Nie mam wielkich doświadczeń z Awiteksem, bo jeśli już korzystam to z punktu przy Stachowicza, który jest najbliżej mojego domu. Zazwyczaj wpadam bo jakieś pieczywo na szybko albo coś słodkiego do domu. Wyroby są smaczne, co do kawy nie jestem w stanie się wypowiedzieć, jeśli chodzi o obsługę to nie ma problemu, panie grzeczne, cenowo standard jak na Kraków.
Ja jeśli już w Awiteksie się pojawiam to najczęściej na Królewskiej. Można zjeść jakieś smaczne ciastko, napić się kawy, lokal bardzo ładnie się prezentuje. Dodatkowo oczywiście jak ktoś polubi to na miejscu jest też do kupienia pieczywo. Miłe miejsce, gdzie na pewno można się spotkać z przyjemną obsługą osób, które tam pracują więc to duży plus dla tego punktu.
Czasami jak brakuje rano czasu, by coś zjeść to kupuje w Awiteksie na Dworcu Głównym jakąś kanapkę czy coś słodkiego i ogólnie jest w porządku. Widać, że wszystko na świeżo, dobre składniki, pieczywo tez na smaczne. Choć jeśli chodzi o ten punkt na dworcu to pewnie mógłby być większy czy mieć więcej pracowników, bo czasami rzeczywiście rano się tam robią spore kolejki. Ale tak czy tak polecam.
Udało mi się zaczać bawić się samodzielnie w cukiernictwo i przygotowuje torty i ciasta na zamówienie, ale wcześniej właśnie pracowałem w Awiteksie jako cukiernik i było w porządku. Pracować trzeba, niekiedy jest sporo pracy, ale taka specyfika tej branży, że rusza mocno np. przed świętami. Jednak zawsze pieniądze wypłacane na czas, wymogów ze strony pracodawcy też nie ma jakichś szczególnych.
Standardowe warunki pracy jak to w piekarniach, praca zmianowa, przed weekendami więcej do zrobienia, podobnie przed świętami, ale wtedy też można liczyć na nieco więcej pieniędzy. Firma nowoczesna więc dla piekarzy, tak jak i dla cukierników na pewno to dobre ułatwienie pracy. Jako cukiernik sobie chwalę i póki co nie planuje zmieniać pracy.
Za innych trudno się wypowiadać, bo każdy ma pewnie swoje oczekiwania co do warunków pracy. Ja po horrorze w mojej wcześniejszej piekarni, której nazwy nie będę wspominał, jestem zadowolony z tego co tutaj zastałem. Na pewno technologia produkcji bardzo dobra więc to ułatwia pracę. Komfortowe warunki, z wynagrodzeniem nie ma problemów, jest na czas, wysokość w porządku, choć tutaj chyba nie ma osoby, która powie że nie chciałaby więcej.
W tłusty czwartek powinny być świeże pączki. Mąż poszedł kupić. Jak szybko kupił tak szybko poszedł oddać. Suche i nie smaczne. Jakby robione 2 dni wcześniej. Nie polecam
Jak dla mnie firma ok, fajna praca. Pensja wporządku. Polecam
Jak ktoś szuka pracy a nie miejsca na zasadzie: czy się stoi czy się leży… to powinien być zadowolony. Jestem piekarzem i wiadomo, że w tej branży nie ma kokosów, a napracować się trzeba. Nie inaczej jest w Awiteksie, po prostu trzeba robić swoje zadania i jeśli ktoś nie będzie się obijał to raczej nie ma problemów z tym, że z wynagrodzenia nie jest zadowolony. Większość piekarzy chwali sobie warunki w porównaniu z innymi krakowskimi piekarniami.
Witam, czy moze mi ktoś powiedzieć jak na ten moment wyglądają zarobki w Awiteksie ? ( Jaka to mniej wiecej suma ) i czy faktycznie jest tak że podpisują umowę na najniższa krajowa ? I jak z warunkami pracy ? Z góry dziękuję
Umowa na najniższą krajową, reszta razem z premią, połową ekwiwalentu urlopowego i ew.nadgodzinami "pod stołem". O wybraniu całego urlopu oczywiście nie ma mowy, ekwiwalent od najniższej krajowej, i wniosek urlopowy wypisywany "in blanco"
Czy możesz mi wytłumaczyć dlaczego nie wypłacają całości za urlop i jak to się stało że nikt jeszcze się tym nie zajął ? I ile w takim razie miesięcznie wynosi wypłata ? Oczywiście mniej więcej. Bardzo dziękuję
Cześć urlopu wybierasz normalnie - najczęściej jest to 2 tyg jednorazowo (w wakacje, bo są studenci i ruch mniejszy), na resztę podpisujesz wniosek urlopowy "in blanco" i dostajesz do ręki "na czarno" ekwiwalent urlopowy od najniższej, czyli od wypłaty.
Jeśli pracownik chciałby wziąć resztę np w Zimę, powiedzmy tydzień w styczniu czy lutym , to go nie dostanie ?
Ja to tej pory miałam umowę o pracę na kwotę 2500 zł brutto a teraz 2720 zł brutto . Każdy tak miał w tej firmie na sklepie. Za tamten rok wykorzystałam cały urlop i koleżanki na skepie też wykorzystały cały. W poprzednich latach też wykorzystałam prawie cały Najniższa krajowa w tamtym roku to chyba 2250 zł a teraz 2600. Wcześniej jeszcze mniej. Kierowniczka cały czas dzwoni i proponuje pójscie na urlop ale koleżanki wolą zwolnienie lekarskie lewe. A reszta musi robic za innych. Trzeba coś z tym zrobić. Oficjalnie gadają idę na zwolnienie i jadę na ferię. Firma powinna coś z tym zrobić bo reszta nie będzie robić za tych (usunięte przez administratora)
Ktoś albo kłamie albo już nie pracuje w tej firmie bo urlopy się wykorzystuje i to nawet w całości. Jeszcze nie pamiętam aby kiedy kolwiek ktoś nie pozwolił wykorzystać urlopu w tej firmie. Wszyscy wiedzą, że urlop ma być wykorzystany w całości To raczej jest na odwrót, że to pracownice nie chcą brać urlopów
To prawda, że spora część pracownic woli kasę niż urlop. Starsze do wakacji są tak zmęczone, że praca robi się męcząca. Spróbuj w zimie wziąć urlop (na siłę) to się odwdzięczają na co dzień - bo przecież ty odpoczywałaś. Z biurem też nie jest tak lekko - a bo nie ma kto zastąpić, bo jest dużo zwolnień lekarskich itp. W realu często wybranie całego urlopu poza wakacjami wcale nie jest takie proste. Wbrew tym wszystkim pozytywnym wpisom ciągle brakuje pracowników, nikt nie chce naprawdę ciężko harować i pracować w weekendy i na zmiany. Np. sądząc po pogłoskach i ostatnio częstych wpisach na tym portalu bardzo brakuje ludzi na piekarni. Na dużych sklepach są wprawdzie możliwe zarobki jak wyżej podane, ale to jest praca w bardzo dużym tempie, stresie i z pracującymi niedzielami. Na małych sklepach, gdzie jest mniejszy ruch i mniejsza obsada zarobki są dużo niższe.
Koleżanko Asiu- Kasiu pracodawca może zmnienić pracownikowi punkt sprzedaży, my też jako pracownicy mamy obowiazki. Nie rób zamieszania tylko weź się do roboty i nie pogarszaj nam wszystkim warunków pracy
dokładnie, do mnie dzwonią kierowniczki i pytają czy chcę iść w danym okresie na urlop. Ludzie nie dokładajcie oliwy do ognia.
Co Ty za glupoty gadasz? Gdzie miałaś problem z urlopem bo na sklepach ciągle kierowniczki mówią żeby zachodzić z urlopów. To gdzie Ty widzisz problem z urlopami? Nawet w grudniu było dawane urlopy. W styczniu też było dzwonione kto chce urlop na ferie Jakbyś wzięła 10 dni w wakacje, a potem po dwa dni lub 1 dzien w każdym miesiącu to miałabyś z wolnymi za soboty bo 3-4 dni wolnego. I starczy Ci na cały rok. I możesz odpocząć. A że koleżanki się wkirzaja to widać jakie macie koleżanki na swoim puncie
Jak to jest zwiększyli podstawę a wypłaty takie same jak w tamtym roku ? Gdy idziesz na L4 np.tydzien jednym odbija się więcej id wypłaty a innym grosze co to protekcja jakaś?
Ostatnio nie wiem co się dzieje na sklepach Awiteksu ,ale już któryś raz jestem w sklepach w śródmieściu (np.Mogilska ,Dąbie,Grzegórzecka)i nie ma co wybrać w ciastach .Jest jakiS problem z cukiernią?Czy to wina pań ,że mało zamawiają czy cukiernia nie nadąża?
Problem w tej firmie polega na tym ze każdy punkt ma nawiedzona pracownicę która uważa się za modrzejsza od kierownika wyzwwa się na praciwnikach narzuca swoje widzi mi się stosują mobbig wobec współpracowników a kierownictwo tego nie zauważa a nawet gdy ma to zgloszone to nie robi z tym nic forma dogadajcie się nie jest rozwiązaniem nie ma w awiteksie funkcji kierownika sklepu i może warto zwrócić uwagę na Panie którye same sobie dają prawo rządów na sklepie i może warto zakończ z mobbingiem na sklepach awiteksu
Jaki mobbing? To że ktoś zwróci ci uwage żebyś zaczęła pracować to już mobing? Ile ty masz latek dziewczynko? Sprawdź sobie co to mobing w słowniku
Mobbing chyba stosują pracownice, stałam kiedyś w kolejce po chleb i słyszałam jak pracownica na Kordiana wydzierała się na kogoś z firmy przez telefon nie zwarzając na klientów. Potem zadzwoniła do innej koleżanki i też przeklinała i wyzywała kogoś z kierownictwa. Myślę że niedługo sprzedawczynie powyrzucają z firmy szefów. Tak to wyglądało. Straszne czasy nastały.
Tak byłam na różnych punktach i zauważyłam że długoletnie pracownice mają gdzieś pracę i nowych pracowników żeby ich jakiś zachęcić do pracy a te które pracują krócej chętnie pokazują Cobi jak należy robić jak rozliczać kasę itp. popristy uważają że są nietykalne i nieomylne
Zgadzam się z Tobą, jest jakaś masakra jeżeli chodzi o przyjęcie nowego pracownika do załogi. Ja długo się czułam jak intruz a do tego wykorzystywana bo jestem Nowa więc się wykarz co potrafisz. Brak chęci do nauczenia nowych rzeczy a zarazem pretensje ze czegoś nie potrafię. Teraz mam fajna załogę ale jak pomyślę jakie były początki to aż się odniechcewa
Pracuję w Awiteksie jako cukiernik i faktycznie praca wymaga dużego zaangażowania, ale jednocześnie jak na tą branżę w Krakowie to wynagrodzenie jest w porządku. W okresie przed świętami, długimi weekendami jest tej pracy bardzo dużo, ale na szczęście póki co jakichś wielkich braków kadrowych nie ma więc każdy ma określone zadania do zrobienia i na tym trzeba się skupić.
Jeśli ktoś chce działać jako sprzedawca i liczy na sensowne warunki to myślę, że może być to dobry wybór. Jestem w Awiteksie jako sprzedawczyni mniej więcej od 3 lat w punkcie z cukiernią. Trzeba obsługiwać klientów, zadbać o czystość, rozmowa kwalifikacyjna była bez problemu, oczywiście główny nacisk na kulturę i kontakt z klientem, pozostałego można się nauczyć. U mnie głównie punkt nastawiony na sprzedaż, pewnie w tych, gdzie bardziej idzie w kierunku kawiarni i cukierni ruch jest większy.
Ja pracuję w Awiteksie na Dworcu Głównym i od rana jest bardzo duży ruch więc jak ktoś chce się zatrudnić musi liczyć się z tym, że pracy jest sporo. Ale jak na tą branżę stawki są całkiem dobre, dodatkowo pojawiają się co jakiś czas dodatki więc to wynagrodzenie nie jest złe. Mój punkt otwarty jest wiele godzin, ale do tej pory z ustaleniem grafików nie było problemów. Oczywiście to też kwestia tego z jakimi osobami się pracuje i na ile można się wspólnie dogadać, by każdemu było dobrze.
Byłam dzisiaj w M1 i stałam w kolejce, a pani ( która zawsze stoi tam za karę ) za ladą tak wyzywała firmę i kierowniczkę od najgorszych. Firma powinna coś zrobic z jakością obsługi bo jak tak dalej pójdzie nikt u was nie będzie kupował chleba.
A jaki ma to związek z opiniowaniem warunków pracy? Trochę nie takie miejsce na tego typu opinie. Pozdrawiam :)
Mam okazje pracować w Awiteksie przy Królowej Jadwigi, ogólnie pracę dostałam raczej bez większych problemów, ale już od kilku lat pracuję jako sprzedawca przy produktach spożywczych więc miałam pewne doświadczenie, poza tym również wszystkie potrzebne badania itp. Wynagrodzenie lepsze niż miałam w sklepie spożywczym, ale jednocześnie pracy też więcej, bo klientów jest tutaj cały czas sporo, dodatkowo funkcjonują dla gości stoliki więc tutaj też trzeba zadbać o warunki, czystość.
Ja zatrudniłam się jako sprzedawca w Awiteksie przy Długiej kilka miesięcy temu, nawet nie wiedziałam do tej pory, że mają oni tak dobrze prosperujące niewielkie cukiernie. Ogólnie od rana trzeba być w pracy i jest spory ruch, niektórzy przychodzą na kawę inni po pieczywo więc pracy nie brakuje. Co do warunków wynagrodzenie niezłe, choć tutaj pewnie zawsze mogłoby być lepiej, przynajmniej każdy chciałby więcej. Kontakt z innymi pracującymi osobami w porządku, z szefostwem do tej pory problemów nie miałam.
Pracuję od kilku tygodniu na część etatu w Awiteksie przy Dworcu Głównym ul Kurniki, punkt cukierniczy z wyrobami piekarskimi. Ogólnie jestem zadowolona, dla mnie to dodatkowa praca, żeby trochę dorobić, ruch jest tam spory, ale jakoś da się ogarnąć. Dla mnie najważniejsze było, że mogłam się dogadać co do godzin pracy. Kontakt z klient, obsługa w zakresie przygotowania zamówienia, tak więc standardowe sprawy w takiej pracy.
Ja obecnie już na emeryturze, ale mam za sobą kilka lat pracy w jednym z punktów sprzedaży pieczywa tej firmy i zgodzę się z innymi, że to dobra praca. Oczywiście milionów się nie zarobi, bądź co bądź będzie się po prostu sprzedawcą. Co do pensji innych się nie będę wypowiadała bo nie mam wiedzy, ja ze swojego uposażenia byłam zadowolona. Wydaje mi się, że było to na odpowiednim poziomie w stosunku do tego co miałam w pracy robić. Akurat w tym miejscu, gdzie pracowałam był spory ruch więc oczywiście sporo godzin na nogach trzeba było spędzić, ale dzięki temu sprzedaż też była na dobrym poziomie.
3 ostatnie wpisy są napisane w podobnej stylistyce, pozytywnie opisują pracę, asortyment itp. Prawda w oczy kole?
Skoro tak źle w tym Awiteksie to czemu nie zmienicie pracy? Jest tyle oferty na rynku pracy... Ja pracowałam w Awiteksie, zwolniłam się bo znalazłam coś lepszego...Coś lepiej opłacalnego. Wszędzie dobrze gdzie nas nie ma Wróciłam, bo tu przynajmniej wiem czego mogę się spodziewać po kierowniczkach. I wypłata wcale nie jest taka zła jak się wydaje. Ten, kto nie był gdzie indziej i nie porównał sobie prac to (usunięte przez administratora) wie, a się wypowiada. I przyznaje kiedyś też narzekałam, teraz sama się przekonałam
Oczywiście że wszystko jest pisane przez osoby z firmy szkoda tylko że zarząd wymyśla takie pierdoly myśląc że ktoś w to uwierzy
Wiesz czego spodziewać się po kierowniczkach?ale żart dziś mówi jedno jutro wręcz coś innego co to kierowniczki piszą sobie laurki? Czy biuro to robi takie towarzystwo wzajemnej adoracji
Oni nie przyjmują z powrotem pracowników. Chyba, że ktoś jest przyjaciółką kierowniczek lub z rodziny.
Często zadawane pytania
-
Jak się pracuje w Awiteks Sp. z o.o.?
Zobacz opinie na temat firmy Awiteks Sp. z o.o. tutaj. Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy oraz kandydaci do pracy to 22.
-
Jakie są opinie pracowników o pracy w Awiteks Sp. z o.o.?
Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy to 20, z czego 7 to opinie pozytywne, 12 to opinie negatywne, a 1 to opinie neutralne. Sprawdź tutaj!