Teleinvention Contact Center, Lockus Sp. Z O.O.

Firma ponoć tak dobrze prosperująca i tak cudownie zorganizowana, że umawiając się na rozmowę w sprawie rekrutacji do pracy dostałem informacje o godzinie oraz miejscu gdzie ma się odbywać rozmowa, otrzymałem również dwa numery telefonu na które miałem dzwonić w sprawie problemów i kłopotów, bo przecież najważniejsze jest aby zrobić dobre pierwsze wrażenie. No cóż pierwsze wrażenie wyglądało tak, że przyszedłem na określoną godzinę do określonego miejsca, nikt nie potrafił mnie nigdzie pokierować wszyscy kazali mi czekać, do tego nikt nie miał bladego pojęcia o żadnej rekrutacji. Próbowałem skontaktować się telefonicznie, natomiast odpowiadała mi poczta głosowa dobre kilkanaście razy. Ja rozumiem że coś może być opóźnione, ale czekałem przez 30 min na jakąkolwiek informacje a nie otrzymałem nic oprócz kompletnego braku zainteresowania moją osobą ze strony rekrutera, bądź rekruterki, bo nie miałem nawet okazji się z nim/nią zapoznać. Po przeczekaniu prawie 40 minut na korytarzu wyszedłem, a jedyna wiadomość zwrotna jaką dostałem to telefon z przeprosinami dwie godziny po planowanej rozmowie kwalifikacyjnej od pani która nawet nie wiedziała jak mnie potraktowano. Zresztą w sumie nie dziwie się skoro prawie nikt nie wiedział że byłem umówiony na rozmowę kwalifikacyjną( w tym wydaje mi się że osoby odpowiedzialne za rekrutacje też nie wiedziały, bo kiedy ja czekałem na spóźnioną już rozmowę oni wrzucali sobie posty na fb gdzie zachęcają do dołączenia do zespołu, szkoda że jak ktoś jest faktycznie zainteresowany to macie na niego wywalone i traktujecie w mało profesjonalny sposób). Nie była to moja pierwsza rekrutacja do pracy, natomiast pierwsza gdzie tak duża firma pokazała swoją niekompetencje i brak zaangażowania w stosunku do przyszłych pracowników. Zero profesjonalizmu i jakiejkolwiek sumienności ze strony firmy. Oczywiście przeprosiny fakt otrzymałem. Szkoda że od osoby która w sumie nie zawiniła. Zmarnowaliście mój czas i pokazaliście się z jak najgorszej strony, a macie czelność jeszcze zachęcać ludzi do aplikowania o pracę. Już w sumie nie wiadomo czy się śmiać czy płakać. Mam tylko nadzieje że osoby odpowiedzialne za to ,,nieporozumienie” zostaną odpowiednio pociągnięte do odpowiedzialności, bo takie wypadki nie powinny się zdarzać przy firmie tak dużej jak Lockus. Mam nadzieje że na przyszłość nikt nie będzie musiał czekać po pół godziny żeby w ogóle się nim zainteresowali lub że po prostu zaczną wysyłać informacje o opóźnieniu bądź informować że będzie opóźnienie.