Opinie o HL Distribution Center Europe Sp. z o.o.
A jak wyglada opinia od strony handlowcow? Bo opinie na temat produkcji nic nie mowia osobom nastawionym na nieco inny tryb pracy. Chcialbym aplikowac, mam pokazna baze klientow z krajow niemieckojezycznych i chcialbym owe wypracowane relacje przyniesc ze soba. Jest to dosc powazna sprawa i musze wiedziec, ze dobrze robie i nie strace ciezko wypracowanych znajomosci przez nieprofesjonalne podejscie :)
ja powiem szczerze, że wcale nie jest tak źle choć to zależy od zmiany nie polecam zmiany Anny B (dramat), ale na innych jest naprawdę dobra atmosfera. Jeśli ktoś chce pracować to nie będzie miał problemu, a kasę wypłacają na czas
DRAMAT.........JAK TO CZYTAM. CHCIAŁAM SIĘ TAM PRZYJĄĆ.
DRAMAT.........JAK TO CZYTAM. CHCIAŁAM SIĘ TAM PRZYJĄĆ.
Tak tak manpower jest najlepszy haha a sa teraz przyjecia. Placa grosze wszyskie nad godziny ktore sie robi np soboty,niedziele to sa platne za normalna stawke ktora na dzien dzisiejszy na reke wynosi 65zl za dniowke haha smieszne a najwazniejszego nie powiedzialam jak sie nie spodobasz jakies kierowniczce to moze Cie zwolnic w pierwszym dniu. Powodzenia
Matołek jeśli jesteś z Gliwic to idź do manpower Wrocławska10 tam się składa Cv do Hl display :P
@owieczka - całkowicie się z Tobą zgadzam, komunikacja sklepowa jest bardzo istotna na dzisiejszym, bardzo konkurencyjnym rynku. Absolutnie nie neguję przydatności produktów wytwarzanych przez HL. @czytacz - dziękuję za nazwanie mnie kosmitą, miło z Twojej strony. Bynajmniej nie pisałem, że jeśli ktoś produkuje tanie nieskomplikowane produkty, to nie należy się przykładać do pracy. Myślę, że zakupowiec (jeśli ma trochę oleju w głowie) jest w stanie o wiele szybciej "zrozumieć" nieskomplikowany technologicznie asortyment, natomiast asortyment o dużej złożoności (przykładowy procesor) wymaga już ogromnego supportu ze strony działu technicznego. Dlatego też uważam, że podczas rozmowy kwalifikacyjnej potraktowano owe nieskomplikowane produkty jak igły, z której pani kierownik za wszelką cenę chciała zrobić widły.
Powiem może troszkę jak wygląda proces rekrutacji, w którym było mi dane uczestniczyć - rekrutacja dotyczyła pracy biurowej w dziale logistyki. Sama rozmowa była przeprowadzona w obecności dwóch osób, bardzo profesjonalnej Pani z działu HR oraz pani kierownik owego działu logistyki. Kierowniczka okazała się być ogromnie przemądrzałą babą jakby pozjadała wszystkie tytuły doktorskie (straszny logistyk teoretyk). Miałem wrażenie, że aplikuję co najmniej na stanowisko specjalisty z 5-letnim doświadczeniem do działu logistyki firmy produkującej najdroższe na świecie procesory, a ta firma produkuje przecież TANIE PLASTIKOWE LISTWY DO SKLEPÓW!!! Z uwagi na powyższe, nie polecam :)
@czytacz Właśnie przejrzałem katalog produktów, no tak, za wyjątkiem listew są jeszcze plastikowe ramki, standy, kasetki, stojaki, roller tracki - rzekłbym sama nowoczesna technologia...
Więc wystarczyło ten katalog przejrzeć przed rozmową i po prostu lepiej się do niej przygotować. Razi mnie kwestia podejścia - produkują tanie listwy, więc nie muszę się spinać, pewno robota będzie lekka i nikt nie będzie się czepiał. Produkują najdroższe procesory - o! trzeba wejść na wyższe obroty. Może i lepiej, że Cię nie przyjęto, bo takich kosmitów i wyrwanych z rzeczywistości tam już trochę jest. I naprawdę ciężko się z takimi współpracuje, bo nawet najprostszych spraw nie ogarniają, a wymagania i wyobrażenie o sobie mają wysokie.
Witam Czy ktoś mógłby opowiedzieć jak wygląda praca w HL od strony biurowej? Przygotowanie do druku, planowanie produkcji, itp.? Jak wyglądają w rzeczywistości godziny pracy, czy są jakieś dodatki do pensji, itd?
Całe szczęście już niedługo skończą sie problemy HL,a z osobami z manpowera bo juz nie bedzie chetnych do pracy w tej smiesznej firmie a jak ktoś usłyszy HL to powie nie dziękuje
Jeszcze chciałabym dodać, że owa firma ma podpisaną umowe z Manpowerem a to oznacza, że muszą wywiązywać się z obietnicy i stale przyjmować pracowników. W tym tygodniu z całej hali, na której pracowało kilkadziesiąt pracowników, zostało dwóch. Zostanie przyjęta druga taka grupa i sytuacja się powtórzy. Nie ma obecnie mowy o podpisaniu umowy z firmą a znajoma tam obecnie pracująca, musiała przejąc 4 maszyny naraz, czyli za 3 dodatkowe osoby. Mam nadzieje, że to skutecznie odstraszy kolejnych chętnych.
Atmosfera tam zależy od mojego podejścia... niedawno przerzucono mnie ze zmiany Michała na zmianę Ani B. Byłam wściekła, bo przywiązałam się już do ludzi na swojej zmianie, obydwie strony wiedziały czego mogą się spodziewać...a tu masz...znowu zaczynać od początku... Postawiłam przed sobą wyzwanie, mianowicie wyrobić sobie swoją własną opinię na temat Ani B. Pewnie jest nie najgorsza dlatego, że nie mam z kierowniczką za dużo do czynienia, jednak z tą złą atmosferą nie jest aż tak tragicznie. Powtarzam...To zależy od podejścia :-)
generalnie sprawa wygląda tak, że jako uczennica zaoczna - szukałam pracy na pon-pt, w miare dobrze płatną. byłam nastawiona na ciężką prace by tylko się tam utrzymać. oczywiście zatrudniona przez agencje byłam świadoma, że propozycja od firmy nie przyjdzie ekspresowo ale to tylko mnie motywowało do tego by się starać, jak i kilka innych osób ze mną pracujących. UTRZYMAŁAM SIĘ 4 TYGODNIE NA ZMIANIE PANI DOROTY:) i o ile nie narzekałam na tempo pracy i ilość narzuconych mi obowiązków tak nastawienie pani kierowniczki zostawiało wiele do rzeczenia. widać było wyraźną różnice w nastawieniu do osób stale zatrudnionych a pracownikami z agencji, którzy są dla nich nic nie warci. całkiem sporo osób pożegnało się po pierwszym dniu bez wypowiedzenia i pomimo miesięcznego kontraktu, a także konkretnego powodu. bywało też, że takie osoby były pomijane przy wyznaczaniu obowiązków co kończyło się naganą za nic nie robienie, uzasadniając, że mają robić cokolwiek. jedna z pracownic została również wyrzucona z powodu przepracowania, gdyż dostała obowiązki za 3 osoby i słabej klimatyzacji. warte wspomnienia jest też to, że przy wyrzucaniu pracowników - reszcie załogi, Pani Dorota mówiła o samorezygnacji co nie miało nic wsólnego z prawdą. reasumując jest to jeden wielki (usunięte przez administratora) bez jakiegokolwiek szacunku do pracowników - no chyba, że mowa tu o znajomościach. NIE POZDRAWIAM, OMIJAJCIE TO MIEJSCE Z DALEKA. buziaki
HAAAALO ktoś odpowie :-)?
Wątek się rozwija, a ty sie z jakąś Helenką wbijasz. Sprawdź se połączenia autobusami, albo znajdź se kogoś kto z Helenki na strefę dojeżdża. I tyle.
Pytanie z poza tematu... jak dojechać do hl z Zabrza dokładnie z Helenki ? bo wiem że przejeżdża tam 57 ale fest rzadko... także stali pracownicy prosze o pomoc
Cała prawda całą dobę tylko na tym portalu :D Szkoda że nikt z przełożonych nie czyta tego forum i nie zainteresuje się tym co dzieje się na fabryce. Może pora zgłosić sprawę w jakieś zewnętrzne państwowe organa ścigania to ktoś sie zainteresuje mobingiem - a to teraz tak modne :D Pozdrawiam
Szkoda tylko, że wszyscy mądrzy przez internet, a jak przyjdzie co do czego to skulić ogon i uciec. Samo nic się nie polepszy, więc Ci wieczni narzekacze mogli by przejąć inicjatywę i próbować coś z tym zrobić.
HL a dokładniej HB kiedyś za czasów Magdy O. był miejscem gdzie do pracy przychodziło się z chęcią a w pracę wkładało się serce , zaangażowanie. Teraz jak już zrobione zostały czystki i dziwne zwolnienia to nie jest już to samo. Tak naprawdę na każdej zmianie jest widoczny brak męskiej ręki. Prawie każdy z 3 kierowników to MEGA dupo właz i bez wazelinki wcisnął by się w 4 litery.
Dokładnie! Falun zaczęło istnieć dzięki Pani Magdalenie Wyniki i to że jeszcze istniejemy to tylko i wyłącznie jej zasługa ;* ...przyszedł taki Arbuz na jej miejsce i nie robi nic! tylko spija śmietankę Tak to "Cześć dziewczyny :D" milutki gość bo od gnojenia ludzi to jest Anna - jego prawa ręka
Doszły mnie słuchy,że zaczął się temat Pani A.B. na forum...więc i ja napiszę na ten temat parę słów chociaż na co dzień nie pracuję na jej zmianie...ale trochę nadgodzin i przekazywanie zmiany wystarczyło żeby dostrzec jaką kierowniczką jest wyżej wymieniona Pani. Bez wahania można stwierdzić, że ludzie są na jej zmianie zastraszani i wykończeni jej ciągłymi pretensjami, poleceniami i bezustanna OBSERWACJĄ! Z rozmów z niektórymi osobami dowiedziałam się że A.B. potrafi siedzieć za regałami i obserwować pracownika czy broń boże z kimś nie rozmawia bo zaraz jest jeden wielki krzyk "weź się do roboty"! Zgroza, z tej zmiany robi si (usunięte przez administratora) Może na mojej zmianie nie zawsze jest idealnie, ale przynajmniej do pracy nie przychodzę zestresowana...Trzymam kciuki za to żeby i na Waszej się poprawiło:)
Swego czasu pracowała taka liderka na manualu i też miała wielkie poparcie wyżej postawionych osób , ale w końcu i one nie wytrzymały i postanowiły się rozstać w tą panią. Może teraz też jest ten moment żeby zebra (usunięte przez administratora) i ruszyć w stronę biur żeby coś zrobić z panią A.B. Tak dalej być nie może. Ile czasu i ile osób jeszcze musi ta pani zgnoić żeby w końcu coś się zmieniło. Wydaje mi się że 4 lata to zdecydowanie za dużo. Pozdraiwam
Zuzka, Anna B. faktycznie jest głośna i momentami wulgarna, jednak gdy masz odpowiednie podejście do firmy jako całości, to nawet można przycupnąć...jednakże trzeba umieć przycupnąć tak, by jednocześnie być BAAARDZO ZAJĘTĄ ;-) Ja w tej firmie uchodzę za osobę głośną, gadatliwą, konkretną i zwyczajnie wredną...i wolę wyć TAK postrzegana, niż pozwolić innym wejść sobie na głowę. Każdy z kierowników ma w rękawku TAKIE COŚ, co innym może się nie podobać, ale w porównaniu z tym, co przeszłam w innych firmach, w HL-u jest całkiem ok... Pozdrawiam :-)
Najgorsze jest to, ze czlowiek na chwilkę przycupnir przy przełożonym zeby dowiedziec sie co następnego trzeba robić to Anna B juz sie drze z drugiego konca hali: "Co robisz!?!?!?! Nie ma siedzenia bierz sie do roboty." Czlowiek mowi ze wlasnie zglasza sie w tej sprawie do swojego przelozonego, na co ona drze sie ze ma sie robic cokolwiek... tragedia. Jak ludzie beda robic cokolwiek to zapomnijmy o terminowym zakanczaniu produkcji. Chyba po to mamy swoich przelozonych zeby sie ich pytac co mamy robic. Jak dla mnie bardzo dezorganizuje ta kobieta robote. Robi idiotów z ludzi. Pracownik myśli, ze postepuje dobrze a ta robi nagonke -WULGARNA nagonke na pracownika. Nadaje sie na Fürrera, ale nie na kierownika. Szok.... szok... szok... i jeszcze raz szok... Kochani Ludzie. Blagam Was omijajcie zmianę Anny B. Szkoda mi waszego zdrowia psychicznego. A Pracodawca powinien sie wstydzic, ze jej na takie traktowanie pracowników pozwala. Ogólnie mam wrażenie,że wszyscy wyżej postawieni wiedzą o jej nagannym postępowaniu. Skoro tolerują to, to ogolny strach i spadek wiary w siebie pracownikow tez zapewne im odpowoada
Często zadawane pytania
-
Jak się pracuje w HL Distribution Center Europe Sp. z o.o.?
Zobacz opinie na temat firmy HL Distribution Center Europe Sp. z o.o. tutaj. Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy oraz kandydaci do pracy to 1.