Jestem bardzo zadowolony z wyboru uczelni, swietny poziom i naprawde duzo nauki
Szkola naprawde okej, bardzo dobrze funkcjonuje, kształcenia na fajnym poziomie
Uczelnia super, wykladowcy to ludzie, ktorzy bardzo sie starają
Uwaga pracownicy, w szczególności gospodarki przestrzennej, przepracowałem na art i i UWM całe życie zawodowe do 59 roku życia. W związku z z tym że w pierwszych nastu latach zawodowej aktywności przebywałem w miesiącach letnich w tzw terenie., zdiagnozowałem sobie (sic!) Sam !!! Boleriozę.medycyna pracy nie uznaje takiej wymówki. Nie kojarzy jej wpływu na organizm człowieka. Szanowna uczelnia wykorzystała ograniczenie moich mocy intelektualnych , ponieważ zatrudniała pracowników ponad swoje możliwości finansowe. Szukała możliwości i znalazła. Dała mi do wyboru. Pół etatu na dwa lata, albo likwidację stanowiska. Ja (usunięte przez administratora) się zgodziłem . O nawet nie mam szans na odzyskanie etatu. Uważajcie. Postępują nieetycznie z ludzm. Bądźcie ostrożni. Ja oczywiście nie spocznę w dochodzeniu do " sprawiedliwości". Nie polecam
Uczelnia daje naprawde fajne mozliwosci jesli chodzi o kształcenie i rozwój
Nie polecam tego miejsca udającego uniwersytet... - poziom nauczania zerowy - wykładowcy nadużywają władzy i myślą że mogą wszystko.. zostałem 3 razy oblany specjalnie. w szczególności nie polecam wykładowców z Informatyki , Łaciny, i takiego dyrektorka z Vademecum (nie pozdrawiam..) Ci wykładowcy uwalili mnie specjalnie.. - wykładowcy specjalnie spóźniają się nawet 30 min i wchodzą bez słowa.. - na zajęciach z łaciny jest nierówne traktowanie: jedni mogą używać telefonu, a innym paniusia "wszechmocna" zabrania potrafi przerwać zajęcia jak zobaczy że ktoś ,,niższy" w hierarchii używa telefonu i robi awanture o telefony mimo że pozostali mają odpalone laptopy z grami na ławkach i udaje że ich nie widzi. pfuuu podwójne stondardy. A jak nie wykonasz jej rozkazu to straszy że wezwie ochronę i ciebie wyprowadzą z sali (nawet siłą!!) w maju na dzień dobry mnie oblała bez możliwości jakiegokolwiek terminu poprawy mimo że miałem prawo do indywidualnego zaliczania.. a przecież miałem możliwość nawet zaliczania przedmiotu do LIPCA SPECJALNIE MI ZABLOKOWAŁA ZALICZENIE!! - zero informacji , czegokolwiek (poprzedni rok oblałem dlatego bo grupa mnie odcięła od informacji o zaliczeniach!!) tylko szef grupy ma dostęp do terminów zaliczeń co jest SKANDALICZNE..wszystko po cichu sie tutaj robi. - wiele razy wykładowcy nie przychodzili na zajęcia i nawet nie poinformowali że ,,wszechmocny" nie przyjdzie ,co powodowało to że studenci przychodzili po nic marnując tylko swój czas. - wielu wykładowców ma surowe zasady co powoduje stres u studentów (a nawet (usunięte przez administratora) - wielu wykładowców nie przestrzega przyjętych zasad oceniania i wymyślają swoje pseudowłasne (np. od 10 pkt było zaliczenie , miałem powyżej 10pkt i mnie oblał ,,bo tak" , po spytaniu sie jakie błędy popełniłem...odpowiedział chamsko: "to pan powinien wiedzieć" - w trakcie zajęć kolega spytał wykładowce na informatyce: "powtórzy pan? Bo nie dosłyszałem" odpowiedział opryskliwie "To nie korepetycje!". Informatyka jest prowadzona przez skandaliczne osoby, które NIGDY NIE POWINNY UCZYĆ. niestety na każdym wydziale tak fatalnie prowadzony jest ten przedmiot. - mnóstwo niepotrzebnych przedmiotów (zapychaczy) wgl NIEZWIĄZANE Z KIERUNKIEM (strata czasu i energii) - TRAGICZNY CORAZ GORSZY DOJAZD miasto chyba ma w (usunięte przez administratora) studentów bo kilku lat notorycznie ucina kursy do Uniwerku chyba na złość studentom. tramwaj 3 zawsze jeździł 7-21 , teraz jeździ 7-18 większość linii 309 305..itp. jeździły 7-21 ...teraz 7-16!! KTO TYM WGL JEŹDZI??? dojazd do Uniwerku jest masakryczny. wiecznie spóźnione, za małe, zapchane po brzegi autobusy. Rozkłady są raczej robione... pod kogo? -Kortowiada to porażka. Scene zrobili strefą VIP i jest tak daleko ogrodzona że nawet koncertu z odległości kilkuset metrów nie słychać!! - brak sklepów i barów na terenie wielu wydziałów (na Wydziale Humanistycznym TYLKO automat z marnym jedzenie, zero jakiegokolwiek sklepu. Podsumowując, NIE POLECAM i OMIJAĆ SZEROKIM ŁUKIEM ten (usunięte przez administratora) żałuję tych 2 lat zmarnowanych w tym cyrku.. NIGDY WIĘCEJ!!!
Moja opinia będzie z perspektywy byłego studenta, choć głównie na temat kadry dydaktycznej, co może dać obraz tego, jak się tam może pracować. Wykłady, jak na wielu uczelniach, są często nudne - zarówno dla laika, jak i kogoś, kto zjadł zęby w temacie. Niestety w przeciwieństwie do uczelni takich jak PG czy PW, na UWM nie ma często spójności na linii wykład-ćwiczenia-laboratoria. Wykład o jednym, laborki o czymś innym. O ile wykłady prowadzi kadra o odpowiednim kierunku kształcenia, to z ćwiczeniami czy laboratoriami nie jest już tak różowo. Zajęcia z elektroniki może prowadzić tu osoba po matematyce, informatyce czy nawet biologii - gwarantuję, że dowiecie się tylko tyle, ile jest w skrypcie (o ile takowy jest). Często nie ma sensu zadawać pytań takim prowadzącym, gdyż usłyszy się tylko drwiny pokroju "a nie ma Pan Googla?". Może i mam, ale na bezowocne zajęcia chodzić i tak musiałem. Niektórzy prowadzący (np. Jacek S.) mają zwyczaj opowiadać głupawe żarciki ku uciesze naprawdę nikogo, kwitując na koniec "zapamiętam każdego, kto się nie śmieje" czy w dowolny inny sposób pokazując swoją wyższość nad studentami. O zgrozo, tego typu prowadzący są jeszcze wystawiani na piedestał i nazywani Belframi Roku. Płaca jest raczej niska, sądząc po tym, że wielu prowadzących dorabia sobie w firmach prywatnych, niestety głównie w zawodach kompletnie niezwiązanych z przedmiotem nauczania. Miało być o kadrze, ale UWM można pochwalić za jedno - nowe budynki i stosunkowo nowy sprzęt laboratoryjny. To tyle z dobrych rzeczy.
Czy uniwersytet teraz działa tylko zdalnie ?
to fajnie, że uniwersytet działa bez zarzutu ale @malinek co z pracą u nich, poszukują na zastępstwo za osobę na macierzyńskim do dziekanatu. Szkoda, że to praca na zastępstwo to stabilizacji żadnej z tego nie będzie, ale chciałabym sie dowiedzieć jak z zarobkami
Całkowicie przeciętna polska uczelnia. To znaczy - duży potencjał marnowany przez dwie główne systemy: feudalizm profesorów oraz biuokrację pracowników administracji. Wymienione przez mojego przedmówcę nepotyzm, kumoterstwo, niski poziom dydaktyczny i naukowy to efekty współfunkcjonowania tych systemów. Rada dla każdego, kto chciałby tam pracować lub pracuje - nie walcz z systemem, płyń z prądem, wykazuj zero własnej inicjatywy, rób tylko to co ci każą, nie poświęcaj ani minuty własnego czasu na rzecz uczelni. Nie oczekuj, że czegokolwiek się nauczysz, bo tam każdy bardzo pilnuje swoich sekretów naukowych, nawet jeżeli jest to wiedza i umiejętności z lat 80-tych ubiegłego wieku. Nie ujawniaj też tego co ty wiesz i umiesz oraz swoich pomysłów, bo zostaną ci ukradzione. (Jeżeli jednak od kogoś czegoś się nauczyłeś lub dowiedziałeś, to podziękuj i odwdzięcz się!) Przestudiuj dokładnie swoją umowę o pracę, zażądaj pisemnego zakresu obowiązków, rejestruj czas pracy oraz otrzymywane polecenia w prywatnym dzienniku. A w mięczyczasie - szukaj lepszej pracy! Rada dla studentów - mój przedmówca ma nieco racji, ale... ja bym powiedział to inaczej: na UWM-ie niewiele zostaniesz nauczony - ale możesz się dużo nauczyć. Rozumiesz? Jeżeli tak, to powodzenia! Jeżeli nie, to tym bardziej!
Folwark jednego czlowieka, rektora, senatora PO, ktory za nic ma prawo i procedury. Niszczy lepszych od siebie bo moze. Stosunki wsrod kadry - mobbing dla osob spoza grona znajomych. Etaty, miejsca na studiach doktoranckich, stopnie dla krewnych i znajomych krolika. Panuje to nepotyzm, kolesiostwo i totalne poddanstwo. Nie ma niezaleznej mysli. Opinie niezgodne z linia wladzy sa karane. I do tego miernota naukowa, autoplagiaty i plagiaty w pracach naukowych, doktoratach, pracach studenckich sa na porzadku dziennym. Slabi dostaja stonie bo to mozna zalatwic, zadzwonic do znajomych. A potem sa bezwglednie posluszni i bez wlasnego zdania. O tym mowi sie na radach wydzialu oficjalnie. Poziom dydaktyki zenujacy. Zajecia w ogromnych grupach. preferowana pamieciowka bez problemowego rozwiazywania sporow. Miejsce pracy rodem z PRL. Nalezy omijac je z daleka. Miejsce studiowania - szkoda czasu na tak marna szkole, bo pracy po niej sie nie dostanie.
Często zadawane pytania
-
Jak się pracuje w WSP / Uniwersytet Warmińsko-Mazurski?
Zobacz opinie na temat firmy WSP / Uniwersytet Warmińsko-Mazurski tutaj. Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy oraz kandydaci do pracy to 1.
-
Jakie są opinie pracowników o pracy w WSP / Uniwersytet Warmińsko-Mazurski?
Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy to 1, z czego 0 to opinie pozytywne, 1 to opinie negatywne, a 0 to opinie neutralne. Sprawdź tutaj!
