Nie wiem coście się chwycili tych certyfikatów, czy nie ma kogoś kto pracuje na miejscu jako tokarz cnc? Ja się do Holandii nie wybieram, chcę wiedzieć, czy tu na miejscu dadzą umowę o pracę na okresie próbnym i co to za dodatkowe ubezpieczenie medyczne - w sensie, że prywatne, czy że specjaliści i stomatologia też?
Teraz to mnie niezle zmartwiłes bo mocno się zastanawiam nad przyjęciem się tu za tokarza jakby była możliwość. Napisałbyś mi co jest nie tak, ze szukasz nowej roboty?
Nie wiem coście się chwycili tych certyfikatów, czy nie ma kogoś kto pracuje na miejscu jako tokarz cnc? Ja się do Holandii nie wybieram, chcę wiedzieć, czy tu na miejscu dadzą umowę o pracę na okresie próbnym i co to za dodatkowe ubezpieczenie medyczne - w sensie, że prywatne, czy że specjaliści i stomatologia też?
Teraz to mnie niezle zmartwiłes bo mocno się zastanawiam nad przyjęciem się tu za tokarza jakby była możliwość. Napisałbyś mi co jest nie tak, ze szukasz nowej roboty?
Jakie jest podejście kierownictwa do pracowników w Spetech Konsulting Sp. z o.o.?
Pracownik jest traktowany na zasadzie spychoterapi nikt nie podejmie decyzji tylko wysyła wyżej, a przelozony wyżej wysyła niżej to jest po prostu chore. Ale oni mają nas gdzieś bo patrzą tyko na swoje tylki
@Janusz von SPETECH Szkoda, że nie na forum pracowniczym zamieszczony został ten wpis ale konkurencja próbuje wszędzie?
Panowie z branży .Jeśli myślicie o rynku Holenderskim odpuście sobie ich certyfikaty .Holendrzy nie uwzględniają ich certyfikaty ,chociaż firma ''Spetech'' obiecuje i zapewnia ze ich certyfikat nawet na księżycu ma moc .Wielu widziałem jak odchodziło z kwitkiem i musieli robić w Holandii Certyfikat tzw ''Flange Fitera ''żeby pracować . Szkoda tylko tych ludzi którzy wyrzucili tyle kasy z myślą o rynku zagranicznym.
To prawda .Miałem ten sam problem z ich certyfikatem .Kasa wyrzucona w błoto /1000 zł/ . Na Polskie można zrobić w Włocławku -taniej .
Na szkoleniu mówimy na jakiej podstawie są wystawiane certyfikaty. Mówimy również, że jeśli były by problemy z akceptacją certyfikatów, prosimy o ich zgłoszenie i będziemy interweniować. Czy zgłaszał Pan nam ten problem? Nie sądzę. Anonimowo można sobie w necie pisać co się chce i o kim chce. Określenie Flange Fitter zostało przez SPETECH wprowadzone do certyfikatów, choć jest to nadinterpretacja w stosunku do normy EN 1591-4, wg której odbywa się szkolenie i zgodnie z której zapisami certyfikaty są wystawiane. Wg tych zapisów nie ma żadnego powodu by określenie Flange Fitter miało się na dokumencie znaleźć. Równie dobrze można wprowadzić np. pojęcie worker twisting screws, bo tak sobie życzy ktoś gdzieś tam. Podobna do opisanej sprawa miała miejsce ze dwa lata temu. Nasz niezadowolony klient opisał sprawę na forum. Po mojej odpowiedzi i prośbie o podanie szczegółów zainterweniowaliśmy, i jak się okazało problem nie leżał w firmie holenderskiej, a u polskiego pośrednika, który pojęcia nie miał o co chodzi w certyfikacji wg EN 1591-1. Sprawę wyjaśniliśmy. I klient, na forum, zamieścił sprostowanie. Skoro Panowie tu piszący swoje żale, macie pretensje do, jak piszecie wyrzuconych w błoto pieniędzy, to sami się nie szanujecie. Trzeba może czasem zawalczyć o swoje. Zgłosić nam problem, a my pomożemy go rozwiązać. SPETECH jest firmą poważną i znana na rynku. Posiadamy certyfikację UDT i TUV. Zależy nam o jak najlepszej opinii o nas w kraju i na świecie. Nie prowadzimy więc 2 godzinnych szkoleń za 200 zł, ale prowadzimy całodzienne i profesjonalne szkolenia w pełni zgodne z EN 1591-4. I bierzemy za to odpowiedzialność. Jednak jeśli Panowie macie problem z naszą usługą i jej skutkami, prosimy o zgłoszenie tego faktu. Pisanie anonimów na forach nie przystoi poważnym ludziom wydającym, pewnie ciężko zarobione pieniądze. No ale widocznie takie mamy czasy. Pozdrawiam i czekam na odpowiedzi co Panowie: Supervisor in NL. i Za wysoka cena ., na to co napisałem.
Zgodzę się z tobą całkowicie .Zrobiłem u nich certyfikat ,wydałem 1000 zł i dziś mogę powiedzieć ze to był błąd ,nie przemyślana decyzja i pieniądze wyrzucone w błot i to pieniądze nie małe a wiem że gdzie indziej można zrobić taniej. Firma Spe-tech wybiela się tu na forum i zapewnia o swoich kompetencjach i normach Europejskich .Chyba nie dociera do nich fakt ze ich certyfikatem nie wszystkie drzwi są otwarte ,na pewno są one zamknięte na rynku Holenderskim np. jeśli myślicie o pracy na Shellu .Prawda jest tak i dobra rada lepić zrobić taki Certyfikat w danym kraju gdzie chcemy podjąć prace czy nawet kraju Europy zachodnie Europa zachodnia patrzy na nasze certyfikaty jak my na Ukraińskie .Dziś z perspektywy czasu mogę powiedzieć ze straciłem 1000 zł i dostałem papierek który na rynku zagranicznym nie ma żadnej wartosci . Ps. Jeśli firma Spe- Tech ta stanowczo stój przy swoim nie kontaktując się z jakimś instytutem Holenderskim odpowiednikiem naszego UDT i przedstawi swoje uprawnienia i możliwości ..Ciekawe jako odpowiedz dostanie od Holendrów ?
@Ciocia, Twój komentarz nie jest dla mnie jasny, możesz go rozwinąć? Czy nie pracujesz już w firmie? Z jakiego powodu? Napisz proszę kilka słów o swoich przeżyciach związanych z tym przedsiębiorstwem, na pewno pomożesz tym innym forumowiczom.
@Ciocia Gertruda, rozumiem, że nie jesteś zadowolona z oferowanych warunków? Możesz powiedzieć, na jakim stanowisku pracujesz? Czy zauważasz też jakieś dobre strony pracy w firmie, na przykład umowę o pracę? Co ze szkoleniami, rekrutacjami wewnętrznymi?
Jeżeli interesuje cię praca za "godziwą " stawkę 14 złotych brutto na godzinę i zero dodatków do pensji . Podwyżka średnio co 5 lat . Zero pakietu socjalnego . Dla mięsożerców dwa razy do roku " szynka " na święta . To czekamy "Właśnie" na ciebie i zapraszamy z otwartymi rękami .
Czy tak dobrze się pracuje, że przestaliście pisać?
no pewnie vabank, vabank, vabank!
Super firma! Świetni ludzie! Nigdy nie zapominają o innych. Zawsze potrafią profesjonalnie odwdzięczyć się za zamówienie. Polecam!
Hej, a wiecie jakich średnich zarobków można się spodziewać cieśla szalunkowy? Dobrze, ze oprócz dobrej podstawy jest szansa na premie
Certyfikaty które wydajecie są do du...y zagranicą.
Do Pana "Kontraktowiec". Podejrzewam, że korespondowaliśmy w tej sprawie. Nie odniósł się Pan w żaden sposób do moich próśb o wyjaśnienie sprawy, a w szczególności dlaczego konkretnie nasze certyfikaty nie miały by być honorowane za granicą. Firma SPETECH przeszkoliła setki monterów i Pan jedyny zgłosił przypadek, w którym nasz certyfikat nie spełniał jakiś (jakich?) wymagań pracodawcy. Nie bagatelizuję sprawy, ale nie mam szans na jej załatwienie nie znając tak naprawdę i konkretnie zarzutów jakie zostały postawione. Pisząc, i to na forum publicznym, że certyfikaty są, jak to Pan ujął "do du...y" wystawia Pan sobie wiadome świadectwo.
Witam. Myślę że można w jakiś sposób dogadać się z nimi _ja tak zrobiłem ,po negocjacjach dostałem od nich certyfikat który może satysfakcjonować -co do formy i nazwy . Firma nawet interweniowała w mojej sprawie. Ps. Jeśli się jednak myślę o rynku Holenderskim wskazane zrobić bezpośrednio certyfikat u Holendrów _gdyż oni mają swoje priorytety i wytyczne . Wiem że pracują na tym certyfikacji ludzie w Belgi i Norwegi _w Polsce nie ma problemu też .
Znam firmę Spetech ponieważ w niej pracowałem. I ze spokojnym sumieniem mogę polecić pracę w tym przedsiębiorstwie!
Jeżeli komuś bardzo zależy na pracy u nich to zawsze można bezpośrednio do nich napisać http://www.spetech.com.pl/pl/firma/kontakt.html Co prawda nigdzie nie znalazłem zakładki z pracą, ale może nic straconego. Powiedzcie proszę jak wygląda sama praca od środka i czego się można spodziewać po finansach.
Kajtam do emerytury tu chyba nie do robie chłopie , nerwowo mie wykończą
Kuchenne rewolucje w toku wygląda na to , że nic dobrego to nie wróży w dalszej przyszłości firmy : cięcie ,szukanie kosztów ,oszczędności oczywiście nie tam gdzie trzeba , najlepiej kosztem i tak już biednego, ciemiężonego pracownika . Góra dała zezwolenie więc dół działa , także panie i panowie wszystkie niedowiarki, krytykanci i maruderzy, z tego kokosów NIENIENIENIE BĘDZIE !!!
Bardzo przykre jest, że nikt nie chce docenić pomysłowości, innowacyjności, kreatywności Panów technologów. Ot choćby ostatni projekt z akwarium: dostawy uszczelek w promieniu do 100km nie będą już realizowane, jak dotychczas, przez kuriera, ale po pracy pracownik będzie biegł z nimi do klienta. Do DN 50 uszczelki będzie miał w kieszeni. Do DN 300 w plecaku a powyżej będzie je kulał przed sobą. W ostatnim przypadku wyznaczone są już straty średnicy zewnętrznej, w zależności od rodzaju uszczelki, na kilometr. Panie, w ramach dodatkowych ćwiczeń, będą mogły w czasie biegu kręcić uszczelką na biodrach. A po bieganiu, jak wszyscy widzimy w praktyce, rodzą się cudowne pomysły a człowiek zachowuje się zupełnie inaczej. A że przykład idzie z góry, jeden z pomysłodawców od dłuższego czasu ćwiczy już bieganie. I zobaczą wszystkie niedowiarki, krytykanci i maruderzy, z tego wreszcie będą kokosy!!!
Chodzi tylko o zysk i pieniadze. Ludzie to robole - w kraju jest ich dosc wiec mozna krecic. A w ,,akwarium,, cuchnie-wody nikt nie zmienia.Panowie i paniska wszystko kiedys sie konczy i zostaje co!? Spetech wiecznie zywy-skad ja to znam -czy w historii nie bylo juz czegos takiego! A moze spetech zywi, spetech radzi, spetech nigdy cie nie zdradzi. Podobno pierwszy czlowiek na Marsie to Spetech bedzie mial na imie!! Spawacze koncza juz kapsule do lotu w kosmos i nasz zarzad robi ostatnie przygotowania co do skladu zalogi. Narazie pewnym jest iz kazdy z zalogi otrzyma szynke i kilo bialej kielbasy na droge-woda podobno jest juz na miejscu(Marsie). Czerwona planeta kusi wiec nowych odkrywcow i rozpala wyobraznie. Splatacze koncza rowniez kilometry specjalistycznego -wysoce zaawansowanego sznura-technika niezwykle strzezona przez zespol firmy-oparta o wykorzystanie grafenu-czyt.wiecej na: grafen - odkrywcy.pl (okolo 78 338 376 km ) ktory ma polaczyc nasza planete(Wapienica) z Marsem by w najblizszej przyszlosci moc rozpoczac budowe filii zakladu w zachodniej czesci czerwonej planety-patrzac od Ziemi. Trzymam wiec kciuki i mam nadzieje iz choc paru pozostanie w rodzinnym -ojcowskim zakladzie(Goralu czy ci nie zal).
Dobre czasy w Spetechu już dawno odeszły do lamusa teraz aby poprawić swój status to trzeba się bardzo wkradać w łaski przełożonym albo zwolnić i spróbować szczęścia w innej firmie. Z drugiej strony widać jednak ,że desperacja ludzi jest ogromna skoro odważyli się skomentować na forum całą tą sytuację w końcu może to przyniesie jakieś pozytywne rezultaty .
Wyjedźcie z tego akwarium i zobaczcie co się dzieje na produkcji. Bądźcie wśród ludzi i słuchajcie ich. Nie stracilibyscie szacunku i zaufania gdybyście słuchali a wy co robicie? Nie ignorujc ie nas i naszych potrzeb. Dbacie tylko o swoje posady i duże p pensję.