Absolutnie nie polecam chyba, że ktoś nie ma innego wyjścia i musi się gdzieś załapać. Raz: pracownicy z tego samego sklepu mają mocno różne stawki (nawet pracujący na tym samym stanowisku ) Dwa: próba skarcenia za to co nawet nie wchodziło w zakres moich obowiązków i było w interesie typowo kierownika nie pracownika. Trzy: jak ktoś dobrze napisał - szukanie ofiarnego kozła, któremu od tak już żenującej wypłaty można odliczyć jeszcze za straty w sklepie. Uwaga! Będąc nawet na okresie próbnym po kilkunastu dniach od rozpoczęcia pracy. I cztery: młody zespół, pewnie, szkoda, że w większości zagraniczny... i pracując w swoim własnym kraju musisz się domyślać co do ciebie mówią. Zmiana pracy absolutnie na plus i jedna z najlepszych decyzji.
Od Pani Moniki, na moje zgłoszenie, że niezgodne z kodeksem pracy jest wymaganie, żeby po zmianie do 22 następnego dnia iść na 5,30 (w dodatku płacone od 6) usłyszałam, że to jest handel a nie kodeks pracy. Szybko po tym złożyłam wypowiedzenie
Najgorzej spędzone pół roku w tym chorym zakładzie. Od kiedy pracownik ma płacić za przeterminowany towar. Bo źle spisał lodówke? Bo jako jedyny stoi na kasie, spisuje w trakcie największego tłoku i jeszcze wykłada towar, wymienia gazety, uzupełnia fajki. Jedna osoba na sali?! Żenada. To samo co skargi na kierowniczkę sklepu a po tyłkach oberwują zwykli pracownicy. Żenada.
Nic się nie zmieniło. Kasjer nie ma wglądu w rozliczenie i nie ma jak dojść skąd wzięło się manko. Ma być kwota X i kropka. Brak natychmiastowych zwrotów, problemy z reklamacją, w efekcie czego każdy, kto stoi na kasie musi dokładać do tego grajdołka. Rozumiem manko rzędem powiedzmy trzech złotych - bo z groszaków, bo się stwierdzi, że "dobra, wyłożę dzieciakowi na bułkę", ale nie po 30 czy 40 złotych codziennie! Coś tu śmierdzi.
Hejka. ;) coś nie mogłam teraz doszukać się takich ofert, a przynajmniej na stronie nie ma takich wystawionych. Myślę o pracy na dziale obsługi klienta. czy w biurze występuje jakakolwiek rotacja czy jednak musiałabym czekać na jakiś rozwój?
Jeśli w ogłoszeniu dla kasjera piszą, że byłoby mile widziane doświadczenie na oferowanym stanowisku to co ono w zasadzie wnosi? Chodzi tylko o wybór kandydata czy może też to jakoś szczególnie może wpłynąć na oferowana stawkę? akurat je mam i nie wiem czy jest sens zagadać
Wymagane doświadczenie jest tylko po to, żeby nie musieli szkolić pracownika i ponosić kosztów - nic więcej. Nie przekłada się to na wysokość wypłaty pracownika. Ale tak akurat jest w większości miejsc, dopóki nie wymaga tego jakieś szczególne stanowisko.
Omijać szerokim łukiem, chyba że naprawdę nie ma już kompletnie niczego. Umowa o dzieło ze świstkiem, że "nie, nie chcę umowy o pracę" do podpisania na wejściu. Inaczej nie przyjmą do pracy. Jestem na straconej pozycji z własnej winy, bo nie wiem, czy to zgodne z prawem, ale nie zapowiada się to dobrze. Jak tylko dostanę odzew skądkolwiek, uciekam stąd i nigdy tu nie wrócę. Praca 7 dni w tygodniu, codziennie, bez przerwy, po dwie osoby na zmianie (jak dobrze pójdzie po trzy). Kierownik sklepu zastraszony przez ukraińskich pracowników. Wydawało mi się, że ludzie wymyślają, ale ukraińscy pracownicy robią z kierownikiem sklepu, co chcą. Krzyczą na każdego i serio, gdyby nie to, że do pracy przyjmowała mnie inna osoba, zgadywałbym, że kierownikiem jest ktoś inny. Trzeba robić pięć rzeczy jednocześnie i być w trzech miejscach na raz, a jak coś jest nieskończone lub źle zrobione - dym. Dodatkowo, dzięki temu papierowi, który nazwali "umową zlecenie", pracownik może stać nawet 16h dziennie, bo przecież nie jest na umowie o pracę i nic tego nie reguluje. Nie ma wglądu w rozliczenie - masz manko i nie wiadomo skąd się wzięło? Płacisz. To nie są groszowe kwoty i nawet kierownik nie ma pojęcia, dlaczego tak się dzieje. Wychodzi na to, że codziennie trzeba uiszczać opłatę za to, że pracujesz w tym sklepie rzędem minimum 30 złotych. Pakiety - albo raczej ich brak: stówa na rozruch to bardzo mało, nawet przy tak niewielkim obrocie. Wystarczy jedna osoba, która zapłaci banknotem dwustuzłotowym i kasetka pusta. Nie ma skąd wziąć drobnych, bo ich nie ma. Co zrobić? Odmawiać co drugiemu klientowi i kazać im iść do banku? Niezależnie od tego, co się zrobi, dostaje się reprymendę. Nic tylko stać i płakać, bo usiąść też nie ma gdzie. Stan lokalu - PRL aż krzyczy. Remont powinien być zrobiony 15 lat temu. Możemy wszystko myć i czyścić, ale nic to nie da, bo powierzchnie są po prostu stare i zużyte - łatiwej wymienić to, co nie jest do wymiany.
Najgorzej spędzone pół roku w tym chorym zakładzie. Od kiedy pracownik ma płacić za przeterminowany towar. Bo źle spisał lodówke? Bo jako jedyny stoi na kasie, spisuje w trakcie największego tłoku i jeszcze wykłada towar, wymienia gazety, uzupełnia fajki. Jedna osoba na sali?! Żenada. To samo co skargi na kierowniczkę sklepu a po tyłkach oberwują zwykli pracownicy. Żenada.
Te wszystkie potrącenia są wpisane w umowę? Ktoś próbował porozmawiać z kierownikiem, że jest za dużo pracy i przez to te błędy? Jak podchodzą do takich rozmów?
Tak próbował,ale to nic nie daje. Najczęściej po takich rozmowach pozbywają się takiego pracownika, a zostawiają tego,który boi się odezwać /z takim mogą wszystko/. Nie polecam pracy w tych sklepach """polskich""".
A błędy dalej są popełniane? To się im opłaca? Pytam w kontekście samego zysku dla Kierownika, wiadomo jak to stanowisko jest docelowo rozliczane? Czy wynik zespołu = jego premia?
Jak nie popełnisz błędu, kiedy trzeba obsługiwać, sprawdzać daty towaru na półkach, roznosić cenowki i jeszcze wykładać towar i to wszystko biegiem. Nie wiem jak to wszystko im się opłaca. Wyrzucają bardzo dużo towaru, bo i dużo przychodzi takiego ,którego nikt nie kupuje. Premie pracownika to grosze,które I tak potem musisz oddać,bo jakiś błąd lub manko tego co za ladą.Jak kierownik jest rozliczany to nie wiem ,ale wiem że powinni się za nich wziąć.
Te wspomniane manko jak najczęściej wychodzą? Nie ma rady aby jakoś ich uniknąć, jeśli to nie ja jestem ich powodem? Co do tego towaru, ciekawa taktyka, pytanie jak dalej w środku to rozliczają? Szeregowy pracownik raczej nie ma wglądu do takich info? są księgowi teraz czy jak inaczej na struktura wygląda?
Nic się nie zmieniło. Kasjer nie ma wglądu w rozliczenie i nie ma jak dojść skąd wzięło się manko. Ma być kwota X i kropka. Brak natychmiastowych zwrotów, problemy z reklamacją, w efekcie czego każdy, kto stoi na kasie musi dokładać do tego grajdołka. Rozumiem manko rzędem powiedzmy trzech złotych - bo z groszaków, bo się stwierdzi, że "dobra, wyłożę dzieciakowi na bułkę", ale nie po 30 czy 40 złotych codziennie! Coś tu śmierdzi.
Pozdrawiam kier.regionalnego P.Monikę P oraz kier Sklepu Polskiego w Mieszkowie p.Klaudię. Muszę przyznać, że jako osoby na takich stanowiskach , które przeważnie są źle przedstawiane ...w mojej ocenie są bardzo przyjazne,można za nimi normalnie porozmawiać i dobrze oceniam z nimi współpracę .Pracowałam w różnych sklepach , gdzie kierownictwo nie miało szacunku dla pracownika. Dziękuję za współpracę. Pozdrawiam serdecznie
Najgorsza firma w jakiej pracowałam. Byłam pracownikiem sklepu. Hitem było rozliczanie kasetki, zanosiło się pieniądze do biura kierownika, który liczył je sam na następny dzień, albo po kilku dniach (jak np byl weekend albo miał urlop) i kazał oddawać pieniądze , bo jest manko. Skąd to manko, nie dowiesz sie, płać jak Ci powie. Kolejna rzecz, zmiany , praca 6-14 14-22. Notorycznie po zmienie do 22 następnego dnia trzeba było przyjsć na 6, właściwie to na ok. 5,30 bo trzeba otworzyć sklepem wypiec bułki, przygotować kase, oczywiście te pół godziny było nieodpłatne, a obowiązkowe. Inwentura- to jest niezły kwiatek. Na inwenture trzeba było przyjść po pracy , następnego dnia normalnie pracująć. Wiec 6-14 zmiana, 18-5 inwentura, i 14-22 zmiana, a niektórzy zostawali juz bo mieli na 6 xD Inwentura miała byc płatna dodatkowo, a przy wypłacie zonk, co miesiąc była wypłacana niewielka premia uznaniowa, akurat w miesiącu inwentury jej nie było więc wypłata taka jak co miesiąc. Żenada!
Nie polecam . Najniższa krajowa,za wszystko trzeba płacić.Wyzysk na maksa.Tylko nie ta sieć.
Hej, czy każdy miał podobnie jak ktoś tu pisał, że przychodziło się od (usunięte przez administratora) pól godziny wcześniej i to miało być nieodpłatne? Bo rozumiem te bulki trzeba ogarnąć i tak dalej, ale czy to nie można się po prostu dogadać o wyrównanie tego? do mojego pobliskiego sklepu jest od paru dni wystawiona oferta, tu mam o wiele bliżej niż do aktualnej (usunięte przez administratora)
To jest handel a nie kodeks pracy? inaczej może to wyglądać na magazynie? ludzie widzę, że o warunki na nim podpytują i zastanawia mnie przyczyna, jest jakiś sygnał o naborach? Mam doświadczenie w piku ciekawi mnie co przy tym oferują. jakie są normy? Oraz w jaki sposób płacą? To godzinówka? Nie myśleli o wprowadzeniu akordu?
Absolutnie nie polecam chyba, że ktoś nie ma innego wyjścia i musi się gdzieś załapać. Raz: pracownicy z tego samego sklepu mają mocno różne stawki (nawet pracujący na tym samym stanowisku ) Dwa: próba skarcenia za to co nawet nie wchodziło w zakres moich obowiązków i było w interesie typowo kierownika nie pracownika. Trzy: jak ktoś dobrze napisał - szukanie ofiarnego kozła, któremu od tak już żenującej wypłaty można odliczyć jeszcze za straty w sklepie. Uwaga! Będąc nawet na okresie próbnym po kilkunastu dniach od rozpoczęcia pracy. I cztery: młody zespół, pewnie, szkoda, że w większości zagraniczny... i pracując w swoim własnym kraju musisz się domyślać co do ciebie mówią. Zmiana pracy absolutnie na plus i jedna z najlepszych decyzji.
Nie polecam sieci Sklep Polski. Że względu na Panią regionalną Monikę. Pani Monika traktuje pracowników jak zwykłe popychadła, śmieci ludzi bez żadnych perspektyw. Znęcanie się psychiczne poprzez dołowa nie swoim gadaniem jaki to człowiek jest beznadziejny. No niestety Pani Moniko nikt nie jest tak idealny jak Pani. Jakieś dziwne i wymyślone płacenie za przeterminowane produkty przecież jest to nie prawne . Idąc do Sądu Pracy w tym momencie Pani przegrywa sprawę. Powinno to wchodzić w straty sklepy a nie zwykły człowiek ma płacić ze swojej pensji po 300 zł MSC bo coś zostało nie dopilnowanie. Czy kierowca ciężarówki płaci za to,że wjechał w row i ponosi koszty naprawy ????NIE. czy ktoś źle zrobił przykładowo źle cześć do np. telewizora pokrywa koszty??? NIE...Pani Moniko trzeba nauczyć się rozmowy z drugim człowiekiem A NIE TRAKTOWANIA JEJ JAK CZŁOWIEKA OFEROWANEGO OD PŁUGA. widać gołym okiem i słychać jak Pani traktuje swoich podwładnych... Wstydziłaby się Pani... Żal . Nie polecam pracy z tą Panią
Nie waznie czy w sklepie czy w siedzibie , ten sam (usunięte przez administratora) Robisz za najnizsza krajowa, dokładają obowiazkow a wlasciciele oczekuja, ze bedziemy calowac ich po nogach bo masz prace! Czasy sie zmieniaja i nie trzeba miec wyzszego wyksztalcenia, zeby isc gdzie indziej robic za wieksze pieniadze! Zero docenienia ze strony przelozonych, jedno L4 w roku i juz nie masz smiesznego bonu na swieta za ktory jestes w stanie kupic jedna butelke sredniej klasy whiskey. "Premie" smieszne. Taka wielka firma a nawet na sklepie musisz sobie sam dlugopis kupic zeby miec czym pisac bo firma tego nie daje. Rydza papieru do drukarki jak sie skonczy to zaczyna sie sledztwo dlaczego tak duzo papieru poszlo! Dzwonia z siedziby w sprawie jakiejs faktury i tlumaczysz cos i dalej nie dociera, nie wiadomo kto tam pracuje, ale sadzac po tym jak placa to biora pierwszych lepszych bo nikt rozsadny tam dlugo nie wysiedzi jesli ma ambicje.Nie polecam tych sklepow, drozyzna taka ze glowa mala
Tak samo jak pani Emilka tez regionalna.Zastrasza pracowników na każdym kroku a kierownictwo sklepu siedzi cicho.Dlatego nie dziwie się pracownikom, że mają to głęboko w czterech literach..
Jeśli ta Monika blond włosy niska ,paliła e papierosa , duże kolorowe zapewnienia iż będzie super i że firma super , to również z nią pracowałam Tragedia ,brak przestrzegania prawa pracy osoby niepełnosprawnej , brak umowy gdzie prace rozpoczełam od grudnia 2019 , umowe otrzymałam w kwietniu 2020 , Firma Tragedia nikomu nie Polecam ...
A to wcześniej pracowałaś bez żadnej umowy czy na zleceniówce? No i piszesz o tym nieprzestrzeganiu praw osób niepełnosprawnych - to w sumie dość mocne słowa, powiedz jakoś konkretniej o co chodzi?
Od Pani Moniki, na moje zgłoszenie, że niezgodne z kodeksem pracy jest wymaganie, żeby po zmianie do 22 następnego dnia iść na 5,30 (w dodatku płacone od 6) usłyszałam, że to jest handel a nie kodeks pracy. Szybko po tym złożyłam wypowiedzenie
Opiszecie sytuacje na hurtowni teraz po nowym roku? kiedyś na necie wisiała oferta dla magazyniera widzę tez ze z parę miesięcy temu ktoś próbował o nią się podpytać. Zarobki mnie interesują tak w ostateczności i to czy jest ciężko jak się tam robi. omówicie te warunki? warto pójść?
Od roku firma pogrążona jest w dużym kryzysie,nie rozwija się.Brak przewidywania swoich nieudacznuch decyji sprawił że sami sobie sprowadzili na swój teren mocną konkurencję. Wypędzli z firmy ludzli ,ktorzy byli jej oddani z natury a zostawili tych którzy tam są z wyrachowania bez szacunku do przełożonych,cytat z jednego z dyrektorów (najświeższego)z otoczenia MW w kierunku do AZ widząc ją na korytarzu "A TA JESZCZE NIE W SPECJALE" Czy warto tam pracować?NIE,nie zsaługują na to.
Tak szczerze mówiąc to każda firma ale nie ta! Zero szacunku dla pracowników, z tymi wypłatami jest coś na rzeczy.. naobiecują nie wiadomo czego na rozmowie a później ze premia jest uznaniowa itd itd… typowy Januszex jak z tych memów, serio! Najniższa krajowa i jeszcze masz ich całować po rękach… firma idzie w zła stronę ale ryba psuje się od głowy… zero socjalu.. nic kompletnie.. na święta jakieś śmieszne karty do wydania w ich sklepie ale jeśli przez cały rok chociaz raz zachorowałes to karty nie dostajesz bo nie jest godny(karta o wartości 100zl) to nawet na wagon fajek nie wystarczy… porażka w kit..najlepsi ludzie odeszli i taka prawda a zostają tylko dinozaury, którym odpowiada taka dyktatura… polska firma a jadą tak po Polakach… odradzam…
Najlepsze jest to, że dziś sklep w Białych Błotach jest otwarty.Gdzie jest Inspekcja Pracy!!!!Sklep otwarty jest w każdą niedzielę na podstawie wypożyczalni sprzętu sportowego, ale z tego co widzę to większe zyski ma ze sprzedaży towarów spożywczych.Tak działają instytucje.Skandal i hańba dla właściciela sklepu.Sam ma wolne a zmusza pracowników do pracy przez 7 dni w tygodniu.
Nie polecam tej firmy .moja żona pracowała tam na umowę o pracę nie dostała całego wynagrodzenia za czas pracy . Inne osoby które pracowały( szczególnie na umowę zlecenie) też były robione w balona . Jeśli sklep ponosi straty odpowiada pracownik i jest mu odciągane z wynagrodzenia chociaż nie podpisywał żadnego papierka .
Tego także nie ma nigdzie na żadnej umowie? a czy było to jakoś sugerowane na samej rozmowie rekrutacyjnej? Zastanawiam się w jaki sposób ostatecznie do tego doszło, czy to oznacza, że nie można tamtych pieniędzy sobie wyegzekwować?
Jak obecnie wygląda zatrudnienie w firmie? ze dwa miesiące temu ktoś pisał o jakichś redukcjach a mi ogłoszenia o prace nie wyskoczyły, gdzie szukać tych aktualnych? na jakie stanowiska można się jeszcze przyjąć na hurtownie prócz magazyniera / sprzedawcy? I co myślicie o aktualnych warunkach? cos się zmieniło?
Polecam współpracę z prezesem tej firmy. Człowiek kulturalny, konkretny decyzyjny.
Czy warto tam pracować na stanowisku magazyniera?
Ta firma to jedno wielkie (usunięte przez administratora) Nie zatrudniaj sie tu, dostaniesz takie wygorowane progi, ze nie masz najmniejszych szans na wyrobienie. Wlasciciele porazka, bez skrupułów zwalniaja wieloletnich pracownikow. Kto madrzejszy to juz dawno stamtad uciekl. Takiego (usunięte przez administratora) dawno nie widzialem! "Szefostwo" nie robi sobie nic z ludzi. Masz im dziekowac za to, ze zarabiasz najnizsza krajowa, a odpowiedzialnosci ogromne. Szukaj gdzie indziej. Kazda firma, tylko nie ta...
Na nic więcej nie ma nawet co liczyć niż najniższa tutaj? Ciekawa jestem powodu tych wspomnianych przez Ciebie zwolnień, jakieś redukcje robią czy o co chodzi? Bo oni to doświadczeni pewnie, więc progi raczej wyrabiają? Ile wynoszą?
Biorac pod uwage prace w sklepie, dostaniesz najnizsza krajowa nic wiecej i ciagle potracenia. Niby towar po terminie a czesto towar z konczacym sie terminem wjezdza na sklepy z ich hurtowni, gdy to zglaszasz to kaza rozkladac bo twierdza, ze sie sprzeda a potem Ty placisz za ten towar bo po terminie. Jesli chodzi o robote w samym Gnieznie to to samo, koordynatorzy, przedstawiciele sa tak w konia robieni na kazdym kroku.. a szefostwo? Przychodzi, zwalnia bez powodu i tyle. A jak ktos "wazniejszy" sie zwalnia bo po prostu w tym (usunięte przez administratora) nie chce robic to umiejetnie wystawiaja taka opinie zeby tylko lepszej roboty nie znalazl. To jest jedna wielka (usunięte przez administratora) Zero szacunku dla pracownikow. Mysla, ze sa Bogami a tak naprawde sa zerem. Mysla ze maja kase to im wszystko wolno. Wierze jednak w karme i oby dopadla ich szybciej niz myslimy. Niby polska firma a z polakow robia murzynow.. lepiej pracowac w zagranicznych firmach, gdzie godziwie placa, klada duzy nacisk na wartosci firmy i gdzie podejscie do pracownika opiera sie przede wszystkim na szacunku, wsparciu i checi rozwoju pracownika i inwestycji w niego.
Panią A.Z polecam wysłać na jakieś kursy z kompetencji miękkich i managerskich bo o zarządzaniu ludźmi nie ma żadnego pojęcia. Osoba na takim stanowisku nie posiada podstawowej wiedzy
Z tego co widzę w ogłoszeniach o pracę, to pracując jako Kasjer (Artykuły spożywcze / Alkohol / Tytoń) można liczyć na 3200 . Czy to prawda?
Nie ma że idziesz tylko na kasę w nagłych wypadkach musisz obsługiwać na masarni Zarobki bynajmniej u nas w SP to 2500 netto gdzie inne sklepy płacą ponad 3 na rękę.wiec się zastanów no i zakazy zakazy zakazy .....
A z tym obsługiwaniem to jak to jest właśnie, jest dowolność żeby się dogadać czy jakiś kierownik przydziela i ludzie nie mogą się podmieniać jak im wygodnie?
Plotki chodzą że też I.P puknales Karolcie żona napewno się dowie ,2 och już pukało teraz kolejny zdradliwy je..ny gad rodzinny .
Obecnie firma PHUP Gniezno Sp. z o.o. Sklep Polski sp.k. poszukuje na stanowiska Sprzedawca. Czy ktoś aplikuje?
Nie polecam. Wykorzystują ludzi na maksa a potem bez skrupułów zwalniają. Praca czasami w pojedynkę na dużych sklepach, inwentaryzacje w czasie godzin pracy sklepu albo w nocy i od rana otwieranie sklepu. Brak wymaganych przepisami odpoczynków.
Super
Halo, halo :) Zna ktoś SIDA :) Sidowa też "niezła" sztuka :)
Często zadawane pytania
-
Jak się pracuje w PHUP Gniezno Sp. z o.o. Sklep Polski sp.k.?
Zobacz opinie na temat firmy PHUP Gniezno Sp. z o.o. Sklep Polski sp.k. tutaj. Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy oraz kandydaci do pracy to 18.
-
Jakie są opinie pracowników o pracy w PHUP Gniezno Sp. z o.o. Sklep Polski sp.k.?
Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy to 12, z czego 2 to opinie pozytywne, 6 to opinie negatywne, a 4 to opinie neutralne. Sprawdź tutaj!