager jak potrzebuje ludzi do zespołu to niech tylko poprosi o CV, porówna na papierze wykształcenie, umiejętności i może brać? Po co w takim razie rozmowy kwalifikacyjne?
Jak napisałem w opinii z 19.07.2023 r. - „Nie jestem ani z HR ani z managementu.”. Poza tym, nie trzeba być z HR, aby zdziwić się, że użytkownik, do którego opinii się odnosiłem, napisał, że „ ludzie mający takie same umiejętności i wykonujący takie same obowiazki w pracy powinni zarabiać tyle samo niezależnie od płci i umiejętności negocjowania wynagrodzenia z managerem” - jak rozumiem również jesteś tego samego zdania, że umiejętności negocjacyjne kandydata do pracy nie mogą mieć miejsca, bo wszyscy muszą zarabiać tak samo?
Dyskryminowani są mężczyźni. Teraz w pierwszej kolejności awans może dostać kobieta, dopiero jak nie ma żadnej chętnej od biedy można wziąć faceta. Do IT tak samo jest parcie na szukanie kobiet.
Stanem wyjściowym powinna być równość, a nie "nierówność, bo kobiety...", więc nie gadaj bzdur, że mniejsza pensja dla kobiet na takich samych stanowiskach jest uzasadniona.
To proszę się zatrudnić w branży typowo "męskiej", jak budowlanka, a nie wypisywać takie farmazony.
No dobra, ale już mówiąc o awansie kobiecym, to jakie trzeba spełnić wymagania? Faceci mają te same wymagania tylko są w drugiej kolejności brani pod uwagę? Chłopy w ogóle są rekrutowani, skoro mają ciśnienie na kobiety?
Hej, orientuje się ktoś, na jakie zarobki można liczyć na stanowisku Vice president, Control I? Albo może ktoś wie jaka jest atmosfera w zespole?
Cześć mam pytanie , jak wygląda praca w zespole Anti Money Laundering Senior Representative, Anti Money Laundering/Prevention/Know Your Client • Senior Analyst, Anti Money Laundering/Prevention/Know Your Client • Lead Analyst, ?
Hey, czy masz już jakieś info co do tego stanowiska? Pytam bo zostało mi zakomunikowane, ze widza mnie na stanowisku seniora ale jeszcze nie wiem jaki dział. Można wiedzieć jakie warunki zostały przez ciebie wynegocjowane? Jak wyglądała rozmowa o pracę?
Jest to praca dla zdeterminowanych. Roboty mnóstwo, można siedzieć od rana do nocy i nic z tego nie wynika. Jesteś odpowiedzialny za sprawdzanie profili klientów i kontakt z nimi, masz na to określony okres czasu, jednak proces ciągle się zmienia - zmiany są czasem 2-3 razy w tygodniu. Managerowie potrafią nawalać do ciebie na Teamsach od rana jak coś chcą i wtedy musisz rzucić wszystko i zająć się tym, o czym piszą. Zdarza się, że każdy chce od ciebie czegoś innego na już. Musisz przyjeżdżać 3 razy w tygodniu, najlepiej siedzieć cały dzień w biurze w hałasie i ogólnym chaosie. Nie ma opcji nauczyć się procesu, bo ciągle się coś zmienia. Przez większość czasu klienci nie odpisują lub wysyłają ci nieodpowiednie dokumenty, więc nie mieścisz się w czasie przeznaczonym na wykonanie profili klientów, więc znowu jesteś o to ciśnięty. Nie ma znaczenia, że od ciebie nic tam nie zależy. Presja chodzenia do biura wysoka, czuć napiętą atmosferę. Z plusów to zespoły same w sobie są przyjazne i można tam poznać wielu sympatycznych ludzi. Proces też ciekawy, ale skomplikowany i na pewno nie dla każdego. Nie wiem, czy drugi raz przyjąłbym ofertę pracy w tym zespole.
Często zadawane pytania
-
Jak się pracuje w BNY Mellon?
Zobacz opinie na temat firmy BNY Mellon tutaj. Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy oraz kandydaci do pracy to 288.
-
Jakie są opinie pracowników o pracy w BNY Mellon?
Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy to 118, z czego 25 to opinie pozytywne, 58 to opinie negatywne, a 35 to opinie neutralne. Sprawdź tutaj!
-
Jak wygląda rekrutacja do firmy BNY Mellon?
Kandydaci do pracy w BNY Mellon napisali 3 opinii na temat procesu rekrutacyjnego. Zobacz szczegóły tutaj.